Czy szafarze są potrzebni w kościele?
Autor |
Wiadomość |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Ale to nie Tobie jest pisane decydować, ale biskupom.
Nikt, wbrew woli ordynariusza, nie ustanowi w diecezji szafarzy.
A jeśli ordynariusz uznaje to za słuszne - uszanuj 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt lip 25, 2006 16:39 |
|
|
|
 |
vvv
Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53 Posty: 201
|
ToMu napisał(a): Ale to nie Tobie jest pisane decydować, ale biskupom. Nikt, wbrew woli ordynariusza, nie ustanowi w diecezji szafarzy. A jeśli ordynariusz uznaje to za słuszne - uszanuj 
Czytaj ze zrozumieniem:
(...) w razie potrzeby rozdawać wiernym Eucharystię, której jest szafarzem nadzwyczajnym(...)
Jest potrzeba? NIE MA.
|
Wt lip 25, 2006 16:49 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
vvv napisał(a): Tak, potem takie Hostie trafiają na ebay.com, albo w łapy satanistów.
Szczególnie pierwsi chrześcijanie wystawiali Hostie na eBay  To zresztą żaden argument, bo Hostie można zwyczajnie wypluć - na jedno wychodzi [quote="vvv']A cóż potrzeba ręki do adoracji? To bez Hostii w ręce nie można adorować?[/quote]
Ale jeśli jest taka opcja, to czemu z niej nie skorzystać? Czemu swoium widzimisie chcesz pozbawić innych możliwości osobistej adoracji?
|
Wt lip 25, 2006 17:25 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Szczególnie pierwsi chrześcijanie wystawiali Hostie na eBay  Oni mieli ten luksus, że ebaya nie było. Kamyk napisał(a): To zresztą żaden argument, bo Hostie można zwyczajnie wypluć - na jedno wychodzi człowiek zły jest zdolny do wszystkiego. ale po co prowokować głupich?
|
Wt lip 25, 2006 17:30 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: człowiek zły jest zdolny do wszystkiego. ale po co prowokować głupich?
Patrze przez bilans korzyści. Jeśli ktoś chce sprofanowac Hostie, to zrobi to tak czy inaczej, bez znaczenia na forme przyjęcia Jej. Dlaczego więc miano by nie udostępnić chętnym wiernym sposobu przyjmowanai "na rękę"? To może być naprawde wspaniała forma przyjmowania, posiada wiecej plusów niż obecny standard czyli "do ust"
|
Wt lip 25, 2006 17:37 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
vvv napisał(a): ToMu napisał(a): Ale to nie Tobie jest pisane decydować, ale biskupom. Nikt, wbrew woli ordynariusza, nie ustanowi w diecezji szafarzy. A jeśli ordynariusz uznaje to za słuszne - uszanuj  Czytaj ze zrozumieniem: (...) w razie potrzeby rozdawać wiernym Eucharystię, której jest szafarzem nadzwyczajnym(...) Jest potrzeba? NIE MA.
TY TAK UWAŻASZ.
A skoro biskupi w niektórych diecezjach uważają, że potrzeba jest - to uszanuj ich decyzje.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt lip 25, 2006 20:02 |
|
 |
Teresa_M
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:15 Posty: 109
|
Cóż za przewrotność w podejściu do przepisów liturgicznych, byleby tylko nie ddawać Bogu należnej Mu czci. W sąsiednim wątku dotyczącym monstrancji i Mszy na kajakach dla dobra wiernych można łamać przepisy:
Cytuj: Czyli mam rozumieć, że w imię przepisów nie pozwoliłbyś tym ludziom adorować Jezusa czy też odprawiać Mszy Św.?
natomiast te dopuszczajace profanację Najświetszego Sakramentu należy przestrzegać dla dobra człowieka, świadczy to tylko o 'prawdziwej' wierze piszących. Najważniejsze żeby człowiek stał w centrum, taki jest cel nowokatolików, Bóg służy człowiekowi. Przewrotność szatańska. Cytuj: 9 A ilekroć Zwierzęta oddadzą chwałę i cześć, i dziękczynienie Zasiadającemu na tronie, Żyjącemu na wieki wieków, 10 upada dwudziestu czterech Starców przed Zasiadającym na tronie i oddaje pokłon Żyjącemu na wieki wieków, i rzuca przed tronem wieńce swe, mówiąc: 11 «Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone».
znam historię kościoła w Niemczech, w zakrystii tego koscioła a jest to katedra, wisi zdjęcie ze Mszy św. z lat siedemdziesiątych, gdzie pełen kościół ludzi wraz z kapłanami i biskupami adoruje Pana Jezusa w Najswiętszym Sakramencie, kiedy zapytano kapłana gdzie są ci wszyscy wierni obecnie, kapłan jednoznacznie stwierdził, od kiedy wyburzono ołtarz i podniesiono ludzi z kolan, ludzie przestali przychodzić. Ta historia nie jest jakas wyjatkowa, tak dzialo sie we wszystkich kościołach na zachodzie. Przed świętościa to się kleka, jak nie ma świętości to depcze się. Z tego Bóg rozliczy każdego człowieka, człowiek dla własnej zguby staje z Chrystusem jak równy z równym, Chrystus jest nade wszysto Bogiem i należy sie Jemu cześć jako Bogu. Trójca Św. jet nierozdzielna, przyjmuje sie Ciało Chrystusa, przyjmuje się całą Trójce Św. Przed Majestatem Bożym sie kleka
|
Wt lip 25, 2006 20:59 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Czyli jak np. nie przyjmuję Komunii na klęczkach - a często przyjmuję na stojąco - to profanuję 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt lip 25, 2006 21:01 |
|
 |
aniol58
Dołączył(a): Wt lip 04, 2006 14:11 Posty: 21
|
Tak własciwie to już nie rozumiem, dyskutujemy o potrzebie isensie szfarzy, czy profanacjach, obrażaniach się, ilości wiernych na mszy, o salonach dziwnych tam.
Mamy normy powołania szafarzy i nie ma dyskusji, najwyżej można porozmawiać na temat sensu ich w poszczególnych parafiach (czy chociażby - jak to było na Błoniach w Krakowie, ksiądz "siedzi", a szafarz udziela).
Tak sobie skromnie myślę, że wielu szafarz nawet nie zdaje sobie sparawy, jak dzieli parafię, na "za i przeciw", a jeśli tak jest to należałoby się delikatnie wycofać z pomocy rozdawania Komunii choćby w powszedni dzień, Nie jestem szafarzem, ale ich widzę codziennie - to są dla mnie ludzie "dziwnie "religijni. Z mojej parafii w której jest 4 szafarzy (w jakich parafiach jest dużo ludzi, a mało księzy nie mogących pomóc celebransowi?), tak właściwie to 1 jest normalny, natomiast 3 to dość dziwni ludzie (np. robienie Wystawienia NS dla dzieci, bo przyszli do kościoła - w ciągu dnia-, "praca za lektora, kantora, ceremoniarza i "wszystkich świętych", odpychanie ministrantów na Offertorium, bo "JA" szfarz muszę podać wino,itp>) Tak więc eobie myślę, że Proboszczowie powinni być bardziej krytyczni co do wyznaczania ludzi do posługii szfarza.
Natomiast, czy to godne, czy nie godne, czy doprowadzi do sekularyzcji, czy nie, czy będę przez nich bardziej uświęcony. Nie wiem. Zapewne w małych społecznościach, jeśli zostaje szfarzem kumpel od kart i wspólnego spędzania wieczorów - można sie zastanowić i poddać refleksji samym szafarzom - a tak w ogóle to dziwię się, że nie zabrali głosu jeszcze szafarze - ciekawe? dlaczego?
Wystarczy na ten raz. Z aniołami
|
Wt lip 25, 2006 22:48 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
A ja poprosze o dyskusje kulturalna i wzajemny szacunek oraz o powrot do tematu szafarzy . Temat Komuni na reke istnieje w Liturgii.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Wt lip 25, 2006 22:53 |
|
 |
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
Powrócę na chwilę do dyskusji, bo następne głupstwo zostało tutaj uwidocznione.
Ktoś zarzucił księżom że na Błoniach siedzieli a szafarze komunikowali, gwoli wyjaśnienia:
1. ludzi było ponad milion
2. służba bezpieczeństwa zamknęła sektor dla księży, bez możliwości wyjścia
3. Kuria Krakowska do dnia przed mszą przyjmowała zgłoszenia szafarzy zwyczajnych i nadzwyczajnych bo część ludzi pozostałaby bez komunii
Jeśli nie wiecie to nie piszcie głupstw, bo to nikomu nie służy
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
Śr lip 26, 2006 8:15 |
|
 |
Teresa_M
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:15 Posty: 109
|
Papież Jan Paweł II: Cytuj: papież Jan Paweł II, w swym liście apostolskim Dominicae Cenae z 24 lutego 1980 r., nazwał: ,godnym ubolewania brakiem czci dla hostii eucharystycznej"". W tym samym liście apostolskim Papież mówi o: "obrzędzie namaszczenia rąk podczas święceń kapłańskich rytu łacińskiego, gdyż właśnie dla tych rąk szczególna łaska i moc Ducha Świętego jest konieczna. Dotykanie konsekrowanych hostii, a także rozdawanie ich własnymi rękoma, jest właśnie przywilejem wyświęconych, który to przywilej oznacza aktywne uczestnictwo w służbie Eucharystii".
jak te słowa papieża maja się do swieckich szafarzy?
|
Śr lip 26, 2006 8:34 |
|
 |
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
HISTORIA POSŁUG W KOŚCIELE
Ks. Jacek Nowak SAC
Sakrament święceń, aczkolwiek objawia się w trzech stopniach, jednak na przestrzeni historii został ubogacony jeszcze różnymi posługami, czy jak nazwano je od XIII wieku aż do 1972 roku niższymi święceniami. Stanowiły one integralną część tegoż sakramentu, co z kolei miało ukazywać obraz Kościoła opartego na strukturze ustalonej przez Boga w Izraelu. Można jednak śmiało mówić, że święcenia niższe są rozwiniętą formą diakonatu .
1. Okres do X wieku
Trudno ustalić dokładną datę pojawienia się w Kościele poszczególnych posług. W "Didache" jest już mowa o posługach, które są wyraźnie oddzielone od święceń biskupich, prezbiteratu i diakonatu, aczkolwiek mogą się z nimi łączyć. Występowali tam prorocy i nauczyciele. Hipolit w "Tradycji Apostolskiej" podaje wyznawców, wdowy, lektorów, dziewice, subdiakonów, uzdrawiających (egzorcystów). Na nich to nie były nakładane ręce, jak przy stopniach święceń. Natomiast papież św. Korneliusz (251 r.) w Liście do Fabiusa, biskupa Antiochii, podaje wykaz całej hierarchii kościelnej w Rzymie: 1 biskup, 46 kapłanów, 7 diakonów, 7 subdiakonów, 42 akolitów, 52 egzorcystów oraz lektorów i ostiariuszy. Papież św. Zozyn (417-418) stwierdza: "Jeśli ktoś był wpisany od dzieciństwa (po chrzcie) pomiędzy ministrów Kościoła, powinien pozostać lektorem aż do 20 lat; jeśli dorosły chce wejść w służbę bożą, pozostaje przez pięć lat bądź pomiędzy lektorami bądź pomiędzy egzorcystami, następnie niech będzie podniesiony do akolity lub subdiakona i pozostanie w tym stopniu cztery lata, a jeśli będzie godny (zasłuży) otrzyma błogosławieństwo diakońskie" . Prawo to zachowuje również Sakramentarz Galezjański. Obowiązek przechodzenia poprzez poszczególne stopnie jest zachowany aż do XI wieku. W "Statutach Kościoła Starożytnego" z V wieku pojawia się jeszcze posługa psalmisty. Za wszystkie osoby pełniące posługi Kościół modli się w Modlitwie powszechnej w Wielki Piątek. W "Statutach" występuje też obrzęd wprowadzenia w posługi. Zajmuje się nim sześć kanonów :
- can 5(93): Kiedy święci się subdiakona, ponieważ nie nakłada się mu rąk, niech biskup poda pustą patenę i pusty kielich, a archidiakon niech mu poda ampułkę, miednicę i ręczniczek.
- can. 6(94): Kiedy święci się akolitę, zostaje on pouczony przez biskupa, podobnie jeśli zaniedbuje się w wykonywaniu swojego urzędu: niech archidiakon poda mu świecznik ze świecą, aby wiedział, że jest posłany do oświecania Kościoła. Powinien przyjąć także pusty dzbanuszek do wina, aby wyprosić w eucharystii przemianę w krew Chrystusa.
- can. 7(95): Kiedy święci się egzorcystę, otrzymuje on z rąk biskupa księgę, w której są zapisane egzorcyzmy, i biskup mówi: Przyjmij i prowadź świadomie oraz miej moc nakładania rąk na opętanego, bądź ochrzczonego, bądź katechumena.
- can. 8(96): Kiedy święci się lektora, biskup skierowuje o nim słowo do ludu, ukazując jego wiarę, a także życie oraz przyrodzone zdolności. Potem lud przygląda się jemu i biskup przekazuje jemu kodeks, z którego będzie czytał, mówiąc do niego: Przyjmij i bądź zwiastunem słowa Bożego, godnym, wiernym i jeśli wypełnisz obowiązek służby, miej udział z tymi, którzy służyli słowu Bożemu.
- can. 9(97): Kiedy święci się ostiariusza, gdyby był podporządkowany archidiakonowi, zarówno w domu Bożym byłby poddany; na prośbę archidiakona biskup podaje jemu klucz kościoła mówiąc: Posługuj się tak tymi rzeczami, jakbyś był tym, który ma oddać Bogu sprawy, które tym kluczem są zamykane.
- can. 10(98): Psalmista, czyli kantor, może poza wiedzą biskupa, tylko nakazem prezbitera, pełnić służbę śpiewaka, a wtedy prezbiter mówi: Zobacz, abyś w to co śpiewasz ustami uwierzył sercem; i w to co wierzysz sercem, potwierdzał czynami.
Również "Sakramentarz Galezjański" podaje te same przepisy dotyczące ordo, które są w "Statutach", jednak podczas obrzędu występuje już błogosławieństwo ordynowanych. Może wydawać się, że brak tutaj posługi akolity. Otóż akolita i subdiakon są w tym przypadku tą samą posługą odnoszącą się do Eucharystii. Zrozumieniem tego może być fakt, iż miasto Rzym było podzielone na siedem diakonii, którymi kierowali diakoni mając siedmiu pomocników. Pierwszym z siedmiu był subdiakon, a następni byli określani mianem "sequentes", co lepiej jeszcze oddaje termin grecki "akolutos" .Papież Grzegorz Wielki w 595 r. wprowadza tonsurę, jako wejście w stan duchowny .
2. Okres od X wieku do Soboru Watykańskiego II
Do wieku X przyjmowanie niższych stopni nie było obowiązkowe w drodze do kapłaństwa. Można było je opuszczać. Od XI wieku istnieje obowiązek przyjmowania wszystkich stopni. W tym czasie w "Pontyfikale rzymsko-germańskim" (ok. 950 r.) na podstawie "Statutów Kościoła Starożytnego", "Missale Francorum" i "Sakramentarza Galezjańskiego" powstaje obrzęd w jednakowym schemacie dla czterech stopni: wywołanie kandydatów, upomnienie biskupa, wręczenie przedmiotów symbolizujących funkcję danego stopnia (ostiariusz - klucze kościoła; lektor - lekcjonarz; egzorcysta - księgę egzorcyzmów; akolita - świecę i zbiorniczek na oliwę; subdiakon - patenę bez hostii, kielich i naczyńko do oliwy), wezwanie biskupa do modlitwy oraz formuła błogosławieństwa .
Synod w Benewencie (1091 r.) nie zalicza jeszcze subdiakonatu do święceń wyższych. Mimo to już około XII wieku subdiakonat zaczyna być rozważany jako święcenie wyższe (Piotr Kantor). W tym duchu pojawiają się też obrzędy w "Pontyfikale Rzymskim" z XII wieku i "Pontyfikale Kurii", gdzie przy subdiakonacie zaczyna podawać się manipularz i tunikę, a w "Pontyfikale Wilhelma Duranda" występuje jeszcze dodatkowo śpiew Litanii do Wszystkich Świętych . "Pontyfikał Wilhelma Duranda", który przejął obrzędy z "Pontyfikału Rzymsko-Geremańskiego", "Pontyfikału Rzymskiego" (XII w.) i "Pontyfikału Kurii" (XIII w.) oraz dodał własne (przy subdiakonacie) przetrwał praktycznie, z niewielkimi zmianymi słownymi, aż do 1972 roku. Ponadto święcenia niższe, chociaż były udzielane przez cały okres drugiego tysiąclecia w Kościele, straciły jednak swoje znaczenie. Wprowadzany w posługę nie wykonywał praktycznie swojej funkcji .
3. Sytuacja po Soborze Watykańskim II
Konstytucja Apostolska "Pontifikalis Romani recognitio" podpisana przez Pawła VI dnia 18 czerwca 1968 roku, celem wydania nowych obrzędów święceń, wskazywała na zdecydowane "novum" w praktykowaniu sakramentu święceń. W tej księdze liturgicznej nie znajdują się niższe święcenia, a tylko święcenia diakonatu, prezbiteratu i biskupie. Konsekwencją tej konstytucji jest Motu proprio "Ministeria quaedam" tegoż samego papieża z dnia 15 sierpnia 1972 roku. W tym Liście Apostolskim Paweł VI stwierdza, że z dotychczasowych święceń niższych pozostawia tylko dwa: lektora i akolitę, a ponadto określa je mianem posługi . Tym samym przestały istnieć święcenia niższe w Kościele. Dokument ten wskazuje na święcenia diakonatu, które wprowadzają w stan duchowny, a nie tonsura, która również zostaje zniesiona. W konsekwencji posługi, które nie są już tylko stopniami do sakramentu święceń (chociaż pozostają takimi również), mogą być powierzone wiernym świeckim. Cały List Apostolski jest wynikiem zrozumienia w Kościele kapłaństwa powszechnego. Funkcje, które wypełnia lektor czy akolita są podane w "Ogólnym wprowadzeniu do Mszału Rzymskiego". Poza tym akolita spełnia funkcje przysługujące nadzwyczajnemu szafarzowi Eucharystii. Oprócz tego lektor i akolita, który jest alumnem seminarium duchownego, może w Polsce celebrować "Obrzęd błogosławieństwa pokarmów na stół wielkanocny" . Sobór Watykański II (np. KL 28, 79), "Misterium quaedam" i kodeks Prawa Kanonicznego (kan. 230 § 3; 1168) daje również szerokie uprawnienia wiernym świeckim w wypełnianiu funkcji liturgicznych i nie tylko związanych z posługą lektora i akolity . Na podstawie tych dokumentów również świeccy mogą sprawować niektóre błogosławieństwa. Ponadto w obrzędach błogosławieństw można znaleźć błogosławieństwa osób, które spełniają w Kościele konkretne posłannictwo, np. są wysyłane w celu głoszenia Ewangelii lub katechetów.
Całkowitą nowością jest fakt, że wierny świecki, przy braku kapłana lub diakona, może celebrować obrzędy pogrzebowe, a nawet asystować przy zawieraniu związków małżeńskich . Reasumując zmiany w podejściu do posług w Kościele na przestrzeni historii, trudno jest jednoznacznie ocenić, który okres był najwłaściwszy. Każda epoka ma przecież swoje wielorakie uwarunkowania. Na pewno drugie tysiąclecie, aż do Soboru Watykańskiego II, zatraciło pierwotną myśl pojawienia się posług w Kościele. Żyjąc w duchu Vaticanum II można to kończące się milenium tak ocenić. Rozwój współczesnej eklezjologii dyktuje takie, a nie inne rozwiązania, które wydają się obecnie za najwłaściwsze. Jednak należy mieć nadzieję, że Kościół, który jest Ciałem Mistycznym Chrystusa, ciągle żyje i stąd na pewno w przyszłości pojawią się nowe sugestie teologiczne rodzące posługi dla dobra wspólnego, jak również dla owocniejszego celebrowania liturgii.
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
Śr lip 26, 2006 8:52 |
|
 |
vvv
Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53 Posty: 201
|
kefas_piotr napisał(a): Powrócę na chwilę do dyskusji, bo następne głupstwo zostało tutaj uwidocznione.
Ktoś zarzucił księżom że na Błoniach siedzieli a szafarze komunikowali, gwoli wyjaśnienia: 1. ludzi było ponad milion 2. służba bezpieczeństwa zamknęła sektor dla księży, bez możliwości wyjścia 3. Kuria Krakowska do dnia przed mszą przyjmowała zgłoszenia szafarzy zwyczajnych i nadzwyczajnych bo część ludzi pozostałaby bez komunii
Jeśli nie wiecie to nie piszcie głupstw, bo to nikomu nie służy
1. No to co z tego? Kościołów w Krakowie jest aż nadto, więc można przyjąć w dowolnym jeżeli sie nie zdążyło.
2.Widać ważniejsze było wygodne siedzenie, niż rozdawanie Komunii św. -Wstyd! Widać lepiej było się pogodzić z deptaniem jak świnie, po Najświętszym Sakramencie, przyjmowanym do ręki i jeszcze z niepoświęconych rąk. Wstyd!
3. patrz punkt 1. Pewnie jakby się homoseksualista ze swoimi brudnymi łapami zgłosił, to też pewnie z lenistwa by go w kurii przyjęli. Trzeba było zainstalować automat do dystybucji na 10-groszówki na Błonich i po kłopocie.
Reasumując, co usprawiedliwia beztroską profanację Najświętszego Sakramentu przez osoby niepoświęcone i deptanie po Nim?
|
Śr lip 26, 2006 16:59 |
|
 |
Synek
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27 Posty: 414
|
halo, vvv
25 lipca, str. 5, w odpowiedzi dla kamyka cytujesz św. Tomasza.
podajesz t.III q 82.
pieknie ładnie, ale nie umiem tego znaleźć (q82 ma u mnie 15 stron)
proszę mi fachowo podać jeszcze przynajmnie ARTYKUŁ.
dziekuję,
Synek
_________________ śmiech to zdrowie
|
Śr lip 26, 2006 17:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|