Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 10:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Cytuj:
I warto odpowiedzieć sobie na pytanie: co ja w tym kierunku robię, by zmieniać naszą rzeczywistość na lepszą? Jest okazja - zbliżają się wybory!


http://www.youtube.com/watch?v=Tb1XTIcqaa4
Tu masz odpowiedź. :D

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Pt wrz 16, 2011 21:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Thurs napisał(a):
Cytuj:
I warto odpowiedzieć sobie na pytanie: co ja w tym kierunku robię, by zmieniać naszą rzeczywistość na lepszą? Jest okazja - zbliżają się wybory!


http://www.youtube.com/watch?v=Tb1XTIcqaa4
Tu masz odpowiedź. :D


A skąd to wynika? Tutaj nie próbujesz dać odpowiedzi? A szkoda! Trzeba doszukać się źródła takiej postawy "odpowiedzialnych" Polaków, chociaż ono aż nadto jest widoczne.

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Pt wrz 16, 2011 21:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Liza napisał(a):
.....To są fakty olewania religii przez stronę kościelną!



Nic tu nie wspominasz o rodzicach, rodzinie. Dziecko wynosi z domu to jaką postawę przyjmuje w szkole, w kościele, na ulicy. Kto kształtuje na co dzień rodzinę (ojca, matkę). Są oni żywym świadectwem przekazującym wartości lub je olewający. Z rodziny wywodzą się ci, którzy idą do posługi w Kościele. Posługa w Kościele jest procesem wtórnym. Początek bierze się od podstawy, od źle funkcjonującej rodziny. A czy państwo jest zdrowe, by formować zdrową rodzinę. Potrzebna jest tu "praca u podstaw".
Kto taką pracę dzisiaj wykonuje, a kto przeszkadza w jej wykonywaniu. Trzeba przetrzeć oczy i dostrzec!

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Pt wrz 16, 2011 21:53
Zobacz profil
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
70% Polaków to funkcjonalni analfabeci, są więc podatni na manipulację. Media są dalekie od wartości chrześcijańskich. Kościół nie czyni swojej powinności jak należy. W szkołach nie ma nawet 1h wychowawczej tygodniowo (chyba). 30% to śr. frekwencja na niedzielnych mszach w moim rejonie. Młodzież dyskutuje sobie na forach ateisty czy racjonalisty. Tam zdobywają szlify religijne. Wszyscy przynajmniej słyszeli o Bogu Urojonym. Ci, którzy go przeczytali to dojrzali ateiści. Dekalogu i modlitw nie znają (to opinie katechetów pracujący w szkołach ponadgimnazjalnych). W PK podawano, że młodzież wymienia Maryję jako osobę Trójcy Świętej. Doskonale są zaznajomieni z patologią w kościele. Taki mają obraz tej instytucji.
Kto ma rozpocząć pracę od podstaw? Pogubieni i zapracowani rodzice? Nie uratujemy młodzieży, jeśli zaczniemy od rodziców. Słyszałam, że 50% dzieci warszawskich pochodzi z niepełnych (w szerokim znaczeniu słowa) rodzin. Spychologia? Najwygodniejsza. Za zdrowie fizyczne odpowiada pacjent i lekarz. Za zdrowie duchowe odpowiada rodzina i księża.


Pt wrz 16, 2011 22:17

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Szukacie daleko, a odpowiedź jest prosta: kościół zmusza do rzeczy nieprzyjemnych i zakazuje przyjemnych.

- zmusza do podejmowania wysiłku pójścia do kościoła
- zmusza do zachowywania postów
- zmusza do obchodzenia świąt (patrz pierwsza kreska)
- zmusza od chodzenia do spowiedzi (patrz kreska powyżej)
- zmusza do odrzucenia rozsądku (ewolucja, historia, antropologia, medycyna, opieka paliatywna) i przyjęcia twardego stanowiska Kościoła.

Natomiast, zakazuje: seksu bez ślubu, prezerwatyw, rozwodów, medytacji, Harrego Pottera ;P

Kościół jest dla młodego człowieka nudny i męczący, straszny w swojej pozornej (bądź nie?) głupocie i zacofaniu. Straszny w swoim zinstytucjonalizowaniu, w swojej bezduszności, w swoim dogmatyzmie... Ufff!!!

W dodatku, groźba wiecznego potępienia za byle-co - rodzi naturalny bunt.

Ośmielę się stwierdzić, że współczesny polski Kościół zwyczajnie nie jest dobry. Jest instytucją, niemal urzędem ds. dusz.

Chcecie młodych w kościele? Dajcie im jakąś marchewkę, nie tylko sam kij! Przestańcie zmuszać do chodzenia do kościoła, przestańcie zmuszać do obchodzenia świąt, przestrzegania wielu bezsensownych tradycji, zamiast tego edukujcie!

Pokażcie, że wiara przynosi wymierny pożytek (oj, dostanie mi się zaraz od niewierzących :) - że kształtuje charakter, poprawia jakość życia, motywuje do pracy, pomaga w ciężkich chwilach, itp. Ludzie "idą" na wszelkie "Potęgi podświadomości", "Alchemików", "Przebudzenia", żeby sobie jakoś pomóc w życiu - trzeba zastanowić się, czemu nie "kupują" chrześcijaństwa?

... i jednocześnie: dlaczego "kupują" niektóre postaci chrześcijaństwa? Dlaczego klasztor Dominikanów w Krakowie zawsze jest pełny, dlaczego ludzie dojeżdżają do niego z drugiego końca miasta, dlaczego stoją 3 godziny do konfesjonału? "Biali" znaleźli pomysł na wiernych.


Pt wrz 16, 2011 22:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
No ale, jak można przez tyle lat głosić jakąś zasadę, a potem nagle ogłosić "myliliśmy się, celibat nie jest wcale potrzebny!"

Taki wierzący może pomyśleć - "Hej, a może spowiedź też nie jest potrzebna? Hej, czytałem, że celibatu kiedyś nie było, że Jezus czcił sabat, czyli sobotę, że apostołowie się nie spowiadali... Oni ciągle wymyślają coś nowego, co to ma znaczyć? Oni się mylą? Ile już razy się mylili, a może sam Jezus to blaga i go wymyślili?!"

Każda zmiana w nauczaniu jest testem wiary.

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Pt wrz 16, 2011 23:40
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 13:07
Posty: 103
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
[quote="zephyr7"]"Szukacie daleko, a odpowiedź jest prosta: kościół zmusza do rzeczy nieprzyjemnych i zakazuje przyjemnych.

- zmusza do podejmowania wysiłku pójścia do kościoła
- zmusza do zachowywania postów
- zmusza do obchodzenia świąt (patrz pierwsza kreska)
- zmusza od chodzenia do spowiedzi (patrz kreska powyżej)
- zmusza do odrzucenia rozsądku (ewolucja, historia, antropologia, medycyna, opieka paliatywna) i przyjęcia twardego stanowiska Kościoła."

Ależ, Zefirku, Kościół nikogo nie zmusza. Nie doprowadzają nikogo siłą i pod batogiem. To jest wyłącznie propozycja. Dobrze wiemy, że nie wszyscy z niej korzystają. I jakoś nie są zmuszani. Nikt ich na roboty nie skazał. Musu nie ma. Przeszarżowałeś.


A uwagi np. o dominikanach - sensowne.


So wrz 17, 2011 0:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38
Posty: 350
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Dowodem na strach młodzieży przed Kościołem jest chociażby Lednica;)
Tam gdzie jest prawdziwa głęboka wiara, jest pełno młodzieży.

Dlatego myślę, że nie o strach chodzi, tylko o tradycje bez wiary.
Ale to już nasza wina.


So wrz 17, 2011 1:15
Zobacz profil
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
zephyr7 napisał(a):
- zmusza do podejmowania wysiłku pójścia do kościoła

Msze są po prostu nudne. Obserwowałam dzieciaki, które z otwartymi buziami słuchały księdza, który miał w kieszeni niespodzianki a obok ołtarza 'pomoce naukowe'. Najtrudniej grać w bajkach i zaintersować najmłodszych. Trzeba chcieć, uczyć się i szanować innego człowieka.
Cytuj:
- zmusza do zachowywania postów

Tu nie widzę problemu. Post mamy 2 dni w roku. Młodzi ludzie są na dietach, więc można wyjaśnić sensowność.
Cytuj:
- zmusza do obchodzenia świąt (patrz pierwsza kreska)

Zniesiono obowiązek uczestniczenia w mszy w 2 dni świąt. Nie widzę powodu. Cała oprawa świąt to tylko tradycja. Rozpadają się więzi rodzinne. Może już nie czekają na odwiedziny i sami nie chodzą z wizytami. Nie czują więzi z najbliższymi, ponieważ nie nauczono ich dbałości o relacje z najbliższymi.
Cytuj:
- zmusza do odrzucenia rozsądku (ewolucja, historia, antropologia, medycyna, opieka paliatywna) i przyjęcia twardego stanowiska Kościoła.

Chybione argumenty. Wynikają z niewiedzy dotyczącej stosunku UNK do tych kwestii. Jesteś jedynie potwierdzeniem mojej opinii, że na religii niczego pożytecznego się nie robi. Przeniesienie jej do szkół było kiepskim pomysłem.
Cytuj:
Natomiast, zakazuje: seksu bez ślubu, prezerwatyw, rozwodów, medytacji, Harrego Pottera ;P

Uczy odpowiedzialności za swoje i innych życie. Ludzie nie odchodzili od Kościoła z tych powodów a śluby par spodziewających się dziecka zawsze stanowiły spory %. Rozwody wynikają w znacznej mierze z niedojrzałości ludzi zawierających związki małżeńskie. Wczoraj oglądałam program o cyganach w Anglii. Dziewczyny wcześnie wychodzą za mąż, ponieważ to daje im poczucie wolności. Małżeństwa są jednak trwałe, bo oparte na tradycji i wierze.
Cytuj:
Kościół jest dla młodego człowieka nudny i męczący,

To prawda.
Cytuj:
W dodatku, groźba wiecznego potępienia za byle-co - rodzi naturalny bunt.

Bunt jest wynikiem niedojrzałości i braku odpowiedzialności. To moralność oparta nie na rzeczywistych wartościach a na obserwacji zachowań plastikowych postaci medialnych i otoczenia.
Następuje rozkład rodziny, tu tkwi źródło schodzenia człowieka do poziomu bezwolnego trybu w maszynie przekonanego jednak o tym, że jest wolny i wszystko mu wolno. Swoje zniewolenie wykazuje buntem w stosunku do Kościoła. A ten śpi.
Cytuj:
Ośmielę się stwierdzić, że współczesny polski Kościół zwyczajnie nie jest dobry. Jest instytucją, niemal urzędem ds. dusz.

Zgadzam się. Ksiądz musi być Mistrzem i wzorem postępowania. Młodzi ludzie są niesłychanie wyczuleni na wszelki fałsz i obłudę.
Cytuj:
Pokażcie, że wiara przynosi wymierny pożytek (oj, dostanie mi się zaraz od niewierzących :) - że kształtuje charakter, poprawia jakość życia, motywuje do pracy, pomaga w ciężkich chwilach, itp. Ludzie "idą" na wszelkie "Potęgi podświadomości", "Alchemików", "Przebudzenia", żeby sobie jakoś pomóc w życiu - trzeba zastanowić się, czemu nie "kupują" chrześcijaństwa?

Chrześcijaństwo jest trudne, ale należy wykazać, że warto. To przynosi szczęście już w życiu na ziemi. Nie wszyscy katolicy to ludzie obarczeni cierpieniem ponad ich siły. Znoszenie problemów życiowych jest jednak prostsze dla człowieka wierzącego. To należy podkreślać na religii. Jest tyle czasu na religii. Dlaczego nie wprowadza się zajęć z zakresu umiejętności interpersonalnych w oparciu o NT? To niezwykle pożyteczna umiejętność w życiu. Trzeba jednak by było zmienić profil kształcenia na teologii. Wypowiadał się niedawno ksiądz: psychologię studiują ludzie mający problemy psychiczne, teologię mający problemy z wiarą a do seminariów idą też niewierzący chcący bezproblemowo i bez odpowiedzialności żyć.
Cytuj:
dlaczego ludzie dojeżdżają do niego z drugiego końca miasta, dlaczego stoją 3 godziny do konfesjonału? "Biali" znaleźli pomysł na wiernych.

A więc można...
Katecheci i księża przekazujący byle jak wiedzę i mający sami problemy egzystencjalne są szkodnikami i rozkładają Kościół od środka. Ksiądz mający problemy z wiarą lub niewierzący może być sprawnym przy ołtarzu. Nigdy nie będzie wzorem postępowania. Nie jest autentyczny. Wiele osób odchodzi, bo kościół czegoś zakazuje. Mnie szkoda tych, którzy poszukują Prawdy i nie natrafiają na wzorce w kościele. Rodziny im nie można wymienić, ale sami nie potrafią zbudować trwałych więzi...nie mieli znikąd wzorców.


So wrz 17, 2011 7:30
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Liza napisał(a):
Reformy rozpoczyna się od dołu. Młodzież odchodzi od Kościoła a my zachwycamy się Madrytem. Znam wielu młodych, którzy chodzą na piesze pielgrzymki wcale nie z powodów religijnych i oazowiczów prowadzących dość swobodne życie. W szkołach wszystkich typów religii jest więcej niż fizyki, chemii czy biologii. Dlaczego więc są tak nieskuteczne? Dyrektor szkoły nie ma wpływu na zatrudnienie nauczyciela religii a proboszcz sam nie chce uczyć, bo żaden z kolegów proboszczów nie uczy i podsyła przypadkowe osoby. To są fakty olewania religii przez stronę kościelną!
Młodzież dyskutuje o ewolucji i antykoncepcji na biologii bo fachowcy od religii nie znają problemu. Ta sama młodzież rozrabia na religii a na biologii pytaniom nie ma końca. Proboszcza takie drobiazgi nie zajmują. To trochę za mało przeczytać homilię raz w tygodniu na mszy. Czytają, nawet nie próbują mówić. Do seminarium przyjmowani są w zasadzie wszyscy chętni, potem jako księża boją się brać udział w dyskusjach na trudne tematy. Jakich będziemy mieli pasterzy takie i owce. Ja wierzę dzięki wspaniałym ksieżom. I nikt ich nie jest w stanie zastąpić. Laikat może pomóc.

Przyznaję Ci w 100% rację.
Ostatnio u znajomych rozmawialiśmy z młodym księdzem i ten bardzo narzekał na młodzież gimnazjalną, dokuczali mu, nie złapał z nimi żadnego kontaktu.
Pośród wielu propozycji zmiany tego stanu, rzyciłam mu sugestię aby wciągał ich do dyskusji posiłkując się np świadectwami ludzi, oczywiście najlepiej młodych, znanych.
I wskazałam książkę "Radykalni" - świadectwa Malejonka, "Dzikiego", Budzyńskiego.
Po czym ksiądz na koniec spuentował - Gdybym ja miał wiedzę taką jak pani.
Na takie dictum opadają ręce - młody, z tylu możliwościami dostępu do informacji, ujawnia, że nie chce mu się poszerzać wiedzy :(
Formułkami, suchym przekazywaniem programu książkowego nie poprowadzi się nikogo do wiary.....szkoda, że Kościół ma trudności ze zrozumieniem tej oczywistości.
I nie chodzi o zakazy/nakazy, zasadniczym problemem jest brak świadków Chrystusa, brak żywej wiary katolików.
Dorośli zagonieni za gromadzeniem kasy, lub za szukaniem groszowych zarobów niezbędnych do marnej egzystencji.
Duchowni - rozbici tworzący kilka opcji rozmaicie postrzegających rolę Kościoła, czynnie biorący udział w życiu politycznym w dwu przeciwstawnych obozach politycznych, obrzucający sie wzajem oskarżeniami, kapłani "śledczy" rozliczający przeszłość współbraci - często tylko na podstawie swoich domniemań, do tego dochodzą afery pedofilskie.
Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić......miejsce zwietrzałej soli: Kościoła, domu rodzinnego, szkoły - zajmują sekty, ateizm, konformizm, bezideowość.


So wrz 17, 2011 7:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
dimko napisał(a):
Dowodem na strach młodzieży przed Kościołem jest chociażby Lednica;)
Tam gdzie jest prawdziwa głęboka wiara, jest pełno młodzieży.

Dlatego myślę, że nie o strach chodzi, tylko o tradycje bez wiary.
Ale to już nasza wina.


Ależ oczywiście! Brak wiary jest początkiem wszystkiego. Zaczyna się w rodzinie tam, gdzie tego przekazu wiary nie ma. Ale ma to także związek z procesem wychowania młodych. Są oni w dobie sekularyzacji, w dobie globalnej wioski podatni na to co większość nieodpowiedzialnych dziennikarzy, polityków i osób z tzw. elit prezentuje. Przez nich niszczone są wszelkie autorytety począwszy od głowy Kościoła katolickiego, poprzez biskupów kończąc na księżach i katechetach itd. Ale są też przypadki oczywiście, jak w każdej zbiorowości marginalne, niedorastanie pewnych ludzi do podjętej przez nich misji w Kościele).

W większości jednak przypadków promowane jest nagminnie zło, gdyż na nim się dorabiają uznający, jako swojego idola, pieniądz. Zło jest bardzo angażujące ludzką ciekawość. Dobro natomiast nie wzbudza sensacji, bo jest czymś naturalnym. Czymś, co winno być na co dzień i czym w/g wielu nie powinno się "ekstra" zajmować. Propagowanie dobra nie przynosi "kasy" więc nie warto - tak odczytuję postawę wielu decydentów w państwie.

U podstaw realizowania się w życiu jest zawsze wiara. I dobrze by było, gdyby nie przeszkadzano tej wiary budować. Kościół wypełnia więc swoją misję mimo, iż na przeszkodzie zawsze stają jego przeciwnicy, którym zależy na propagowaniu zła.

Stąd w Kościele trwa proces "nowej ewangelizacji" i kto chce może się włączać swobodnie, bez przymuszania, w proces formacji, w proces wychowania wiary.

Nie znam przypadku, aby autentycznie wierzący, uznający się za grzesznika, przyczyniał się do trwania w złem. Dąży ciągle do zmiany swojej postawy na lepszą. Ten proces nazywam nawracaniem.

Dlatego wszyscy nawołujący do porzucenia wiary chrześcijańskiej, do odstąpienia od niej lub krzyczący, że jest do niczego niepotrzebna, że jest to głupota, ciemnogród niesamowicie się mylą. To, moim zdaniem, należy niektórym młodym ludziom wyjaśniać. Gdy to zrozumieją i otworzą się na prawdziwą wiarę, wówczas na pewno nie będą się bać Kościoła.

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


So wrz 17, 2011 8:00
Zobacz profil
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Polemizowałabym czy młodzi boją sie Kościoła, czy dostrzegają, że Kościół nie niesie pełni Prawdy......owszem przekazuje owa Prawdę, ale nie ukazuje....słowa uczą, przykłady pociągają


So wrz 17, 2011 8:12
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Młodzi są wspaniałymi ludźmi. Ale błyskawicznie odróżniają prawdę od fałszu, świadka wiary od instruktora. Szukają autentyzmu. I chcą rozmawiać. Rodzice nie są przygotowani, a duchowieństwo nie jest nauczone myśleć samodzielnie. Kiedy słuchałam rozmów kleryków skupionych jedynie na tym jak najlepiej wypaść przed biskupem to zaczęło mnie mdlić.
Obserwuję zachowanie młodych na czacie katolika. Wiele osób rejestruje się, bo ma problem i chce porozmawiać z księdzem. Jeśli wchodzą księża to zawsze są zajęci rozmowami na privach.
Złapać kontakt z młodzieżą może jedynie osoba o predyspozycjach przywódczych, mająca rzetelną wiedzę i obdarzona empatią. Młodzież trzeba lubić.


So wrz 17, 2011 9:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38
Posty: 350
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Cytuj:
Zgadzam się. Ksiądz musi być Mistrzem i wzorem postępowania. Młodzi ludzie są niesłychanie wyczuleni na wszelki fałsz i obłudę.


Ksiądz jest człowiekiem, nie musi być mistrzem i wzorem (choć dobrze by było). Moja wiara ,nie jest wiarą w księdza, nawet w świętego księdza:) Podstawą funkcjonowania parafii jest kapłan. Aby kapłan był dobrym świadkiem wiary, parafianie powinni tak samo się modlić za niego. Proszę spojrzeć w Pismo św., tam jest fragment gdzie piszą o grzechach cudzych. Jeżeli brat twój zgrzeszy, a ty widzisz jego błąd i nie napomnisz go, a on umrze (śmierć jako odejście od Boga, śmierć duchowa), to on zginie z powodu własnego grzechu. Ale Ty zaciągasz jego winę na siebie, bo go nie upomniałeś. W innym miejscu: nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.

Tak jak surowo oceniamy kapłanów, tą samą miarą nam odmierzą. Dlatego ja wolę nie osądzać, trenuję w sobie cierpliwość do stanu kapłańskiego, aby za każdym razem, kiedy mi dokopie, pomodlić się w intencji tego kapłana, krótkim "Zdrowaś...".

Pomyślcie sobie, że każdy człowiek stanie sądzie przed Panem, kapłan również. Kto chciałby stanąć przed Jezusem, kiedy pół życia był złym kapłanem?

Dlatego Kościół prosi o modlitwę za nich, bo są po prostu tacy sami grzeszni jak my, a mają sprawować sakramenty.

Jezus Chrystus powołał sobie kapłanów i kocha ich (nas też) dlatego każde słowo wypowiedziane na księdza, jest słowem sprawiającym ból Jezusowi. To jest tak jakbyś powiedział: Jezus, Twój kapłan źle się postępuje. On wtedy pokazał by tobie swoją koronę cieniową i to jak cierń wbija się coraz głębiej z powodu grzechów tego księdza. I wtedy prosi Cię abyś pomodlił się za tego niedoskonałego, czy upadłego, aby nie dobijać cierni Jezusowi. Wybór należy do Ciebie;)

Trzecim sposobem praktykowania miłosierdzia wobec bliźnich, jak podaje Siostra Faustyna jest modlitwa za nich, a w sposób szczególny za kapłanów i osoby zakonne. Nie trzeba oczywiście przypominać, że nasza modlitwa ma sens tylko wtedy, gdy jest łączona ciągle aktem woli z modlitwą Jezusa opisaną w Ewangeliach. Modlitwą taką powinna być przede wszystkim Koronka do Bożego Miłosierdzia, możliwie o godz. 15:00 lub w innym czasie. Szczególną zaś modlitwą dla członków Kręgu Miłosierdzia jest podyktowana przez św. siostrę Faustynę w Dzienniczku do codziennego odmawiania

M O D L I T W A Z A K O Ś C I Ó Ł I K A P Ł A N Ó W :
1052 O Jezu mój, proszę Cię za Kościół cały, udziel mu miłości i światła Ducha swego, daj moc słowom kapłańskim, aby serca zatwardziałe kruszyły się i wróciły do Ciebie, Panie. Panie, daj nam świętych kapłanów, Ty sam ich utrzymuj w świętości. O Boski i Najwyższy Kapłanie, niech moc miłosierdzia Twego towarzyszy im wszędzie i chroni ich od zasadzek i sideł diabelskich, które ustawicznie zastawia na dusze kapłana. Niechaj moc miłosierdzia Twego, o Panie, kruszy i wniwecz obraca wszystko to, co by mogło przyćmić świętość kapłana
– bo Ty wszystko możesz.


So wrz 17, 2011 14:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Liza

Zgadzam się z Tobą. Ale czaty, fora itp nie są akurat tym narzędziem, gdzie nawiązywane są relacje personalne. Było nie było jest to kontakt anonimowy. Uważam, że najlepsze i rzeczywiste, szczere relacje nawiązują się we wspólnocie i to nie wyselekcjonowanej (sami młodzi, sami klerycy, same matki różańcowe itd.) ale odzwierciedlającej cały przekrój parafii (biedni i bogaci, młodzi i starsi, kobiety i mężczyźni samotni oraz małżonkowie w różnym wieku oraz osoby duchowne).
Kościół daje taką możliwość ale czy ci, co tego potrzebują umieją tę propozycję dostrzec? Czy są gotowi odpowiedzialnie w proponowanej wspólnocie uczestniczyć bez względu na różnego rodzaju sytuacje ...

Młodym trudno jest dzisiaj rozpocząć odpowiedzialne życie, bo nie widzą świadectwa. A do tego świat świeckich mediów krzyczący zewsząd coraz głośniej i szybciej utwierdza ich w przekonaniu, że wiara jest przeżytkiem i tylko przeszkadza w przyjemnym przeżywaniu doczesności. O odpowiedzialności człowieka za drugiego nie wspomina się prawie wcale. We wspólnocie natomiast można z biegiem czasu właściwe świadectwo dostrzec. Można dostrzec jak Bóg ingeruje w życie człowieka i jeśli człowiek chce, następuje w nim zmiana na lepsze.

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


So wrz 17, 2011 14:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL