Ja nie twierdzę, że duchowni są nietykalni albo że nie trzeba im pomagać. Mam w rodzinie duchownych i wiem, że takie gadanie niczemu nie służy. No właśnie... W związku z tym otwieram nowy temat. Może tam będziesz mógł się wypowiedzieć.

Niestety, ale dyskusja schodzi na niewłaściwe tory.
1. Nie rzucam oskarżeniami, w przeciwieństwie do tego, co sugerujesz, Serafin, a jedynie stwierdzam fakty.
2.Nie mam zamiaru na siłę udowadniać w tym miejscu czyjejkolwiek winy, bo to należy raczej do Ducha Świętego, ja jedynie stwierdziłem fakty i ewentualnie, w miarę obiektywnie je skomentowałem.
3.Raz jeszcze: stwierdziłem fakty, natomiast jeśli, jak to określiłeś, "prywatne zdanie" mija się z rzeczywistością, to zechciej je poprawić!
4.Jak na razie , to chyba "przegrywasz", bo przedstawione przez Ciebie dotychczas "argumenty", to raczej puste słowa...
Szczęść Boże!

Wybacz Pielgrzymie, ale stajesz się nudniejszy od Giertycha (nie ja to wymyśliłem, ale pasuje)

Jakie fakty? Oto jest fragment postu otwierającego ten temat, gdzie znalazłem zarzuty przez Ciebie sformułowane.

Jak sam raczyłeś dwukrotnie zauważyć, są to odczucia, a ja z uczuciami nie mam zamiaru dyskutować, bo ty masz takie, a ja mam inne. A inni inne jeszcze będą mieć.
Poza tym stawiasz zarzuty, które dotyczą sfery wewnętrznej każdego człowieka, jak miłość, mądrość, modlitwa. Te rzeczy ani Tobie, ani mnie oceniać. Jeśli już, to mógłby się na ten temat wypowiedzieć spowiednik, ale jego wiąże tajemnica spowiedzi.
A jeśli o chodzi o "mecz", który prowadzisz, to ja stoję twardo na mojej połowie i ani mnie nie wciągniesz na swoją, ani Ciebie na moją nie wpuszcze. Nie podejmuję dyskusji bo ją uważam za nieewangeliczną. Podałem zresztą odpowiednie cytaty z Ewangelii. Jeśli to są dla Ciebie puste słowa...
Pozdrawiam

A czy owe nieszczęśne "Status quo" ? to nie przypadkiem równowaga między ciałem i duchem każdego z nas? Bo my przecież tworzymy ten Kościół ? I będzie On taki jacy My jesteśmy, którzy w nim czepiemy Słowo Życia ?

Pewien zakonnik powedziwał mi kiedyś,że mamy takich kapłanów o jakich się modlimy, wiecej modlitwy za siebie i innych bracia i siostry, a będzie lepiej.[/list]