Dobrze, że arcybiskup przeprosił i wycofał się ze swoich słów, choć te tłumaczenia o lapsusie językowym są dla mnie mało wiarygodne. Myślę, że abp Michalik szczerze wczoraj przedstawił jakie panują wśród hierarchów poglądy na kwestię molestowania. Głównymi winowajcami są rodzice-rozwodnicy, zdemoralizowane dzieci, cały świat liberalny, a najmniej sam ksiądz, który jest wciągany w takie sytuacje. W świetle tej wypowiedzi, wiele wydawałoby się dziwnych reakcji i postępowań chyba łatwiej teraz zrozumieć.

No i jeszcze chodzi o ugranie punktów dla sprzeciwu wobec sprzeciwu dla edukacji seksualne, temat pociągnął ks. Oko w programie Moniki Olejnik. Przykro tego słuchać...

Masz rację - pewnie biskup takie rzeczy lub temu podobne rzeczy mówił nie raz na kazaniach, na spotkaniach z wiernymi i był przekonany, że ludzie słuchają go z zachwytem (może i tak było?).


Wiele razy słuchalam kazań (rownież biskupów), które były w podobnym tonie (choć niekoniecznie dotyczyły tego tematu). To taka księżowsko-biskupia maniera (obawiam się, że to nie tylko maniera) - przy okazji poruszania różnych poważnych problemów społecznych próbuje się "ugrać" coś dla siebie. A nierzadko jest jeszcze gorzej ważne - społecznie tematy traktuje się instrumentalnie, żeby za ich pomocą coś "ugrać".

Zetknięcie z ludźmi, którzy swobodnie mówią co myślą musi być dla biskupów szokiem.
Widać, że zupełnie nie umieją się znaleść w takiej sytuacji, nie umieją zrezygnować z mentorsko-protekcjonalnego tonu, zupełnie się w tej sytuacji gubią...

Ksiądz pięknie się wpisał w michalikowszczyznę. Jak ktoś chce to obejrzeć to proszę:
http://www.tvn24.pl/kropka-nad-i,3,m/ks ... 61307.html

To jest część tematu "przemoc seksualna". Niesłychanie ważny temat. Ta przemoc dotarła do Kościoła i nic w tym dziwnego, bo Kosciół jest taki, jaki świat, no może trochę lepszy (gdyby nie był lepszy, byłoby źle).
Oczywiście trzeba o tym mówić i trzeba z tym walczyć. Liberalne media mają do tego prawo. Ale nie wolno im sugerować, że tej przemocy w Kościele jest wiecej, niz gdzie indziej, bo to jest fałsz. Nikt tego co prawda nie mówi wprost, ale jeśli powiesz 100 razy że pedofilia bywa w Kościele i ani razu, że gdzie indziej też, to nieodporny na propagandę odbiorca dojdzie to tego wniosku.

Jacek Wierzchowski, Olsztyn

no, akurat prof. Bartoś nie był tu dobrym partnerem do takiej dyskusji
generalnie ten człowiek zachowuje się jak zacięta płyta powtarzając we wszystkich mediach dokładnie to samoi nawet w tych samych slowach, moim był w słabym kontakcie (czasem w ogóle bez tego kontaktu) z tym co się dzieje w studiu i tylko kombinował w jakim miejscu wygłosić
to co wyglasza przy każdej możliwej okazji (tzn. jak tylko znajdzie się ktoś kto chce go słuchać)

To poniżej już nie jest odniesieniem do cytowanego postu ale skorzystam
z okazji i napiszę.

Okazuje się, że media "wrogie kościołowi", media "mętnego nurtu"
(okreslenie poppularne w niktórych kręgach) robią dla Kościoł kawał dobrej roboty
- pewnie nie to jest ich celem -ale w gruncie rzeczy, to co robią (czyli nagłaśnienie sprawy)
wymusza na Kościele jakąś reflaksję nad swoją postawą

*

Nie chciałabym, żeby wypowiedź n/t prof. Bartosia przysłoniła moje zdanie o wystąpieniu ks.
Oko w progranie "kropka nad i". Chcialabym, żeby się okazało, że to tam uslyszałam z ust ks. Oko
to sen, jakiś senny koszmar...

@Johnny, @Jajko viewtopic.php?f=2&t=32654&start=105

Znalazłem jedną, nie licząc braku polskich znaków. Ale nie ma co porównywać, to jest zupełnie inny ciężar gatunkowy i widac, ze to nie była spontaniczna wypowiedź, w której sie przejężyczył.
Z analizy całego tekstu wynika, ze on tak naprawdę myślał (a moze nadal myśli, choć już nie moze tego wyartykułować). Całkiem prawdopodobne, ze nie tylko on w episkopacie ma takie poglądy.

Wielu uważa, że kapłan istotnie powiedział to co myślał. Nawet fundamentalista katolicki Terlikowski nie dowierza, że to było przejęzyczenie.

Jak długo jeszcze zamierzacie debatować nad tym, czy się przejęzyczył, czy powiedział, co myślał?

Nie wiem, a co?

No bo trochę to się wydaje nonsensowne.

tylko trochę.