Czapy nie będzie.
A karę dożywocia zniósł, bo nigdy nie była stosowana, więc po co komu fikcja?

Nie wiem dlaczego ten temat, jest tak bardzo przemilczany, kiedys jechałąm pociągiem i jechał ze mną ksiądz, co mi się otwarcie przyznał iż podobają mu sie chłopcy, a bez problemu może znaleźć partnerów w internecie.

Gdzie przemilczany, jesli mozna zapytac?

Po czym poznałeś, że to ksiądz?

A co to ma wspólnego z tematem?

Szkoda, ze Tradycja juz tak bardzo odbiegla od nauki Jezusa. Gdyby bylo inaczej slowa: "Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie" spowodowaloby dzialanie wszystkich katolickich pedofili i Jajko by zostal bez tematu. Niestety, wiadomo, Tradycja to nie Jezus.

Stanisław K., były proboszcz z Hłudna skazany w lutym za znęcanie się nad 13-letnim Bartkiem, który popełnił samobójstwo, znów stanie przed sądem. Powód: nikt nie zbadał, czy przyczynił się do śmierci dziecka

- Proboszcz łapał dziewczynki za pośladki i wkładał im rękę pod bluzki. Błyszczyk z ust kazał ścierać lub robił to sam - palcami albo ustami. Próbował dotykać genitaliów chłopców - wyliczał sędzia Leszek Grabias z Sądu Okręgowego w Krośnie, który w środę uchylił lutowy wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.

Sędziowie Sądu Okręgowego w Krośnie nie pozostawili suchej nitki na wyroku Sądu Rejonowego w Brzozowie, który skazał Stanisława K. na dwa lata więzienia z zawieszeniem na pięć lat. Taki wyrok zapadł po 4,5-letnim procesie. Były proboszcz i katecheta z Hłudna był oskarżony o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad 13-latkiem i doprowadzenie go do samobójstwa. Oskarżenie zarzucało też księdzu znęcanie się nad trzema dziewczynkami.

Przysięgam, nie kradłem

Od wyroku sądu pierwszej instancji odwołały się wszystkie strony: obrońca księdza, który w trakcie procesu nie przyznawał się do winy, prokurator oraz oskarżyciele posiłkowi, czyli rodzice chłopca.

Bartek był ministrantem i właśnie w trakcie jednego ze spotkań ministrantów zaczął się jego dramat. Ksiądz oskarżył go o kradzież z zakrystii 450 zł oraz glinianego dzbanka, drewnianej popielniczki i metalowej smyczy - przedmiotów wartych według księdza 600 zł.

Bartek zaprzeczał, ale proboszcz powtarzał oskarżenie w obecności innych ministrantów i dzieci ze szkoły. Na tym nie kończyło się prześladowanie. Kapłan wielokrotnie bił go po twarzy i karku, szarpał za uszy. Straszył, że wezwie policję i powie wszystko rodzicom.

W grudniu 2007 r. chłopiec popełnił samobójstwo.

...

- Mamy nadzieję, że w kolejnym procesie zapadnie wyższa kara. Że sąd uzna, że ksiądz przyczynił się do śmierci naszego syna - mówili rodzice chłopca po zakończeniu środowej rozprawy.

Dalej przeczytajcie sobie tu:

http://wyborcza.pl/1,75478,14404306,Ksi ... zynil.html

Straszne..

U nas na parafii jest podejrzenie, że wikary ma skłonności do chłopców, nadużywa też alkohol, często z jego ust przy bliskim spotkaniu wydobywa się smród alkoholowy. Chcemy z mamą dać na ofiarę i zamówic u niego mszę św.
Czy modlitwy takich i podobnych duchownych docierają do Boga, czy są wysłuchiwane ?

Choć KK uważa, że tak (bo "wystarczy się wyspowiadać" i kapłan dale pełni swoją "posługę"), to wg Biblii: NIE.
Przysłów 15:29; 28:9;
Izaj. 1:15;
Micheasza 3:4.

@wiosenko, to nie czasy ST i nie osoba kaplana decyduje o "jakosci" Mszy sw, ktora jest Ofiara Chrystusa. Jedyna Prawdziwa Ofiara, ktora sie Bogu podoba. Mimo grzechow naszych i kaplanow.
To jest problem tego kaplana i jego odpowiedzialnosci przed Bogiem.
Z tym, ze jezeli macie uzasadnione podejrzenia, ze jest np alkoholikiem, to dawanie jemu ofiary za Msze sw jest raczej niewlasciwe. Jezeli to wikary, to dlaczego nie poprosicie proboszcza?

@wiosenko
Niektórzy katolicy myślą, iż za czasów ST Bóg inaczej zapatrywał się na pedofilię, alkoholizm niż za czasów NT.
Myślą, że Bóg "jest inny" niż dawniej.
Niestety: Bóg jest niezmienny. Jego mierniki: takie same.
Modlitwa człowieka, który myśli, że "służy Bogu", a jest czynnym pedofilem, alkoholikiem jest tak samo skuteczna jak modlitwa niewierzącego pedofila, alkoholika.
Samo zaklinanie rzeczywistości przez Kaela tego nie zmieni.
1 Kor. 6:9, 10.
Mat. 15:14

Kaplan nie sprawuje Ofiary Mszy sw jako on sam i ze wzzgledu na swoje zaslugi. Sprawuje in persona Christi.
To Jezus Chrystus sam jest i Ofiara i Ofiarujacym. I zadne zaklinanie innowiercow tego nie zmieni.

Tak się składa, że ja TYLKO przywołuję Słowo Boże. A Bóg nigdy nie zaklina rzeczywistości.
Kael natomiast jedynie pisze to co chciałby "aby tak było" - czyli zaklina rzeczywistość.

Tyle, ze nie zauwazyles, ze piszemy o dwoch roznych sprawach: ty o osobie, ktora grzeszy, a ja o waznosci Mszy sw.
To nie kaplan sklada Ofiare podczas Mszy sw. I nie jego osobista grzesznosc, czy swietosc decyduje o tym, czy Bog ja przyjmie, czy nie. To sam Jezus Chrystus raz na zawsze zlozyl Jedyna Ofiare z samego siebie. Msza sw jest jej uobecnieniem.
Polecam Hbr 7,27 i w ogole List do Hebrajczykow.