Wiara chrześcijańska a język religijny
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Jajko napisał(a): Ależ przecież osoba mająca rytualnie spożyć ciało swego boga nie spożyłaby go (gdyby upadło), a więc ominęłoby ją to, co spotyka osobę, która owo ciało spożyje. I to byłoby straszne.
Straszne, to pisanie takich nonsenów
Gdy upadnie komunikant zostaje pieczołowiecie podniesiony i zabezpieczony.
A osobie przystepującej do Komunii podany kolejny komunikant.
|
N paź 18, 2009 8:23 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
No ale wyobraźmy sobie sytuację, w której to ostatni kumunikant upada i więcej nie ma. Wówczas jest straszne czy nie?
A mój nonsens jest odpowiedzią na próbę wyśmiania rytuału innej religii uczynioną kilka postów wyżej.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N paź 18, 2009 9:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jajko napisał(a): No ale wyobraźmy sobie sytuację, w której to ostatni kumunikant upada i więcej nie ma. Wówczas jest straszne czy nie?
Nie straszne  ....katolik nie przyjmuje Ciała Chrystusa raz w życiu, przyjmie Go następnego dnia.
|
N paź 18, 2009 10:47 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
No a jakby ktoś przydepnął to co wtedy?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N paź 18, 2009 10:52 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Jajko, o co Ci chodzi ? W czym masz problem ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N paź 18, 2009 11:42 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Chodzi mi o ty by nie wyśmiewać rytuałów innych religii, jednocześnie żądając szacunku dla własnych. A tak postąpił/a jo_tka.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N paź 18, 2009 12:06 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Po pierwsze, nie wyśmiewam.
Po drugie: wyobraź sobie, że Twoja matka się przewróci i ktoś przydepnie jej twarz, a będziesz miał odpowiedź na swoje ostatnie pytanie.
I uprzedzam, że dalsze supozycje w tym stylu będę usuwała.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N paź 18, 2009 18:40 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
To czemu miała służyć Twoja historyjka o 108 świecach?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N paź 18, 2009 22:05 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Wyłącznie zobrazowaniu stosunku do rytuału, który jest różny.
Są takie wyznania, w których liczy się dokładność wypełnienia praktyki. W chrześcijaństwie liczy się chęć jej wypełnienia. Oczywiście, nie pusta, jedynie słowna, ale jeśli się pomylisz czy coś ci przeszkodzi, nic się nie stanie. Zupełnie nic.
Można było być chrześcijaninem w łagrach sowieckich, bez dostępu do sakramentów przez dziesiątki lat. Nie przystępując do spowiedzi, nie przyjmując Eucharystii, nie będąc na Mszy św. Można było nie wykonywać żadnych praktyk zewnętrznych. Można było tam umrzeć, bez wspomnianych sakramentów. W niczym to nie umniejsza szansy zbawienia, a być może wręcz przeciwnie...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn paź 19, 2009 19:54 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
To, że nie rozumiesz sensu jakiegoś obcego Ci rytuału nie znaczy, że jest on go pozbawiony. W chrześcijaństwie cała msza jest jednym wielkim rytuałem, dokładnie opisanym i zdefiniowanym. Gdyby zabrakło jakiegoś istotnego jej elementu, nie liczyłaby się jako ofiara.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pn paź 19, 2009 20:10 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A czy gdzieś napisałam, że nie ma sensu? Napisałam wyłącznie, że jego skuteczność (w wymiarze religijnym) zależy od określonych czynności. I proszę mi nie dopisywać niczego więcej.
Odnośnie chrześcijaństwa: zasadniczo tak, jeśli mówimy o sakramentach. Dla nich ważna jest określona czynność/ formuła. Ale pozwolę sobie przypomnieć, że jest chrzest pragnienia, że odpuszczenie grzechów w sytuacjach nadzwyczajnych nie musi wymagać pośrednictwa księdza i formuły sakramentalnej, że istnieje coś takiego, jak komunia duchowa...
I nie zamierzam deprecjonować wagi sakramentów jako środków zwyczajnych, tylko pokazać, że w sytuacjach nadzwyczajnych ich brak nie zagrodzi ci drogi do zbawienia...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt paź 20, 2009 12:03 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Ale my nie mówimy o nadzwyczajnych sytuacjach, tylko o zwykłym rytuale. W nadzwyczajnej sytuacji mnich, o którym wspominałaś, zapali sobie tyle świeczek ile wymaga jego rytuał - zrobi to w myśli i wszystko będzie ok. Natomiast gdy w sytuacji zwyczajnej pomyli się w rytuale, zrobi coś niezgodnie ze sztuką, to rytuał nie zadziała. Podobnie jak w chrześcijaństwie. Jak ksiądz "zapomni" o kazaniu, to msza jako rytuał będzie niekompletna, czyli nie zadziała, jeśli można tak powiedzieć.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Wt paź 20, 2009 16:22 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Ksiądz musiałby "zapomnieć" o konsekracji, żeby nie było Mszy św. 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt paź 20, 2009 19:59 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
ALbo mógłby nie tak jak trzeba odmówić formułkę konsekracyjną i wówczas mieszanka mąki z wodą nie zamieniłaby się w serce w stanie agonalnym. I rytuał by nie zadziałał.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr paź 21, 2009 6:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jajko napisał(a): ALbo mógłby nie tak jak trzeba odmówić formułkę konsekracyjną i wówczas mieszanka mąki z wodą nie zamieniłaby się w serce w stanie agonalnym. I rytuał by nie zadziałał.
Nawet gdyby kapłan pomylił się, to obecnośc Chrystusa nie jest uzalezniona od formułek.
To On zapewnił o swojej obecności w każdej Mszy św - "Bierzcie i jedzcie to jest Ciało Moje...Krew Moja".
To tak proste - a Ty usilnie stosujesz jakieś ekwilibrystyczne zawiłości 
|
Śr paź 21, 2009 8:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|