Bo nie ma kamer telewizyjnych.
Podobno do kaplicy sejmowej też mało kto zagląda.

Nie ma czegoś takiego jak "świeckie państwo".
Są państwa wyznaniowe ( Izrael, Grecja, Wielka Brytania, kraje skandynawskie, Iran, Malta itd) gdzie jedna religia jest obowiązującą religią państwową i nastąpiła fuzja struktur kościelnych i państwowych.
Druga kategoria to państwa neutralne światopoglądowo jak np. Polska gdzie państwo respektuje każdą religię wyznawaną przez obywateli jak również respektuje osoby niewierząca.
Nie powtarzajcie tego lewackiego bełkotu o "świeckim państwie".

Odsyłam do ostatniego numeru "Niedzieli", artykuł Finanse Kościoła, jeżeli chceszb yć naprawdę zorientowany w temacie.

I ma czerpać wiedzę z kościelnej propagandówki?

no cos ty! To jedyna gazeta mówiąca prawdę (no... moze oprocz Gazety Polskiej)

Jedyną krynicą prawdy jest Gazeta Wyborcza. Tam to dopiero piszą prawdę.

Moje zdanie na temat owej walki z krzyżem jest jak mi się zdaje dość proste - nie byłoby walki z krzyżem, gdyby nie próby ze strony środowisk prokatolickich wieszania go w miejscach publicznych, w których przebywają ludzie różnych wyznań i światopoglądów. Walka ta jest niestety po części rozpętana przez obrońców krzyża, którzy nie chcą wziąć pod uwagę że nie wszystkim to odpowiada.
Krzyż jest przede wszystkim symbolem religijnym i jako taki powinien znadjować się w miejscach kultu nie zaś w urzędach itd.
Natomiast nadgorliwi obrońcy krzyża i rzecznicy jego obecności w miejscach do tego nie odpowiednich, powinni zrozumieć, że swoimi działaniami przynoszą samym sobie i swojej religii więcej szkody niż czegoś dobrego. Jest to poprostu niepoważne - domagać się żeby wszyscy zaakceptowali mój punkt widzenia, a gdy to się nie dzieje złościć się i podawać się za jakiegoś męczennika świętej sprawy.

czysto ateistyczny punkt widzenia

I ateistyczny, i katolicki, i żydowski, i chrześcijański, i...

Dlaczego uważasz, że urzędy nie są odpowiednim miejscem dla krzyża? Jezus nie gorszy się tym co się tam dzieje . A tak serio to i w urzędach są katolicy, czemu więc nie może być krzyża? Z perspektywy osoby wierzącej wydzielanie Bogu stref, w których może mieć swój krzyż wydaje się najmniej niepoważne - tu Boziu masz swój kościółek, ale za drzwi nie wychodź.

Zapewne będziesz chciał napisać, że Państwo powinno zostać świeckie, ale w sumie czemu, skoro żyją w nim ludzie wierzący?

A czy nie uważacie,że krzyż wieszany lub stawiany wszędzie gdzie popadnie staje się zwykłym przedmiotem, którego obecność lub jego brak nie robi na nikim wrażenia. Staje się ozdobą jak wiele innych. Poza tym obecność krzyża w danym miejscu, jak również afiszowanie się swoją wiarą, swoimi przekonaniami nie świadczy wcale o poziomie moralnym danej osoby. Obecność Boga i wiary w życiu społeczeństwa nie powinno być sprowadzane jedynie do obecności lub braku takiego a nie innego symbolu.

Jezus się nie gorszy, ale niegodziwości jakie wyprawiają pod tym krzyżem obrońcy krzyża w sejmie - choćby wczorajsza "debata", orgia zła, nienawiści, kłamstw - to publiczne antyświadectwo.
skoro żyją w nim ludzie wierzący - a może tylko manipulujący wiarą?

Lublin, podpisuje sie pod tym wszystkimi konczynami.

Kastor, chrzescijanin moze nosic krzyzyk na szyi, na lub pod ubraniem. Nikt mu tego nie zabroni i nikt nie bedzie go za to przesladowal - na tym polega wolnosc religii w Polsce. Obwieszanie wszystkiego symbolem krzyza jest, wybacz, dla mnie prymitywne i powiezchowne. Religia to sfera intymna, prawdziwe jej przezywanie powinno odbywac sie w umysle wierzacego, a nie na scianie instytucji panstwowej.

Ale żyją i osoby niewierzące a nie chodzi nam chyba o państwo wyznaniowe jako cel sam w sobie