Ciekawi mnie co uważacie na ten temat.
Dla mnie jest ona zaprzeczeniem nauki Jezusa?
"Syn człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służyć i oddać życie swoje na okup za wielu" Mat 20, 28.
"Jeśli kto chce być pierwszym niech będzie ostatnimze wszystkich i sługą wszystkich" Marka33, 36.

Całkiem jak w polityce .

Kościół to tez w dużej mierze polityka, tyle że koncentrująca się na innym wymiarze. Ciekawe co by powiedzieli wierni, gdyby papież wyprowadził się z Watykanu powiedzmy do Gorzowa Wielkopolskiego. czy zaczęliby wierzyć mocniej, bo papież podjął krok w zgodzie z naukami Jezusa, czy też byliby tym zdegustowani...

Kiedy patrzę na złote szaty i pierscienie na palcach, głów kościoła nie potrafię zrozumieć jak ludzie ktorzy powinni być blisko Jezusą sa jego zaprzeczeniem. Kościół który tworzą ludzie "są jego członkami" popiera takie zachowania i sam je kreuje. Czy ci ludzie koscioła zamknęli sie zupełnie na działanie Ducha Świetego?

Po prostu Kościół kat. od wieków nie ma nic wspólnego z nauczaniem ubogiego rabbiego Jezusa.

Mam też wrażenie ze nie tylko ukrywa naukę Jezusa ale i interpretuje ją tak aby zakryć naistotniejsze przesłania i wyciągnąć korzysci dla siebie.Gdzie w tym wszystkim jest przeslanie"Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował" Jana 1,6

Rzeczywiście? Skrywa jakąś szkaradną Tajemnicę? Przeinacza Dobrą Nowinę? Czyni to Kościół? Czyli my? A może Kościół - hierarchia?
Skąd takie "wrażenie" Anno F.?
Czy pod to "wrażenie" podciągasz również Jezusa z Nazaretu, Ratzingera/Benedykta XVI?
Chyba powinnaś. Przecież Autor, to w Kościele hierarcha hierarchów. Sama esencja "hierarchiczności". Coś nie tak jak należy "interpretuje"? Więc wskaż co.

Kościół to nie abstrakcja. To ludzie. Silni i słabi. Mądrzy i głupi. Święci i nędznicy. Kościół jest taki, jacy My jesteśmy. Jacy byli nasi rodzice, dziadowie, jakie będą nasze dzieci i wnukowie. Hierarchia jest częścią tej naszej Wspólnoty. Nie żądaj by byli lepsi niż reszta. Niż Ty i ja. My przede wszystkim winniśmy zacząć żądania od siebie. By w tym miejscu i czasie który nam dano czynić to, co możliwe.

Moze na poczatek takie krotkie przypomnienie.
Słowo "hierarchia" pochodzi z języka greckiego i oznacza "święty porządek".
I w Niebie panuje hierarchia, dlaczego zatem ma jej nie byc na ziemi?

Aniu napisalas takie zdania-
"Kiedy patrzę na złote szaty i pierscienie na palcach, głów kościoła nie potrafię zrozumieć jak ludzie ktorzy powinni być blisko Jezusą sa jego zaprzeczeniem. Kościół który tworzą ludzie "są jego członkami" popiera takie zachowania i sam je kreuje. Czy ci ludzie koscioła zamknęli sie zupełnie na działanie Ducha Świetego?"

Odpowiem Ci na to krotko, noszenie ubogiego habitu nie daje wstepu do nieba, tak jak i bogaty stroj czlowieka nie zamyka przed nim niebianskich drzwi.
Ubodzy mamy byc duchem, a to wcale nie oznacza, ze musimy sie nedznie ubierac. To milosc do ludzi, powiecenie dla nich, czynienie dobra prowadzi nas do swietosci.

Jezus jest dla mnie drogą , prawdą i życiem. Mając na myśli kościuł myślałam o ludziach, którzy sami ustanawiaja własną hierarchię i własne prawa ludzkie a nie mające nic wspolnego z Bogiem. Gdyby Jezus wyznaczył im drogę i dął im tytuły , to napewno byli by to ludzie którzy świadczą swoim życiem o Jezusie tak jam choćby Matka Teresa, która służyła innym i niosła pomoc.. Czy choćby Św Elżbieta która opatrywala chorych i karmiła glodnych, sama nie chcąc nosić korony z miłości i pokory dla Chrystusa . Co do interpretowania na własna korzyść kościoła to choćby sprawa jałomużny. Nie sądze bo kto sądzi ten błądzi, ale widząc że dla ludzi kościola często najważniejsze przykazanie miłosci drugiego człowieka nie ma racji bytu, to nie potrafie tam odnależć żywego Chrystusa. A to on jest Bogiem , który uczniom obmył stopyi w ten sposób wyznaczył im drogę.

Jeżeli jak piszesz, Jezus jest dla Ciebie Drogą, Prawdą i Zyciem, to na pewno dobrze znasz Pismo święte, Ewangelie i np. Dzieje Apostolskie. Czytając napotykasz się na słowo "starsi", "biskup", "nakładanie przez Apostołów rąk podczas przekazywania posługi Słowa" - jak myślisz, czemu Apostołowie tak czynili? Przecież w ten sposób dawali "podwaliny" pod hierarchiczność w Twoim rozumieniu. A co sądzisz o scenie, w której św. Paweł wraca do Jerozolimy, by uzgodnić z innymi jakąś kwestię teologiczną - dlaczego dla niego ważny był głos Apostołów i dlaczego na kartach Pisma tak wiele słów św. Piotra?

Nie wiem, na ile znasz historię Koscioła, polecam książkę Daniela Ropsa "Kościół pierwszych wieków". Zastanawiające jest, że hierarchicznosć pojawia się wszędzie - w kościołach protestanckich czy prawosławnych również jest obecna - ciekawe, że "walczy" się tylko z hierarchicznością w KK

a tak na marginesie, to świętość przywołanych przez Ciebie osob została potwierdzonae przez tę właśnie "hierarchiczność". Gdyby nie ona, nie wiem, czy miałąbyś możliwosć poznania historii życia św. Elżbiety

Hierarchia Kościoła Katolickiego zapewnia, dzięki Duchowi Świętemu danemu Kościołowi:
- trwałe, nienaruszone przekazywanie autentycznej wiary apostolskiej (Pismo św. i Tradycja)
- umożliwia realizowanie Kościołowi najrozmaitszych dzieł miłosierdzia i dzieł dla szerzenia wiary
- gwarantuje ochronę wiernych przed próbami utylitarnego traktowania wiary np. przez państwo czy polityków

Odróżnijmy hierarchię Kościoła w sensie samej struktury i jurysdykcji biskupów od postaw indywidualnych - te nieraz są i były naganne, czego się Kościoł wcale nie wypierał - np. czasy po Karolu Wielkim, spory o inwestyturę.
Hierarchiczna budowa Kościoła wynika z samej Ewangelii. Cześć i splendor urzędu biskupiego nie wynika per se z próżności czy z pychy ale z podkreślenia godnośc i władzy pochodzącej od samego Boga. Podobnie podkreślona zostaje godność kapłana sprawującego in persona Christi Sanctum Sacrficium Missae.

"Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa, a każdy z was oddzielnie jest częścią tego Ciała. 28 I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami. 29 Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów? 30 Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? 31 Lecz wy starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą."

Św. Paweł Apostoł[/b]

A wiec maluczccy na demokracje nie macie co liczyc nawet w raju.

Bogu niech będą dzięki

Amen

"Nie zdobywajcie złota, ani srebra, ani miedzi do swoich trzosów. Nie bierzcie na drogę torby, ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski!" (Mt 10,9-10)...bo - "Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, Lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć" (Łk 9,58).
Nie było dla Niego miejsca w żadnej gospodzie, przeznaczona Mu była stajnia, grób ofiarował Józef.....ogołocił się, bo nie potrzebował środków materialnych - Jego oczekiwanie i pragnienie to ludzkie serca.
Życie chrześcijanina to zjednoczenie z Jezusem i naśladowanie Go.
I scenka jakże często obserwowana...bierzmowanie w wiejskim kościółku, u parafian w co drugim domu bieda aż piszczy. Ubranie dla dzieciaka kupione na kredyt....kawalkada luksusowych samochodów z biskupem i asystującymi kapłanami stoi przed plebanią.
Biskup cały w złocie, w homilii mówi o skromności, pokorze, marności środków materialnych.....a wierni??...ogladają zachodnie marki samochodów i myślą "Mówi bo tak musi, a żyje jak mu wygodnie".
A później alarmujace statystyki... 17- 25% wiernych uczestniczy w niedzielnych Mszach Św, i tylko część z nich przystępuje do sakramentów św......