Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 0:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 18  Następna strona
 Obraz Kościoła w świecie *. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Wcale nie mam na myśli tego , ze taki sakrament nie "zadziałał", być może osoba go przyjmująca nie było godna jego przyjęcia, a mimo to, że skończyła bądź co bądź studia zwane "seminarium duchownym" musiała go przyjąć, aby dostać tytuł , który jest odpowiedni po zakończeni tychże studiów, a więc rzecz całkiem normalna jak dla mnie

Seminarium duchowne to nie jest rodzaj studiów. To rodzaj formacji i przygotowania do posługi diakonatu i prezbiteratu. Studia, które muszą skończyć kandydaci, to teologia, które kończą się otrzymaniem tytułu magistra. Przyjęcie natomiast sakramentu święceń powoduje, że kandydat staje się diakonem, a następnie prezbiterem - ale trudno mówić, aby to były tytuły


Wt cze 16, 2009 11:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 11, 2009 18:13
Posty: 150
Post 
Kamyk napisał(a):
Cytuj:
Wcale nie mam na myśli tego , ze taki sakrament nie "zadziałał", być może osoba go przyjmująca nie było godna jego przyjęcia, a mimo to, że skończyła bądź co bądź studia zwane "seminarium duchownym" musiała go przyjąć, aby dostać tytuł , który jest odpowiedni po zakończeni tychże studiów, a więc rzecz całkiem normalna jak dla mnie

Seminarium duchowne to nie jest rodzaj studiów. To rodzaj formacji i przygotowania do posługi diakonatu i prezbiteratu. Studia, które muszą skończyć kandydaci, to teologia, które kończą się otrzymaniem tytułu magistra. Przyjęcie natomiast sakramentu święceń powoduje, że kandydat staje się diakonem, a następnie prezbiterem - ale trudno mówić, aby to były tytuły

Mówiąc o tytułach uogólniałem, chodziło mi o tytuł księdza, chociaż tu akurat nie ważne, czy jest to tytuł czy zawód. Czy licealista chcący dalej się kształcić, w tym wypadku, aby być duchownym nie idzie na studia, czyż jak już wspomniałem nie ma on legitymacji studenckiej, dzięki której porusza się nieco taniej różnymi środkami komunikacji, czyż do jego rozrachunku emerytalnego okres pobytu w seminarium nie jest zaliczany jako okres studiów, a więc jako okres pracy, zresztą jak każde inne studia? Czy podczas pobytu w seminarium życie kandydata na księdza tak diametralnie się zmienia, czy dokonuje się w jego duszy jakaś barwna przemiana? Rozumiem,że co innego tak bardzo znienawidzonym przez niektórych duchownych Hogwarcie, ale w seminarium? Czy rektor (?) seminarium we wspomnianym przeze mnie wypadku postąpił sprawiedliwie? Czy to sprawy na porządku dziennym. Czy na tym polega proces formacji??


Wt cze 16, 2009 12:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Gdyby życie kandydata w seminarium miało się nie zmienić, to seminarium nie byłoby potrzebne. Na tym właśnie polega formacja (każda, nie tylko seminaryjna), żeby człowiek się zmienił, dojrzał, przygotował i odpowiednio ukierunkował


Wt cze 16, 2009 12:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 11, 2009 18:13
Posty: 150
Post 
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Johnny, nie bardzo rozumiem, według Ciebie w bliższych relacjach z Bogiem jest ksiądz wkładający swojego członka w płaczące dziecko niż np. ja, człowiek, który nie uczęszcza do kościoła, żyjący tak jak Bóg to przykazał, mocno wierzący. Już nie wiem czy Ty piszesz poważnie czy w tym momencie sobie igrasz?


To nie ma znaczenia co on robi. Jest w bliższych relacjach, ponieważ przyjął święcenia. Żaden czyn, choćby i najgorszy, tego nie unieważni. Twoje oburzenie wynika pewnie z tego, że rozumiesz święcenia jako jakąś " nagrodę ", albo " tytuł honorowy " ( co zresztą sugerujesz w poprzednim poście ). Nic z tych rzeczy. Ktoś, kto wszedł w bliższą relację z Bogiem poprzez święcenia, jest zobowiązany do jeszcze większej doskonałości moralnej, niż świecki. I jeszcze większy jest jego grzech, jeżeli tego nie zrobi. Nawet jednak wtedy święcenia pozostają ważne, i Bóg będzie działał poprzez jego posługę ( np. sakramentalną ). I to nie jest żaden powód do chwały. Osoba wyświęcona może, mimo wszystkich swoich najstraszniejszych możliwych grzechów, prowadzić innych ludzi do zbawienia poprzez sakramenty, nawet gdyby sama zmierzała wprost do piekła. W końcu Bóg " jeśli my odmawiamy wierności,
(...) wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego.
" ( 2 Tm 2, 13 )

Cytuj:
KOŚCIÓŁ ZNISZCZYŁ CZŁOWIEKA.


Byłem przekonany, że dyskusja w końcu zejdzie na takie tory, i oczywiście jak zwykle się nie zawiodłem :(

Przepraszam, ale jakbyś Ty to nazwał, skoro władze seminarium wyrzucają, a do tego szkalują chłopaka, który swoje życie związał z Kościołem tylko dlatego, że jego ojciec popełnił samobójstwo?. Piszesz następnie "Osoba wyświęcona może, mimo wszystkich swoich najstraszniejszych możliwych grzechów, prowadzić innych ludzi do zbawienia poprzez sakramenty, nawet gdyby sama zmierzała wprost do piekła". Czy naprawdę uważasz, że duchowny, który robi takie rzeczy ma prawo odpuścić mi grzechy przy konfesjonale. Johnny99 z całym szacunkiem do Ciebie, ale czy Ty to piszesz na poważnie??


Wt cze 16, 2009 12:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 11, 2009 18:13
Posty: 150
Post 
Na tym właśnie polega formacja (każda, nie tylko seminaryjna), żeby człowiek się zmienił, dojrzał, przygotował i odpowiednio ukierunkował[/quote]
Dokładnie. Po to są wszelkiego rodzaju studia, nie tylko seminarium, aby właśnie się zmienić, dojrzeć, przygotować i odpowiednio ukierunkować


Wt cze 16, 2009 12:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Ale studia nie są rodzajem formacji duchowej


Wt cze 16, 2009 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
władze seminarium wyrzucają, a do tego szkalują chłopaka, który swoje życie związał z Kościołem tylko dlatego, że jego ojciec popełnił samobójstwo?


Nie wiem jak bym nazwał, bo nie znam sprawy, a Ty coś zaczynasz kręcić ( najpierw napisałeś że sam zrezygnował, a teraz że go wyrzucili.. ). Władze seminarium to nie " Kościół ". Wyrzucenia z seminarium nie nazwałbym " zniszczeniem człowieka " ( czy w takim razie nikogo w ogóle nie wolno wyrzucić z seminarium ? ).

Cytuj:
Czy naprawdę uważasz, że duchowny, który robi takie rzeczy ma prawo odpuścić mi grzechy przy konfesjonale. Johnny99 z całym szacunkiem do Ciebie, ale czy Ty to piszesz na poważnie??


Oczywiście, że piszę na poważnie. Taka jest nauka Kościoła. Ważność sakramentu nie zależy od " stanu moralnego " kapłana. Konfesjonał to nie jest miejsce na to, by się zastanawiać, jakie grzechy ma spowiednik, tylko na to, by się zastanawiać, jakie JA mam grzechy. To chyba jasne ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt cze 16, 2009 13:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49
Posty: 83
Post 
No z tego co wiem to nie kapłan odpuszcza grzechy, a Bóg.


Wt cze 16, 2009 13:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 11, 2009 18:13
Posty: 150
Post 
To dlaczego oprócz spowiedzi powszechnej (która według mnie jest najlepszym rozwiązaniem) musimy spowiadać się przed czasem większym grzesznikiem niż my sami? Jest przecież powiedziane "... przynajmniej raz w roku spowiadać się..."?


Wt cze 16, 2009 16:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Bo taka jest dyscyplina. Uważam że to lepsza opcja, niż publiczna spowiedź przed całą Wspólnotą, jak to było kiedyś


Wt cze 16, 2009 16:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49
Posty: 83
Post 
Ale, człowieku, zrozum - Ty się nie spowiadasz przed grzesznym człowiekiem tylko przed Bogiem!
A myślisz, że na spowiedzi powszechnej to grzechy wyznajesz przed świętymi? Nie! też przed ludźmi, którzy mogą być większymi grzesznikami od Ciebie.


Wt cze 16, 2009 16:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 11, 2009 18:13
Posty: 150
Post 
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
władze seminarium wyrzucają, a do tego szkalują chłopaka, który swoje życie związał z Kościołem tylko dlatego, że jego ojciec popełnił samobójstwo?


Nie wiem jak bym nazwał, bo nie znam sprawy, a Ty coś zaczynasz kręcić ( najpierw napisałeś że sam zrezygnował, a teraz że go wyrzucili.. ). Władze seminarium to nie " Kościół ". Wyrzucenia z seminarium nie nazwałbym " zniszczeniem człowieka " ( czy w takim razie nikogo w ogóle nie wolno wyrzucić z seminarium ? ).

Cytuj:
Czy naprawdę uważasz, że duchowny, który robi takie rzeczy ma prawo odpuścić mi grzechy przy konfesjonale. Johnny99 z całym szacunkiem do Ciebie, ale czy Ty to piszesz na poważnie??


Oczywiście, że piszę na poważnie. Taka jest nauka Kościoła. Ważność sakramentu nie zależy od " stanu moralnego " kapłana. Konfesjonał to nie jest miejsce na to, by się zastanawiać, jakie grzechy ma spowiednik, tylko na to, by się zastanawiać, jakie JA mam grzechy. To chyba jasne ?

Oczywiście, że nie wyglądało to tak, że wzięli chłopaka i go wyrzucili za drzwi seminarium. "Wyrzucili" rzeczywiście powinienem dać w cudzysłów. Gdyby go wyrzucili po prostu, to pół biedy. Jak już napisałem oszkalowali chłopaka w okrutny sposób. Wiesz Johnny jak to jest, jak się czegoś mocno pragnie, a ludzie którym się bezgranicznie ufa zdradzają Cię w taki sposób? Oczywiście, chłopak sam zrezygnował (bynajmniej wedle mojej wiedz, co zdarzyło się za murami pewnie wie tylko on). Chciałbyś, żeby ktoś wyrządził Ci kiedykolwiek taka krzywdę godząc w imię Twojej najbliższej osoby? Dodam, że działo się to w małej miejscowości, w takiej gdzie prawie wszyscy się znają. Nie wiem czy jest to codzienna praktyka w seminariach, ale mógłby powiedzieć, że to co mu zrobili to chamstwo, ale to nie jest chamstwo to znacznie coś poniżej. Tak się zachowują "wybrani" do reprezentowania Chrystusa na ziemi??


Wt cze 16, 2009 16:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 11, 2009 18:13
Posty: 150
Post 
Nieznośna napisał(a):
Ale, człowieku, zrozum - Ty się nie spowiadasz przed grzesznym człowiekiem tylko przed Bogiem!
A myślisz, że na spowiedzi powszechnej to grzechy wyznajesz przed świętymi? Nie! też przed ludźmi, którzy mogą być większymi grzesznikami od Ciebie.

Tak dokładnie - spowiadam się przed Bogiem i tylko przed Bogiem, sam w zaciszu własnego domu. Nie klęczę przed księdzem w konfesjonale. Robię to bez pośrednika i lepiej się z tym czuję.


Wt cze 16, 2009 16:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49
Posty: 83
Post 
Przepraszam, ale wydaje mi się, że mówisz o czymś o czym nie masz pojęcia. Słyszałeś jak szkalowali tego chłopaka? Wierz mi, z seminarium nie wyrzucają tak po prostu. Muszą być do tego poważne podstawy. Sam mówisz, że nie wiesz co działo się za murami seminarium. Więc nie wiesz też o co tak naprawdę chodziło.

Btw radzę zajrzeć do słownika, żeby zapoznać się z poprawnym znaczeniem słowa "bynajmniej" - takie siostrzano-braterskie upomnienie ;)

A co do spowiedzi, to to co robisz w domu to to nie jest spowiedź. To może być co najwyżej rachunek sumienia z żalem. Rozgrzeszenia Ci nikt nie udzieli.


Wt cze 16, 2009 16:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 11, 2009 18:13
Posty: 150
Post 
Tak słyszałem, dobrze wiem dlaczego opuścił seminarium, co było tego powodem. Tutaj nieznośna niestety Ty mnie troszkę źle zrozumiałaś, napisałem, a przynajmniej próbowałem, że nie wiem co działo się za murami seminarium w okresie od reakcji rektora w naszej parafii, a odejściem chłopaka z seminarium, a więc w okresie tych kilku dni. Wiem doskonale jaki był powód jego odejścia.
Co do spowiedzi przy konfesjonale. Czy według Ciebie ludzie, którzy nie wyspowiadają się przy księdzu, a są to m.in niewierzący, ateiści, niepraktykujący, ludzie innej wiary (wszak nie wszyscy klęczą przed konfesjonałem, nie traktuje się tego w większości religii np. w Buddyzmie) nie będą rozgrzeszeni, a przy tym nie dostąpią królestwa Pana?


Wt cze 16, 2009 16:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL