Nie ma w Polsce takiego rozwiązania

Moim zdaniem nie ma konieczności deklaracji wiary przy podatku. Ot, każdy daje tyle ile chce, ale żeby była jasność, deklaruje to w zeznaniu podatkowym. I Kościoły mogą swoim wiernym zalecać jaki to powinien być poziom (dziesięcina? może mniej?), ale to wierni będą decydować ile oddadzą. I nie trzeba tu zmieniać Konstytucji. Tylko, że Kościół na to nie pójdzie, bo to by oznaczało dramatyczny spadek poziomu życia kleru. Dziwię się, że rząd tak się z tym patyczkuje.

No to teraz właśnie tak jest - każdy daje ile chce. Po co ci deklaracja w zeznaniu podatkowym? I właśnie dlatego to nie jest "podatek", bo podatek ma dwie istotowe cechy - jest pobierany przymusowo i w określonej z góry wysokości (a nie, ile się chce).

Dla przejrzystości. Poza tym można uznać Kościoły za organizacje pożytku publicznego i wówczas taka deklaracja jest niezbędna do odpisu podatkowego. No i poza tymi pieniędzmi zero z budżetu. Niech się Kościoły utrzymują same. Ewentualnie można/trzeba dofinansowywać remonty zabytków, ale już nie wznoszenie gargantuicznych świątyń. Takie rzeczy niech sobie budują za własne pieniądze - zarobione czy otrzymane od ludzi.

Cóż, KK pewnie sobie jakoś poradzi, nie wiem tylko, co z pozostałymi



Jak widać, nawet jeden z największych kościołów na świecie (czyli Licheń) można postawić za datki

Kościół (zbór?) świadków Jehowy też sobie jakoś radzi, a oni chyba nie żądają publicznych pieniędzy.
Czy KK sobie poradzi? No, na pewno nie upadnie. Ale poziom życia niektórych obżartuchów i opojów dramatycznie spadnie. I tego się najbardziej chyba obawiają.

Nie wiem, szczerze mówiąc, z jakich pieniędzy zbudowano Licheń, ale czy słyszał ktoś jakieś głosy protestu przeciwko tej budowli? No ale dla kolejnego przykładu bizantyjskiego przepychu owieczki już skóry obdzierać sobie nie chciały.

Zapewne dlatego, że ich działalność "na zewnątrz" ma o wiele węższy zakres.



Słyszał, słyszał..



Chodzi ci o nową świątynię o. Rydzyka (http://wyborcza.pl/magazyn/1,133483,603 ... zacje.html)? Bo nic nie wiem o tym, by były jakieś problemy

Nie, chodzi mi o tzw. Meuzoleum Glempa. Jakoś owieczki grosze nie dają i mimo zastrzyków państwowej kasy budowa sie wlecze i wlecze.

O co?

zwane też Wielką Wyciskarką Do Cytrusów. Jak nie wiesz, to zapytaj wujka Gugla. On wie.

Czyżby?
Opłata za pogrzeb, ślub, msze, wypominki, zapowiedzi, zaświadczenia, pozwolenia.
To wszystko jest "co łaska" i w dużej części stanowi dochód księży.

Pan postanowił ażeby z Ewangelii żyli ci, co głoszą Ewangelię.....tak, ten nasz Pan, dla którego nie było miejsca w żadnej gospodzie i Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć (Łk 9, 58), a pochowano Go w cudzym grobie.
A Jego uczniowie zamieszkują w pałacach, wożą ich brykami z 300-400 tys. zł.
Wedle anegdoty:
"Pan Jezus ogląda ze św Piotrem wiadomości w TV. Pierwsza wiadomość - w znoju, brudzie w skwarze azjatki sadzą ryż. Pan pyta:
- czemu one tak tragicznie ciężko pracują?,
Piotr odpowiada - powiedziałeś Panie "w znoju będziesz zdobywał pożywienie".
Pan westchnął - ale nie mówiłem tak dosłownie.
Druga scena - kobieta w męczarniach rodzi.
Pan znów pyta - czemu one tak strasznie cierpią?
Piotr odpowiada - powiedziałeś panie "w bólu będziesz rodziła".
Pan westchnął - nie mówiłem tak dosłownie.
Kolejna wiadomość - plac św Piotra, parkują luksusowe limuzyny, wysiadają z nich purpuraci, w drogich pelerynach, sobolowych okryciach.
Pan pyta - ci co to za jedni?
Piotr odpowiada - to ci Panie, którzy pierwsi zrozumieli, że nie mówiłeś tak dosłownie.

Były biskup polowy odniósł się także do niedawnych publikacji prasowych krytykujących duszpasterstwo wojskowe i jego finansowanie. - Dziś, w dniu święta żołnierza, któremu towarzyszy niepokój o bieg spraw za naszą wschodnią granicą, trzeba z goryczą przypomnieć, że duszpasterstwo wojskowe znów staje się celem medialnych ataków, pomówień, oskarżeń, wmawiania opinii publicznej, że jest zbędnym ciężarem dla budżetu państwa, że powinno być z niego wyłączone w imię rzekomej bezstronności światopoglądowej państwa. Ileż złej woli trzeba, by takie oskarżenia kreować - ubolewał hierarcha.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt

Tiaaaa. Opinii publicznej nie trzeba tego wmawiać. Opinia publiczna dobrze wie, że Głódziowe duszpasterstwo wojskowe nie było warte 250 tys. zł odprawy, 10 tys. zł emerytury i generalskiej pensji. Znajdzie się na forum choć jedna osoba, która uważa że to były dobrze, godnie, słusznie i zbawiennie wydane pieniądze?

Dlaczego zaraz zbawienne?
Bylo ... zgodne z prawem, ktore to prawo @Jajko, co z tego ze w innych okolicznosciach (sprawa Chazana), wychwala pod niebiosa.

@Jajko by oczywiscie naleznej mu zgodnie z przepisami odprawy nie przyjal?

Oczywiście, że było zgodne z prawem. Ja tego nie kwestionuję. Ale uważasz, że było to dobre, godne i słuszne?