No ale tej trójki nie wrzucono chyba do szamba czy jakiegoś dołu bez nagrobka, co?

Skoro funkcjonuje w zakresie przypisywania sobie zasług...

Przykład chrześcijańskiej miłości dał uczestnik procesji z okazji święta tzw. Bożego Ciała atakując gazem łzawiącym bogom ducha winnego człowieka idącego koło procesji w białym stroju ochronnym i masce. Ucierpiał fotoreporter, do którego wezwano karetkę pogotowia.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... iacym.html

Zaiste piękne to świadectwo!

Piękne świadectwo obu panów.
Mądry, szanujących ludzką godność człowiek nie gania na uroczystości kościelne w celu wykpienia modlących sie ludzi.
Brak kultury znalazł odzew w sobie podobnym zachowaniu.
Gdy miałam 12-13 lat do małej wioski w której mieszkałam zjechały tłumy ludzi i wszyscy poszli w las. Ktoś starszy powiedział, że to ŚJ mają spotkanie.
Wybraliśmy się gromadą do lasu, odszukaliśmy to miejsce i z zaciekawieniem obserwowaliśmy.
I żadne z nas nie kpiło, nie miauczało ( ŚJ powszechnie nazywano "kociarze"), bo wiejskie, niewykształcone dzieci w obliczu modlitwy rozumieliśmy, ze należy zachować się cicho, nie dokuczać.
Dorosły, ponoć wykształcony człowiek nie pojmuje tego, co instynktownie rozumiały wiejskie dzieciaki

"Podobnym"

Użycie gazy jest naganne, adekwatnie jak drwiny z modlitwy - zatem podobne.
Ów pan motyl nie tylko wystawia sobie niepochlebną opinie, ale także ukazuje nieznajomość Konstytucji RP gwarantującej wolność wyznania.

Aha. Czyli Mein Kampf jest podobne do Starego Testametu, bo tu i tu mowa o narodzie wybranym, zachęcanym do wojny i przemocy wobec przeciwników obowiązującej ideologii. Zgadza się?

O czym Ty mówisz?.....zachęcającym do wojny w tym przypadku jest pan motyl, który chamsko drwi z modlitwy.
Powtarzam - kłania się Konstytucja RP, art 53, pkt 1 i 2.....radzę sobie przypomnieć jego brzmienie.

O podobieństwach. W przykładzie podanym przeze mnie są na pewno bliższe, niż te występujące pomiędzy złośliwym, acz pokojowym pokpiwaniem i katolicką przemocą fizyczną.

Fizyczna przemoc, czy intelektualna, zawsze stanowi przemoc.

Czyli obojętne, czy ktoś napisze Ci coś niemiłego na forum, czy przydzwoni znienacka w głowę na ulicy?

Dodaj jeszcze - czy chamsko kpi z mojej modlitwy - ten sam kaliber.

PS. dziwi mnie, komu jak komu, ale że Tobie trzeba to tłumaczyć ....

Dziwi Cie, że trzeba mi tłumaczyć, że agresja rzekomo nie różni się od złośliwości?

A co to takiego?

Przemoc fizyczna uskutecznia przez katolika w obronie katolickich pryncypiów.