Autor |
Wiadomość |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
mateola napisał(a): Nieskromnie się pochwalę  , że mam ładne ramiona (..) Ja też mam ładne, nie tylko ramiona Ale czy to znaczy, że np. pięknie wyrzeźbiony, płaski brzuch mam pokazywać w kościele? Od pokazywania są inne miejsca. I jest ich dostatecznie wiele poza kościołem. Kościół to miejsce modlitwy. I należy to uszanować, również w doborze stroju... Czy w domu modlisz się w stringach, albo podczas kąpieli? A jeżeli nie, to Kościół jako zgromadzenie wiernych wymaga również odpowiedniego stroju, aby mogli modlić się w skupieniu również inni, a nie rozpraszać widokiem gołych brzuchów, odsłoniętych ramion i nóg w miniówkach. mateola napisał(a): Czy będę zmuszona, przekraczajac mury kościoła, do zasłaniania ramion chustą, jakby w tym miejscu stawały się czymś wstydliwym?
Do Sanktuarium na Jasnej Górze, w Licheniu czy gdzie indziej raczej z wyeksponowanymi ramionami byś nie weszła, a jeżeli nawet, podejrzewam, że szybko ktoś zwróciłby ci uwagę na niewłaściwy strój...
|
Śr sie 27, 2008 9:16 |
|
|
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Ale czy to znaczy, że np. pięknie wyrzeźbiony, płaski brzuch mam pokazywać w kościele? Jest różnica miedzy specjalnym eksponowaniem ciałka, a odkrywaniem kilku jego części ze względu na upał. Dlatego ot zwykłe ubranie się w koszulkę bez ramion nie będzie niczym złym. Cytuj: Czy w domu modlisz się w stringach, albo podczas kąpieli? Mi się zdarzało modlić w bokserkach tylko. Widzisz w tym coś złego? Myślisz, że Bóg się wkurzył? Cytuj: A jeżeli nie, to Kościół jako zgromadzenie wiernych wymaga również odpowiedniego stroju, aby mogli modlić się w skupieniu również inni, a nie rozpraszać widokiem gołych brzuchów, odsłoniętych ramion i nóg w miniówkach. Z tym, że tak jak już pisałem - to jest względne. Bo dla mnie lekka bluzka i spódniczka latem to jest odpowiedni strój do kościoła. Nieodpowiednie za to jest dla mnie siedzenie całą msze w berecie na łbie co jest praktykowane przez 99% kobiet. Cytuj: Do Sanktuarium na Jasnej Górze, w Licheniu czy gdzie indziej raczej z wyeksponowanymi ramionami byś nie weszła, a jeżeli nawet, podejrzewam, że szybko ktoś zwróciłby ci uwagę na niewłaściwy strój... Bo to takie jakby zacofanie lekkie. Ludzie zamiast skupiać się na modlitwie rozglądają się i patrzą jak kto jest ubrany. Zupełnie jak w życiu codziennym gdy sąsiadom przeszkadza mieszkanie pary bez ślubu. I nadal nikt nie odpowiedział mi na pytanie CO JEST ZŁEGO W ODSŁONIĘTYCH RAMIONACH. Oraz moniko, dlaczego tak elegancko nadal ignorujesz moje słowa: Cytuj: W takim razie dlaczego odsłanianie chociażby części nóg już przystoi? Lub chodzenie w japonkach/laczkach? Dlaczego niby odsłonięta stopa jest ok, ale odsłonięty brzuch już nie? Co dobrego ma stopa/noga czego nie ma brzuch/ramiona?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr sie 27, 2008 10:11 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Jest różnica miedzy specjalnym eksponowaniem ciałka, a odkrywaniem kilku jego części ze względu na upał. Dlatego ot zwykłe ubranie się w koszulkę bez ramion nie będzie niczym złym. Myślisz, że w starożytnym Kościele, np. Egiptu nie było upałów? Wiesz kim była kobieta bez chustki i z odsłoniętymi ramionami w kościele?
Moda się zmienia, ale Kościół i pewne zasady obyczaju zostają te same.
Tak uważam, ale jestem ortodoksem, więc może ciężko mi zrozumieć modernizm w Kościele, którego na dobrą sprawę nie znam.
_________________ www.cerkiew.pl http://didymos-pogranicza.blogspot.com/
|
Śr sie 27, 2008 10:24 |
|
|
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
To, że kiedyś było inaczej nie znaczy, że dziś też ma tak być.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr sie 27, 2008 10:30 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Nie zastanawia Cię, że tego rodzaju obyczajowość istnieje od jakichś 5 tysięcy lat (chrześcijaństwo, wcześniej judaizm), a zmieniła się dopiero w latach '70-'90 XX wieku? Czyż to nie oznacza bliskości dni ostatecznych? To co kiedyś było normalne dziś takim nie jest, to co dziś jest normalne dawniej byłoby nie do pomyślenia.
_________________ www.cerkiew.pl http://didymos-pogranicza.blogspot.com/
|
Śr sie 27, 2008 10:50 |
|
|
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
[quote="Mroczny Pasażer"]
Jest różnica miedzy specjalnym eksponowaniem ciałka, a odkrywaniem kilku jego części ze względu na upał. Dlatego ot zwykłe ubranie się w koszulkę bez ramion nie będzie niczym złym.
[quote]
A niby jak odróżnić to specjalne eksponowanie ciałka od eksponowania w związku z upałem?
Nawet w czasie upału fgaceci powinni chodzić do kościoła w długich spodniach, a kobiety skromnie ubrane i nie eksponujące ciała i swoich wdzięków, bo kościół to nie plaża. Plaża nie wymaga okazywania szacunku, jest miejscem relaksu. Kościół to miejsce modlitwy, dlatego należy zachować szczególną powagę w tym właśnie miejscu i szczególny szacunek dla osoby Boga. Bóg jest bliski nam chrześcijanom, ale nie jest kolegą ani koleżanką, jest kimś wyższym i ważniejszym niż człowiek. I człowiek, przynajmniej wierzący winien o tym pamiętać.
Już pisałam, że jeśli odwiedzasz kogoś bardzo ważnego, nie wystąpisz w slipkach, laczkach czy japonkach. Ubierzesz się stosownie, tak aby kogoś nie urazić, aby też poprzez ubiór okazać mu właściwy szacunek.
Na pewno nie będzie takim szacunkiem spotkanie z ważną osobą, np. z ważnym klientem w slipach czy kostiumie kąpielowym.
O ile ważniejszy jest Bóg od człowieka?
...
Ponadto człowiek jest odpowiedzialny za to co robi, a jeżeli swoim niewłaściwym, zbyt skąpym strojem może kogoś gorszyć, czy być przyczyną czyichś nieskromnych myśli - jest odpowiedzialny w tym momencie również za grzechy cudze. Krótkie mini, głębokie dekolty i pólnagie ciała w Kościele odpadają więc zdecydowanie.
|
Śr sie 27, 2008 11:33 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
didymos napisał(a): Nie zastanawia Cię, że tego rodzaju obyczajowość istnieje od jakichś 5 tysięcy lat (chrześcijaństwo, wcześniej judaizm), a zmieniła się dopiero w latach '70-'90 XX wieku? Czyż to nie oznacza bliskości dni ostatecznych? To co kiedyś było normalne dziś takim nie jest, to co dziś jest normalne dawniej byłoby nie do pomyślenia. Nie, to nie oznacza bliskości dni ostatecznych. XD moniko: Cytuj: A niby jak odróżnić to specjalne eksponowanie ciałka od eksponowania w związku z upałem? Wiesz nie wiem jak Ty, ale ja widzę różnicę gdy kobieta jest ubrana stonowanie, ale przewiewnie i gdy jest ubrana wyzywająco. No kurczę Ty, kobitka, i takich różnic nie zauważy? Nie wierzę. Cytuj: Nawet w czasie upału fgaceci powinni chodzić do kościoła w długich spodniach, a kobiety skromnie ubrane i nie eksponujące ciała i swoich wdzięków, bo kościół to nie plaża. Plaża nie wymaga okazywania szacunku, jest miejscem relaksu. Kościół to miejsce modlitwy, dlatego należy zachować szczególną powagę w tym właśnie miejscu i szczególny szacunek dla osoby Boga. Bóg jest bliski nam chrześcijanom, ale nie jest kolegą ani koleżanką, jest kimś wyższym i ważniejszym niż człowiek. I człowiek, przynajmniej wierzący winien o tym pamiętać. Tak jak mówiłem - nikt nie mówi tu o zamierzonym eksponowaniu ciała, po prostu zwiewne ubranie, eleganckie, ale na ciepłą porę roku. Naprawdę można ładnie wyglądać będąc ubranym w bluzkę na ramiączkach i spódnicę przed kolano, wiele takich kobiet w kościołach widywałem i nie jest to nic strasznego. I tym bardziej nigdy nie widziałem w kościele kogoś ubranego w kąpielówki i bikini (to tak propo plaży). Cytuj: Już pisałam, że jeśli odwiedzasz kogoś bardzo ważnego, nie wystąpisz w slipkach, laczkach czy japonkach. Ubierzesz się stosownie, tak aby kogoś nie urazić, aby też poprzez ubiór okazać mu właściwy szacunek. Na pewno nie będzie takim szacunkiem spotkanie z ważną osobą, np. z ważnym klientem w slipach czy kostiumie kąpielowym. O ile ważniejszy jest Bóg od człowieka? Jak wyżej. Nigdy nie widziałem kogoś w kościele w slipkach. :S Laczki i japonki owszem, widziałem. I pytałem też dlaczego tego obuwia kościół nie potępia? Uczepił się tylko tych nieszczęsnych ramion i nóg odsłanianych przed kolanem. Dlatego znów ponawiam pytanie (ty moniko ślepa jesteś?): Cytuj: W takim razie dlaczego odsłanianie chociażby części nóg już przystoi? Lub chodzenie w japonkach/laczkach? Dlaczego niby odsłonięta stopa jest ok, ale odsłonięty brzuch już nie? Co dobrego ma stopa/noga czego nie ma brzuch/ramiona? Cytuj: Ponadto człowiek jest odpowiedzialny za to co robi, a jeżeli swoim niewłaściwym, zbyt skąpym strojem może kogoś gorszyć, czy być przyczyną czyichś nieskromnych myśli - jest odpowiedzialny w tym momencie również za grzechy cudze. Krótkie mini, głębokie dekolty i pólnagie ciała w Kościele odpadają więc zdecydowanie.
Już o tym kiedyś było. To, że ktoś się gorszy lub podnieca widokiem odsłoniętych pleców czy nogi to już jest jego osobisty problem.
BTW spróbuję zobrazować nieco sytuację bo nikt jeszcze mi nie odpowiedział co jest złego w odsłoniętych ramionach/plecach i dlaczego takowe nie mają wstępu do kościoła a odsłonięte stopy/nogi od kolana mają.
http://img.auctiva.com/imgdata/5/6/8/3/ ... 7501_o.jpg bluzka odsłaniająca ramiona. Zwykła, nie wyzywająca. Gdzie tu brak szacunku?
http://img.nokaut.pl/p/f6/a4/f6a401737c ... 00x500.jpg kolejna, zwykła, bez dekoltu.
http://j.luxlux.pl/l1438/ce4ff9a9002428 ... 194911.jpg i sukienka, też ładna, do kościoła jak znalazł.
A z męskich strojów hm, ja np. lubię oczojepne koszule w kwiaty i często zakładam takie do kościoła. To źle?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr sie 27, 2008 11:47 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
Cytuj: W takim razie dlaczego odsłanianie chociażby części nóg już przystoi? Lub chodzenie w japonkach/laczkach? Dlaczego niby odsłonięta stopa jest ok, ale odsłonięty brzuch już nie? Co dobrego ma stopa/noga czego nie ma brzuch/ramiona?
Aleś się uczepił.  Dlaczego? Gdyż niektóre częsci ciała są bardziej erotyczne np. nogi powyżej kolan, nagie ramiona i wyeksponowany dekolt, odsłonięty ładny brzuch również.
Stopa większości z gruntu nie kojarzy się erotycznie, no może poza Szymonem Majewskim
Tego typu skojarzenia nie pomagają podczas modlitwy. Może dlatego.
|
Śr sie 27, 2008 12:12 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Ej no, ale moniko nie wiesz, że naprawdę dużą część facetów podniecają kobiece stopy? O wiele bardziej niż ramiona. ;p
I to wcale nie ma takiej reguły o jakiej piszesz, że nogi powyżej kolan, ramiona (no dekolt to ok, ale o nim nigdy nie pisałem), odsłonięty brzuch to części ciała bardziej erotyczne. O nie nie, to nie jest reguła!
Dlatego ja naprawdę nie rozumiem co jest złego w tych częściach ciałka. Kurde no jesteśmy ludźmi, do kościoła chodzimy się modlić, a nie patrzeć jak Kowalska się ubrała i dlaczego mi to przeszkadza. Bez sensu.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr sie 27, 2008 12:26 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Ej no, ale moniko nie wiesz, że naprawdę dużą część facetów podniecają kobiece stopy? O wiele bardziej niż ramiona. ;p
Nie jestem facetem. Na mnie jakoś stopy nie działają, mimo że mój mąż ma bardzo ładne, wypielęgnowane i pachnące.
Mój mąż też woli inne częsci ciała.
Jeżeli kogoś podniecają stopy, dłonie i odsłonięta ładna twarz a może włosy, których w normalnych warunkach nigdy się nie chowa, to już jego problem....
I nie wiem jakie są wobec tego reguły. Natomiast wiem co można nazwać skromnym strojem, a co na pewno nie. I co przystoi założyć do Kościoła, a co nie. I o tym już było.
|
Śr sie 27, 2008 12:46 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Nie, to nie oznacza bliskości dni ostatecznych. XD Skąd pewność? xD Cytuj: Już o tym kiedyś było. To, że ktoś się gorszy lub podnieca widokiem odsłoniętych pleców czy nogi to już jest jego osobisty problem. Nie powiesz mi, że tak było od zawsze. Podejście indywidualistyczne (bo takie prezentujesz) w Kościele to sprawa zachodnioeuropejskiej rewolucji filozoficznej, zwanej liberalizmem, z czego najmocniej czerpał protestantyzm. Nawet jeśli nie wyobrażasz sobie świata innego niż ten osadzony na indywidualiźmie, wierz mi, że przynajmniej przez 17 wieków chrzescijaństwa było inaczej. Nie powiem Ci co jest dobre, a co złe, ale chciałbym żebyś miał świadomość tego jak dramatycznie zmienia się stosunek do Kościoła i religii, co widać też w tej dyskusji. Cytuj: A z męskich strojów hm, ja np. lubię oczojepne koszule w kwiaty i często zakładam takie do kościoła. To źle? Nakładasz oczoje*bne, by zauważył Cię Bóg czy ludzie?
_________________ www.cerkiew.pl http://didymos-pogranicza.blogspot.com/
|
Śr sie 27, 2008 13:13 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
moniko:
Cytuj: Nie jestem facetem. Na mnie jakoś stopy nie działają, mimo że mój mąż ma bardzo ładne, wypielęgnowane i pachnące. Uśmiech... Mój mąż też woli inne częsci ciała. I to normalne! Ale pamietaj, że nie wszyscy faceci są tacy, jak Twój mąż. Cytuj: Jeżeli kogoś podniecają stopy, dłonie i odsłonięta ładna twarz a może włosy, których w normalnych warunkach nigdy się nie chowa, to już jego problem.... A to mnie najbardziej zaciekawiło. Stopy, dłonie, twarz, włosy - jeśli kogoś kręcą to jego problem. Ramiona, brzuch, nogi, plecy - jeśli kogoś kręcą to już z kolei problem tego, który to eksponuje. Gdzie tu sens, gdzie logika? Cytuj: I nie wiem jakie są wobec tego reguły. Natomiast wiem co można nazwać skromnym strojem, a co na pewno nie. I co przystoi założyć do Kościoła, a co nie. I o tym już było. Podałem tam kilka przykładów w postaci zdjęć, jak myślisz są odpowiednie do kościoła? Bo jak dla mnie owszem. Nie są wulgarne, nie odsłaniają za dużo, ale pozwalają latem czuć się komfortowo i nie prześmierdnąć potem. didymos: Jakoś tak, jestem optymistą. ;p Cytuj: Nie powiesz mi, że tak było od zawsze. Podejście indywidualistyczne (bo takie prezentujesz) w Kościele to sprawa zachodnioeuropejskiej rewolucji filozoficznej, zwanej liberalizmem, z czego najmocniej czerpał protestantyzm. Nawet jeśli nie wyobrażasz sobie świata innego niż ten osadzony na indywidualiźmie, wierz mi, że przynajmniej przez 17 wieków chrzescijaństwa było inaczej. Nie powiem Ci co jest dobre, a co złe, ale chciałbym żebyś miał świadomość tego jak dramatycznie zmienia się stosunek do Kościoła i religii, co widać też w tej dyskusji. Nie wiem czy tak było zawsze, nie wiem czy było kiedyś, wiem jak jest teraz. Ale stosunek wiernych do tego też jest różny co widać chociażby po tym co monika (btw dziwnie mi się pisze Twój nick z małej litery ;p) napisała w poście powyżej. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia chyba. Akurat monika oskarża gołe ramiona bo uważa, że są zbereźne, ale broni gołych stóp bo uważa, że to coś normalnego. Z tym, że gdzieś jakiś tam pan X może uważać zupełnie odwrotnie. Ktoś kto znajdzie porozumienie będzie królem świata. ;p Cytuj: Nakładasz oczoje*bne, by zauważył Cię Bóg czy ludzie?
Nakładam bo lubię koszule w kwiaty, a kwiaty mają to do siebie, że są kolorowe i z daleka widoczne.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr sie 27, 2008 13:21 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
monika001 napisał(a): Ale czy to znaczy, że np. pięknie wyrzeźbiony, płaski brzuch mam pokazywać w kościele? Od pokazywania są inne miejsca. Moniko... nie noszę ubrań bez rękawów, żeby coś "pokazywać" (a też mam parę ładnych miejsc w innych miejscach  ), ale dlatego, że mam akurat takie ubrania. Takie noszę. Nie uważam swoich ramion za coś wstydliwego, co należałoby skrywać. Dla mnie są aseksualne, tyle, że ładne.
Inaczej byłoby, gdybym żyła w czasach Izabeli Łęckiej. Panowie mogliby zemdleć z wrażenia  i w życiu nie wyszłabym z gołymi rękami, nigdzie.
Zresztą, jeśli kobieta zechce, ubierze się w strój, który będzie ją zakrywał od stóp do głów - a i tak może krzyczeć kobiecością. I wcale nie musi być z lateksu
Co do modlitwy, tak, zdarza mi się  Chrześcijanin powinien się modlić nieustannie, w kąpieli jako takiej nie widzę nic złego.
|
Śr sie 27, 2008 13:53 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Podałem tam kilka przykładów w postaci zdjęć, jak myślisz są odpowiednie do kościoła? Bo jak dla mnie owszem. Nie są wulgarne, nie odsłaniają za dużo, ale pozwalają latem czuć się komfortowo i nie prześmierdnąć potem. To uderzające, że w kontekście chrześcijaństwa, wiary i Kościoła mówimy o własnym komforcie. Isn't it? Cytuj: Jakoś tak, jestem optymistą. ;p Kościół (globalnie) ma niebezpieczny romans rzeczywistością, która jest we władaniu szatana. O ile romans ten jest wpisany w istotę Kościoła i świata, to mam wrażenie, że dawniej Kościół potrafił odpowiednio ustawić wobec siebie ten świat. Dzisiaj to ten świat robi co mu się podoba z Kościołem. Taka mała refleksja  Cytuj: Nie wiem czy tak było zawsze, nie wiem czy było kiedyś, wiem jak jest teraz. Ale stosunek wiernych do tego też jest różny co widać chociażby po tym co monika (btw dziwnie mi się pisze Twój nick z małej litery ;p) napisała w poście powyżej. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia chyba. Akurat monika oskarża gołe ramiona bo uważa, że są zbereźne, ale broni gołych stóp bo uważa, że to coś normalnego. Z tym, że gdzieś jakiś tam pan X może uważać zupełnie odwrotnie. Ktoś kto znajdzie porozumienie będzie królem świata. ;p Niewątpliwie podzielam zdanie moniki. Goła stopa stała się możliwym stymulatorem seksualnym dopiero po tzw rewolucji seksualnej, którą kto inny mógłby nazwać początkiem dewiacji w relacjach intymnych między kobietą i meżczyzną. Natomiast ramiona kulturowo i religijnie zawsze były określane w kontekście seksualnym. Ramiona, nogi i włosy odsłaniały w czasach Kościoła starożytnego prostytutki. Cytuj: Nakładam bo lubię koszule w kwiaty, a kwiaty mają to do siebie, że są kolorowe i z daleka widoczne. Uwierz mi, Bóg Cię widzi i bez widocznej z daleka koszuli.
BTW. Co myślicie o Piśmie? Zdeaktualizowało się? 1Kor 11,4-10
_________________ www.cerkiew.pl http://didymos-pogranicza.blogspot.com/
|
Śr sie 27, 2008 14:07 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: To uderzające, że w kontekście chrześcijaństwa, wiary i Kościoła mówimy o własnym komforcie. Isn't it? Nie, dlaczego? Cytuj: Kościół (globalnie) ma niebezpieczny romans rzeczywistością, która jest we władaniu szatana. O ile romans ten jest wpisany w istotę Kościoła i świata, to mam wrażenie, że dawniej Kościół potrafił odpowiednio ustawić wobec siebie ten świat. Dzisiaj to ten świat robi co mu się podoba z Kościołem. Taka mała refleksja Nie wiem co to wnosi do tematu, ale skoro tak sądzisz. ;p Cytuj: Niewątpliwie podzielam zdanie moniki. Goła stopa stała się możliwym stymulatorem seksualnym dopiero po tzw rewolucji seksualnej, którą kto inny mógłby nazwać początkiem dewiacji w relacjach intymnych między kobietą i meżczyzną. Natomiast ramiona kulturowo i religijnie zawsze były określane w kontekście seksualnym. Ramiona, nogi i włosy odsłaniały w czasach Kościoła starożytnego prostytutki. Aha. Czyli dzisiejsze kobiety odsłaniające nogi, ramiona i włosy to dziwki. Bo kiedyś tak było. A kiedyś było lepiej i pewnie ludzie mądrzejsi byli. No bez jaj. Rewolucja seksualna nie przyczyniła się do tego, że kobieca stopa stała się podniecająca. Skąd wiesz czy wcześniej nie była? Nie wiesz i raczej się nie dowiesz. Zarówno stopa jak i ramiona, nogi, szyja, oczy, policzki, dłonie mogą być aseksualne, ale mogą też byś seksualne. Wszystko zależy od człowieka. Dlatego nie powinno być tak, że zabrania się wchodzenia do kościoła w topach na ramiączkach bo kogoś to drażni. Jeśli mamy być fair to powinniśmy zabronić wchodzenia w sandałach bo to też może kogoś drażnić (odsłonięta stopa). Nie rozumiem dlaczego to ma działać tylko na wybrane części ciała. Cytuj: Uwierz mi, Bóg Cię widzi i bez widocznej z daleka koszuli. Czyli to znaczy, że mam się w takowe nie ubierać? No cóż, nie przestanę, lubię je. Cytuj: BTW. Co myślicie o Piśmie? Zdeaktualizowało się? 1Kor 11,4-10
Na to wygląda.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr sie 27, 2008 14:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|