Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 13:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 czyżby inkulturacja nie działała? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26
Posty: 627
Post czyżby inkulturacja nie działała?
"Misje Kapucyńskie - Biuletyn Serafickiego Dzieła Pomocy Misjom - Nr 1(4)/2006"

artykuł "Do Cocobeach 84 kilometry" a w nim fragment:

Cytuj:
Otoz do kaplicy, choc calkiem sporej chodzi mało ludzi. Wszyscy prawie sa katolikami, ale od pewnego czasu na tym terenie działają kapłani z Bractwa Piusa X - tzw. lefebryści, po gabońsku "pidiści". Doprowadzili oni do skonfliktowania społeczności wioski. Większość poszła za tradycjonalistami, a tylko kilkanaście osób chodzi na Mszę św. celebrowaną przez Misjonarzy z Polski


Czyżby inkulturacja nie działała? Jak wytłumaczyć to, że Murzyni wolą msze po łacinie zamiast polskich misjonarzy dukających w lokalnym dialekcie?


Wt gru 12, 2006 22:16
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
Jak wytłumaczyć to, że Murzyni wolą msze po łacinie zamiast polskich misjonarzy dukających w lokalnym dialekcie?


Jednego i drugiego ni w ząb nie rozumieją, a łącina jest językiem śpiewnym. Dlatego Murzyni jako lud rośpiewany, preferuje ten typ liturgii...chociaż oczywiście i tak go nie rozumie :D

...ale ładniej brzmi w uszach :)


Wt gru 12, 2006 22:50
Post 
No jest jeszcze inne wytłumaczenie.
Może "pidiści" majac dwie kapliczki na krzyż, daja o 100 g. więcej ryżu po Mszy, a to ważna sprawa :D


Wt gru 12, 2006 22:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Vox - tłumaczenie liturgii to nie inkulturacja. A z oceną proponuję poczekać na owoce.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt gru 12, 2006 23:51
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):
Vox - tłumaczenie liturgii to nie inkulturacja. A z oceną proponuję poczekać na owoce.


Przecież napisał, jakie są owoce. "Od pewnego czasu" ludzie zrezygnowali z NOM-u i wybrali Mszę Świętą.

Czyli postąpili zgodnie z przewidywaniami Sekretarza Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, który pół roku temu przewidział:
Cytuj:
Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów każdego dnia otrzymuje nowe skargi dotyczące poważnych nadużyć liturgicznych i skargi na biskupów diecezjalnych, którzy odmówili zajęcia się nimi i podjęcia wobec podwładnych stosownych działań dyscyplinarnych. Jeśli Kościół nie zdoła powstrzymać tej fali nadużyć, ludzie odejdą do miejsc, gdzie odprawia się Mszę Trydencką, a nasze kościoły będą puste.

cytat za: http://breviarium.blogspot.com/2006/07/ ... a-nie.html


Śr gru 13, 2006 12:29

Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26
Posty: 627
Post 
jo_tka napisał(a):
Vox - tłumaczenie liturgii to nie inkulturacja. A z oceną proponuję poczekać na owoce.


Przecież opisałem owoce. Owocem ewangelizacji przez polskich misjonarzy i NOM w języku lokalnym jest to, że Murzyni przy pierwszej okazji dali nogę do kaplicy Bractwa na pobożnie sprawowaną mszę bez inkulturacji.


Śr gru 13, 2006 13:04
Zobacz profil WWW
Post 
Dextimus napisał(a):
Przecież napisał, jakie są owoce. "Od pewnego czasu" ludzie zrezygnowali z NOM-u i wybrali Mszę Świętą.


NOM to jest Msza Święta.


Śr gru 13, 2006 13:09

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: czyżby inkulturacja nie działała?
Cytuj:
Otoz do kaplicy, choc calkiem sporej chodzi mało ludzi. Wszyscy prawie sa katolikami, ale od pewnego czasu na tym terenie działają kapłani z Bractwa Piusa X - tzw. lefebryści, po gabońsku "pidiści". Doprowadzili oni do skonfliktowania społeczności wioski. Większość poszła za tradycjonalistami, a tylko kilkanaście osób chodzi na Mszę św. celebrowaną przez Misjonarzy z Polski


Proponuję zwrócić też uwagę na ten wytłuszczony fragment. Jak to się ma do zalecenia Jezusa "abyście jedno byli"?

Poza tym ewangelizacja to nie sprzedaż bezpośrednia, liczba klientów to nie wszystko.


Śr gru 13, 2006 13:26
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Proponuję zwrócić też uwagę na ten wytłuszczony fragment. Jak to się ma do zalecenia Jezusa "abyście jedno byli"?

Poza tym ewangelizacja to nie sprzedaż bezpośrednia, liczba klientów to nie wszystko.


Swietnie, ze to zauważyłeś!!

Mnie to śmierdzi zwykłym przekupstwem w celu pochwalenia sie ilością, nie zważając na jakość.
Przysłowiowe wiecej ryżu


Śr gru 13, 2006 13:29

Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26
Posty: 627
Post 
Monika75 napisał(a):
Dextimus napisał(a):
Przecież napisał, jakie są owoce. "Od pewnego czasu" ludzie zrezygnowali z NOM-u i wybrali Mszę Świętą.


NOM to jest Msza Święta.


A ja zadam pytanie do jakiego stopnia inkulturacji NOM jest jeszcze Mszą świętą, a od jakiego już nie?

A o co konkretnie mi chodzi? Otóż żona była paręnaście lat temu na rekolekcjach prowadzonych przez misjonarza pracującego na co dzień gdzieś na Syberii albo w innym zimnym kraju. Opowiadał on, że ponieważ tubylcy nie uprawiają zboża i nie mają pojęcia co to jest chleb, do sprawowania mszy na misjach używane jest suszone rybie mięso. Czy taki zinkulturowany NOM był jeszcze mszą, czy już nie?


Śr gru 13, 2006 13:30
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
Opowiadał on, że ponieważ tubylcy nie uprawiają zboża i nie mają pojęcia co to jest chleb, do sprawowania mszy na misjach używane jest suszone rybie mięso. Czy taki zinkulturowany NOM był jeszcze mszą, czy już nie?


Jeżeli dla tych ludzi suszona ryba jest "chlebem powszednim" (bo innego nie znają). To na początku jest to całkiem normalne i msza jest. Nie wszystko można ując w karby przepisów, bo przepisy sa ustanawiane tam gdzie jest ciepło, gdzie jest co jeść i gdzie niczego nie brakuje. Tak włąsnie sa ustanawiane wszelkie przepisy i bardzo często przez ludzi, którzy nie maja zielonego pojecia o tym co się dzieje w różnych zakątkach świata.

Jest taka książka "Inuk", napisana przez francuskiego misjonarza...i to napisana na długo przed SWII. Misjonarz ten Roger Baillard OMI, prowadzi misje wśród Eskimosów. Jedna z pierwszych rzeczy jakie zrobił to tłumaczył na ich język modlitwy, a w tym te najważniejsza "Ojcze Nasz". W miejsce "chleba naszego powszedniego, daj nam dzisiaj" Zamiast "chleba" wstawił "fokę" (fokę nasza powszednia daj nam dzisiaj), gdyz to foka dla tych ludzi była "powszednim chlebem". Takiego z mąki nigdy w życiu nie kosztowali. To był początek XX wieku.

Jak moznaby nakazywac ludziom modlić sie o coś co jest dla nich całkowicie abstrakcyjne i czego nigdy w życiu nie widzieli na oczy!!!

Misje to nie parafialny kościółek, a batem i bezmyślnością nikt jeszcze nigdy nie nawrócił.

Tak więc pomyśl najpierw zanim cos napiszesz... i wyrzuc te wszystkie "przepisy", które staja się dla Ciebie ważniejsze od człowieka.
Jezus także odrzucił niektóre bezmyślne przepisy prawa mojżeszowego


Śr gru 13, 2006 13:42
Post 
tolkien napisał(a):
Cytuj:
do sprawowania mszy na misjach używane jest suszone rybie mięso. Czy taki zinkulturowany NOM był jeszcze mszą, czy już nie?


Jeżeli dla tych ludzi suszona ryba jest "chlebem powszednim" (bo innego nie znają). To na początku jest to całkiem normalne i msza jest. Nie wszystko można ując w karby przepisów, bo przepisy sa ustanawiane tam gdzie jest ciepło, gdzie jest co jeść i gdzie niczego nie brakuje.


Rozumiem, że sugerujesz, że podczas tych nabożeństw suszone mięso ryby po odmówieniu nad nim formuły konsekracyjnej staje się Ciałem Pana Jezusa???

Rozumiem, że dogmatykę katolicką, w szczególności sakramentologię wrzucamy do sedesu i spuszczamy wodę?

tolkien napisał(a):
W miejsce "chleba naszego powszedniego, daj nam dzisiaj" Zamiast "chleba" wstawił "fokę" (fokę nasza powszednia daj nam dzisiaj), gdyz to foka dla tych ludzi była "powszednim chlebem".


Ciekawe, co by "wstawił" kanibalom?


Śr gru 13, 2006 14:19
Post 
Cytuj:
Rozumiem, że sugerujesz, że podczas tych nabożeństw suszone mięso ryby po odmówieniu nad nim formuły konsekracyjnej staje się Ciałem Pana Jezusa???

Rozumiem, że dogmatykę katolicką, w szczególności sakramentologię wrzucamy do sedesu i spuszczamy wodę?


Jak ja uwielbiam bezmyślnych mądrali siedzących w ciepłym pokoju i opływajacych we wszystkie zdobycze cywilizacji.
Tacy sa madrzejsi od tych którzy niosą Chrystusa w najodleglejsze rejony świata.
Zapatrzeni w przepisy i nie posiadajacy w sobie nawet minimum chrzescijańskiej miłosci.

[...]

[...] - jo_tka


Śr gru 13, 2006 14:32
Post 
tolkien napisał(a):
Jak ja uwielbiam bezmyślnych mądrali siedzących w ciepłym pokoju i opływajacych we wszystkie zdobycze cywilizacji. Tacy sa madrzejsi od tych którzy niosą Chrystusa w najodleglejsze rejony świata.


A może zamiast mędrkować odpowiesz na moje pytanie:
CZY WTEDY DOCHODZI DO KONSEKRACJI RYBIEGO MIĘSA?

[...]

[...] - jo_tka


Śr gru 13, 2006 14:40

Dołączył(a): Wt paź 11, 2005 7:59
Posty: 17
Post 
Dextimus napisał(a):
A może zamiast mędrkować odpowiesz na moje pytanie:
CZY WTEDY DOCHODZI DO KONSEKRACJI RYBIEGO MIĘSA?

Zapewne zachodzi wtedy transsubstancjacja substancji rybiego mięsa na substancję mięsa foczego.
I na dodatek jak taką "ofiarę" nazwać bezkrwawą, skoro "ofiaruje się" zwierzę?...
A na poważnie: aż żal się dowiedzieć o takiej profanacji.


Śr gru 13, 2006 14:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL