"15. Są one wyobrażeniami naszego Pana Jezusa Chrystusa, Boga i Zbawiciela,
Niepokalanej Pani naszej, świętej Bożej Rodzicielki,
godnych czci Aniołów oraz wszystkich świętych i świątobliwych mężów.
Im częściej wierni będą patrzeć na ich obrazowe przedstawienia,
tym bardziej, oglądając je będą się zachęcać
do wspominania i miłowania pierwowzorów, do oddawania im czci i pokłonu.
16. Nie otacza się ich jednak taką adoracją, jaka według naszej wiary należy się wyłącznie Naturze Bożej.
Oddaje im się hołd przez ofiarowanie kadzidła i zapalanie świateł,
podobnie jak to się czyni przed wizerunkiem drogocennego i ożywiającego Krzyża,
przed świętymi Ewangeliami i innymi przedmiotami kultu,
jak to było w pobożnym zwyczaju u przodków.
„Cześć oddawana wizerunkowi przechodzi na prototyp”;
a kto składa hołd obrazowi, ten go składa Istocie, którą obraz przedstawia."
(Sobór Nicejski II, 787 r.)


Kan. III.
"Wizerunek Pana naszego Jezusa Chrystusa powinien być otaczany czcią i adoracją
tak samo jak księgi świętych ewangelii i figura drogocennego krzyża;
podobnie niech będą czczone obrazy Niepokalanej Matki Jego, Bożej Rodzicielki Marii
oraz wszystkich świętych i aniołów"

"1. Postanawiamy, że święty obraz Pana naszego Jezusa Chrystusa, Wyzwoliciela i Zbawiciela wszystkich,
powinien być otaczany taką samą czcią jak księga świętych ewangelii.
(...)
6. Ponadto obrazy najchwalebniejszych apostołów, proroków, męczenników, sławnych świątobliwych mężów
7. i w ogóle wszystkich świętych - czcimy i wielbimy. (...)"

XXI. Nikomu nie wolno znieważać papieża rzymskiego ani żadnego innego patriarchy
1. Wierzymy, że słowa Pańskie, które Chrystus wypowiedział do świętych apostołów i do swoich uczniów:
„Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje”, oraz: „Kto wami gardzi, Mną gardzi”,
skierowane zostały również do wszystkich, którzy, po nich i na ich podobieństwo,
zostali patriarchami i pierwszymi spośród pasterzy w Kościele katolickim."
(Sobór Konstantynopolitański IV, 869-870 r.)

Jeśli tak rozumieć oddawanie czci religijnej, to w katolicyzmie czci się obrazy!!

Moim zdaniem trzeba odróżnić szanowanie i oddawanie szacunku i czci, a oddawanie czci RELIGIJNEJ. Czcij ojca swego i matkę swoją - tu chodzi chyba o nieco inny rodzaj czci.
W artykule jest mowa o czci religijnej, a tę oddaje się chyba tylko bóstwom a nie malunkom? Przynajmniej w katolicyzmie. Tak mi się wydaje.

Powiem krótko - gdybym był jaką gwiazdą bądź celebrytą i miałbym problemy z utrzymnaniem się na topie, to cieszyłbym się z surowego prawa wyznaniowego. Dziękl temu mógłbym liczyć na ponowny rozbłysk sławy i darmową reklamę. Wystarczyłoby że zrobię coś w stylu podarcia Biblii, bądź powiedzenia czegoś głupiego na temat wiary itd. Gdybym nawet został skazany na więzienie to jeszcze lepiej - stałbym się męczennikiem o wolność słowa i prawa obywatelskie.
Mógłbym wtedy liczyć na niekończące się wywiady, polemiki, dyskusje i zainteresowanie mediów...

"(...) oddawania im czci i pokłonu[religijnego] (...)
Oddaje im się hołd[religijny] (...) i innymi przedmiotami kultu[religijnego]
(...) otaczany czcią i adoracją[religijną] (...) czcimy i wielbimy[religijnie]."

Cześć wobec świętych to nie to samo, co cześć wobec rodziców czy jakichkolwiek innych bliźnich,
a kult Biblii, krzyża lub obrazów jest czymś znacznie większym, niż emocjonalny stosunek do pamiątek i bibelotów.

Elbrus, czcisz obrazy?

Teraz to odkryłeś?

Wydawało mi się, że chodzi o czczenie osób na obrazach, a nie samych obrazów, ale widać się myliłem.

Drugie z pierwszego wynika (kto składa hołd obrazowi, ten go składa Istocie, którą obraz przedstawia),
tzn. kult obrazów istnieje dlatego, że istnieje kult świętych.
Poza tym sam widzisz, że autorzy Pisma są czczeni i wielbieni [religijnie].

W znaczeniu prawnym wychodzi na to samo. Ale ja nie widzę sensu wdawać się w dyskusje o tym przepisie, bo są bezcelowe. On jest zły i należy go znieść.

A Przewodnik Katolicki twierdzi co innego o kulcie obrazów...
http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/k ... razow.html

A w którym miejscu niby twierdzi co innego?

Twierdzi to samo, o czym pisałem.
"Nie oddajemy boskiej czci obrazom" - a kto twierdził, że katolicy oddają im taką cześć?
"ale postaci, którą przedstawiają." - czyli jest wskazane, że osoby na obrazach są czczone;
"Nawet jeżeli widnieją na nich wizerunki świętych lub Matki Bożej,
oddajemy za ich pośrednictwem cześć samemu Chrystusowi, który został w nich uwielbiony",
co nie przeczy temu, że ci pośrednicy też są czczeni;
"(KKK 1161)" - ten punkt katechizmu przywołuje właśnie orzeczenie Soboru Nicejskiego II,
w którym pojawia się stwierdzenie, że krzyż i obrazy są przedmiotami kultu [religijnego];
http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkII-1-2.htm

Wszystko zależy jak rozumieć termin "cześć religijna". Jeśli to jest cześć w jakikolwiek sposób związana z religią, to robienie sobie żartów z księdza czy katechetki na religii też powinno kończyć się skazaniem z tego artykułu...

Ale z kim ty właściwie polemizujesz teraz Jajko?

Z Elbrusem?