no coz...
Ja nie sledze tak dokladnie wszystkich wypowiedzi w prasie i gdzie indziej.
Z tej akurat mozna wysnuc wniosek, ze CALA postac Chazana jest swietlana, badz ze w TEJ sprawie jest swietlana.
Biskup Mering powiedzial to dosyc nieprecyzyjnie. Byc moze specjalnie wlasnie tak.

Gani - źle, nie gani - też niedobrze..

Ano, nie dogodzisz.

Chazana poparł też prymas Polski, który nazwał go "świetnym przykładem człowieka pełnego Ewangelii " ...
"To jest postawa człowieka wiernego sumieniu wypalonemu ogniem Ewangelii. "

http://www.fronda.pl/a/prymas-prof-chaz ... 40095.html

Jakoś nie mieści mi się w głowie, że można notorycznego cudzołożnika nazwać człowiekiem wiernym sumieniu(?) i Ewangelii.? Z Ewangelii też wypływa zakaz cudzołożenia, a nie tylko nie zabijania..
No chyba, że to pomówienia, że profesor porzucił starą żonę i ma nową kobietę, oraz że ma z trzecią jeszcze panią nieślubne dziecko?
Przydało by się jakieś wyjaśnienie w tej kwestii, bo biskupi przez takie słowa stają się niewiarygodni, wybiórczo traktują przykazania. Piąte jest ważne, ale szóste już nie?

Ja cie nie rozumiem. Sam piszesz piate i szoste. Przeciez piate pierwsze, o szostym bedzie pozniej. Prymas, to nie user spolecznosciowy, mowi co mu "slina na jezyk". On musi miec konsultacje, pomoc prawnikow, urazic kogos moze itp. .
Tu trzeba tylko miec nadzieje, ze organizm prof. Chazana da rade doczekac nastepnej wypowiedzi.

Co ma do tego życiorys prof. Chazana?

@mareta, troche ma.
Jezeli ma "sumienie wypalone Ewangelia", to jakos ... dziurawo wypalone, jesli jego zyciorys ma takie plamy.
Ale jego zyciorysu nie znam, wiec nie wiem. Moze prymas tez nie zna i chwali na wyrost? Nie bylby to pierwszy przypadek elokwencji biskupow, ktorzy w zapale poszli nieco za daleko z opiniami.

Życiorys. I cóż z tego, że nie zawsze było dobrze? Ważne, że wartości uznał. Gest symboliczny ale znamienny. I podważny. O to teraz liczy się.

@andej, zapisze ten wpis i przypomne ci przy sprzyjajacej okazji. Zebys pamietal, ze liczy sie TERAZ, a nie czyjakolwiek przeszlosc.

Masz na myśli odpowiedzialność wobec prawa? Czy Boga? A może wobec siebie?
Człowiek swoim postępowaniem może zmazać swoje winy. Co nie znaczy, że każdy mu wybaczy.
A za wykazanie moich niekonsekwencji, z góry dziękuję. W ten sposób dasz mi szansę na poprawę.

andej; piszesz "cóż z tego że nie zawsze było dobrze? Ważne, że wartości uznał"
Otóż jeśli jest rzeczywiście rozwodnikiem w drugim związku, to uznał połowicznie wartości, tylko co do zakazu aborcji. Natomiast nie uznał wartości nierozerwalności małżeństwa.
O to tu chodzi, bo biskupi nazywają go "człowiekiem Ewangelii", "przyjacielem Boga" itp. To grubo na wyrost w przypadku do człowieka, który żyje w jawnym grzechu cudzołóstwa. Nie uważasz?

(chyba, że to są pomówienia co do drugiej partnerki Chazana. Przydałoby się wyjaśnienie. Może ktoś z moderatorów wie, jak rzeczywiście sprawy wyglądają?)

Czemu akurat moderatorzy mieliby być grupą szczególnie zainteresowaną/lepiej poinformowaną o szczegółach życia osobistego prof. Chazana

Jednak, mimo zastrzeżenia w nawiasie, przyjmujesz, że rację mają opluwający Chazana. Spytaj buskupów, co o nim wiedzą.
A swoją drogą, to Chazan przekroczył prędkość jadąc mostem Łazienkowskim. A kiedyś trzasnął złośliwie drzwiami. A jak się odezwał, gdy mu młotek spadł na stopę?
Nagonka ma to do siebie, że błagonadiożne media, starają się wyciągać każde błoto i obrzucać. Nie ważne ile w tym prawdy. Zawsze się coś przyklei.
Ja oceniam go za postawę dotyczącą ochrony życia, za przestrzeganie przysięgi Hipokratesa. A potępiam zwolenników przysięgi Hipokrytesa.

Nie przyjmuję, że rację mają "opluwający Chazana". Gdzie to wyczytałeś?
Mam tylko zastrzezenia co do nazywania go człowiekiem Ewangelii - jeśli prawdą jest jego niemoralne życie.
I daruj sobie porównywania cudzołóstwa z "trzaskaniem drzwiami" albo przekraczaniem prędkości. Dyskutujmy na jakimś poziomie.

Ja temu cudzołożnikowi i aborterowi, który zamordował 500 dzieci reki bym nie podał.

A książke niech promuje inaczej bo to niesmaczne jest tak żerowac na czyjes krzywdzie.