Serio? No ale darowiznę mogę zrobić, a ten ktoś może pieniądze z darowizny przekazać na dowolny cel, nie? Tak jak nie lubię Rydzyka i Sobackiej, tak wydaje mi się, że ten przepis jest bez sensu.

Przepis ma taki sens, że ideą kary jest, by stanowiła ona osobistą dolegliwość dla ukaranego. Innymi słowy, popełniający wykroczenie ma "poczuć", że został ukarany, a nie że ktoś go z tej kary zwalnia.

Sprawa dyskusyjna. Bezrobotny istotnie odczuje dolegliwość jak ma zapłacić 4,5 tys. zł. A milioner? Dla niego to pestka. Ergo: taka kara nie spełnia swej funkcji. Zresztą obserwujemy to w przypadku kierowców drogich samochodów, dla których zapłacenie 500 zł mandatu to pestka. Stąd postulaty niektórych ludzi, by kara finansowa była proporcjonalna do zamożności karanego. Ale inni się sprzeciwiają, twierdząc, że jest to nierówne traktowanie ludzi i jest to niezgodne z konstytucją. No ale skoro bogaty płaci większe podatki, to dlaczego nie może zapłacić większego mandatu...

Tylko że zdaje się, że odchodzimy na boczny tor za bardzo...

Generalnie, nie rozumiesz.

Wyjaśnij mi zatem osobistą dolegliwość zapłacenia 4,5 tys. zł przez milionera.

Nie chodzi o WYSOKOŚĆ kary, tylko o jej osobistą dolegliwość - ma zapłacić ukarany, a nie ktoś za niego. Przy wymierzaniu kary uwzględnia się stan majątkowy ukaranego, ale to zupełnie inne zagadnienie. Rozumiesz?

Jeśli uwzględnia się stan majątkowy to ok. Ale przyznasz chyba, że 4,5 tys. zł dla Rydzyka to pestka?

Czy ja wiem? Sądzę, że dysponuje znacznie większymi pieniędzmi (zabawne: moja narzeczona zwróciła mi uwagę, że na zdjęciach do wywiadu z o. Rydzykiem w URz, ilustrujących jego słowa o tym, że nic nie ma itd. widać wyraźnie złote spinki na jego mankietach.. takie spinki potrafią kosztować ponad tysiąc zł, ale kto wie, może to też nie jego? w każdym razie gdyby "dysponował" czterema takimi, to już by na grzywnę starczyło.. ). Ale formalnie nic nie ma, no to cóż? Oczywiście, jeżeli komornik pisze, że nie widzi, z czego mógłby ściągnąć, to wierzyciel ma prawo mu "wskazać elementy majątku dłużnika", z których można prowadzić egzekucję (np. te spinki). No ale zobaczymy.

Pan Rydzyk jak studentka - też ma sponsora.
Ale honoru za grosz.

Uwaga, przełom! Okazało się, że wbrew temu, co sam mówił, o. Rydzyk jednak pobiera pensję - z WSKSiM, w wysokości minimalnego wynagrodzenia: http://wyborcza.pl/1,75248,11248663,Ile ... dzyk_.html, a więc nie można mu jej, zgodnie z prawem, zająć

Posłanka Anna Sobecka z PiS skazana na 3,5 tys. zł grzywny za to, że zapłaciła identyczną karę za o. Tadeusza Rydzyka. Środowy wyrok toruńskiego sądu rykoszetem uderza także w redemptorystę.
Sędzia Aleksandra Marek-Ossowska orzekła bowiem także o przepadku na rzecz hospicjum Światło 3,5 tys. zł, które Sobecka wpłaciła za o. Rydzyka. To oznacza, że w dalszym ciągu nieuregulowana pozostaje jego grzywna.

http://torun.gazeta.pl/torun/1,35576,13 ... azana.html

Zając nie można ale zapłacić może. Uchylanie się od grzywny nie jest postawą godną i świadczy tylko o samym Rydzyku.

I słusznie. Wyrok dotyczy Rydzyka, nie Sobieckiej, i to Rydzyk ma pieniądze wpłacić. Posłanka Sobiecka może dać pieniądze Rydzykowi, a ten z kolei może zapłacić z nich grzywnę i odprowadzić podatek od darowizny. Ważne jest jedno: grzywnę ma zapłacić Rydzyk, na tym polega wyrok sądu.

To kolejny powód marszów protestacyjnych..."Tusk steruje sądami do walki z Kościołem" - lada moment usłyszymy taki apel.

I niestety pewnie dołączy się do tego kilku biskupów. Będzie kolejna kompromitacja KK