A tego w ogóle nie neguję. Ja neguję obecność jakiegoś Złego/Szatana. To jest po prostu wyobrażenie chrześcijańskie.


Oczywiście, że możesz. Takie Twoje prawo. Sama też zresztą niedawno postanowiłam bojkotować i wyrażać sprzeciw, tyle że przeciw temu, co chrześcijańskie. Wolę by na rynku były napoje o nazwie Demon, by reklamował je Nergal lub ktoś taki jak on, i by w ogóle obecna była symbolika również taka, która nie podoba się katolikom. Ja z tego korzystam, jestem odbiorcą takich produktów, i chcę by one były na rynku. Katolicy chcą mi to (i inne takie rzeczy) odebrać, więc ja na tej samej zasadzie...



Hmmm... pewnie nie typową definicję, ale myślę, że może Fuller mógłby spróbować określić...

Ja? A dlaczego ja ?
Ja żem jeszcze demona na oczy nie widział.

Ale spokojnie, własnie kupiłem na allegro Goecje, może uda mi się cos przywołać, a jak tylko to nastąpi niechybnie o tym poinformuję.
I definicję zapodam.

Pomyślałam o Tobie bo z tym Szatanem Ci poszło...
(viewtopic.php?p=700496#p700496)

Bo wiesz np. taki Ewagriusz z Pontu, chrześcijański ojciec pustyni wymienia osiem demonów m.in demona pychy, demona gniewu, demona prózności... a skoro pycha czy gniew i jego przejawy są tak często zauważalne wśród katolików to skąd to jak nie od demonów własnie?

Ale to wszystko to tylko przejawy, skutki a czym jest demon - nie wiem.

Tylko z drugiej strony te demony Ewagriusza jakoś mało efektowno/medialne są ...żadnych szponów, ogonów, ryków, żadne Azazele, Beliale... a i będącemu pod jego wpływem głowa jakoś obracać się nie chce, ciało takiego nie lewituje, nawet siarką nie śmierdzi.

No tak, te się już jakoś prezentują. Azazel zwłaszcza Chociaż znalazłam tez jedno ciekawe zdjęcie Beliala (takie, na którym ma fajnego zbieżnego zeza). Hmmm... zastanawiam się nad wykorzystaniem tych wizerunków dla swoich postaci w niektórych RPG-ach...

A co myślisz o Azazelu z serialu Supernatural?
Przystojna bestia co nie?

Nie znam się za bardzo ale chyba korzystniej się prezentuje anizeli Jezus Chrystus

No wiesz... mnie ludziska rzadko fascynują A zwłaszcza w czysto fizycznych kategoriach
Na tego faceta nie zwróciłam uwagi, mnie zainteresowały te prymitywne, zwierzęce postacie


Ekhmmm... No "Jeżuś" w ogóle chyba niespecjalnie się prezentuje... I na tym komentarzu poprzestanę

Dobrze Fuller, że masz choć-Vi-, bo piszesz takie głupoty, że nikt nie ma siły ich komentować.

E, tam @agvis .

Ja mam siłę, ino czasu mi brak, albowiem żem został opętany demonem malowania. (Świętej niedzieli nie wyłączając, a to niechybnie piekiełkiem cieplutkim zakończyć się może - co daj Boże -, lubo spełnieniem porzekadła "niedzielna praca się w g... obraca". Nie daj Boże!).
A ponadto co tu komentować? Dołączyć jedynie do @@-Vi- oraz fullera i robić sobie jaja z "głupoty" (jak raczyłaś sama nazwać ?) ludu protestującego miast i wsi.

No chyba, że katolicyzm do sympatycznego grona szatanów zaimplementował już tyż arabskiego Dżinna, a sam rzeczony Dżin/n woli ostatni przebywać w puszkach z "amelinium" o zachęcającej nazwie Demon. ?
(Przed degustacją sprawdzić czy nie zawiera kaka demona http://www.youtube.com/watch?v=GEeH9cVbu1E ?)

Otto to trafnie skomentował – E, tam
Przede wszystkim to Fuller ma poczucie humoru. To jedna z rzeczy, za które go lubię
Trudno kwestie złych duchów, osobowego demona czy Szatana, a tym bardziej w napoju, traktować na poważnie. I jeszcze do tego ten bojkot... Fuller (zresztą na szczęście nie tylko on) ma do tego normalny, zdrowy dystans. On sobie robi jaja, ale to nie on pisze głupoty

A odnośnie wspomnianych demonów, w takim Diablo III to dopiero jest ich wysyp I nawet wspomniany Belial się pojawia A także Mefistofeles, w grze noszący imię Mephisto (w innej grze właśnie gram diabelstwem o takim imieniu ).
http://gry.onet.pl/artykuly/ile-diabla- ... tykul.html
Czy bojkot Diablo III katolicy może też przewidują? Czy już bojkotują, tylko ja jeszcze o tym nic nie wiem?

Tylko że wiesz, -vi-, żarty żartami, opinie opiniami, ale nieładnie jest tak kogoś obrażać. Powiem szczerze, że komentarz o cechach Katolików mnie uraził trochę. I nie wynika to z jakiejś mojej przeogromnej wrażliwości. Bycie Katoliczką każe mi stawać się lepszą osobą, codziennie walczę o to, żeby starać się być coraz lepszym człowiekiem (a to ciężka walka). Wiele osób, które lubię, szanuję lub kocham to Katolicy. A tutaj ktoś tak nas określa. To jest naprawdę nie fair. Ja Was nie wyśmiewam.

Ale on - i nie tylko on, bo są i inni, którzy tę opinię podzielają - ma właśnie takie zdanie na temat katolików. Nic nie poradzę na to, że niektórym takimi właśnie się jawicie, i że takie właśnie cechy ludzie u was dostrzegają.

To że wy o wszystko się czujecie obrażeni, nie znaczy jeszcze, że ktoś obraża. Fuller powymieniał wasze negatywne cechy, natomiast nie użył np. żadnego wulgarnego epitetu. Nie ma więc mowy o obrażaniu. A do własnej opinii ma jak najbardziej prawo.

Apeluję -Vi- nie generalizuj
Nieważne jakie kto ma wierzenia, religie, czy jej brak- statystycznie w każdej grupie są ludzie tacy a nie inni. Stąd nieuprawnione jest generalizowanie na wszystkich. Co innego wytykać konkretnej osobie, a co innego wymagać zbiorowej odpowiedzialności.

Dokładnie Val. W każdej grupie są nosiciele różnych cech.

Vi, uważasz, że na wszystko czujemy się obrażeni. Podaj konkrety, proszę. Przykłady obrażenia się na wszystko. I choć większości Katolików.

Jasne, nie wszyscy. Ale naturalnym jest przypisanie cech danej grupie, jeśli większość tym się charakteryzuje. A oprócz tego można mówić o wyjątkach, które oczywiście istnieją wszędzie.
Doskonale to widać na przykładzie tego portalu, co już kiedyś Ci napisałam - Ty jesteś tu jednym z wyjątków wśród katolików. I to można np. w dyskusji zaznaczyć. Ale ogólny obraz tworzy zawsze większość.


No przecież choćby Ty przed chwilą pisałaś, ze czujesz się obrażona. Bo ktoś ma takie a nie inne zdanie...
A o "obrazie uczuć religijnych" i reakcjach katolików na różne rzeczy, koncerty, symbole, zachowania, o waszych różnorakich bojkotach, które przeprowadzacie, można niemało pisać...