Armia jest instytucją państwową tak jak sejm, urzędy, administracja i inne. Istnieje coś takiego jak konstytucja, która określa prawa i obowiązki obywatela. Obowiązek obrony kraju wynika z konstytucji.

Gdyby w konstytucji było zapisane że Polska jest krajem wyznaniowym, obowiązującą religią Rzymski Katolicyzm a wszyscy obywatele mają obowiązek wspierać Krk to co innego. Na szczęście jeszcze tak nie jest.
Niestety wielu katolików o tym zapomina. Wspieranie kościoła przez Państwo jest pogwałceniem konstytucji.

Ja bym tu powiedział: "nie chcem, ale musze". Okradanie pacyfisty i zmuszanie go do finansowania armii uważam na obecnym etapie ludzkości za zło konieczne. Mam jednak świadomość, że to zło i dlatego dążyłbym do ograniczenia jego rozmiarów do niezbędnego minimum.

Pozwoliłem sobie odpowiedzieć, bo po części też czuję się adresatem tego pytania

Zaraz usłyszysz, że katolicy uważają okradanie niekatolików za zło konieczne na obecnym etapie ludzkości.

Katolicy nie muszą nikogo okradać. Na przykładzie Polski wygląda to następująco: katoliccy księża dostają pieniądze na świątynie-giganty od katolików sprawujących władzę. Tą jawną niesprawiedliwość uzasadnia się tym ze ponoć w Polsce mieszka 90% katolików (co jest oczywiście bujdą), że wola większości kształtuje demokrację, że świątynie-giganty posłużą wszystkim itp. farmazony. Natomiast inne wiary dla katolików to sekty albo homoseksualiści, ewentualnie głupi i podstępni ateiści - i te przyjmijmy 90% śmie się określać mianem dzieci Pana Jezusa...

Trudno, chociaż mam nadzieję, że ten etap rozwoju ludzkość ma już za sobą

W każdym razie uważam, że zmuszanie kogoś do współfinansowania działań wbrew jego woli powinno być bardzo dobrze uzasadnione, a pieniądze pozyskane tą drogą powinny być wydawane z zachowaniem należytej staranności.



A co powiesz na finansowanie z budżetu państwa kinematografii, teatrów, filharmonii czy nawet telewizji publicznej? Dlaczego duża część społeczeństwa, która w kinie, teatrze czy filharmonii bywa zdecydowanie rzadko, ma współfinansować rozrywkę nielicznym koneserom? Tym bardziej, że przecież nie jest to artykuł pierwszej potrzeby, a bywalcy kin czy teatrów do najbiedniejszych nie należą?

Szczerze mówiąc uważam, że ŚOB będzie aktywniej wykorzystana przez społeczeństwo polskie niż niejeden teatr (aktywniej tzn. większa część społeczeństwa i częściej będzie korzystać).

Pytanie podstawowe- albo trzymamy się materialnego rozdziału kościoła od Państwa albo traktujemy kościół jako coś co pod Państwo podlega. To jest logiczna reguła. Tymczasem w Polsce Kościół mimo ze nie podlega Państwu to wysysa z budżetu Państwa pieniądze. Na tym polega różnica w budowie kolejnej świątyni-giganta a Filharmonii.



Zaiste będzie to największy teatr...

TVP też niby ma być niezależna od rządu czy polityków... Myślę, że podobnie jest z artystami, że mimo dotacji z budżetu zachowują daleko idącą niezależność.

TVP, Artyści a co ze sprzedawcami precli ?
SWEET poproszę o jakieś lepsze kontrargumenty...

To ja poproszę o lepsze argumenty

Dostałeś ale jeśli nie pojąłeś oto wersja skrócona;

Kościół jest częścią terytorium Państwa Polskiego, któremu nic nie daje od stuleci. Zatem dlaczego Kościół chce ciągle coś otrzymywać od Polski ?

Wersja skrócona nie ułatwia zrozumienia. Bardziej pomocna jest wersja precyzyjna i konkretna.

Najbardziej pomocne są szerokie horyzonty myślowe SWEETCHILD czego życzę...

Dzięki i wzajemnie marcus.

Ile razy trzeba ci powtarzać, że "nie bo nie" nic nie znaczy? Jeżeli moje argumenty są złe, nieprzekonywujące, to wystarczy podać kontrargumenty, które je obalą. Przeciwnicy istnienia armii takowych nie mają.

Poza tym, ciągle nie rozumiesz różnicy pomiędzy podmiotem państwowym, polski, publicznym i koniecznym a podmiotem prywatnym, zagranicznym, będącym usługodawcą dla wybranej grupy ludzi i nie niezbędnym w funkcjonowaniu państwa.

Aton, nie poddawaj się.

Kropla drąży skałę.