Alus -chyba kompletnie nie rozumiesz, na czym polega zawod lekarza. Pacjent powinien miec do niego zaufanie. Ze dobro pacjenta bedzie na pierwszym miejscu. Ze jego przekonania,religia, praktyki seksualne, plec, kolor skory nie beda mialy dla lekarza znaczenia. Widzac krzyz, pacjent otrzymuje sygnal (to nie moj wymysl, przeczytaj post Kropeczki) - tu panuje etyka chcrzescijanska. I zgodnie z nie postepuje lekarz, nie z etyka lekarska.
Lekarz nie dba o dobro pacjenta, wazniejsze dla niego sa jego wierzenia. Kropeczka zdaje sobie sprawe, ze sa ludzie, ktorym krzyz moze przeszkadzac. Ja znam mase takich osob. I dla tych osob ma jedno wyjscie - wynocha!
Jak to sie ma do etyki lekarskiej?
Czy w przychodni panstwowej, w ktorej obowiazuje panstwowe prawo, lekarz moze wprowadzac swoje wlasne, tj, religijne?
Pisalam juz, ze nie mam zastrzezen co do praktyki prywatnej. Zwlaszcza, jezeli lekarz sam oplaca czynsz za gabinet. Ale w panstwowej sytuacja jest inna. Pacjent zaplacil za wizyte, placac ubezpieczenie. I ma prawo wymagac komfortu psychicznego. Pacjent w duzym stopniu zawierza lekarzowi, wyznaje swoje najskrytsze tajemnice. Jak ma zaufac lekarzowi, ktory dzieli ludzi na katolikow i cala reszte? Jak sie czuje pacjent, np, z choroba weneryczna?
Piszesz o potepieniu. Ladnie to sie nazywa - potepiac nie wolno. Hipokryzja. Taki lekarz bedzie krytykowal pacjenta, zmuszal go do przyjecia jedynie slusznego postepowania.
Jedna z przyczyn, dla ktorej wybralam Danie jest wlasnie to, ze tutaj lekarz jest na pierwszym miejscu lekarzem, nauczyciel nauczycielem, a urzednik urzednikiem. Przekonania prywatne zostawia w domu. Jak sie nie podoba - niech szuka innej pracy. W przychodniach, urzedach szkolach - praktycznie tylko flaga. Zadnych symboli. To oznacza - na tym terenie jestem chroniona przed wszelka dyskryminacja. Przez prawo dunskie.
A w Polsce nawet sie poskarzyc nie mozna, ze czuje sie dyskryminowanym.
Uwazam, ze to wszystkim religiantom przydal by sie psychiatra - z powodu zupelnego braku empatii i nieliczenia sie z odczuciami innych.
Dla mnie postawa lekarza, wskazujacego pacjentowi drzwi jest zupelnie sprzeczna z etyka lekarska.

O ile ktoś traktuje symbole religijne jako wskazywanie drzwi.
Dobrze rozumiem, idę do lekarza tylko po poradę, pomoc, nie interesuje mnie jego wiara, przekonania polityczne.
Jeśli komuś przeszkadza w prywatnym gabinecie lekarskim symbol religii wyznawanej przez lekarza, to nie problem ma lekarz, ale pacjent.
A jeśli pacjent nie trawi widoku krzyża, gwiazdy Dawida, czy muzułmańskiego półksiężyca, niech sobie wybiera lekarza ateistę, agnostyka, bezwyznaniowca.
W swoim prywatnym gabinecie lekarz ma prawo wywiesić symbol religijny, podobnie jak każdy w swoim domu.

I co z tego? To tylko piękne założenia. Rzuć okiem na fora kobiece, szczególnie poświęcone sprawom ginekologicznym czy antykoncepcji, zobacz jak często kobiety i dziewczyny spotykają się z postawą oceniającą, krytyką prowadzenia się, potępieniem - najczęściej ze strony kobiet, przy czym często postawa ta jest motywowana religijnie. Żyjemy w kraju, w którym nie tam dawno jacyś katoliccy aptekarze, domagali się prawa do nie wydawania pacjentkom leków wedle własnego światopoglądu i pouczania ich... jak widać akurat w sferze kontaktów lekarz-pacjent ten drugi jak jak najbardziej ma prawo obawiać się, widząc w gabinecie wyeksponowany krzyż.

Wskaż mi konkretny wątek. Bywałam na takich i głównym problemem był lęk przed udaniem się do faceta-ginekologa, ale też dyskusja o lekach antykoncepcyjnych, że nie wykonuje się badań przed przepisaniem itp.
Ale serio- nie znam forum, gdzie pokaźny odsetek kobiet pisze o tym, co sygnalizujesz. Wydaje mi się, że naciągasz fakty, byleby udowodnić tezę.

Straszne ....jest się czego obawiać....lekarz zwyrodnialec siedząc pod krzyżem odmówi wypisania recepty na leki antykoncepcyjne.

Tak bardzo cie interesuja kobiece fora? Wydawało mi się, ze jestes facetem.....ale może sie mylę?

Jeżeli jednak sie nie myle to wyjasnij proszę to szczególne zainteresowanie kobiecymi forami. Ciekawią mnie takie przypadki

Jeżeli jednak jesteś kobietą...to cofam moje pytanie, a ty uważaj je za niebyłe.

Alus -glupiego udajesz? Wyraznie napisalam, ze w prywatnym tez mi nie przeszkadza. Po prostu nie musze do takiego lekarza chodzic. Problem z lecznictwem panstwowym. Ubezpieczenie jest przymusowe. Wiec czlowiek placacy ubezpieczenie ma prawo oczekiwac, ze bedzie traktowany na rowni z innymi. I zgodnie z prawem panstwowym. Przypominam, antykoncepcja jest w Polsce legalna. Za to niezgodna z moralnoscia katolicka.
Ja najbardziej boje sie sytuacji, kiedy moja Mama trafi do takiego lekarza. Jak jestem w kraju, to zawoze ja na rozne badania. Ona jest naprawde schorowana, zupelnie nieodporna psychicznie. Badanie po kilku miesiacach oczekiwania, u kompletnie nieznanego lekarza. I co, ma z tego badania zrezygnowac? Czekac nastepnych kilka miesiecy?
Kompletnie chyba nie rozumiesz, jaki stres towarzyszy wizycie, kiedy jestes okreslony jak "obcy".
Ja naprawde jestem przyzwyczajona do roznych sytuacji. Jedna z moich najdziwniejszych wizyt to wizyta u dunskiego ginekologa. Robilam za tlumacza, moj dunski byl slaby, zwlaszcza medyczny. Wiec mieszanka angielsko-dunska, jak sie nie dalo - lacina. Najlepsze bylo, ze chora dziewczyna pracowala na czarno, poszla na CPR innej osoby. Co lekarz od razu wiedzial, jak wszedl w system. Ale winna bylabym ja, ona by sie wykrecila nieswiadomoscia, nieznajomoscia jakiegokolwiek jezyka obcego.
Oboje z lekarzem zdawalismy sobie sprawe, co jest grane. A dla niego najwazniejsza byla pomoc choremu. Nie pokazal drzwi, mimo, ze bylysmy nielegalnie. Zbadal, dal darmowe (pewnie swoje ) leki. Szpital w Slagelse, rok temu.
A tu polska lekarka chce wyrzucac legalnych, ubezpieczonych pacjentow? Do tego rodakow?

Żona czyta i zwraca mi uwagę na co ciekawsze historie.



Jest. Dla osób mieszkających w małych miastach do bardzo duży problem.

Mi akurat, jak już pisałem, krzyże nie przeszkadzają i uważam problem za nadmiernie rozdmuchiwany, aczkolwiek przykład z gabinetami lekarskimi, szczególnie niektórymi z nich (ginekologiczne, psychologiczne, psychiatryczne) należy do tych nielicznych, które należałoby serio rozważyć.

Niektórym symbole religijne przeszkadzają tak bardzo, że nawet w sanktuariach nie są bezpieczne.

"W dniu dzisiejszym, tj. 9 grudnia br. miała miejsce próba zniszczenia Cudownego Obrazu Królowej Polski na Jasnej Górze poprzez oblanie go czarną substancją. Obraz, dzięki specjalnemu zabezpieczeniu, nie został w żaden sposób uszkodzony” – napisał w specjalnym oświadczeniu o. przeor Roman Majewski OSPPE. Jak czytamy dalej w oświadczeniu, “wraz z Biskupami częstochowskimi, Ojcowie i Bracia Paulini odprawili modlitwy ekspiacyjne. Prosimy wszystkich o włączenie się do tej modlitwy. Kaplica Matki Bożej zostanie otwarta dla wiernych o godz. 11.45. Pierwszym nabożeństwem będą Suplikacje i modlitwy wynagradzające”.
- Mężczyzna lat 58, mieszkaniec województwa dolnośląskiego, który próbował uszkodzić Cudowny Obraz, został natychmiast zatrzymany przez Straż Jasnogórską, następnie został przekazany policji. Teraz sprawdzamy, jakiego były jego motywy działania. W tym momencie mogę jedynie powiedzieć, że może odpowiadać za znieważenie uczuć religijnych – powiedziała w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl podinsp. mgr Joanna Lazar, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie."

Podaję za RadioMaryja.pl

Zaczynasz pie...gadac od rzeczy. Która to lekarka chce wyrzucać? Podaj no jej namiary, a nie pie...gadaj bzdur

humalog-kropeczka_ns napisala
Czyli jak? Przychodze do niej do gabinetu, mowie, ze mam uzasadnione obawy, ze jako ateistka zostane potraktowana z respektem. I nie zycze sobiebyc leczona zgodnie z moralnoscia religijna, tylko wiedza medyczna i prawem panstwowym. Co wtedy? Wylatuje na zbity pysk.

humalog - jeszcze jeden cytat

Lekarz jest od leczenia, jak d... od srania. Nie od gloszenia pogladow. Tak samo aptekarz - jest od realizacji recepty.
Takie wypowiedzi dyskwalifikuja lekarza.Mysle, ze powinny byc podstawa do odebrania prawa wykonywania zawodu.

A na czym niby polega leczenie z moralnością religijną?....miast recepty na leki konwencjonalne recepta na ilość odmówionych zdrowasiek?
Od kiedy to ktokolwiek wchodząc do gabinetu lekarskiego deklaruje swoje wyznanie, lub ateizm?
Sztuczny problem nie mający nic związanego z rzeczywistością.

Ludzie z małych miasteczek lub wiosek też trafiają do wybranego przez siebie lekarza

Widzę, że ci niewierzący zrobili się teraz strasznie przewrażliwieni na swoim punkcie. Tacy wydelikaceni, że nie wiadomo nawet jak zagadać.

Tak to jest jak ważne życiowo sprawy zagłusza się stertą wydumanych problemików...

Cóż, gdyby np. wspomniani katoliccy aptekarze nie robili wokół siebie szumu i nie utrudniali innym życia...