Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 21:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 397 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następna strona
 Miejsce krzyża w życiu publicznym 
Autor Wiadomość
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Kropeczko

No co ty piszesz?
Przecież tredje zawsze i tylko i na pewno przeczystą prawdę nam objawia. No przeciez w szpitalach księża co noc błąkają sie po korytarzach, zawodząc smętne cmentarne pieśni, a kogo se upatrza tego zara namaszczają i nakazuja mu zejście najpóźniej do 24 h.
Oczywiście co wieczór każdy ordynator oddziału osobiście melduje w odpowiedniej Kurii do odpowiedniej Komórki stan oddziału, dane osobiste pacjentów oraz jakie są rokowania na przeżycie (Norma przewiduje 2 zgony na dobę).
Czego lekarz nie wyrobi to ksiądz za pomoca czarodziejskich olejów, pobrzekiwania różańcem i okładania krzyżem dokonać musi.


Nie wiem gdzie tredje mieszka.....ale to chyba jakiś dziki kraj . Tredje ratuj się póki nie jest za późno! Nie daj Boze dostaniesz grypy, zawiozą cię do szpitala...a norma bedzie niska i ta czarna postać z korytarza...wrrrrrrrrr UCIEKAJ TREDJE!!!!


Wt sty 22, 2013 12:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Ważna wypowiedź związana z tematem:

Cytuj:
Dla oceny faktu obecności krzyża w sali obrad Sejmu, najistotniejsze znaczenie mają zapisy polskiej Ustawy Zasadniczej, która nie zakłada „świeckiego” charakteru państwa, lecz deklaruje jego bezstronność w kwestiach religijnych i światopoglądowych. Artykuł 25 ust. 2 konstytucji stanowi, że „władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”. Z zasady „bezstronności” wynika swoboda wyrażania przekonań religijnych oraz obecności znaków religijnych w życiu publicznym.

W ten sposób polski ustawodawca zadbał, by zasada neutralności światopoglądowej państwa nie stała się narzędziem walki z Kościołem, jak to było nie tylko w państwach komunistycznych, ale także np. w Meksyku pod rządami Partii Rewolucyjno-Instytucjonalnej w oparciu o konstytucję z 1917 r.

Nieuprawniony jest także argument, iż obecność krzyża w polskim Sejmie pozostaje w sprzeczności z tzw. standardami obowiązującymi w Europie. W tym wypadku odwołać się można do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Lautsi, który orzekł, że krzyż w przestrzeni publicznej nie stanowi naruszenia praw podstawowych.

Sędziowie Wielkiej Izby Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu odrzucili 18 marca 2011 r. pozew Włoszki fińskiego pochodzenia Soile Lautsi Albertin, domagającej się usunięcia krzyża z klasy, do której chodziło jej dwoje dzieci. Trybunał uznał, że obecność krzyża w szkole nie jest złamaniem praw rodziców do wychowania dzieci według ich przekonań, ani prawa dziecka do wolności religijnej w myśl Artykułu 2 Pierwszego Protokołu (prawo do nauczania) i Artykułu 9 (wolność myśli i przekonań religijnych) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Całość na ekai.pl: zobacz.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Cz sty 24, 2013 13:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Cytuj:
, że krzyż w przestrzeni publicznej...

Sala obrad Sejmu ("parkiet" w szczegolnosci) nie jest przestrzenia publiczna.


Cz sty 24, 2013 14:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Robisz sobie żarty?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz sty 24, 2013 14:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Nie. Wydzielone sale Sejmu mozna traktowac (najwyzej) jako przestrzen pseudo-publiczna.


Cz sty 24, 2013 14:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Oddziaływanie symboli tam umieszczonych ma jednak tak sami charakter, jak umieszczonych w przestrzeni trv-publicznej, a nawet szerszy zasięg.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz sty 24, 2013 14:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Alus
Cytuj:
Jeśli ktoś z izby przyjęć wezwał kapłana, to zapewne udostępnił dane z dokumentów chorej potrzebne do dokumentu o sakramencie chorych.

Czyli zlamal prawo.
Cytuj:
Nie odpowiedziałaś na drugie moje pytanie - o proboszcza dopytującego o pogrzeb.

Widzisz, na moje pytania nikt tu nie odpowiada. Np, dlaczego lamane jest prawo do ochrony danych osobowych.
Ale odpisze na to, nieistotne moim zdaniem pytanie.
Mama mieszka w bloku obok kosciola. Dodatkowo kilku sasiadow jest zaangazowanych w zycie parafii, a sa to bardzo wscibscy ludzie.
Ciagle Mame pytaja o mnie- gdzie jestem, czy pieniadze przysylam.
Ksiadz po koledzie tez sie sasiadow o nas wypytuje.
Te konkretne pytanie o pogrzeb bylo spowodowane checia zorientowania sie, czy uda sie na tym pogrzebie zarobic. Bo pogrzeb jest jednym z pewnych zarobkow. Gdy rodzina mowi, ze nie ma pieniedzy, jest szybka riposta - zasilek pogrzebowy wzieliscie.
To sasiedztwo kosciola mnie martwi. Bede miala 7 tyg. wolnego w wakacje, spedze je z Mama, to jej sie nalezy. Ale parafia zainstalowala dzwony - koszmar. Nie wiem, jak ten halas wytrzymam.
humalog
nie zaprzeczysz- ludzie sa poddawani jakims czarom, bez ich wiedzy i woli. Na dokladke ich dane sa udostepniane czlonkom organizacji, do ktorej nie naleza. Organizacja ta nie jest organem panstwowym, i nie powinna miec dostepu do tych danych. Ale dla Ciebie to jest OK. Lamanie praw ateistow jest sluszne, przeciez sami sobie na to zasluzyli.
A jezeli masz watpliwosci co do zachowania sie ksiezy w szpitalach, to napisze o tym, co mnie spotkalo jako pacjentke.
Lezalam na lozku, czytalam ksiazke. Wlazl kapelan, bez pukania. Do kobiecej sali! Zaczal jakies modly na glos odprawiac, wszystkie pacjentki pozwlekaly sie z lozek i kleczaly na podlodze. Ja uznalam, ze mnie to nie dotyczy. Czytalam dalej, nie odzywajac sie ani slowa. Ksiadz sie na mnie rzucil, krzyczac, ze powinnam kleknac, a jak nie chce sie modlic, to mam wyjsc na korytarz. Ja go olalam, powiedzialam mu, ze nie ma tu nic do rozkazywania. Awantura byla nieziemska, ksiezulo sie odgrazal, ze mnie ze szpitala wyrzuca. Co ciekawe, panie z sali pogratulowaly mi odwagi. Powiedzialy, ze nawet majac "L" nie sa zwolnione z modlitw.
Na szcescie ordynator byl na poziomie- sam mi sie skarzyl na swieta krowe.
kropeczka_ns
Cytuj:
Kapelan w szpitalu nie ma absolutnie dostępu do dokumentów, zna jedynie nazwisko pacjenta.

To skad te dane na karteczkach? Musial tez znac adres, by powiadomic odpowiednia parafie.


N sty 27, 2013 13:01
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Cytuj:
Czytalam dalej, nie odzywajac sie ani slowa. Ksiadz sie na mnie rzucil, krzyczac, ze powinnam kleknac, a jak nie chce sie modlic, to mam wyjsc na korytarz. Ja go olalam, powiedzialam mu, ze nie ma tu nic do rozkazywania. Awantura byla nieziemska, ksiezulo sie odgrazal, ze mnie ze szpitala wyrzuca. Co ciekawe, panie z sali pogratulowaly mi odwagi. Powiedzialy, ze nawet majac "L" nie sa zwolnione z modlitw.
Na szcescie ordynator byl na poziomie- sam mi sie skarzyl na swieta krowe.


...a potem sie obudziłaś.
tredje
Jeżeli cos takiego miałoby rzeczywiscie miejsce, a na dodatek ksiądz straszyłby wyrzuceniem ze szpitala to po kilku skargach sam by wyleciał na zbity pysk z tej funkcji jako człek psychicznie chory.
Tak więc nadal nie wierzę w podobne historyjki.....no a tak w ogóle to robisz z księzy jakieś osoby o nadzwyczajnych mozliwościach takich co to niepodzielnie panuja nad szpitalami i wszystkimi tam pracujacymi.
Nie dosyć, ze zmyslasz niestworzone historie to jeszcze robisz z lekarzy ....idiotów, którzy boja sie jakiegos wikarego. Tymczasem żaden ksiądz baaa żaden biskup, a nawet sam papież nie maja (i nie uzurpują sobie) najmniejszych praw do tego by kogokolwiek usuwać z jakichkolwiek publicznych ośrodków leczniczych lub nawet ingerować w sposoby leczenia pacjentów.
Piszesz wyssane z palca bzdury

Daj se na luz tredje....bo te historyjki sa coraz bardziej żenujące


N sty 27, 2013 13:13
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Cytuj:
Widzisz, na moje pytania nikt tu nie odpowiada. Np, dlaczego lamane jest prawo do ochrony danych osobowych.
Ale odpisze na to, nieistotne moim zdaniem pytanie.
Mama mieszka w bloku obok kosciola. Dodatkowo kilku sasiadow jest zaangazowanych w zycie parafii, a sa to bardzo wscibscy ludzie.
Ciagle Mame pytaja o mnie- gdzie jestem, czy pieniadze przysylam.
Ksiadz po koledzie tez sie sasiadow o nas wypytuje.
Te konkretne pytanie o pogrzeb bylo spowodowane checia zorientowania sie, czy uda sie na tym pogrzebie zarobic. Bo pogrzeb jest jednym z pewnych zarobkow. Gdy rodzina mowi, ze nie ma pieniedzy, jest szybka riposta - zasilek pogrzebowy wzieliscie.
To sasiedztwo kosciola mnie martwi. Bede miala 7 tyg. wolnego w wakacje, spedze je z Mama, to jej sie nalezy. Ale parafia zainstalowala dzwony - koszmar. Nie wiem, jak ten halas wytrzymam.

Owszem ludzie bywają wścibscy.
Ale skąd zainteresowanie księdza Twoją rodziną, czy Twoja mama jest katoliczką praktykującą?

Nie orientuję się dokładnie w temacie, ale skoro sakrament chorych nie ma znaczenia dla kościelnego pochówku, to też nie sądzę, aby księża zawiadamiali macierzyste parafie chorych o udzielonym sakramencie.


N sty 27, 2013 13:28

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
humalog
oczywiscie, ze mnie nie mogl wyrzucic, rzucal sie tylko, jak wsza na grzebieniu.
Alus
chyba dwa lata temu sasiadka Mamy zza sciany, dobra i prosta kobieta, nie mogla sie ksiedza nachwalic. Powtarzala mi, jak to bedac u niej po koledzie, dopytywal sie o mnie, gdzie jestem, czy pieniadze przysylæam. Taki troskliwy. Na szczescie powtorzenie nazwy miasta, w ktorym mieszkam przekraczalo mozliwosci tej kobiety. Akurat ona jest w porzadku, tyælko bardzo latwowierna.


N sty 27, 2013 20:06
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Cytuj:
Alus
chyba dwa lata temu sasiadka Mamy zza sciany, dobra i prosta kobieta, nie mogla sie ksiedza nachwalic. Powtarzala mi, jak to bedac u niej po koledzie, dopytywal sie o mnie, gdzie jestem, czy pieniadze przysylæam. Taki troskliwy. Na szczescie powtorzenie nazwy miasta, w ktorym mieszkam przekraczalo mozliwosci tej kobiety. Akurat ona jest w porzadku, tyælko bardzo latwowierna.

Nie dziwi mnie, jeden nie moze nachwalić sie swojego proboszcza, inny go nie znosi.
Chodzi mi o opisany przez Ciebie fakt, jakoby proboszcz zapytał Twoją mamę o pogrzeb taty.
Widzisz ja znam dobrze mojego proboszcza, on mnie też rozpoznaje na ulicy, w kościele.
Ale nie potrafię sobie wyobrazić, aby proboszcz zatrzymywał mnie na ulicy pytając o pogrzeb kogoś akurat chorego z rodziny.


N sty 27, 2013 20:24

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Alus napisał(a):
Ale nie potrafię sobie wyobrazić, aby proboszcz zatrzymywał mnie na ulicy pytając o pogrzeb kogoś akurat chorego z rodziny.

Niestety tredje spotykają takie przygody, których przeciętny obywatel nawet nie potrafi sobie wyobrazić ;-) Pozostaje mnieć nadzieję, że zostanie jej to poczytane za okoliczności łagodzące na Sądzie Ostatecznym :twisted:


N sty 27, 2013 20:39
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Być może w przyszłości ukażą sie "święte obrazki" z tredje w roli głównej jako "Męczennicy klerykalnej - Patronki przesladowanych ateuszków" :D

Przy dzisiejszym postepie ekumenicznym takie cuś jest możliwe :)


Pn sty 28, 2013 8:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Daleki od prawdy nie jestes. :D
http://kosciol-spaghetti.pl/


Pn sty 28, 2013 19:12
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Znudzil mnie ten watek. Nie otrzymalam ani jednej odpowiedzi na moje pytania. Dlatego je ponawiam
- w jaki sposob kapelan w szpitalu dowiaduje sie o stanie danej osoby, tj, ze ta osoba jest w stanie ciezkim/terminalnym i trzeba jej udzielic sakramentu. Bo dalam dowody, ze sakramentu udziela sie bez porozumienia z pacjentem i jego rodzina. A jezeli ksiadz wie, ze dana osoba jest w takim stanie, to zostala zlamana tajemnica lekarska.
- w jaki sposob kapelan otrzymuje dane chorego. Czy sam zaglada do dokumentacji, czy podaje mu je lekarz. W obu tych przypadkach dochodzi do zlamania prawa.
- jak sie maja publiczne praktyki religijne w szpitalach do wolnosci wyznania? Bo uwazam, ze obrzedy powinny byc ograniczone do kaplicy. W wypadku chorych, ktorzy nie moga opuszczac lozka, powinno to odbyc sie cicho i w miara dyskretnie (parawan?) Dlaczego niezainteresowane osoby maja w tym uczestniczyc?
-dlaczego dopuszcza sie symbole religijne w budynkach panstwowych, oplacanych przez podatnikow. Ten teren powinien byc przyjazny dla wszystkich, nie tylko dla wyznawcow danej religii. Nie mam nic przeciwko krzyzom w gabinetach/szpitalach prywatnych. Takze personel moze nosic symbole, jezeli nie narusza to przepisow sanitarnych ani bezpieczenstwa. Bo nie wyobrazam sobie np, krzyzyka na wierzchu na sali operacyjnej.
Alus
nie wiem, czemu sie przyczepilas tego, ze ksiadz poznal moja Mame. Napisalam wyraznie, ze chodzilo o kase- chcial sprawdzic, czy uda sie zarobic.
Zreszta napisalam, ze zbieraja informacje o mojej rodzinie, wypytujac sie sasiadow. Wiec jakis interes w tym maja. Sasiadka nie chwalila ksiadza, ze dobry ogolnie, tylko ze dobry, bo sie tak moim losem interesuje.
Chyba zyjecie w jakims swoim swiecie, i nie chcecie sluchac tego, co sprzeczne z Waszymi wyobrazeniami. Ja od rodakow slysze narzekania na arogancje i chciwosc ksiezy. Powszechne, malo kto tak nie uwaza. Moze, jak maja porownanie z Folkekirken, to widza, jak moze wygladac kosciol. Bo ja do tutejszych duchownych i kosciola nic nie mam.
Mysle, ze odchodzenie od KK jest coraz bardziej powszechne. Duzo ludzi uwaza, ze wierza w Boga, ale nie w Kosciol. We Wroclawiu juz 50% mieszkan nie przyjmuje koledy.
Mysle, ze duzo osob nie odchodzi jeszcze oficjalnie od KK, bo sie boja. Bo bedzie problem z pogrzebem, sasiedzi beda sie krzywo patrzec. Ale przyklad Wroclawia daje do myslenia. Coraz wiecej ludzi nie chce byc czlonkami KK. Dlatego powinno sie liczyc z ich zdaniem.
Naprawde tak trudno zrozumiec, ze obok mieszkaja ludzie, ktorzy chca spokoju? Czemu musza uczestniczyc w procesji na Boze Cialo - od szostej stukot mlotkow, proby mikrofonow, a potem naglosnienie takie, ze kazde slowo slychac? cale osiedle nieprzejezdne?
czy musza uwielbiac dzwony o szostej rano w niedziele? Albo rozne mechaniczne "kataryny" co godzina wygrywajace melodyjki?
Czy w czasie koledy musi zamierac zycie w bloku? Nie wolno uzywac windy, bo moze dobrodziej bedzie musial czekac. Ani psow wyprowadzac, bo sie oburzy, ze musi je na korytarzu mijac. Czy naprawde trzeba sie dobijac do zamknietych drzwi, albo nawet wchodzic do budynku, gdzie nikt ksiedza nie przyjmuje? Ze nie wspomne o zawodzeniu i dzwonieniu na korytarzu.

Dlaczego zakladacie z gory, ze krzyz w budynkach panstwowych nikomu nie przeszkadza? Moze by sie wypadalo zapytac samych zainteresowanych. Bo ja osobiscie znam wiele osob, ktorym przeszkadza. Pewnie, czlowiek w gabinecie lekarskim, a tym bardziej w szpitalu jest w pozycji petenta. Wiec po prosu przemilczy, ze mu to nie odpowiada. To samo np, w urzedach.
Ja zwracam uwage tylko na to, co dotyczy mnie osobiscie. Bo jest duzo innych miejsc, gdzie niewierzacy jest zmuszony do dzialan niezgodnych z jego przekonaniami. Szkola, wojsko. Zwiazki branzowe - moj organizuje uroczyste msze i pielgrzymki do Czestochowy. Ja nie mam sily sie tlumaczyc, dlaczego nie uczestnicze. Wiec firme prowadzi siostra, ona ma wiecej cierpliwosci.
Obecnosc na tym forum duzo mnie nauczyla. Obecni tu katolicy maja jedno rozwiazanie wszystkich problemow. Kto nie akceptuje jedynie slusznej wiary, ma spadac. Z mojego gabinetu, z naszego kraju. Ani jednej mysli, refleksji, ze gabinet panstwowy, ze kraj nalezy tez do innych. I ze ci inni niekoniecznie musza wyznawac katolicka doktryne. Moga chciec robic zakupy w niedziele, kupowac srodki antykoncepcyjne albo miec dzieci z in vitro.
Ale mysle, ze to dobrze. Takie na sile wpychanie wiary tylko ludzi od niej odstrecza. Proces sie juz zaczal, bedzie przyspieszac.


N lut 03, 2013 17:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 397 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL