Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 16:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 Katolik uniwersalny 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
2505 napisał(a):
uważajmy z tym urodzeniem Boga :) przyjeła wolę Boga i swoje życie czy ciało poswieciła Bogu, ale ok, nic tutaj nie zarzucam Ci

Zarówno ortodoksyjni chrześcijanie jak i Kościół rzymski uważają, że Bogurodzica urodziła w pełni człowieka i w pełni Boga. To implikuje stwierdzenie, że jest Matką Boga. Również z przyjęciem woli Boga nie do końca się mogę zgodzić. Chodziło o doskonałą współpracę między Bogiem a człowiekiem. Błędem jest postawienie sprawy tak, że Maria nie mogła odmówić. Powinniśmy powiedzieć, że jej fiat umożliwiło wcielenie się Syna Bożego. Nie należy umniejszać Jej zgody na to Wcielenie.
Cytuj:
to twoja opinia

co do mojej wiary? moja wiara nie odbiega daleko od wiary innych, jednak towarzyszą jej setki przemyśleń które mnie w niej utwierdzały a także przeróżne modlitwy, lektura ewangelii czy pojedynczych rozdziałów z innych ksiąg, lektura ksiązek np o Ojcu Pio, o siostrze Faustynie czy pt "Zycie po zyciu", filmy fabularne czy dokumentalne, udział w dyskusjach na forach czy czatach, udział w mszach, nabożenstwach, w katechezie itp itd.

Skąd wiesz jak wierzą inni? Potrafisz to zgłębić? Dlaczego musisz się porównywać do innych?
Odrzucając własną pokorę, odrzucasz miłość Boga.
Jednak najważniejsze jest to, że wcale nie musisz uznawać moich opinii. To nie ode mnie zależy Twoje zbawienie. To Ty sam będziesz musiał wybrać. Pomóc Ci mogę tylko modlitwą...
Cytuj:
drogę prawdy (szczerości), mądrości, miłości, zrozumienia (tolerancji), wiary, nadziei, pomocy innym - nazywam to drogą życia i poznania

może nie w takiej kolejności, ale to jest sprawa drugorzedna

Idź tą drogą. Lecz nie zapominaj czyimi "ustami" przekazał Ci ją Bóg.
Cytuj:
dziwne to pytanie :)
to tak jakbys sie mnie spytał, czy rodzac sie w afryce, wierzyłbym w reinkarnację a po chrzcie przeszdłbym na chrzescijanstwo :)

Pytanie jest zasadnicze. Skąd czerpiemy naukę o Bogu? Kto zapisywał Słowa Boga? Gdybyś się urodził w Afryce i nie miał szansy poznania Ewangelii, Bóg zastosowałby do Ciebie inne Prawo. To znaczy, że każdy ma szansę na zbawienie.
Cytuj:
nie mówię że nie, takich ludzi jak JPII brakuje Katolikom w zyciu codziennym (mi również)

JPII był podany w ładnej pigułce w ładnym pozłotku. Ludzie z lenistwa mówią, że brakuje im takich ludzi. A takich ludzi jest pełno. Jeśli wytężysz wzrok zaczniesz spotykać ich na każdym kroku :)
Cytuj:
jeśli chodzi o mnie to ni emam nawet magistra z teologii :)
równiez jestem za edukacją niż za potępianiem

Teologiem powinien być każdy. Nie trzeba studiować teologii by być teologiem.
Cytuj:
prowadziłem kilka rozmów na temat śmierci, która jest karą za grzechy
skoro Maria żyła bez grzechu, nie podlegała śmierci (nie była zatem równa tak jak wszyscy wobec smierc)
Jezus natomiast umiarł, gdyż wziął na siebie nasz grzechy i wtedy tez nastąpiła śmierć
może masz inne przemyslenia, nie wiem :)
co do moich, one nie zostały wymyslone na poczekaniu, ale temat ten obgadałem kilka razy nie tylko z Katolikami

Śmierć nie jest karą za grzechy! Śmierć jest następstwem zepsucia natury ludzkiej, które jest następstwem grzechu Adama i Ewy. Maria była takim samym człowiekiem jak każdy inny, dlatego jej natura podlegała śmierci. Była wolna od grzechu pospolitego, ale i tak zmarła (co potwierdził jakiś czas temu Jan Paweł II). Jezus zmarł, mimo że Jego natura była pozbawiona zepsucia. A zmarł po to, by móc wydostać z piekła Adama i Ewę.
Jest niebywały problem w teologii katolickiej z "grzechem pierworodnym". Cała teoria powstała z błędnego tłumaczenia NT na łacinę, z którego korzystał bł.Augustyn i wynikało to z błędnego tłumaczenia słów "grzech pierworodny wszystkich ludzi" (w greckim kontekście chodziło po prostu o "grzech Adama"). Przyjmując, że teoria "grzechu pierworodnego" jest fałszywa, dochodzimy do wniosku, że Maria musiała być jednak obarczona śmiertelnością, tak jak każdy człowiek.
Cytuj:
tak naucza Kościół, ale uważajmy żebysmy nie zrobili sobie czwórcy, albo postawili Marii ponad Bogiem (wkoncu Bogurodzica)

Spokojnie, od tego jest rozróżnienie na latreia (służba Bogu) i duleia (oddawanie czci świętym).
Poza tym Theotokos jest tylko człowiekiem.
Cytuj:
miałem na myśli jakies filym co dają do myślenia :)
np film Pasja, Karol... czy te powstałe na podstawie apokryfów ;)

Pasja to film w stylu zachodnim, przez chrześcijański wschód w ogóle praktycznie nie przyjęty. Wynika to mianowicie z innego nacisku ortodoksji w misterium Paschy - nacisk pada na Zmartychwstanie i zwycięstwo nad śmiercią, a nie na misterium męki i śmierci Chrystusa, a przez to odkupienie ludzkości.
To takie niuanse, ale widoczne po filmowych komentarzach :)
Gdyby prawosławni kręcili taką Pasję, akcja obejmowałaby kilka godzin przed śmiercią (Ostatnia Wieczerza), ale bez scen torturowania i kilka godzin po śmierci aż do Wniebowstąpienia. Czyli w skrócie byłby to film bardziej obyczajowo-psychologiczny niż thriller z elementami mordobicia :D

pzdr


So wrz 17, 2005 19:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
Leszek, Jan napisał(a):
Co to są te Energie?

To łaciński odpowiednik "Łask", choć nie są tożsame (bo czy Łaski są Bogiem?). Najlepiej gdybyś się zapoznał z nauką o przebóstwieniu św. Grzegorza Palamasa. Tam jest wszystko na ten temat. Zresztą chyba Nektariusz już gdzieś o tym skrobał...

pzdr


So wrz 17, 2005 19:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 22:00
Posty: 30
Post 
Cytuj:
Zarówno ortodoksyjni chrześcijanie jak i Kościół rzymski uważają, że Bogurodzica urodziła w pełni człowieka i w pełni Boga. To implikuje stwierdzenie, że jest Matką Boga.


skoro ogólnie mówiąc Bóg wszystko przenika, jak mógł zostać zrodzony z człowieka?
ponadto Jezus otrzymał Ducha Swietego przy chrzcie Janowym, zatem po narodzeniu to jeszcze nie był koniec "kształtowania" się Jezusa wśród ludzi
zwracając się do Boga Ojca, nie zwracał się do siebie, ponieważ stał się człowiekiem i był nim w pełni, różnił się jeno tym że żyl bez grzechu
i znow wchodzisz w terminy typowe dla ludzkiej logiki, opracownej przy pomocy umysłów ludzi :)

ok, ale już się nie czepiam tego
chcę teraz, abyś wytłumaczył mi jak zrodziła w pełni Boga, skoro ten Bóg w naszej wierze STAŁ SIĘ człowiekiem i zrodzony jako człowiek, służył ludziom, modlił się do Boga Ojca, stąpił na Niego Duch Sw itp itd

Cytuj:
Błędem jest postawienie sprawy tak, że Maria nie mogła odmówić.


jesli chodz o mnie to nie pisałem że nie mogła odrzucić

Cytuj:
Nie należy umniejszać Jej zgody na to Wcielenie.


jasne że nie, ona sama mówi że to co uczynił jej Najwyższy to coś niesamowitego, co przyczyni się że ludzie będa ją błogosławić

Cytuj:
Skąd wiesz jak wierzą inni? Potrafisz to zgłębić? Dlaczego musisz się porównywać do innych?


nie wiem dokładnie jak wierza inni dlatego moje stwierdzenia miało postać: "nie odbiega daleko od wiary innych"
jak pisałem wczesniej, staram się nie uzywać określen, zwrotów granicznych takich jak: "takie samo" "nigdy" "zawsze"
jesli tak czynię, to albo z emocji, albo juz jestem na tyle posunięty w dyskusji z rozmówcą, że ten oczekuje z moich stron na takie określenia

a skad wiem "niedokladnie" jak wierza inni?
głownie z rozmów i zachowań, dlatego nie jestem w stanie określić w pełni wiary drugiego człowieka, ba
jak powtórzył biskup z mojej diecezji, słowa pewnego filozofa, mówiące o tym że człowiek zyje w ciagłej dynamice
i tej dynamice podlega rowniez wiara, nie będzie ona na jednym poziomie, nie bedzie ona tez na najwyzszym czy najnizszym bo człowiek sie sklada z dwoch nieskonczonosci
nieskonczonosc "pozytywna", skierowana ku gorze, rozwój (nie mowie o niebie)
i "negatywna", destruktywna, skierowana w dół, upadanie (nie mowie o piekle)

wyciagajc w nioski z przemyslen tego filozofa, dochodze do wniosku, ze okreslic nawet własnej wiary nei jest w stanie, jeno co moge robic to pracować nad nią

Cytuj:
Idź tą drogą. Lecz nie zapominaj czyimi "ustami" przekazał Ci ją Bóg.


przeróznymi :)

Cytuj:
Pytanie jest zasadnicze. Skąd czerpiemy naukę o Bogu? Kto zapisywał Słowa Boga? Gdybyś się urodził w Afryce i nie miał szansy poznania Ewangelii, Bóg zastosowałby do Ciebie inne Prawo. To znaczy, że każdy ma szansę na zbawienie.


napewno, za tym jak pisze sw Paweł w liscie do Rzymian, że kto w prawie nie zginał, przez prawo nie bedzie sądzony
ale ja nie miałem na mysli tego czy ludzie z afryki beda zbawieni, tylko ze nie jestem w stanie Ci powiedziec co by było gdyby Biblia nie została spisana przez uczniow, ewangelistow itp

Cytuj:
A takich ludzi jest pełno. Jeśli wytężysz wzrok zaczniesz spotykać ich na każdym kroku


widzisz, gdyby byli tacy jak JP II to nie musiałbym wytężać wzroku :)
wiec wniosek? nie sa do konca tacy jak JP II
JP II to człowiek (moze tacy jak inni, ktorych masz na mysli) postawiony na pewnym podescie, z ktorego jest widoczny :)

Cytuj:
Teologiem powinien być każdy. Nie trzeba studiować teologii by być teologiem


wiesz, mam podobne zdanie co do filozofii :)

Cytuj:
Śmierć nie jest karą za grzechy! Śmierć jest następstwem zepsucia natury ludzkiej, które jest następstwem grzechu Adama i Ewy. Maria była takim samym człowiekiem jak każdy inny, dlatego jej natura podlegała śmierci...


hm będę musiał jeszcze to przemyśleć i poczytać, jak masz jakąś strone o tym, możesz zapodać ;)


So wrz 17, 2005 21:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
2505 napisał(a):
skoro ogólnie mówiąc Bóg wszystko przenika, jak mógł zostać zrodzony z człowieka?

Ponieważ człowiek jest jednostką autonomiczną, posiadającą wolną wolę - na którą Bóg nie ma wpływu. Dla odnowy natury ludzkości potrzeba było by Bóg stał się człowiekiem, a więc zniżył się do jego poziomu. Bóg sam niczego nie przenika ponieważ jest transcendentny. Wszystko przenikają Jego Energie, które są w nas i wokół nas. Pojawienie się aniołów świadczy o istnieniu takich Energii :) Chrystus został zrodzony przed wiekami ze swojego Ojca, monarchy Trójcy św. Dopiero w roku 0 został wcielony w ludzkie ciało.
Cytuj:
ponadto Jezus otrzymał Ducha Swietego przy chrzcie Janowym, zatem po narodzeniu to jeszcze nie był koniec "kształtowania" się Jezusa wśród ludzi

Co rozumiesz pod pojeciem "przyjęcia Ducha świętego"? Przecież to osoba Trójcy, różna od Chrystusa. Podczas Chrztu Pańskiego nie odbyło się bierzmowanie, takie jak podczas Zesłania Ducha na Apostołów. To była manifestacja Trójcy św - Objawienie Pańskie. Jezus po swoim narodzeniu był ostatecznie ukształtowany i jako człowiek i jako Bóg.
Cytuj:
zwracając się do Boga Ojca, nie zwracał się do siebie, ponieważ stał się człowiekiem i był nim w pełni, różnił się jeno tym że żyl bez grzechu
i znow wchodzisz w terminy typowe dla ludzkiej logiki, opracownej przy pomocy umysłów ludzi :)

Zwracał się do źródła i Jego i całej Trójcy św - Swego Ojca, z którym miał identyczną naturę. W chwilach zawahania zwracał się do Ojca bardziej jako Chrystus-człowiek niż jako Chrystus-Bóg.
Dogmat Trójcy św nie został stworzony na podstawie żadnego systemu filozoficznego :)
Cytuj:
ok, ale już się nie czepiam tego
chcę teraz, abyś wytłumaczył mi jak zrodziła w pełni Boga, skoro ten Bóg w naszej wierze STAŁ SIĘ człowiekiem i zrodzony jako człowiek, służył ludziom, modlił się do Boga Ojca, stąpił na Niego Duch Sw itp itd

Ona zrodziła Go dla ludzi, sprawiła że pojawił się wśród nas jako człowiek, tym samym "pomogła Mu" nas zbawić. Nie można powiedzieć, że Bogurodzica zrodziła człowieka, w którego później wcielił się Syn Boży. On był odrazu ukształtowany w brzuchu Maryi dzięki Duchowi Świętemu. Nie da się rozdzielić boskiej i ludzkiej natury Chrystusa. Nie został zrodzony jako człowiek - bowiem tylko On uniknął grzechów związanych przy porodzie (ból matki). Trzeba rozgraniczyć Jego ziemskie krótkie i niebieskie wieczne życie. Na ziemi miał do wykonania pewną "misję", którą pozostawił swoim uczniom. Jednak będąc w pełni człowiekiem na ziemi musiał się zachowywać jak człowiek - czcząc Swego Ojca, czcił jednocześnie Siebie i Ducha świętego - w istocie Boga. Duch św jest tylko innym "atrybutem" jednego Boga.
Cytuj:
nie wiem dokładnie jak wierza inni dlatego moje stwierdzenia miało postać: "nie odbiega daleko od wiary innych"
jak pisałem wczesniej, staram się nie uzywać określen, zwrotów granicznych takich jak: "takie samo" "nigdy" "zawsze"
jesli tak czynię, to albo z emocji, albo juz jestem na tyle posunięty w dyskusji z rozmówcą, że ten oczekuje z moich stron na takie określenia

a skad wiem "niedokladnie" jak wierza inni?
głownie z rozmów i zachowań, dlatego nie jestem w stanie określić w pełni wiary drugiego człowieka, ba
jak powtórzył biskup z mojej diecezji, słowa pewnego filozofa, mówiące o tym że człowiek zyje w ciagłej dynamice
i tej dynamice podlega rowniez wiara, nie będzie ona na jednym poziomie, nie bedzie ona tez na najwyzszym czy najnizszym bo człowiek sie sklada z dwoch nieskonczonosci
nieskonczonosc "pozytywna", skierowana ku gorze, rozwój (nie mowie o niebie)
i "negatywna", destruktywna, skierowana w dół, upadanie (nie mowie o piekle)

wyciagajc w nioski z przemyslen tego filozofa, dochodze do wniosku, ze okreslic nawet własnej wiary nei jest w stanie, jeno co moge robic to pracować nad nią

Ja bardzo nie lubię wprowadzania filozofii do Kościoła i teologii. Coś co ma za źródło i odwołanie w człowieku nie może iść w sukurs czemuś, gdzie w centrum stoi Bóg!
Człowiek nie jest destrukcyjny z natury. Z natury jest dobry - jest na obraz i podobieństwo Boga. To zły sprawia, że dajemy się kusić :)
Cytuj:
widzisz, gdyby byli tacy jak JP II to nie musiałbym wytężać wzroku :)
wiec wniosek? nie sa do konca tacy jak JP II
JP II to człowiek (moze tacy jak inni, ktorych masz na mysli) postawiony na pewnym podescie, z ktorego jest widoczny :)

Nie chodzi o to by wszystko było przed naszymi oczami. JPII wykorzystał media w kreowaniu swojej posługi, udało mu się. Ważniejsze jest jednak to, żeby nie iść na łatwiznę. Takich jak on w przeciągu trwania Kościoła były miliony. I wszyscy tak samo święci :) Chodzi o to, że on był znany nie dlatego co mówił, ale kim był i jakie miał szanse na rozpropagowanie swoich tez. Jego ogromną zaletą była działalność w zsekularyzowanym świecie, wśród ludzi nie mających czasu na Boga poza niedzielą. On był takim ognikiem, który miał pokazać ludziom wierzącym, żeby szukali dalej, poza niego. Że on jest tylko sługą Bożym, wypełniającym Jego wolę. On miał zbliżyć ludzi nie do jego samego, a do Kościoła, którego nie wszystkie przejawy są jawne. Powiem wiecęj: najważniejsze przejawy życia Kościoła dzieją się poza kamerami.
Niestety nie wszyscy dobrze odebrali sygnał od JPII. Ogromna ilość ludzi pozostała tylko jego zwolennikami, nie mającymi nic wspólnego z Kościołem. Dla nich JPII był mówcą, psychologiem i showmenem. Dlatego należy przesiać dobre ziarna jego pontyfikatu (wiernych) od plew, które nie chcą tworzyć Mistycznego Ciała Kościoła.
Cytuj:
wiesz, mam podobne zdanie co do filozofii :)

Nie zgodzę się. Wyżej napisałem dlaczego. Filozofia to zawsze będzie profanum, a teologia to zawsze będzie sacrum. Nie umiejąc rozróżnić tych dwóch pojęć nie będziemy mogli odróżnić Boga od szatana, kuszącego "pięknem człowieka i jego wytworów".
Cytuj:
hm będę musiał jeszcze to przemyśleć i poczytać, jak masz jakąś strone o tym, możesz zapodać ;)

Mogę Ci polecić znakomitą książkę "Misterium śmierci" greckiego autora Vasiliadisa. Ciekawie o śmierci pisze również bp Kallistos w "Królestwie wnętrza". Jak dla mnie to było wielkie odkrycie :)

pzdr


Śr wrz 21, 2005 19:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10
Posty: 552
Post 
Cytuj:
Bóg sam niczego nie przenika ponieważ jest transcendentny. Wszystko przenikają Jego Energie, które są w nas i wokół nas


Didymosie, nie zapominaj, że Energie Boże to sam Bóg, który działa w świecie. Jeśli mówimy, iż Energie Boże wszystko przenikają, to mamy na myśli, iż sam Bóg wszystko przenika. Powyższym zdaniem zdajesz się sugerować, że Energie Boże to tylko jakaś Boska siła, a nie sam Bóg.

_________________
http://www.ksiega-starcow.blogspot.com
http://www.orthphoto.net


Śr wrz 21, 2005 23:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 22:00
Posty: 30
Post 
Cytuj:
Ja bardzo nie lubię wprowadzania filozofii do Kościoła i teologii.


tak jak pisałem, tymi przemyśleniami posłużył się biskup, skoro to zrobił, nie widzę nic złego w czerpaniu z nauk filozoficznych
w sredniowieczu swieci równiez byli przedstawicielami niektorych filozofii, czy nawet założycielami ich

co do Marii to nie sensu dalej omawiać sprawy ;)
dla mnie jednak nadal jest jasne, aby w życiu nie zasłaniac sobie nią postaci Jezusa

sytuacja na odwrót kiedy to Marie zasłania nam Jezus, nie jest nieporządana i negatywna

jeśli się nie mylę to Kościół Katolicki od niedawna czci obraz Jezusa, wcześniej wiele rzeczy było poswieconych świetym czy też Marii

Kościół ewoluuje i w tą dobra stronę :)
możesz zarzucić mi egoizm, tylko widzisz, ja chciałbym aby cały Kościół zdał sobie sprawe z tego iż dążymy do Jezusa, to On jest naszym Bogiem i jemu należy przeznaczyć najwięcej czasu

tak jak pisałem o Pio, aby nie prosić tylko o modlitwe (przeciez Zdrowaś Mario to prośba o nią) ale samemu się dużo modlić :)


Cz wrz 22, 2005 10:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 10, 2005 15:26
Posty: 381
Post Moje 3 grosze
Cytuj:
...tymi przemyśleniami posłużył się biskup...


Chodzi o to że katolicy bardzo często są zmuszani do rozważań czysto filozoficznych w dialogu np. z ateistami. Trzeba im udowadniać istnienie Boga na poziomie filozoficznym bo teologi nie rozumią i nie chcą tu prowadzić dialogu. Później gdy odnosimy się do tych wypowiedzi odchodzi się od meritum a dyskutuje się o logice.

Cytuj:
...nie zasłaniac sobie...


Właśnie tu tkwi problem. Właściwa ujęcie i zrozumienie wiary i Boga nie dopuszcza takich opcji. Boga nic nie zasłania. Maryja, święci, aniołowie są w Bogu i do Boga należą, są "jakby" Jego częścią.

Cytuj:
Kościół Katolicki od niedawna czci obraz Jezusa


Kościół Katolicki ma w swoich zbiorach wielkie bogactwo obrazów Jezusa. (Zachęcam do przeglądnięcia topiku POSZUKIWACZE RELIGIJNYCH OBRAZKÓW w dziale HYDE PARK). Trzeba pamiętać że sam obraz nic nie znaczy. Nie jest magiczny itd. Ważne aby nam przypominał i kierował nasze myśli do Boga. Obraz z podpisem "Jezu Ufam Tobie" przypomina nam o MIŁOSIERDZIU BOŻYM, KTÓRE JEST PONAD SPRAWIEDLIWOŚCIĄ. Opowiada nam o Bogu i o Jego przymiotach. Wcześniej czczono obraz Jezusa wskazującego na gorejące miłością serce.

Cytuj:
chciałbym aby cały Kościół zdał sobie sprawe z tego iż dążymy do Jezusa, to On jest naszym Bogiem i jemu należy przeznaczyć najwięcej czasu


Trochę przesadziłeś. Myślisz że Kościół nie zdaje sobie z tego sprawy ? Kościół zachęca wiernych i nieustannie o tym przypomina. Czyni to na różne sposoby i stosuje różne metody. Jedną z nich jest właśnie religijność Maryjna i kult świętych.

Cytuj:
aby nie prosić tylko o modlitwe


Cały czas podejżewam że Twoje wyobrażenie Boga, nieba i życia po śmierci nie jest prawidłowe. Stąd biorą się te wszystkie problemy i wątpliwości. Wydaje mi się że trzeba sięgnąć do korzeni a tak dyskusja ślizga się jakby po powierzchni. Poporostu sprecyzuj Twoje wyobrażenie o tych sprawach i skonfrontuj je z tym co głosi kościół. Teraz można rozmawiać o tym dlaczego jest tak a nie inaczej. Pozdrawiam ;)

_________________
Bóg - jest miłością

Jeżeli zło nie jest napiętnowane rozzuchwala się.


Cz wrz 22, 2005 12:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 22:00
Posty: 30
Post 
Cytuj:
Chodzi o to że katolicy bardzo często są zmuszani do rozważań czysto filozoficznych w dialogu np. z ateistami. Trzeba im udowadniać istnienie Boga na poziomie filozoficznym bo teologi nie rozumią i nie chcą tu prowadzić dialogu.


zapewne masz rację
biskup użył jednak tego stwierdzenia, nie do ateistów, ale do Katolików
na bierzmowaniu, na ktorym byłem swiadkiem, uzył tych słów w odniesieniu do umacniania własnej wiary, wiec sie nie zgodze z Toba, ze tutaj uzył filozofii aby dotrzec do serc ateistów, ateistów sie nei bierzmuje :)

Cytuj:
Właśnie tu tkwi problem. Właściwa ujęcie i zrozumienie wiary i Boga nie dopuszcza takich opcji. Boga nic nie zasłania. Maryja, święci, aniołowie są w Bogu i do Boga należą, są "jakby" Jego częścią.


innego zdania był Mojżesz, gdy wąż miedziany zasłonił ludziom Boga

Cytuj:
Kościół Katolicki ma w swoich zbiorach wielkie bogactwo obrazów Jezusa.


o których katolicy nic lub bardzo mało wiedzą, w przeciwienstwie do obrazów z Marią

Cytuj:
Trochę przesadziłeś. Myślisz że Kościół nie zdaje sobie z tego sprawy ? Kościół zachęca wiernych i nieustannie o tym przypomina.


przesadziłem? to się cieszę skoro w Kosciele wszyscy sobie z tego zdają sprawę

Cytuj:
Poporostu sprecyzuj Twoje wyobrażenie o tych sprawach i skonfrontuj je z tym co głosi kościół.


kościół jedno, wierni drugie
niestety ale Kościół wiekszy nacisk kładzie nacisk na dogmaty, których nie tłumaczy (przynajmniej nie miałem takiej przyjemnosci) na podstawie Biblii
i wierny w takim Kosciele łatwo zbłądzi i pojdzie za Marią, jak za tą ktora prowadzi do zbawienia
wiesz czemu tak pisze? bo 80, moze 90% osob z ktorymi rozmawiam w zyciu, ktorzy sa w pelni w Kosciele uwazaja ze dogmaty sa jednoznacznie opisane w Biblii, a gdy zaczna rozmawiac np z protestantami ich wiara łatwio sie załamie, czemu? bo nie łatwo Katolikowi znalezc zrodla dogmatów Kosciola Katolickiego w Piśmie
nie mow ze jest inaczej bo mowie rowniez na własnych doswiadczeniach
jestem otwarty na dialog z chrzescijanami, ale oni opieraja sie głownie na Biblii, o ktorej w Kosciele za mało sie mowi (mam na mysli tłumaczenie dogmatów)
gdybym pozostał na nauce Kościoła ze szkoły czy kazań, chrzescijanie zasypali by mnie błedami Koscioła, naszczescie sam od siebie poszukałem, poczytałem i już jest lepiej
80% Katolikow jest odosobnionych w dialogu z chrzescijanami, a siegaja tak czesto do Biblii i czytaja ja z takim zrozumieniem, że dogmaty o ktorych naucza Kosciol uwazaj za dogmaty zawarte i ukazane bezposrednio w Piśmie Świetym

może mam pecha i zyje w mieście (Częstochowa) gdzie te 80% nie ma czasu na czytanie Biblii
nie mowie ze to jest obowiazek, aby kazdy znał wszystkie dogmaty i ich opisy z Biblii, mowie poprostu jak jest i co moze grozic nam ze strony rozumu, tak ze strony rozumu, bo to jemu głownie podrzucane sa oszczerstwa wobec Kosciola

wracajac do kultu Marii, Kosciol jest ostrozny, ale tacy nie są wierni, ktorzy idą czesto za kimś, a tym bardziej za tłumem jesli tylko ten ktos/tłum ich przekonuje

niestety ale i z zewnatrz i z wewnatrz widać, ze w Kosciele w zyciu codziennym przeważa Maria, wiec zwyklym ludziom tym bardziej trudno dostrzec Jezusa

obym sie mylił, ale takie mam odczucia, moze przez to ze mieszkam w Czestochowie...

moj idealny obraz Kosciola? hm, trwający wspolnie w modlitwie do Boga, a nie trwający w proszeniu swietych o modlitwe, bo jak juz wspominałem za przykładem Ojca Pio, że własna modlitwa jest ważniejsza, bo to ona umacnia, a czy moze umacniac prośba o coś do swietych?
czy moze umocnić prośba przyjaciela o modlitwe za mnie czy raczej jego modlitwa za mnie?


Cz wrz 22, 2005 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 10, 2005 15:26
Posty: 381
Post 
Cytuj:
biskup użył jednak tego stwierdzenia, nie do ateistów, ale do Katolików


Mając doświadczenie w rozmowach z różnymi ludźmi stosujemy metody i stwierdzenia już wypróbowane. Chcemy mieć pewność że właściwnie zostaniemy zrozumiani. Ja również w rozmowach staram się o proste definicje. Kiedy jednak widzem że mój rozmówca zna Pismo Święte wtedy dyskusje podnosi się o poziom teologiczny.

Cytuj:
wąż miedziany zasłonił ludziom Boga


Wąż nie zasłaniał Boga ale był symbolem prośby o uzdrowienie.

Cytuj:
w Kosciele wszyscy sobie z tego zdają sprawę


Kościół w znaczeniu - całe nasze duchowieństwo - tak
Kościół w znaczeniu - wierni - to z pewnością nie.

Cytuj:
Kościół wiekszy nacisk kładzie nacisk na dogmaty, których nie tłumaczy


Kościół (duchieństwo) wychodzi z założenia że ma do czynienia z wiernymi właściwie już uformowanymi. :? .Wszyscy, którzy ledwo co się nawrócili (i mają jeszcze słabą wiedze) muszą dokształcać się podstaw we własnym zakresie. Trzeba znać Katechizm Kościoła Katolickiego. Poza tym wychodzi (szczególnie ostatnio) wiele pozycji w formie pytań i odpowiedzi. Ja właśnie przez radiowe katechezy i książki zdobywałem braki wiedzy religijnej.

Np. Dlaczego świętujemy niedziele. W Bibli, Jezus nigdy nie mówił - świętujcie niedziele. Dopiero analizując zachowanie pierwszych Chrześcijan i rozważając zmartwychstanie jako centrum odkrywamy istote zagadnienia. Wiele dogmatów, które głosi kościół wypływa z rozważania Pisma Świętego przez wybitnych ludzi kościoła. Teologowie przekładają nam te zasady by miały swoje odzwiewrciedlenie w teraźniejszości.

Cytuj:
co moze grozic nam ze strony rozumu, tak ze strony rozumu, bo to jemu głownie podrzucane sa oszczerstwa wobec Kosciola


Powiedzmy otwarcie- to sztan miesza wszelkie oszczerstwa wobec kościoła. Wykorzystuje do tego nas intelekt.

Cytuj:
ale tacy nie są wierni, ktorzy idą czesto za kimś, a tym bardziej za tłumem jesli tylko ten ktos/tłum ich przekonuje


Ja rozgraniczam to jaki kościół powinien być i jaki jest. Mnie to już nie razi i nie dziwi. Ponad 90% katolików a do rządzenia państwem wybrali ateistów. Chrześcijan, katolik a jest za zabijaniem, eutanazją, aborcją itd itp. Tacy są ludzie. Jednak to nie może wpływać na moją wiare i mnie dołować. Raczej pobudzać do większej modlitwy za nich.

Cytuj:
czy moze umacniac prośba o coś do swietych?

Tak umacnia nas w wierze w świętych obcowanie. W niebie spotkasz wszystkich świętych. Czy będą Ci bliscy czy obcy ? Ja( na przykład )ciesze się że będę mógł tam spotkać tych wszystkich świętych, których tu na ziemi bardzo kocham. Są mi bardzo bliscy przez swoje życie dla Jezusa i przez pomoc, której nieustannie doznaje.

Cytuj:
czy moze umocnić prośba przyjaciela o modlitwe za mnie czy raczej jego modlitwa za mnie?


Jedno i drugie. Prośba o modlitwe jest wyrazem zaufania do danej osoby, jest wyrazem wiary że właśnie jego modlitwa może pomóc a szczególnie tego konkretnego człowieka.

Cały czas wymigujesz się od mojego pytania o fundament swej wiary i wciąż ślizgamy się po powierzchni a nie zagłębiamy w istocie. To jest ważne bo żeby coś zbudować muszą być fundamenty. :)

_________________
Bóg - jest miłością

Jeżeli zło nie jest napiętnowane rozzuchwala się.


Cz wrz 22, 2005 15:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 22:00
Posty: 30
Post 
Cytuj:
Mając doświadczenie w rozmowach z różnymi ludźmi stosujemy metody i stwierdzenia już wypróbowane. Chcemy mieć pewność że właściwnie zostaniemy zrozumiani. Ja również w rozmowach staram się o proste definicje. Kiedy jednak widzem że mój rozmówca zna Pismo Święte wtedy dyskusje podnosi się o poziom teologiczny.


czy te zasady pochodza czysto z Biblii? :)

Cytuj:
Wąż nie zasłaniał Boga ale był symbolem prośby o uzdrowienie.


do czasu był tylko symbolem, Ezechiasz kazał go zniszczyc, bo zaczał zasłaniac Boga

Cytuj:
Trzeba znać Katechizm Kościoła Katolickiego.


napewno trzeba :)

Cytuj:
Tak umacnia nas w wierze w świętych obcowanie.


no w tej sprawie masz racje, ale chodziło mi o modlitwę która umacnia na relacji z Bogiem i wyprasza potrzebne łaski

Cytuj:
Prośba o modlitwe jest wyrazem zaufania do danej osoby, jest wyrazem wiary że właśnie jego modlitwa może pomóc a szczególnie tego konkretnego człowieka.


przypomniał mi się tekst z reklamy "im bardziej sprawdzamy, tym bardziej on tam jest" :))

masz racje, ale czy mamy zatracić własna modlitwe, bo bardziej wierzymy w modlitwę innych?

Cytuj:
Cały czas wymigujesz się od mojego pytania o fundament swej wiary i wciąż ślizgamy się po powierzchni a nie zagłębiamy w istocie. To jest ważne bo żeby coś zbudować muszą być fundamenty.


Andrej a ja Ci nie odpisałem już?

Cytuj:
pewnie będe sie modlić podobnie jak mi sie zdarza obecnie, gdy modlę się za ludzi
zdarza sie rowniez ze modle sie na rozancu czy prosze swietych o modlitwę
podobnie i gdy mam okazję modlę sie na JG (mam niedaleko) czy przed obrazami


jak sobie wyobrażam? oj trudno nakreślić obraz trwania ducha po smierci ciała, dlatego Ci teraz nie odpowiem
co będe wtedy robic? trwac w prawdzie, miłości, ewentualnie pokutować w oczekiwaniu na sąd


jeśli pytasz o coś innego zadaj to pytanie prościej, bo nie moge się do niego odnieść


Cz wrz 22, 2005 19:55
Zobacz profil
Post 
2505. Doucz się. Na jednej stronie piszesz najpierw o braku obrazu Chrystusa w Tradycjii (a kanon pantokratora to co) i mylisz Mojżesza z Gedeonem. Poczytaj trochę, a potem w pokorze wróć na to forum.


Pt wrz 23, 2005 10:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 10, 2005 15:26
Posty: 381
Post 
Cytuj:
czy te zasady pochodza czysto z Biblii?


Pan Jezus nauczał w przypowieściach ale tym którzy znali pisma - objaśniał je.

Cytuj:
Ezechiasz kazał go zniszczyc, bo zaczał zasłaniac Boga


Oczywiście zdarzają się wypaczenia przerostu formy nad treścia, (że sam symbol staje się ważniejszy od Tego kogo przedstawia). Nie można uogólniać że tak jest zawsze i dotyczy kultu Maryjnego czy świetych. Poprostu gdy ktoś źle pojmuje sprawy wiary zawsze znajdzie sobie jakieś wypaczenie.

Cytuj:
czy mamy zatracić własna modlitwe, bo bardziej wierzymy w modlitwę innych?


Nie. Niczego nie zatracaj. Modlitwy nigdy za wiele. Są różne formy modlitw, które nawzajem się uzupełniają. Inni powinni się modlić za Ciebie a Ty powinieneś modlić się za siebie i za innych.


Andr2ej napisał(a):
Cały czas podejżewam że Twoje wyobrażenie Boga, nieba i życia po śmierci nie jest prawidłowe. Stąd biorą się te wszystkie problemy i wątpliwości. Wydaje mi się że trzeba sięgnąć do korzeni a tak dyskusja ślizga się jakby po powierzchni. Poporostu sprecyzuj Twoje wyobrażenie o tych sprawach i skonfrontuj je z tym co głosi kościół. Teraz można rozmawiać o tym dlaczego jest tak a nie inaczej.


Konkretnie chodziło mi o. A Ty piszesz :

2505 napisał(a):
oj trudno nakreślić obraz trwania ducha po smierci ciała, dlatego Ci teraz nie odpowiem . co będe wtedy robic? trwac w prawdzie, miłości, ewentualnie pokutować w oczekiwaniu na sąd


To trochę za mało. Poprostu rozwiń swą wypowiedź.
Trwać w prawdzie - ? co to znaczy
miłość, ementualnie... - co to dla Ciebie znaczy ?
Przeczytaj co inni (święci) robią w niebie - siedzą na chmurkach i nudzą się okropnie ? Co robią ? Co robi Maryja ?
Kim jest dla Ciebie Bóg ? Niedostępny, nieokreślony czy niezrozumiały ?

Podam mały przykład. Mamy rodzine. Ojca matke i dzieci. Czy gdy dziecko dostanie w szkole piątke i nauczyciel go pochwali to czy Ojciec jest oto zazdrosny czy też cieszy się razem z swym dzieckiem. Czy gdy dzieci zdobywają jakieś tytuły naukowe Ojciec jest z nich dumny czy też obawia się że dzieci go przerosną. Przez te przykłady chcę abyś analogicznie spojrzał na Boga, naszego Ojca. Przecież On nas dobrze zna i kocha mimo naszych słabości.

_________________
Bóg - jest miłością

Jeżeli zło nie jest napiętnowane rozzuchwala się.


Pt wrz 23, 2005 13:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 22:00
Posty: 30
Post 
Cytuj:
Na jednej stronie piszesz najpierw o braku obrazu Chrystusa w Tradycjii (a kanon pantokratora to co) i mylisz Mojżesza z Gedeonem. Poczytaj trochę, a potem w pokorze wróć na to forum.


wytłumacz mi czemu pomyliłem Mojżesza oraz pokaż katolików którzy znają ten kanon, ja np nie znam i pewnie nie miałem szansy poznać, chyba że już zapomniałem, o obrazach Marii jakosc Kosciol nie dał mi zapomnieć

Cytuj:
Trwać w prawdzie - ? co to znaczy


stan ducha osłanianego przez Najwyższego, za czym idzie wyeliminowanie oddziaływania grzechu/zła a w tym dróg fałszywych dla człowieka w drodze do zbawienia, w drodze do jedności z ludzmi, w drodze do poznania Boga

Cytuj:
miłość, ementualnie... - co to dla Ciebie znaczy ?


bezgraniczna opieka nad duchem człowieka, która pozwala trwać mu w prawdzie (mam na myśli miłość Boga)

Cytuj:
Przeczytaj co inni (święci) robią w niebie - siedzą na chmurkach i nudzą się okropnie ? Co robią ? Co robi Maryja ?
Kim jest dla Ciebie Bóg ? Niedostępny, nieokreślony czy niezrozumiały ?


na jakich chmurkach?
Bóg - opiekun, nauczyciel, stwórca

Cytuj:
Podam mały przykład. Mamy rodzine. Ojca matke i dzieci. Czy gdy dziecko dostanie w szkole piątke i nauczyciel go pochwali to czy Ojciec jest oto zazdrosny czy też cieszy się razem z swym dzieckiem. Czy gdy dzieci zdobywają jakieś tytuły naukowe Ojciec jest z nich dumny czy też obawia się że dzieci go przerosną. Przez te przykłady chcę abyś analogicznie spojrzał na Boga, naszego Ojca. Przecież On nas dobrze zna i kocha mimo naszych słabości.


a nie patrze tak na Niego?
czy ja komuś powiedziałem ze dazy w strone potępienia?
albo ze jestem lepszy? wiele razy podkreślałem ze znam ludzi którzy trwają mocniej w modlitwie niż ja


So wrz 24, 2005 12:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL