Tato, kup mi błogosławieństwo!
Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Kozioł napisał(a): Nie jest ważne na co papież przeznacza zysk ze sprzedaży błogosławieństwa. Jak wspomniałem zyski za odpusty za grzechy przeszłe i przyszłe takze były przeznaczane na wspaniały cel: budowę bazyliki.
(...)
Jeżeli komuś dobrze życzysz, to mu dobrze życzysz i tyle. Nie spodziewasz się gratyfikacji z tego powodu. No to jest ważne, czy nie jest ważne? Nie rozumiem, jak może nie być ważne, na co jest zysk przeznaczany - no chyba, że, jak sugerowałem (a na co nie odpowiedziałeś), zysk sam w sobie uważasz za coś fundamentalnie złego (bo wobec tego, faktycznie, nie ma znaczenia, na co się go przeznacza). To by się jednak kłóciło z innymi twoimi wypowiedziami (np. wyzywaniem ludzi od "socjalistów").
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt wrz 12, 2014 14:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Kael napisał(a): Placidz dziesiecine? Dobrowolnie, czy jako metodysta "dobrowolnie"? Mozna byc metodysta i nie placic? I nikt ci zlego slowa nie powie?
Zaginal gdzie u was zmysl sensu modlitwy wstawienniczej i blogoslawienstw to czepiasz sie oplat. Nie chcesz - nie dawaj. Nie, nie płacę dziesięciny. Inaczej utrzymujemy Kościół. Nie chodzi tu też o sposób finansowania Kościoła. Na marginesie: podatek na Kościół w Niemczech wynosi na ogół 9%, dziesięcina. Nie rzucajcie więc kamieniem w tych, którzy z dziesięciny utrzymują swój Kościół. Nie, nie zaginął u metodystów ani sens błogosławieństwa, ani modlitwy za innych (o to pytasz?). Jest to żywa praktyka. Nie płacę i nie wyobrażam sobie abym musiał płacić za błogosławieństwo ani za modlitwę za mnie. Znów argumenty typu: a u was to kozy doją. Cytuj: Nie, to jest dowód, że jesteś typowym protestantem, który patrzy na Kościół katolicki przez pryzmat swoich uprzedzeń, bo ofiarę na biednych w jakiś przedziwny sposób przerobiłeś w swojej głowie na wynagrodzenie za błogosławieństwo. To nie jest ofiara na biednych ale zwykłe wynagrodzenie. "Ofiara" wliczona jest w cenę błogosławieństwa. Równie dobrze można by napisac, ze sprzedaż odpustów to ofiara na bazylikę. Może cos merytorycznie odpowiecie?
|
Pt wrz 12, 2014 15:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Johnny99 napisał(a): ...zysk sam w sobie uważasz za coś fundamentalnie złego... Bzdura. Nie wszystko jednak jest na sprzedaż, a przynajmniej nie jest to obyczajne. Np. wg mnie nie jest na sprzedaż np. życzliwość (choć sa tacy, co sie sprzedają). Jeżeli więc komus szczerze dobrze życzymy, jeżeli komus błogosławimy, życzymy "otrzymanych darów, cnót czy korzystnej sytuacji", to nie w celach zarobkowych. Czy jeżeli sprzedawałbym święte medalioniki zapewniające zbawienie, a zyski przeznaczał np. na ratowanie koni sprzedanych za rzeź, schronisko dla zwierząt, albo zupę dla bezdomnych, to byłoby wszystko ok? Nabierałbym ludzi ale zyski w szczytnym celu!
|
Pt wrz 12, 2014 15:06 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
@Koziol 8-9% od kwoty PODATKU DOCHODOWEGO. Czyli okolo 1-2% od dochodow. I taka ogolnie jest twoja "wiedza" o Kosciele katolickim...
Poza tym zyjemy w tak roznych rzeczywistosciach, ze naprawde nie da ci sie wytlumaczyc, ze mozesz miec modlitwe i to papieza za darmo, ale jak chcedz miec taki ladny papier, to on kosztuje. Wysokosc ofiary nie powala na kolana. Przynajmniej mnie.
|
Pt wrz 12, 2014 15:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Kael napisał(a): @Koziol 8-9% od kwoty PODATKU DOCHODOWEGO. Czyli okolo 1-2% od dochodow. I taka ogolnie jest twoja "wiedza" o Kosciele katolickim... Znów "argument". Kael napisał(a): Poza tym zyjemy w tak roznych rzeczywistosciach, ze naprawde nie da ci sie wytlumaczyc, ze mozesz miec modlitwe i to papieza za darmo, ale jak chcedz miec taki ladny papier, to on kosztuje. Wysokosc ofiary nie powala na kolana. Przynajmniej mnie. Nie chodzi o wielkość (to tylko 30-40% prowizji) ale o fakt sprzedaży błogosławieństwa dla zysku. Krótko mówiąc uważasz, ze wszystko jest w porządku, ze można życzliwość, błogosławieństwo kupić. A gdyby prowizja wynosiła 50%, 100%, 500%, 1000%. Np. gdyby błogosławieństwo kosztowało od 100 euro w górę (dla mieszkających w strefie euro : od 300 w górę), to byłoby wszystko ok?
|
Pt wrz 12, 2014 15:16 |
|
|
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
"Sprzedaż" oznacza, że coś się daje i w zamian otrzymuje się coś innego. Jeżeli zatem od początku wiadomo, że całość zostanie przeznaczona na cele charytatywne i faktycznie nic się nie otrzyma (ani papież, ani Watykan, ani jałmużnik), to nie może być "sprzedaż".
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt wrz 12, 2014 15:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Aha, jak sie okazalo, ze to jednak nie "dziesiecina" to juz "argument". U @Kozla to byl argument Kozioł napisał(a): Nie, nie płacę dziesięciny. Inaczej utrzymujemy Kościół. Nie chodzi tu też o sposób finansowania Kościoła. Na marginesie: podatek na Kościół w Niemczech wynosi na ogół 9%, dziesięcina. Nie rzucajcie więc kamieniem w tych, którzy z dziesięciny utrzymują swój Kościół.
Nie zadnego przymusu "nabycia" tego blogoslawienstwa. Gdyby "prowizja" byla 1000% to pewnie nikt by takiej formy ofiary na biednych z pozytkiem dla siebie nie wybieral.
|
Pt wrz 12, 2014 15:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Soul33 napisał(a): "Sprzedaż" oznacza, że coś się daje i w zamian otrzymuje się coś innego. Jeżeli zatem od początku wiadomo, że całość zostanie przeznaczona na cele charytatywne i faktycznie nic się nie otrzyma (ani papież, ani Watykan, ani jałmużnik), to nie może być "sprzedaż". To przedziwna interpretacja. To nieco inaczej powiedziane : cel uświęca środki. Oczywiście, że cos się daje (błogosławieństwo), a coś innego otrzymuje w zamian (euro). Czy wiesz, że Bosh jest firmą-fundacją? Zysk przeznaczany jest na cele charytatywne. A jednak gdy idziesz do sklepu to kupujesz lodówkę, żelazko, wiertarkę, wkrętarkę. Jest pełna analogia. Jest produkt, koszta, marża, jest zysk. @Kael Nie ja podniosłem "argument", a własciwie zarzut (dlaczego zarzut?) dziesięciny, użyty przez @bramin (cenie sobie jego posty i nie spodziewałem się takiego "argumentu"). To nie jest argument od samego początku. To był "argument" (chybiony) typu: a u was kozy doją. Nie wiem po co to ciągniesz.
|
Pt wrz 12, 2014 15:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Tyle, ze nie ma ani przymusu ani sztucznie wywolanej potrzeby "nabycia" akurat tego blogoslawienstwa. To juz podatek na Kosciol badz dziesiecina w niektorych wspolnotach chrzescijanskich jest wiekszym przymusem. Ale to ciebie w ogole nie gorszy. Tak znormalnialo?
|
Pt wrz 12, 2014 15:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Kael napisał(a): Tyle, ze nie ma ani przymusu ani sztucznie wywolanej potrzeby "nabycia" akurat tego blogoslawienstwa. To juz podatek na Kosciol badz dziesiecina w niektorych wspolnotach chrzescijanskich jest wiekszym przymusem. Ale to ciebie w ogole nie gorszy. Tak znormalnialo? Znów argument typu: a u was kozy doją. Mnie bulwersuje, ze w niektórych Kosciołach trzeba płacić księdzu każdorazowo za posługę, że sprzedaje się sakramenty. ale nie o finansowaniu Kościoła piszemy. Usilnie próbujesz znaleźć temat zastępczy. Oczywiście, ze nie trzeba kupowac błogosławieństwa, tak samo jak nie trzeba kupować medalików dających zbawienie. A jednak podaż jednego, jak i drugiego budzi kontrowersje. Pralki Bosh tez nie trzeba kupować (uprzedzam argument o szczytnym celu). Błogosławieństwo, zyczenie komus łask nie jest jednak pralka, prawda? Chciałabyć sprzedawac swoja życzliwość?
|
Pt wrz 12, 2014 16:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Ale to jest "finansowanie" dzialalnosci charytatywnej Kosciola. Jak wysylasz smsa z datkiem na pomoc i dostajesz podziekowanie to tez jest karalne? Mozesz sprawe myslowo odwrocic? Ty dajesz okreslony datek i w podziece dostajesz blogoslawienstwo papieza. Nikomu nie mowisz dziekuje?
|
Pt wrz 12, 2014 18:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
@Koziol Co Ty z tym dojeniem koz  To jakas obsesja czy hobby? Hodujesz kozy? Moze masz jakies gospodarstwo agroturystyczne? Moze za bardzo identyfikujesz sie ze swoim nickiem? Nie mam zamiaru Cie do niczego przekonywac. Kazdy z nas wzrastal w innej tradycji religijnej, kazda wspolnota chrzescijanska ma swoje zwyczaje i trzeba to uszanowac. Nie podoba mi sie, ze rzucasz czasami jakies hasla pod adresem katolikow, ktore nijak sie maja do rzeczywistosci np. o medalikach dajacych zbawienie, o swieceniu, raczej o blogoslawieniu pokarmow, ktore, jak twierdzisz, jest spaczona forma modlitwy przed posilkiem a przeciez to blogoslawienstwo (berakoth) ma biblijne korzenie i do dnia dzisiejszego jest praktykowane w judaizmie i w wielu Kosciolach. A to, ze ludziska w Polsce swieconke traktuja jak kolejny sakrament, to juz inna sprawa. Oburzyles sie jak wspomnialem o dziesiecinie. Chcialem Ci w ten sposob uswiadomic, ze krytykowanie pewnych tradycji i zwyczajow nie ma sensu jesli sie w danym srodowisku nie wzrastalo. Dzialasz w poznanskiej grupie ekumenicznej wiec chyba wiesz na czym to polega. Nie na nawracaniu, gorszeniu sie, czy wybrzydzaniu tylko na probie zrozumienia i tolerancji dla tych, ktorzy inaczej niz ja praktykuja swoja wiare i zwiazane z nia rozne zwyczaje i tradycje.
|
Pt wrz 12, 2014 21:11 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Kozioł napisał(a): To przedziwna interpretacja. To nieco inaczej powiedziane : cel uświęca środki. Oczywiście, że cos się daje (błogosławieństwo), a coś innego otrzymuje w zamian (euro). Jak mi dasz dychę, abym wpłacił ją na WOŚP, to czy potem stwierdzisz, że zapłaciłeś za usługę dostarczenia kasy do dzierżyciela puszki?Rozumiem, że na pierwszy rzut oka, datek w odgórnie ustalonej wysokości, może budzić jakieś negatywne skojarzenia ale realnie rzecz biorąc nie ma istotnej różnicy. Za darmo to można dostać błogosławieństwo mieszkając w pobliżu Placu św. Piotra, bo jeśli mieszka się w większej odległości, wtedy zwykle trzeba już zapłacić za bilet, więc błogosławieństwo "jest płatne". Być może lepiej by zrobili, gdyby zamiast wliczenia tych 3 euro napisali "zachęcamy do wpłacenia datku w dowolnej wysokości, który zostanie przeznaczony na cele charytatywne". Pewnie zebraliby więcej kasy i nie budziłoby to skojarzeń. Ale w gruncie rzeczy nic by się nie zmieniło.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt wrz 12, 2014 22:59 |
|
 |
Tomek44
Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 20:18 Posty: 1593
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Soul33 napisał(a): Być może lepiej by zrobili, gdyby zamiast wliczenia tych 3 euro napisali "zachęcamy do wpłacenia datku w dowolnej wysokości, który zostanie przeznaczony na cele charytatywne". Pewnie zebraliby więcej kasy i nie budziłoby to skojarzeń. Ale w gruncie rzeczy nic by się nie zmieniło. Lepiej by zrobili, gdyby ogłosili zbiórkę na cele charytatywne. Tak jak Owsiak. I do tego jeszcze się uczciwie z niej rozliczali. Jak myślisz: ile pieniędzy pochłania papirus, biurokracja itd? Tymczasem żaden zwykły katolik nie wie na co idą pieniądze z handlu błogosławieństwami. Co ciekawe - taki katolik nawet nie chce dociekać na co konkretnie poszły takie pieniądze. Po drugie: handel błogosławieństwami - to w gruncie rzeczy rodzaj następstwa handlu odpustami. Na handlu odpustami KK "pomnożył majątek", co było jednym z powodów reformacji Lutra. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD ... pust.html#
|
So wrz 13, 2014 6:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tato, kup mi błogosławieństwo!
Kolejny, ktory wie lepiej co katolicy mysla. Ze wam sie myslenie zablokowalo na handlu odpustami w interpretacji Lutra, nie oznacza ze taka jest rzeczywistosc. @bramin i ja probujemy wyjasnic lopatologicznie i na przykladach. W Polsce jest pewna tradycja finansowania Kosciola i jego dzialalnosci ale ani to norma swiatowa ani stan idealny. Ja np wspomagajac jakis klasztor daje im pieniadze i prosze o modlitwe. Na pewno was tez to gorszy, no bo modlic sie trzeba bezinteresownie! Ale siostry chca sie darczyncom odwdzieczyc i tak moga najlepiej. Mnie i siostr to nie gorszy i co wiecej, obie strony cieszy. Takie "spaczone" pojecia o modlitwie i datkach mamy.
|
So wrz 13, 2014 8:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|