Ten facet najwyraźniej jedzący loda to uczestnik procesji?



No właśnie. A skoro Policja, kóra zawsze jest obecna, nie interweniowała, to widać
a) poszkodowany na nikim jedak przemocy nie uskuteczniał
B) nikt z uczestników procesji o interwencję nie poprosił

To na procesję idzie się z lodami na patyku????

Mariel nadinterpretuje

Niechby nawet nie był uczestnikiem procesji, choć możnaby tak przyjąć - niesie brzozową gałązkę.
Mimo wszystko poproszę aby nie uciekać od odpowiedzi na moje pytania

Nie byłoby w porządku i Policja by zapewne interweniowała. Osobiście uważam ten sposób demonstrowania pogladów za dość głupi, od początku zresztą pisałem o tym jako o złośliwości, co nie jest komplementem. Niemniej - nawet w tym kontekście tak agresywna reakcja była skandaliczna i moim zdaniem zakłóciła obchody święta w dużo większym stopniu niż działania złośliwca. A Ty jak sądzisz?

Gdyby dziwny facet z jakimś zbiornikiem kręcił się MIĘDZY weteranami, NIEDALEKO miejsca przemówienia prezydenta, to chyba byśmy mieli do czynienia z zupełnie inną sytuacją, nie sądzisz?

Za tzw. Paradą Równości chodzą różni jej przeciwnicy z transparentami o treściach religijnych (sam widziałem kilka lat temu) - słyszałaś aby jakiś homoseksualista rzucił się na nich z gazem łzawiącym????

@JedenPost przecież już napisałam co sądzę.
Widzę jednak okoliczności łagodzące. Osoby odpowiedzialne za to, aby nikt procesji nie zakłócał najwyraźniej nie wywiązały się ze swoich obowiązków. Komuś puściły nerwy, nie wszyscy dobrze znoszą wyśmiewanie się z ich świętości.

@Jajko, zamierzasz wykłócać się o parę metrów? Niechby się kręcił 3 metry za weteranami.
Cóż takiego zasadniczo różnego jest w tych sytuacjach?
Czy gość wyglądał na groźnego terrorystę?

Napisałaś MIĘDZY, a nie parę metrów ZA. No i wspomniałaś też o przemawiającym prezydencie - to już zupełnie inny kaliber imprezy. Ja podałem przykład imprezy zbliżonej - Parada Równości. Za paradą szli "nieproszeni goście" z jakimiś transparentami. I jakoś nikomu to nie przeszkadzało. A może Ty uważasz, że to było zakłócanie parady, a może nawet przemoc (Alus zdaje się tak uważać)??

Taa... kaliber imprezy Tu prezydent a tu tylko Bóg
Zmniejsz sobie kaliber jak Ci nie pasuje z prezydentem, wstaw se tam jakiegoś pomniejszego urzędnika i odpowiedz na pytania.

Odpowiedziałem pokazując kontrprzykład. Ignorujesz go, bo niewygodny??

Podanie innego przykładu to nie jest odpowiedź na konkretne pytanie.

Z jakich świętości konkretnie wyśmiewał się ten facet? Przecież jego działania od początku skierowane są ku kwestiom społecznym, nie podoba mu się to, co uważa za zawłaszczanie przestrzeni publicznej i tyle, na temat sacrum się nie wypowiadał ani też (chyba) nie używał akcesoriów parodiujących coś z tego kręgu.

Kręcisz się jak piskorz. Ty podałaś przykład nieporównywalny (przemówienie prezydenta oraz kręcenie się MIĘDZY weteranami). Ja podałem przykład porównywalny - brak wysokich urzędników państwowych (pomijam tu łaskawie posłów biorących udział w paradzie) i "obcy" idący ZA paradą. To tak samo jak człowiek motyl. I jaki rezultat: geje NIE ZAATAKOWALI katolików, a katolik zaatakował człowieka-motyla. Widzisz różnicę?

Poza tym, mała uwaga: jak w kontekście przytaczanego ustępu Konstytucji traktować liczne przypadki utrudniania sprawowania kultu satanistom, w których katolicy, tj. wierni i księża mają wielki udział? Mam na myśli np. koncerty takie jak te:

http://niezalezna.pl/40864-satanistyczn ... skutkowaly
http://niezalezna.pl/54750-odwolano-kon ... -podlaskim
http://wpolityce.pl/polityka/145875-kra ... um-kultury

@JedenPost, naprawdę potrzebujesz aby Ci takie rzeczy tłumaczyć (wątpię), czy też po prostu masz ochotę przepytać katolika dla zabawy?
Demonstracyjne oczyszczanie miejsc (cały czas odnoszę się do tego konkretnego przypadku) po przejściu procesji z Bożym Ciałem obraźliwie sugeruje, że te przestrzenie zostały w jakiś sposób tą świętością zanieczyszczone.

@Jajko, nie musisz mi odpowiadać bo ja znam odpowiedź.
Spróbuj mimo wszystko odpowiedzieć sam sobie.

Widzę, Mariel, że stosujesz tradycyjny manewr ucieczki, jak temat zrobił się niewygodny