Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 06, 2025 12:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Kościół - na co on komu? 
Autor Wiadomość
Post 
PS. M.in. chodzi mi o to, jakie korzyści materialne osiągali ludzie, którzy zachęcali do wstępowania do pierwotnych wspólnot kościoła, w których nierzadko ludzie wyzbywali się większości (lub całości) majątku, i wszystko mieli na wspólny użytek. Przypominam, że trwanie w takiej wspólnocie groziło śmiercią. Korzyści materialnych nie przynosiło, chyba że tym uboższym. Por. Dzieje Apostolskie, i listy Pawłowe.


Pn paź 02, 2006 21:48
Post 
Szalony jak pisałem wcześniej nie wiem co było w początkach dziejów kościoła. To jest tak odległy czas, że wszystko się mogło od tamtego momentu zmienić. Być może kościół był wtedy inny (bo i czasy inne). Moje zarzutu kieruję do kościoła, który jest teraz. Póki co nie obaliłeś ani jednego mojego argumentu-zarzutu, wymigując się zwroceniem uwagi do pierwotnych struktór koscioła. Skupmy się na tym co jest teraz i jak sytuacja wyglada obecnie. Moje zarzutu kieruję do obecnego kościoła, nie pierwotnego, bo postaci i historii pierwotnego kościoła nie znam, a przynajmniej nie na tyle, żeby kierować jakieś zarzuty (do ówczesnego kościoła).


Wt paź 03, 2006 6:24

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Struktury Kościoła są takie same dzisiaj, jak i w początkach istnienia chrześcijaństwa. Jeśli nie zajmiesz się źródłami (Pismo święte, Historia Kościoła i ogólnie teologia) nie masz szans na wyciąganie poprawnych wniosków. Z tego co wypisujesz ukazuje się obraz smarkatego buntownika.


Wt paź 03, 2006 8:39
Zobacz profil
Post 
Ja daję arguemnty, ty -żadnych, na dodatek nawet nie starając się ich obalić moich jakąś konstruktywną i sensowną arguemtnacją, co tylko świadczy o tym, że nie potrafisz tego zrobić.


Wt paź 03, 2006 10:33
Post 
Będe obalał wieczorem, bo na razie co dopiero wróciłem z uczelni ;-)


Wt paź 03, 2006 15:08
Post 
Jeśli ,ktoś chce sam badać Pismo Święte, bo uważa, że Kościoł przedstawia zmanipulowaną wersję, proszę bardzo ,tylko powinien on w takim wypadku znać języki oryginalne ,czyli hebrajski, aramejski i grecki...
Badacz, który zajmuje się Szekspirem musi badac jego dzieła w oryginale, tak samo jak egiptolog chcący badać papirusy, musi znać hieroglify.

Po co jest Kościół?

Ktoś kto chce sam schudnąć może zrobić sobie krzywdę nieodpowiednimi ćwiczeniami czy dietą.( uszkodzenia stawów, awitaminoza,anemia itp.)
A wydawaloby się, że nie ma nic prostszego niż schudnięcie...A jednak ludzie zatrudniają w tym celu dietetyków, trenerów , ćwiczą pod okiem instruktorów itp...niektorzy nawet wstępują do Weight Watchers, czyli Strazników Wagi...

Jesli więc jako ludzie mamy taką słabą wolę, że nawet uczyć się czy chudnąć musimy grupowo, jakże więc można samemu się zbawić?

"Sam sobie sterem, żeglarzem , okrętem" Wiem, to bardzo pociągające i romantyczne...
JA SAM dam sobie radę ...Nie potrzebuję STADA Jestem INDYWIDUALNOŚCIĄ...JA MYŚLĘ w przeciwieństwie do tych co dali się omamić klechom...

Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje Imię, tam JA jestem pośród nich. (Mt 18,20).


N paź 22, 2006 17:09
Post 
No tak, Teresse, ale jeśli ktoś jest osobą wierzącą w Boga i już tak bardzo pragnie być w jakiejś wspólnocie religijnej, a kościół katolicki z jakiś względów mu przeszkadza, czy też nieodpowiada to może sobie przecież wstąpić do wielu innych wspólnot religijnych wyznających tego samego a nawet i nnego Boga. I wtedy będzie miał niezbędną wg Ciebie wspólnotę i wsparcie w wierze.


N paź 22, 2006 17:29
Post 
Cytuj:
a kościół katolicki z jakiś względów mu przeszkadza, czy też nieodpowiada


A z jakich jesli mozna wiedzieć? :biggrin:

Można wstąpić do innych wspolnot, ale warto być tam gdzie jest PRAWDA, a nie np. przechodzę na buddyzm bo Dalajlama jest przesympatyczny i pagody buddyjskie są takie kolorowe...

Daj Kościołowi jeszcze jedną szansę... :)
Pewnie zdarzylo się w Twoim zyciu ,że zawiódł cię przyjaciel czy też ktoś z rodziny, ale jednak dałeś mu drugą czy koleją szansę...

Poza tym w Warszawie jest wiele parafii, jesli drazni cię akurat twoja może warto spróbować w innym Kościele katolickim na terenie W-wy...

"Nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni" (Dz 4,12). ...

Panie do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego (J 6, 68)


N paź 22, 2006 18:48
Post 
Teresse napisał(a):
A z jakich jesli mozna wiedzieć? :biggrin:

A nie wiem, z róznych względów ludzie odwaracają się od kościoła. Skoro to robią, widocznie mają ku temu powody.

Teresse napisał(a):
Można wstąpić do innych wspolnot, ale warto być tam gdzie jest PRAWDA, a nie np. przechodzę na buddyzm bo Dalajlama jest przesympatyczny i pagody buddyjskie są takie kolorowe...

religia Buddyjska isniałą grubo zanim się wogóle pojawiło chrześcijaństwo, a "prawda" jest jedna wg każdej religii i oczywiście każda z nich ma rację wg niej, więc to żaden argument z twojej strony, tylko zwykła reklama, notabene niezbyt przekonywująca.

Teresse napisał(a):
Daj Kościołowi jeszcze jedną szansę... :)
Pewnie zdarzylo się w Twoim zyciu ,że zawiódł cię przyjaciel czy też ktoś z rodziny, ale jednak dałeś mu drugą czy koleją szansę...

Mnie to nie dotyczy, bo ja jestem niewierzący i to nie na skutek "zawodu" tylko ot tak sobie po prostu nigdy w Boga nie wierzyłem i nie wierzę, więc co mam dawać szanse. Poza tym nawet gdybym wierzył to i tak jestem niemile widziany w kościele ze względu na to kim jestem i na moje życie, ale to inna bajka. Oprócz tego jestem oczywiście członkiem kościoła z tytułu bycia ochrzczonym, ale to dla mnie nic nei znaczy.

Teresse napisał(a):
Poza tym w Warszawie jest wiele parafii, jesli drazni cię akurat twoja może warto spróbować w innym Kościele katolickim na terenie W-wy...

Ja nie mam takiego problemu, ale dziękuję za dobre intencje :)

Teresse napisał(a):
"Nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni" (Dz 4,12). ...

Panie do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego (J 6, 68)

Znowu reklama :)
Każda religia uważa, że to własnie ona jest ta "naj" i ta "jedyna" itd itd. Doprawdy podobnie tutaj wszystkie religie śpiewają ;)


N paź 22, 2006 19:00
Post 
Cytuj:
więc to żaden argument z twojej strony, tylko zwykła reklama

Niestety mam obowiązek reklamować moją religię :)
„Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 7,9) powiedzial święty Paweł...
Cytuj:
notabene niezbyt przekonywująca.

Nie liczę na to że Cię przekonam, nawet Pan Jezus nie przekonal wszystkich swoimi cudami, a co dopiero ja :cry:
Co do buddyzmu, to na pewno nie powstal wcześniej gdyż :
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było ono Słowo...J 1
„Zanim Abraham stał się, JA JESTEM” J 8:58

To, że Nowe Przymierze mialo miejsce później to już inna sprawa...

Myślę, że każdy jest mile widziany w Kościele...

Cytuj:
Każda religia uważa, że to własnie ona jest ta "naj" i ta "jedyna" itd itd. Doprawdy podobnie tutaj wszystkie religie śpiewają

To prawda...Receptę na to dal już Pan Jezus: "Po owocach ich poznacie"

Spójrz chociażby na Matkę Teresę z Kalkuty, JP II, św. Teresę od Dzieciątka Jezus, św. Faustynę...ile oni dobra zrobili i jak heroiczne bylo ich życie...Jaki ateista dokonał czegoś takiego?


N paź 22, 2006 19:37

Dołączył(a): N paź 22, 2006 19:16
Posty: 1
Post 
Kościól ma wiele archaicznych poglądów na problemy, sprawy, które Nas dotyczą... Księża nieraz przeszkadzają w drodze do świętości, a ostatnio dowiedziałam się, że większość rzeczy, które robię są grzeche, więc ja już nie wiem co tu jest grane.


N paź 22, 2006 21:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Bella napisał(a):
Kościól ma wiele archaicznych poglądów na problemy, sprawy, które Nas dotyczą... Księża nieraz przeszkadzają w drodze do świętości, a ostatnio dowiedziałam się, że większość rzeczy, które robię są grzeche, więc ja już nie wiem co tu jest grane.
Cała tajemnica tkwi w hierarchiczności i długich kadencjach. Kościół jest tak ze dwa pokolenia za światem, dodatkowo jego standardową zasadą jest się nie śpieszyć. Ot cała tajemnica archaicznych poglądów...
A można spytać w jakiej świętości przeszkadzają księża?

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N paź 22, 2006 21:45
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Księża nieraz przeszkadzają w drodze do świętości,

W takim wypadku należy unikać kontaktu z takimi księzmi...spowiednika zawsze można zmienić, mozna chodzic na msze do innej parafii...

Na drodze do świętości może stanąc także mąż czy rodzice , a przecież nikt nie mówi, że skoro takie sytuacje się zdarzają to nie warto wychodzić za mąż...

Cytuj:
Kościól ma wiele archaicznych poglądów na problemy, sprawy

A czy to źle?
Archaiczną mozna nazwac także miłość matki do dziecka, milość kobiety do mężczyzny itp...

Cytuj:
ostatnio dowiedziałam się, że większość rzeczy, które robię są grzeche, więc ja już nie wiem co tu jest grane.

Kościół jeżeli uważa coś za grzech to podaje uzasadnienie, zapoznaj się z nimi, poszukaj informacji na ten temat może Cię przekonają...Przeciez nie wszystko, co przyjemne nam sluży...


N paź 22, 2006 21:53
Post 
Teresse napisał(a):
Kościół jeżeli uważa coś za grzech to podaje uzasadnienie, zapoznaj się z nimi, poszukaj informacji na ten temat może Cię przekonają...Przeciez nie wszystko, co przyjemne nam sluży...

Sęk w tym, że wiele osób się nei zgadza z uzasadnieniami kościoła. Tak trudno ci zrozumieć, żę kościół możę robić błędy i źle informować swoich wyznawców?


Pn paź 23, 2006 4:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
przemo napisał(a):
Teresse napisał(a):
Kościół jeżeli uważa coś za grzech to podaje uzasadnienie, zapoznaj się z nimi, poszukaj informacji na ten temat może Cię przekonają...Przeciez nie wszystko, co przyjemne nam sluży...
Sęk w tym, że wiele osób się nei zgadza z uzasadnieniami kościoła. Tak trudno ci zrozumieć, żę kościół możę robić błędy i źle informować swoich wyznawców?
Kwestia błędów jest subiektywna. Dla tych którzy zgadzają się z nauką Kościoła, nie zawiera ona błędów, a błędne są inne poglądy. Dlatego Kościół traci członków - w ostatnich 2-3 pokoleniach doszło do wykładniczego wzrostu świadomości duchowej i rozwoju postaw i filozofii życiowych z którymi nauka Kościoła nie jest w pełni "kompatybilna" - stąd zgrzyty... Coraz więcej ludzi zaczyna myśleć i rozwijać duchowość indywidualnie, żądając od religii zgodności z ich sumieniem, zamiast dostosowywać sumienie do religii...
Kwestia czy to dobrze, czy źle jest oczywiście wielce dyskusyjna :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn paź 23, 2006 7:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL