Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Przyłączam się do szukających kotleta. Z jednej strony dlatego, żem głodny, z drugiej dlatego, że to, o to: medieval_man napisał(a): Otóż, chrześcijanska filozofia tak definiuje Boga, jako byt najwyższy, że z samej definicji wypływają w konsekwencji intencje, czy zamysły tego bytu wobec człowieka. - nie mówi nam nic o prawdziwym Bogu, a tylko o marzeniach i snach ludzi o Dobrym Ojcu w Niebie. Fajnie by było mieć Boga, który nas kocha - tymczasem rzeczywistość skrzeczy.
|
Pn gru 30, 2013 1:43 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Kotlet to konkret, a jak kotleta niet, to pozostaje wierzyć lub nie jakiemuś człowiekowi, jakiejś książce. Problem w tym, że tych ludzi i tych książek jest bez liku. A każdy i każda nieco albo całkiem inaczej opisują ów kotlet. Rozsądny człowiek nie ma podstaw by komu/czemukolwiek wierzyć.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pn gru 30, 2013 3:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
ErgoProxy napisał(a): Przyłączam się do szukających kotleta. Z jednej strony dlatego, żem głodny, z drugiej dlatego, że to, o to: - nie mówi nam nic o prawdziwym Bogu, a tylko o marzeniach i snach ludzi o Dobrym Ojcu w Niebie.
Fajnie by było mieć Boga, który nas kocha - tymczasem rzeczywistość skrzeczy. Jak dziecko któremu matka nie pozwala bawić sie zapałkami.....
|
Pn gru 30, 2013 8:52 |
|
|
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
medieval_man zle trafiles. Na specjaliste od kotletow wlasnie. Wiec prosze bez mydlenia oczu.
|
Pn gru 30, 2013 10:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Gwoli ścisłości, bawiłem się i zapałkami, i denaturatem, i spalałem cukier na palniku, i pożaru żadnego nie było. Tak że wiesz - nie ucz dziadka.
|
Pn gru 30, 2013 15:28 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
ErgoProxy napisał(a): Gwoli ścisłości, bawiłem się i zapałkami, i denaturatem, i spalałem cukier na palniku, i pożaru żadnego nie było. Tak że wiesz - nie ucz dziadka. Taaa - zdolny był z Ciebie 1-2 letni szkrab 
|
Pn gru 30, 2013 15:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Omyliłaś się o jakieś dziesięć lat. A dodatkowo, jeśli według Ciebie Bóg postrzega nas jako właśnie takie półniemowlęta, które jeszcze w wanience się kąpie, to w ogóle nie mamy o czym rozmawiać. To znaczy - my: ja z Panem Bogiem. Bo w istocie, o czym?
|
Pn gru 30, 2013 15:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Alus napisał(a): ErgoProxy napisał(a): Przyłączam się do szukających kotleta. Z jednej strony dlatego, żem głodny, z drugiej dlatego, że to, o to: - nie mówi nam nic o prawdziwym Bogu, a tylko o marzeniach i snach ludzi o Dobrym Ojcu w Niebie.
Fajnie by było mieć Boga, który nas kocha - tymczasem rzeczywistość skrzeczy. Jak dziecko któremu matka nie pozwala bawić sie zapałkami..... Ależ pozwala - człowiek może robić co tylko mu się podoba.
|
Pn gru 30, 2013 16:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Magdalena_i napisał(a): Alus napisał(a): ErgoProxy napisał(a): Przyłączam się do szukających kotleta. Z jednej strony dlatego, żem głodny, z drugiej dlatego, że to, o to: - nie mówi nam nic o prawdziwym Bogu, a tylko o marzeniach i snach ludzi o Dobrym Ojcu w Niebie.
Fajnie by było mieć Boga, który nas kocha - tymczasem rzeczywistość skrzeczy. Jak dziecko któremu matka nie pozwala bawić sie zapałkami..... Ależ pozwala - człowiek może robić co tylko mu się podoba. Ale gdy człowiek sam sobie zaszkodzi i tak obwini Boga, że go nie uchronił.
|
Pn gru 30, 2013 16:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Alus - człowiek nie jest niewolnikiem Boga - jest istotą wolną. To czy kogoś obwiniamy czy nie za nasze własne błędy wynika wyłącznie z naszego stosunku do życia, do drugiej osoby i do nas samych. Nie rozumiem jak można obwiniać kogoś za swój błąd?
Poza tym kogo obwini ateista?
|
Pn gru 30, 2013 16:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Magdalena_i napisał(a): Alus - człowiek nie jest niewolnikiem Boga - jest istotą wolną. To czy kogoś obwiniamy czy nie za nasze własne błędy wynika wyłącznie z naszego stosunku do życia, do drugiej osoby i do nas samych. Nie rozumiem jak można obwiniać kogoś za swój błąd?
Poza tym kogo obwini ateista? A kogo obwinia Lurker vel ErgoProxy?.....właśnie to obwinianie jest koronnym argumentem ateistów.
|
Pn gru 30, 2013 16:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Alus napisał(a): Magdalena_i napisał(a): Alus - człowiek nie jest niewolnikiem Boga - jest istotą wolną. To czy kogoś obwiniamy czy nie za nasze własne błędy wynika wyłącznie z naszego stosunku do życia, do drugiej osoby i do nas samych. Nie rozumiem jak można obwiniać kogoś za swój błąd?
Poza tym kogo obwini ateista? A kogo obwinia Lurker vel ErgoProxy?.....właśnie to obwinianie jest koronnym argumentem ateistów. Ejj nigdy , nigdzie nie przeczytałam aby Lurker kogoś obwiniał?
|
Pn gru 30, 2013 16:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Cytuj: Ejj nigdy , nigdzie nie przeczytałam aby Lurker kogoś obwiniał? Może i nie obwinia, ale często użala się biedaczysko nad sobą.....nijak nie po drodze mu z Bogiem 
|
Pn gru 30, 2013 17:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Alus napisał(a): Cytuj: Ejj nigdy , nigdzie nie przeczytałam aby Lurker kogoś obwiniał? Może i nie obwinia, ale często użala się biedaczysko nad sobą.....nijak nie po drodze mu z Bogiem  Ja nie myślę , aby się użalał - nie wierzy na ślepo w słowa drugiego człowieka , nie wierzy w wymyślone parodie i fanatyzm, bzdury jakie wbijają sobie do głowy ludzie którzy są przekonani o słuszności swoich przekonań. A to czy nijak Mu po drodze z Bogiem.....? Jesteś pewna? skąd wiesz jaki Bóg ma plan , może akurat taki aby teraz Mu było po drodze nijak? " Powiadam wam , nie każdy który mi mówi Panie, Panie - wejdzie do Królestwa Niebieskiego " My jako osoby wierzące w taki sposób możemy się wypowiedzieć. Lurker ma swoje zdanie którym nikomu nie uwłacza ....
|
Pn gru 30, 2013 17:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiar religijny i społeczny sakramentu
Lurker ma cholerną nadzieję, że nikomu nie uwłacza... z wyjątkiem ekstremy. : ]
Czy Lurker obwinia Boga. Hm, Lurker mógłby obwiniać Boga, gdyby okazało się, że mógł stworzyć lepszy świat, ale z jakichś powodów (nie chciał? nie wyszło?) stworzył to, co mamy. Jeśli jednak kształt Stworzenia wynika z bożej natury i jest to w tym sensie rzecz doskonała, no to trudno Boga obwiniać za to, że się nie postarał - skoro właśnie się postarał.
W zasadzie Lurker mógłby obwiniać Boga za to, że nie strącił Szatana do piekła, tylko pozwolił mu hulać po ziemi i niszczyć śmiertelników. Wynika bowiem z tego poniekąd, że ziemia to jest taki śmietnik na boże produkty odpadowe, które zawiodły na testach, ale z jakichś powodów nie zostały jeszcze spisane na straty; niech sobie żyją tymczasem, ciekawe, co z tego wyniknie (hehe?).
Natomiast jest rzeczą zupełnie odrębną, czy Bóg zasługuje na cześć i pokłony (w wersji light: klękanie). Hipotetyczny Bóg zły czy ułomny Demiurg gnostyków raczej nie, jakkolwiek jest w Jego mocy unicestwienie kąsającej Go mróweczki. Niemniej mamy pod ręką takie pojęcia jak człowieczeństwo, jak honor. One do czegoś zobowiązują, nawet w obliczu Armageddonu.
ProxyOne (znaczy, Tata Kazi... Lurkera) oświadczył ostatnio, że miał istnieć (istnieje do dziś?) taki pogląd, że Jezus swoją decyzję w Ogrójcu podejmował tylko jako człowiek i tylko jako człowiek postanowił przyjąć na siebie wszystkie te grzechy i pójść na śmierć, a po śmierci - prościutko do piekła (będąc nieusprawiedliwionym grzesznikiem). I tym wprawił Boga w... powiedzmy, zadziwienie, że znalazł się taki charakternik wśród śmiertelników, który dobrowolnie wybrał najgorsze z możliwych rozdań, żeby tylko ludziom żyło się lepiej. Dlatego właśnie miał zmienić Swoje wyroki. Otóż według Lurkera, heroizm tego rodzaju w obliczu bożej wszechmocy jest pożądany.
|
Pn gru 30, 2013 18:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|