Kościół - postęp, historia i błędy
Autor |
Wiadomość |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Oczywiście, że Chrześcijanstwo miało pewne pozytywne skutki. Ale zdaje mi sie, że rozmawiamy o błędach, więc nie offtopikuj !
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Pn sty 03, 2005 16:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Temat brzmi:
"Kościół - postęp, historia i błędy", qurczaku.
Zatem - prośba ....
Podawanie bowiem samych niepowodzeń Kościoła raczej nie sprzyja rzetelnemu przedstawieniu tematu. Wypacza rzetelny obraz Kościoła.
A prawda jest taka, że Kościół Katolicki ma "na koncie" naprawdę o wiele więcej zasług dla tej cywilizacji i jej rozwoju niż niepowodzeń.
|
Pn sty 03, 2005 17:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ddv163 napisał(a): Temat brzmi: "Kościół - postęp, historia i błędy", qurczaku. Zatem - prośba .... Nie próbuj "grać do jednej bramki" ... Podawanie bowiem samych niepowodzeń Kościoła raczej nie sprzyja rzetelnemu przedstawieniu tematu. Wypacza rzetelny obraz Kościoła. A prawda jest taka, że Kościół Katolicki ma "na koncie" naprawdę o wiele więcej zasług dla tej cywilizacji i jej rozwoju niż niepowodzeń.
|
Pn sty 03, 2005 17:03 |
|
|
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Cytuj: A prawda jest taka, że Kościół Katolicki ma "na koncie" naprawdę o wiele więcej zasług dla tej cywilizacji i jej rozwoju niż niepowodzeń. Może i rzeczywiście Kościół był strażnikiem wiedzy przez okres średniowiecza, nie zapominajmy jednak, że przejąl dla swoich potrzeb tylko część kultury antycznej. Tę zaś, która nie pasowała do jego wizerunku tępił bezlitośnie. W ten sposób zniknęło wiele zaprawdę wspaniałych dzieł... Rzeczywiście Kościół zrobił wiele, ale to jest nic w porównaniu z tym co dokonaloby się gdyby po prostu zbawiał dusze wiernych, nie mieszając się przy tym do życia publicznego... Cytuj: Kościół - postęp, historia i błędy", qurczaku
I tak nie widzę tu czegoś takiego jak: "Niemajace miejsca wydarzenia, których katolicy znają tak wiele, że nie potrafia udowodnic żadnego z nich"
Ponadto proszę byś używała formy qrczak ok?
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Pn sty 03, 2005 17:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A co to są te "niemające miejsca wydarzenia" ?
|
Pn sty 03, 2005 18:55 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A co to są te:
qrczak7 napisał(a): Cytuj: "Niemajace miejsca wydarzenia, których katolicy znają tak wiele, że nie potrafia udowodnic żadnego z nich"
Ponadto proszę byś używała formy qrczak ok?
PS. Nie cierpię celowego wypaczania zasad polskiej ortografii 
|
Pn sty 03, 2005 18:58 |
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Cytuj: Niemajace miejsca wydarzenia, których katolicy znają tak wiele, że nie potrafia udowodnic żadnego z nich"
Chodzi mi oczywiście o liczne wynalazki i postęp technologiczny jaki dokonał sie za sprawą Kościoła.
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Pn sty 03, 2005 19:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mylisz co nieco pojęcia, "qrczak'u7".
Kościół "odkryć naukowych" i "wynalazków technicznych" nie robił - nie jest do tego powołany.
Dał natomiast Kościół swoimi działaniami podstawy do rozwoju nauki i techniki oraz sprawował mecenat nad ludźmi nauki i techniki.
Odkryć naukowych i wynalazków technicznych dokonywali natomiast ludzie wykształceni w tych wspieranych przez Kościół uczelniach oraz wspierani bezpośrednio (lub pośrednio) podczas badań naukowych.
Było też bardzo wiele osób - "ludzi Kościoła" którzy dokonywali swych odkryć i badań niezależnie od swej pracy duszpasterskiej.
Nie wiem, czy Ci wiadomo, że np. Mikołaj Kopernik był kapłanem (kanonikiem) ?
|
Pn sty 03, 2005 21:50 |
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Nie mówię, że nic nie zdziałał. Wynalazki musialy sie pojawiać, ludzkość chciała iść do przodu, a Kościół przeszkadzał (w końcu taka jego rola). chodzi mi o to, że byc może terraformowalibyśmy juz jakieś inne planety, gdyby Kościół nie podcinał uczonym tamtych czasów nóg.
(ot, jak juz trzymamy sie Kopernika, to wstawienie jego dzieła na liste ksiąg zakazanych)
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Wt sty 04, 2005 23:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: ot, jak juz trzymamy sie Kopernika, to wstawienie jego dzieła na liste ksiąg zakazanych)
Hmmm.....a znasz powod owego postepku, czy tylko powtarzasz to co ci powiedziały osoby niechetne Kosciołowi?
|
Wt sty 04, 2005 23:43 |
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Wiem to, co powiedzieli mi moi nauczyciele historii. Nie byli specjalnie rogaci, więc podejrzewam, że nie wynikalo to z infernalnego spisku. Nie podejrzewam również, że wynika to z ich niewiedzy. Chętnie posłucham zatem, co mi napiszesz.
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Wt sty 04, 2005 23:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nieeee......kolego...nie tak
Starego wróbla nie wezmiesz na plewy
To ja zadałem pytanie i oczekuje odpowiedzi.
Ty pierwszy.......ja pozniej odpowiem
|
Wt sty 04, 2005 23:57 |
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
No zdaje się napisałem, że powtarzam to, czego nauczono mnie w szkole. Nie wiem nic o stosunku moich nauczycieli do Kościoła.
Teraz natomiast z checia poslucham twojej wersji.
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Śr sty 05, 2005 0:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pytam konkretnie i ostatni raz.
Co mówili ci nauczyciele na temat wpisania dzieła Kopernika na indeks ksiag zakazanych. Czy wytlumaczyli ci dlaczego to zrobiono? Czy ich o to zapytałes? Czy tylko powtarzasz suchy fakt historyczny bez zadnego wyjasnienia?
|
Śr sty 05, 2005 1:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"część kultury antycznej" - wiesz skąd pochodzi powiedzenie(napewno słyszałeś) - "benedyktyńska cierpliwość"?
Gdyby nie mnisi (benedyktyni), którzy niezmordowanie przez wieki (V-X)kopiowali rękopisy, cały dorobek literacki i naukowy minionych epok zostałby zaprzepaszony.
Wynalazki, odkrycia naukowe - a którz je dokonywał jeśli nie chrześcijanie, ludzie Kościoła, przecież nie są to osiągnięcia tylko schyłku XIXw i XXw, "odkrywców", którzy oświecili świat informacją, że "Bóg umarł" i dzięki temu nauka poszła naprzód.
Zapoznaj się jeśli łaska, co nieco z biografiami ludzi nauki ich światopogladem, wtedy Twoje wywody podeprzesz argumentami.
Faktem jest, że nie zawsze pojmowano, interpretowano, Biblię, jak rozumiał ją Galileusz:"Biblia nie uczy o tym jak kręci się niebo, ale jak się zakręcić, aby pójśc do nieba".
Niemniej nie powodowało to horendalnych strat w nauce, jak określają to "oświeceni" racjonalisci.
|
Śr sty 05, 2005 12:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|