Sąd Ostateczny


31 Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. 32 I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. 33 Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. 34 Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!
35 Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
36 byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie".
37 Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? 38 Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? 39 Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" 40 A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".
41 Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
42 Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
43 byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie;
byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie."
44 Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?" 45 Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". 46 I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».

Brzmi znajomo?

Pewien ksiądz powiedział mi, że nawet ateista bedzie zbawiony jesli zastosuje sie do powyższych zaleceń. Czy jest tu mowa o budowaniu Licheniów ?

I to, co R6 pisze, to nie jest pusta retoryka.

To fakt.

Kościoły nie muszą być jak pałace. Bóg woli, aby za te pieniądze na jakieś złote ramki, marmury itp po prostu pomóc drugiemu człowiekowi.

To prawda - nie muszą być jak pałace.
Ale ludzie, wierni, chcą by takie były.
Ofiarowując na 'złote ramki' potrafią i chcą zrezygnować z nowszego, modnego ciucha. Z nowej pic-komóry. Z prawdziwego kawioru na codzień. To ich prawo. Ktoś uważa inaczej ? Jego prawo.
Jak w prawdziwej demokracji.
Może swoją krwawicę wydać na kolejną wycieczkę na wyspy kanarkowe.

Chyba się przejęzyczyłeś. WIESZ CO WOLI BÓG ? ? ?

Ja wiem tylko tyle, że On dał nam wolną wolę. Wyboru między dobrem i złem. A te wybory nie są takie oczywiste. Bywa, że zło ubiera się w szatki dobra, a dobro pozornie wygląda jak zło.

Bzdura.
Wszyscy Polacy to katolicy Chcą posłowie i niektózy (nie wszyscy!) katolicy. Dla wielu innych katolików kolejny Licheń jest niepotrzebny. Nie mówiąc już o protestantach i niewierzących, albo wyznającyc jedną wiarę.


Też dobrze.
Tylko ile osób - zamiast sobie nie kupić czegoś - przeznaczy te pieniądze żeby pomóc najbardziej potrzebującym
Oczywiście, nie muszą tego robić. Ale czy nie tego Jezus uczył


Uznajesz Biblię za pismo natchnione Jeśli tak - to chyba umiesz czytać, wiesz co jest w Ewangeliach. Co nauczał Jezus - czy kazał budować sobie świątynie Kazał pomagać biednym, troszczyć się o siebie.
No chyba że dla Ciebie ważniejsze są od tego pomysły coponiektórych megalomanów w polskim Kościele...

Stasiu - ja nie neguję wolnej woli. Rób co chcesz z kasą. To Twoja sprawa. Po prostu, wg mnie, ładowanie kasy w kolejny Licheń jest faryzeizmem. Po co pomóc komuś, jak można dać na tacę na budowę, i od razu proboszcz lepszym okiem spojrzy, może z ambony wymieni Żyj, pycho, żyj.

gdyby prawdą było to co napisałeś, to nie byłoby w ogóle tego całego zamieszania ... gdyby wierni chcieli tej światyni, to by dali na nią kasę ... a ile dali ? dali tyle, że teraz trzeba sięgać do kieszeni "niewiernych" ... ot cała kawa na ławie

R6: Jak już cytujemy Biblię to spójrzmy na ten fragment

12 A na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie był Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. 2 Toteż wydali tam dla niego wieczerzę i Marta usługiwała, a Łazarz był jednym z tych, którzy półleżeli z nim przy stole. 3 Maria zaś wzięła funt wonnego olejku, prawdziwego nardu, bardzo drogiego, i natarła stopy Jezusa, i wytarła jego stopy swymi włosami. Dom napełnił się zapachem wonnego olejku. 4 Ale Judasz Iskariot, jeden z jego uczniów, który miał go zdradzić, powiedział: 5 „Czemuż nie sprzedano tego wonnego olejku za trzysta denarów i nie dano biednym?” 6 Rzekł to jednak nie dlatego, że się troszczył o biednych, lecz dlatego, że był złodziejem, a miał szkatułkę i podbierał pieniądze, które do niej wkładano. 7 Jezus więc rzekł: "Zostaw ją, żeby mogła postąpić według tego obyczaju z uwagi na dzień mego pogrzebu. 8 Bo biednych zawsze macie u siebie, ale mnie nie zawsze będziecie mieli". (J 12, 1-8 )

Argumentacja Judasza i jego zachowanie jest identyczne co części forumowiczów: dlaczego marmować kupę kasy na oddanie chwały Jezusowi, a nie rozdać biednym? Ale poza rzeczywistością ziemską jest rezeczywistość duchowa, a szacunku wobec chwały Chrystusa nie można przeliczyć na pieniądze i czysto materialną użyteczność.

Oczywiście, że nie można przesadzać: jeśli świątynia zionie przepychem, a obok szaleje bieda to budowa takiego kościoła nie jest dobra. Ale to nie wynika z samego faktu budowania nowych kościołów, pięknych i dużych, ale z braku umiarkowania. A jak powszechnie wiadomo brak umiaru nawet w dobrych rzeczach może prowadzić do zła, np. pracoholizm.

Chodzi więc tylko o to żeby nie patrzeć na każdy nowy kościół, który powstaje, jak na zło konieczne, ale widzieć w jego budowie dobro, które może zostać wypaczone jedynie wtedy gdy ludziom zabraknie umiaru w jego budowie.

Poddaje się. Przejrzeliście mnie . Przyznaję, chciałem was okraść
Zależy mi tylko na kasie. Judasz ze mnie jakich mało.

Tylko czy ja podaje numer konta żebyście wpłacali na nie pieniążki, zamiast wpłacać je na ŚOB?

Nie ma numeru, nie ma płomienno-płaczliwych zapewnień że to na biednych, chorych, itd. Nie ma grania na emocjach, w tym kadzenia forumowiczom, ze są dobrzy i dlatego wpłacą pieniążki. I jak wpłacą to beda mieli tablice ze szlachentego kamienia i pewnie jeszcze miejsce w niebie zapewnione albo chociaż jakieś "dojścia" do sedziow Sądu OStatecznego

Twój sarkazm nie jest jednak w stanie zaprzczyć, że argumentacja jaką stosujecie jest identyczna jak u Judasza: można było wydać na biednych zamiast na oddanie chwały Bogu.

A kiedy najpełniej oddajemy Bogu chwałę? Budując ogromne kościoły, czy wypełniając Jego przykazania?

Co ważniejsze, picie czy jedzenie ?
Nie pamiętam dokładnie, ale bez jedzenia można przetrwać chyba z miesiąc, a bez picia tydzień.

I Świątynie są potrzebne i Przykazania.

A mało mamy w Polsce kościołów? Z czego duża część to naprawdę ogromne, piękne, zabytkowe budowle.

Tak, miejscami mało. Są w dużych i mniejszych miastach ludne dzielnice, gdzie brak kościoła. Czasem dlatego, że osiedle projektowane było (i wybudowane) za komuny, be uwzględnienia tej jednej z podstawowych potrzeb człowieka. Okazuje się, że brak zarezerwowanego w tym celu terenu. A jak jest jakiś wolny. To obok targowiska.
Efekt - olbrzymie parafie. Konieczność 'zatrudnienia' w nich dodatkowych księży. Same świątynie w szczególnie ważne święta - pękają w szwach.
Księża są w stanie 'zajrzeć' do swoich owieczek po kolędzie raz na kilka lat. Albo rozkładają tę ważną posługę na cały rok. Itd. Itd.

Co do zabytków, to one są. Albo je należy utrzymywać i konserwować albo wyburzyć. Albo, jak czynią to niemiaszki, sprzedać lub wynająć. Za tym optujesz ?

1 - Optuje za tym żeby zabytki konserwować i dbać o nie
2 - Jeśli w okolicy faktycznie brak jest kościoła, to tam powinien być wybudowany. Odpowiadający potrzebom wiernych

I niech tam buduje się kościoły - a nie w środku Warszawy.

Z tego, co ja się orientuję - to generalnie efekt mnożenia parafii miejskich, rzekomo z "potrzeby", skutkuje tym, że parafie nie są w stanie siebie utrzymać. Bo jest za mało ludzi, którzy daliby na parafię. Kościoły zostają pobudowane - a potem są puste.

Już bardzije sensowne jest budowanie kościołów w jakiś miasteczkach i wsiach, gdzie np. do dotychczasowej parafii jest po kilka kilometrów, kilka wsi dalej.

dodam jeszcze tylko dla uściślenia, że w Warszawie stoi już Światynia Opatrzności Bożej wybudowana za czasów kard. Wyszyńskiego ... a ten nowy moloch ma nosić jakąś podobną nazwę, lecz inną już, bo przecież nie może być w jednym mieście dwóch światyń o tej samej nazwie ... więc znowu sie tu coś nie zgadza, bo nie buduje się tego, co uchwalił ten Sejm Czteroletni