dzieki Alus! znalazlem
http://wyborcza.pl/1,75515,8813484,Rozb ... azesy.html
ale podsumowal. mistrz! ze tez to przeoczylem!

teraz widze, ze list ma 2 lata i nic z listy nie zostalo odhaczone co jest hmmm smutne...

I oczywiście takie teksty tworzą członkowie zakonów-> tu dominikanin

warto sobie zadać pytanie :
czy chcecie czerpać info ze źródeł Prawdy, czy też z pism zawodowych kłamców i manipulatorów typu GW, onet itp

a kto ma monopol na Prawdę?

No więc właśnie boję się tego że zacięta walka o absurdalny poziom poprawności politycznej i tolerancji sprawi (która na świecie jest już wygrana, w Polsce dojście do władzy skrajnej lewicy świadczy że również ma się ku zwycięstwu), że szkoła nie będzie uczyć szacunku do ludzi tylko zacznie się gloryfikacja wszelkiej maści dziwactw podpierana manipulacjami i przekłamaniami (w stylu - 30% populacji to geje). Oczywiście efektem końcowym będzie całkowite pranie mózgów i płeć stanie się pojęciem kompletnie względnym.

Rozwiązanie niby jest proste - zapisać dziecko do szkoły katolickiej. Ale po aferze sprzed roku - dwóch dotyczącej p. Radziszewskiej, która powiedziała iż takowa szkoła ma prawo odmówić zatrudnienia zdeklarowanemu homoseksualiście. Zatem tylko patrzeć aż wprowadzą parytety o zatrudnieniu osób homoseksualnych w placówkach oświatowych. Ew. obowiązkowe lekcje "tolerancji" prowadzone przez 'odpowiednich' ludzi.

No i do tego dochodzi jeszcze dziwna atmosfera w szkołach katolickich (rodem z XIX wiejskich szkółek przyparafialnych)

Na Prawdę przez duże P tylko Bóg.
Ludzie miewają - świntą prawdę, tyz prawdę i g***o prawdę.

to juz jest kwestia wiary czyli tych Prawd jest wiele, chyba ze kazdy okresla swojego boga i ten ma monopol na Prawde to ja sie podpisuje obiema rekami tylko ze wracamy do punktu wyjscia:
na swiecie wiele jest Prawd

wloczykij:
zapewne nie chcesz odcinac dziecka od swiata a nie ma sie co oszukiwac taki wlasnie bedzie ten swiat wiec lepiej poslac go do normalnej szkoly i pozwolic mu spokojnie dorastac i zaprzyjazniac sie z tym swiatem. i to co nazywasz lewackie w Polsce juz od wczoraj jest za slabe na nazywanie "lewackie" zawsze jestesmy w tyle za swiatem

i jeszcze dopisze co do dziwactw:
wspolczesny swiat uznaje rownouprawnienie kobiet od najpozniej 20-30 lat a w przedszkolu dzieci wciaz sie ucza o tym co pisalem wczesniej: mama gotuje obiad, tata (inteligent) uczy matematyki i fizyki i zarabia pieniadza. w szkole podstawowej jest troche lepiej ale to zalezy wylacznie od nauczyciela. natomiast tutaj mozna sie przyczepic do religii bo jest uczona w sposob z ktorym sie nie moge zgodzic. np. zadanie z religii w zeszycie z cwiczen w pierwszej klasie (mam fotke moge podeslac) polegalo na "pokoloruj rysunek i pomysl jak pragniesz podziekowac Panu Jezusowi za Jego meke na krzyzu" i wielki obrazek przedstawia Jezusa na krzyzu i gotowe do pokolorowania krople krwi spadaja z krzyza. strone dalej jest obrazek: gwozdzie, wlocznia, mlotek, krzyz, waza, swiecznik i swieczka i dziecko tym razem ma za zadanie: "zakresl fioletowa kredka przedmioty, ktore lacza sie z meka Pana Jezusa na krzyzu" . po czyms takim czlowiek sie zastanawia czy nie wozic dziecka na drugi koniec miasta na etyke

Jak już mówiłem nie jestem entuzjastom religii w szkole. Przynajmniej nie w takiej formie.

Dzieci w pierwszej klasie wogóle dużo jeszcze kolorują, chodzi o 'wyrobienie'
motoryki dłoni, ale Tobie zdaje się bardziej chodzi o temat kolorowanki...
Moje dziecko też ma do pokolorowania Pana Jezusa na krzyżu, ale mnie to jakoś specjalnie nie bulwersuje, nie widzę w tym nic złego, ty widzisz?
Dziwny trochę temat do rozmyślania dla pierwszoklasisty: ...jak pragniesz podziękować Jezusowi za Jego mękę na krzyżu...
Czasem jak czytam, co w innych szkołach wymyślają - dochodzę do wniosku, że szkoła mojego dziecka to jakby z księżyca spadła.

Mariel: mnie to nie bulwersuje jakos specjalnie bo dziecko samo w sobie uwaza to za cos z bajki i co najwyzej sie dziwi kiedy ja sie smieje z pomyslow KK ogladajac zeszyt cwiczen
wspomnialem o tym bo to wciaz w temacie. KK jezeli chcialbym zdobyc te dzieci to powinien isc w strone kucykow i innych pozytywnie kojarzacych sie rzeczy i wplatac tam powoli Jezusa a nie dawac cos co dziecku ani przyjemnosci wielkiej nie sprawi ani nie zrozumie problematyki. najlepiej byloby gdyby to byla faktycznie religia i nauka o wszystkich religiach. w dziejszych czasach dalekie podroze to normalnosc i mozna by dziecko przygotowac na to ze ludzie na calym swiecie w rozne rzeczy wierza
przy okazji ciekawe co by bylo gdyby pokolorowala Jezusa na czarno a krople krwii na zielono

Z drugiej jednak strony ja też miałem od małego mówione od męczeńskiej śmierci na krzyżu i cóż... Nie stwierdzono u mnie żadnych psychicznych zaburzeń. Więc po części jest to robienie problemu tam gdzie go nie ma. Bo ktoś rzucił hasło że jak dziecko zobaczy krew to się nie pozbiera do końca życia a wiadomo że chodziło tylko i wyłącznie o dowalenie religii - merytorycznie czy nie to akurat nie ma znaczenia.

Problem religii w szkole leży gdzie indziej - mianowicie w jej jałowości i wypraniu z elementów duchowych i atmosfery modlitwy. O ile w podstawówce łatwiej do dzieciaków dotrzeć, o wiele żywiej się tym interesują o tyle im dalej tym gorzej bo stają się podatne na popkulturę, media i trendy światowe. I tu powszechna religia powinna się skończyć - niech chodzi ten kto chce, nie w szkole tylko gdzieś w okolicach kościoła, bez ocen czy sprawdzania obecności, bez oświadczeń o chodzeniu czy nie chodzeniu (ew. jakieś przeliczenie liczby uczestników w celach statystycznych), poza godzinami lekcyjnymi. Wtedy można by pracować z ludźmi którzy wiedzą czego chcą, którzy mimo młodego wieku nie boją się przyznać do wiary i owoce takiej pracy byłyby niepomiernie większe niż owoce 45 min lekcji powszechnie uznawanej za czas do odrabiania lekcji.

Czyli religia tylko w podstawówcem żeby zapoznać z podstawami a potem niech to będzie już świadomy wybór.

Rytualnie, to ty tu praktykujesz swoje mamoniarstwo!
Co ciebie tak boli że do kościoła chodzi mało katolików? Ty jako mamoniarz powinieneś się z tego cieszyć! Dostajesz jakieś srebrniki za to trollowanie?
Wiesz co to jest sprawiedliwość? Na pewno nie, bo dla mamoniarzy sprawiedliwość, to rzecz niepojęta, więc ci powiem:
Sprawiedliwość to oddanie każdemu tego, co mu się należy.
Twoje wpisy to owoc twojej nienawiści do katolików. Takie działanie stanowi bardzo wielką przeszkodę w przypadku zmiany swojego podejścia do życia. Więc uważaj abyś nie wpadł we własne sidła!

Natomiast Twoje wpisy to owoc nienawiści do wszystkiego, co niechrześcijańskie

Mówienie prawdy nie jest przejawem nienawiści!

Zgadzam się. I chętnie Ci wierzę, że nie czujesz nienawiści. Tylko że na ogół formułujesz poglądy w taki sposób, że naprawdę można się zastanawiać.