pytanie do wierzacych dlaczego chodzicie do koscioła? czy dla tego bo was tak rodzice wychowali czy moze z wlasnej woli ?(?)<?>

Z czystej ciekawości...

tak sobie...

Z własnej i nieprzymuszonej woli - po prostu lubie. A szczególnie lubie uczestniczyć w Eucharystii

Ja lubię chodzić do kościoła. Poprostu ciągnie mnie tam i dobrze się w nim czuję.
Szczególnie lubię osobiste przebywanie z Jezusem przed Najświętszym Sakramentem w ciszy kościola, a także podczas rożnych nabożeństw i Eucharystii.

Bo moi znajomi wyznania rzymskokatolickiego, miewają śluby
Miewają także pogrzeby
No i dochodzi zwiedzanie różnych zabytkowych kościółków...

W dzieciństwie chodziłem z "polecenia rodziców", później był okres zmian, przemyśleń, chęć pójścia na pielgrzymkę, "przespane" bierzmowanie, a po bierzmowaniu udało się pielgrzymowanie i był to poniekąd moment przełomowy (chociaż może był on już wcześniej - trudno powiedzieć). Od tego czasu chodzę z potrzeby serca i dobrze mi z tym, chociaż muszę przyznać, że często się nie chce, szczególnie w środku tygodnia. Polecam jednak codzienną Eucharystię, bo (jak to mówią na pielgrzymce) ładuje w człowieku akumulatory

Chodzę do Kościoła, by spełnić w ten sposób przykazanie Boże-
" Pamiętaj abyś dzień święty święcił"...

Chociaz jest to tez dla mnie radosne i ubogacające przezycie ...

Co nie znaczy, że czasami nie chce mi się iśc...

Ale zawsze dodają mi otuchy słowa chyba swiętej Gertrudy, że kazda msza, w której uczestniczylismy będzie się za nami wstawiac na Sądzie ostatecznym ( oczywiście to przenośnia )

Przez jakiś czas chodziłam z przyzwyczajenia, a teraz chodzę bo chcę się spotkać z Bogiem w Eucharystii i otrzymać Jego błogosławieństwo.

Kiedy się kogoś bardzo kocha to chce się z nim spotykać jak najczęściej (nie tylko w niedziele i święta).

A dlaczego nie codziennie ?
Ja tam swoją ukochaną osobę wolę mieć na codzień przy sobie

Napisałam chyba wyrażnie: nie tylko w niedziele i święta. Oznacza to u mnie: w zasadzie codziennie (z drobnymi wyjątkami raz na czas).

Dla spotkania z żywym Chrystusem w Eucharystii. Dlatego by odczuć wspólnotowy wymiar Kościoła.

O tak, ten wspólnotowy wymiar dla mnie też jest ważny.

Dlatego też codziennie staram się wstępować do kościoła, gdy przechodzę obok niego, niekoniecznie na Eucharystię, ale by choć tylko na chwilę przebywać z Jezusem sam na sam w ciszy kościoła. To umacnia mnie na każdy dzień życia.