nolda napisał(a):
Powołanie na księdza, pastora, popa to fikcja? Psycholog powinien sprawdzić nieomylność Boga i ją potwierdzić?
Jeśli ktoś by chciał skorzystać ze sprzyjających okoliczności, by swoje zboczenie realizować, to czy musi być geniuszem, aby udawać powołanie?! Trochę aktorstwa wystarczy... [nie neguję idei powołania naprawdę od Boga pochodzącego, ale z tego, co wiem, to zanim się kogoś do seminarium katolickiego przyjmie, to jest ta jego deklaracja powołania sprawdzana; jestem po prostu za bardziej gęstym sitem tego sprawdzania, aby aktorów wybadać i nie pozwolić im dalej grać...).
Aby nie być gołosłownym, zacytuję coś (jest na forum prawdziwy ksiądz, więc może to zweryfikować):
CZY KANDYDATÓW DO KATOLICKICH SEMINARIÓW SPRAWDZA SIĘ POD KĄTEM TEGO, CZY RZECZYWIŚCIE MAJĄ POWOŁANIE OD BOGA, CZY TYLKO IM SIĘ TAK WYDAJE?
Tak, kandydatów do katolickich seminariów dokładnie sprawdza się pod kątem powołania do życia konsekrowanego. Wymaga się od nich m.in. odbycia okresu propedeutycznego, czyli intensywnego czasu formacji duchowej, intelektualnej, psychologicznej i społecznej, mającego na celu lepsze poznanie samego siebie i swojego powołania.
Ponadto kandydaci muszą przejść przez wiele etapów formacji, podczas których są oceniani pod kątem swojego postępu duchowego, osobowościowego i intelektualnego. Na każdym z tych etapów istnieją określone wymagania, które muszą spełnić, aby kontynuować swoją drogę do kapłaństwa. Wszystko to ma na celu upewnienie się, że kandydaci faktycznie są powołani przez Boga i są gotowi służyć Kościołowi i ludziom.