Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 16, 2024 20:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Jak możemy pomagać duchownym? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12
Posty: 656
Post Jak możemy pomagać duchownym?
Księża są tymi, którzy przez posługę sakramentalną pomagają nam na drodze do świętości. Ale gdzie by się nie odwrócić, tam pełno krytyki wobec ciągłe. Także na nasze forum przywędrowali tacy, którzy mają ciągłe pretensje do duchownych. Ale czy to im pomaga? Może są inne, tzn. lepsze sposoby, w jaki można pomagać swoim duszpasterzom. Zapraszam do dzielenia swoimi uwagami i doświadczeniami.


Wt cze 10, 2003 19:47
Zobacz profil
Post Re: Jak możemy pomagać duchownym?
Serafin napisał(a):
Także na nasze forum przywędrowali tacy, którzy mają ciągłe pretensje do duchownych.

"przywędrowali"- jakie to piękne hasło ;)


Wt cze 10, 2003 21:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 17:54
Posty: 42
Post Pomóżcie kapłanom!!
Módlmy się z kapłanów, aby wytrwali w tej przecież ciężkiej posłudze. Nie dokładajmy im, ale służmy zawsze uśmiechem, gotowymi dłońmi, czystym sercem, dobrym słowem i radą. Nie czyńmy im tego, czego nie chcielibyśmy, aby nam uczyniono. A tak poza tym ksiądz też człowiek - ma prawo do pomyłek i błedów. Wybaczajmy.

_________________
13_Apostoł


Wt cze 10, 2003 23:03
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Pomoc duchownym.
Pomagać duszpasterzom w ich posłudze można w wieloraki sposób. Najbardziej rozpowszechnionym jest modlitwa za nich. Ważną rzeczą są różne wspólnoty, które mogą nawzajem zbliżyć wiernych i kapłanów, o ile ci drudzy nie są jedynie biernymi ich opiekunami. Wielu jednak wiernych jakby zapomina o tym, że poprzez kierowane do kapłanów słowa, również wiele mogą im pomóc. Zawiązać się może wówczas swoista "więź przyjaźni" pomiędzy wiernymi a kapłanami, a także wiele mogą im przez to ukazać błędów, a tym samym ulżyć cierpiącemu Chrystusowi, który od jakże długiego czasu na różne sposoby ukazuje nawet obłudę, pychę, sprzeniewierzenia, grzechy kapłanów. Nie wiem co prawda, kogo masz na myśli jeśli chodzi o to forum, ale w moim odczuciu tacy występujący z nieuzasadnionymi (a byćmoże nawet oszczerczymi) pretensjami wobec kapłanów, które są tylko "nawytykaniem" ich wad, prawdopodobnie sami nie wiedzą po co to czynią, albo czynią to w duchu złej woli.
Niemniej jednak (i tu chyba zgodzisz się ze mną) wszelkie ukazywanie błędów w Kościele (a zatem także błędów duchownych) w celu oczyszczenia tegoż Kościoła bierze swój początek w Bogu. Duch Święty troszczy się o swój Kościół i poprzez ukazywanie grzechów i słabości jego członków, a następnie ich nawrócenie, coraz to obficiej rozlewa swą łaskę. Niestety, wielu kapłanów jakoby nie dostrzega swych wad, błędów czy grzechów i nawet modlitwa w ich intencji zanoszona nie zawsze może w oczekiwany sposób temu zaradzić. Toteż Bóg powołuje wielu charyzmatyków, proroków czy także inne osoby, które prócz przekazywanego Jego słowa wiernym świeckim Kościoła, w sposób szczególny kierują je właśnie do osób duchownych. I czyż nie jest to wielka pomoc kapłanom zarówno w ich posłudze duszpasterskiej, jak również pomoc w ich nawróceniu? Dlatego też ważną rzeczą jest modlitwa nie tylko za samych kapłanów, ale również za tych charyzmatyków, proroków, misjonarzy, dla których Bóg wyznaczył określoną, ale jakże szczególną misję w Kościele.
Nawrócenie z grzechu jest rzeczą konieczną na drodze wzrostu duchowego. Jakże potrzebne jest zatem ukazanie błędów czy grzechów tym, którzy ich nie dostrzegają (nawet, jeśli są duchownymi)... Papież Jan Paweł II w swoim czasie przeprosił za błędy Kościoła i czyż nie był to piękny gest? Bardzo możliwe, że wówczas Papież także pomógł wielu osobom duchownym, które nie miały odwagi mówić o nawróceniu, albo też nawrócić się...
Sporo można pomóc kapłanom poprzez zwyczajne dawanie dobrego świadectwa swym życiem. Wtedy dostrzegany przez bliźnich wzrost na drodze do świętości znacznie może ułatwić posługę kapłanów, a także jeszcze bardziej zbliżyć do Boga samych duchownych...
Szkoda, że we wstępie sam nie przedstawiłeś jakichś "sposobów". Może się zrehabilitujesz?
Szczęść Boże!


Wt cze 10, 2003 23:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12
Posty: 656
Post Re: Pomoc duchownym.
Pielgrzym. napisał(a):
Pomagać duszpasterzom w ich posłudze można w wieloraki sposób. Najbardziej rozpowszechnionym jest modlitwa za nich.

Trudno powiedzieć, czy jest to sposób tak bardzo rozpowszecbhiony, ale na pewno najbardziej skuteczny.
Cytuj:
Ważną rzeczą są różne wspólnoty, które mogą nawzajem zbliżyć wiernych i kapłanów, o ile ci drudzy nie są jedynie biernymi ich opiekunami.

A ci pierwsi biernymi uczestnikami. Ale masz rację. Ogromnie ważne przede wszystkim "być" jedni przy drugich. Umieć dawać siebie. Kierować się miłością. To miłość potrafi przemienić drugiego człowieka.
Cytuj:
Wielu jednak wiernych jakby zapomina o tym, że poprzez kierowane do kapłanów słowa, również wiele mogą im pomóc. Zawiązać się może wówczas swoista "więź przyjaźni" pomiędzy wiernymi a kapłanami...

Moim zdaniem na odwrót. Księża są tak samo ludźmi, jak wszyscy inni. Jeśli pójdziesz do kogoś i zaczniesz wyliczać mu jego błędy, to na pewno się z nim nie zaprzyjaźnisz, a w najlepszym wypadku skończy się to tym, że zobaczysz jego drzwi z drugiej strony.
Jeśli uważam, że jakiś ksiądz popełnia poważne błędy i potrzebuje mojej pomocy, to idę do niego i pytam się, czy jest coś, w czym mógłbym mu pomóc. Najpierw staram się z nim zaprzyjaźnić, zrozumieć (bo nie zawsze to, co widać na zewnątrz odzwierciedla to, co jest w środku) i dopiero wtedy z miłością próbuję mu zwrócić uwagę na pewne rzeczy. Jednak takie "nawracanie" ma zawsze charkter indywidualny. Nie damy rady rozwiązać tego problemu dyskutując na forum na temat, jacy to ci księża są, dlaczego mają tak mało wiary.
Zawsze irytuje mnie, gdy ktoś dokonuje uogólnień i negatywnie wypowiada się na temat całej grupy osób. UOGÓLNIENIA SĄ ZAWSZE KRZYWDZĄCE! To, co będzie pasowało do jednego, nie będzie pasować do drugiego, tylko dlatego, że nosi tę samą sutanne. To, że wielu Polaków ma problemy alkoholowe, nie znaczy, że wszyscy musimy się z nich leczyć. Uważam, że dyskusje typu: księża są tacy a tacy; lekarze są tacy; nauczyciele są tacy, a tacy, itd. należą do ich przełożonych. To oni są w stanie podjąć konkretne decyzje, które mogą wpłynąc na całą grupę społeczną. A "zwykły" wierny dużo zrobi, jeśli pomoże "zwykłemu" księdzu.
Poza tym możemy zastanawiać się na tym i uczyć się wzajemnie, jak im kapłanom. Jak nie być jedynie biernymi parafianami. Jak nie traktować księdza jedynie jako parafiarnego urzędnika.
A konkretne sposoby? Mam przyjaciela kapłana. Jeszcze z kilkoma osobami tworzymy taką małą grupę przyjaciół. Wszyscy - z tym kapłanem na czele - bardzo sobie cenimy, że nasze spotkania nie są jedynie towarzystkie, ale potrafimy zawsze wspólnie się pomodlić i to nie przez krótką chwilę.
Szczęść Boże!


Śr cze 11, 2003 7:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post pomoc duchowa
Serafin, mam nadzieję, że nie miałeś mnie na myśli pisząc, - Także na nasze forum przywędrowali tacy, którzy mają ciągłe pretensje do duchownych.
Ale do rzeczy....
Faktem jest, że każdy z nas wymaga więcej od innych niż od siebie. To normalne, chodź to właśnie rodzi nieporozumienia.
Ja chciałbym, by ksiądz, któremu zaufam był przynajmniej chodź trochę podobny do:

ks. Bosko – by sam podszedł do mnie „widząc”, że potrzebuje pomocy. Pewnie z wdzięczności modliłbym się za niego i w jego wszystkich intencjach.

Albo ks. Vianney pomógłbym mu remontować Kościół, nie zostawiłbym go samego w ciężkiej pracy, bo widziałbym, że zabiega o Dom Boży.

Słuchałbym kazań św. Franciszka – kochałbym ptaki i wszystkie zwierzęta.

Nie bałbym się u boku Joanny d’Arc – zapaliłbym się do obrony wiary mężnie znosząc wszystkie przeszkody

Chorowałbym spokojnie mając u boku św. Kamila bo nie musiałbym się martwić, że umrę w zapomnieniu i w bólu.

Św. Jan od Krzyża wytłumaczyłby mi dlaczego cierpienie jest łaska i jak po nocy nastaje poranek.

Od rana do nocy pracowałbym u boku św. Maksymiliana, bo on nie kończył pracy i ja nie mógłbym go zostawić samego.

Modliłbym się jak Makary Wielki nie zważając na ataki diabła bo pokora jaka biła od niego, oślepiłaby moje zmysły, a przez zamknięte oczy widziałbym Tego, który jest zawsze ze mną.

Wszelkie pokusy i skutki jakie przynoszą, wytłumaczyłby mi św. Augustyn.

Tomasz z Akwinu zaspokoiłby moja ciekawość i nauczył systematyczności i sumiennej pracy. Pokory.

Może zbyt wiele wymagam od księży a mało od siebie. To prawda. Ale słowo zabija a duch ożywia. Może ten Duch mieszkając w takim księdzu zechciałby zamieszkać i we mnie. Może nie potrafię szukać i patrzeć dobrze, pewnie przesadzam jak zwykle. Wiem, że są tacy księża i tylko mój egoizm i oczekiwania względem nich, zaślepiają moje patrzenie. Może moja postawa względem księży powoduje, że oni się zamykają przede mną. Może przyjdzie czas by razem z jakimś księdzem pomodlę się za innych księży widząc w nich , przyjaciela, który wybrał takie życie, trudne i zarazem bogate, by innym „pokazywać” jak dobry jest Pan.
Czytałem kiedyś, że - ks. jest człowiekiem żyjącym samotnie, po to, by inni nie byli samotni.
A tak, w ogóle – to znam świetnych księży. Poświęcili mi wiele swojego czasu , modlili się za mnie, mam w nich wsparcie i przyjacielską kapłańską pomoc. Jestem im wdzięczny. Modlę się również za nich i wiem, że oni też modlą się za mnie i za tych, którzy się nie modlą. Nawet, jak sądzimy z pozorów, że któryś ks. zrobił coś nie wg naszej myśli, to pamiętajmy, że on modląc się do Boga , zanosi wszystkie nasze sprawy, niezależnie od tego jak my go oceniamy i chodź za to bądźmy mu wdzięczni.
Księża modlą się przecież za niewierzących i wiedzą, że tamci im nie podziękują , wręcz odwrotnie,......
Dobry widzi wszędzie dobro – więc dobrymi bądźmy.
Tego Wam i sobie życzę
Szczęść Boże

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Cz cze 12, 2003 12:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
O rety, Lars... Chcesz widziec Boga w ksiedzu? On jest tylko czlowiekiem... :) W zasadzie zabraklo mi tylko jednego - olbrzymiej milosci dla tych - niedoskonalych, bo inaczej bym uciekla od kogos takiego natychmiast... Ale tu juz naprawde przestajemy mowic o czlowieku...
Ale pewnie masz racje, ktos chocby w czesci podobny bylby Znakiem...
Tylko... czy ktos, kto potrafi ofiarowac milosc i troske nie moze sie bac? A ktos kto pieknie i madrze mowi - nie lubic zwierzat i nie byc zbyt pokornym? Rozne sa dary laski, lecz ten sam Bog, Sprawca wszystkiego we wszystkim... Wiec jak wymagac od kogos - by mial "komplet" tych darow...? Moze lepiej dostrzegac chocby najmniejsze czynione dobro i w nim dostrzegac Boga?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz cze 12, 2003 13:09
Zobacz profil
Post Re: Pomoc duchownym.
Pielgrzym. napisał(a):
Toteż Bóg powołuje wielu charyzmatyków, proroków czy także inne osoby, które prócz przekazywanego Jego słowa wiernym świeckim Kościoła, w sposób szczególny kierują je właśnie do osób duchownych. I czyż nie jest to wielka pomoc kapłanom zarówno w ich posłudze duszpasterskiej, jak również pomoc w ich nawróceniu

eeee....coś mnie ominęło? :?


Cz cze 12, 2003 13:17
Post 
jo_tka napisał(a):
O rety, Lars... Chcesz widziec Boga w ksiedzu? On jest tylko czlowiekiem... :) ............. Wiec jak wymagac od kogos - by mial "komplet" tych darow...? Moze lepiej dostrzegac chocby najmniejsze czynione dobro i w nim dostrzegac Boga?


Wszyscy zostali 'sworzeni na podobieńsatwo Boże' i do wszystkich odnoszą się słowa: "świętymi bądźcie'.

Jednak kapłaństwo jest szczególnym powołaniem (nie zawodem!) i dlatego wymagania od kapłana powinny być szczególne. Ksiądz to nie tylko większe przywileje :!: ale własnie większa świętość - powinien być wzorem dla owieczek które chce prowadzic do świętości tzn. do Boga :!:
Nie usprawiedliwiajmy wię zbyt szybko i nie pochwalajmy miernoty.

Trzeba starać się widzieć i publikować całą prawde tzn. i te jednstki na wysokim poziomie uduchowienia i te mierne. A ci którzy stwierdzają fakt i piszą o tym co zaobserwowali też negatywnego nie powinni być odrazu postrzegani jako ci 'którzy mają ciągłe pretensje do duchownych' :!:


Pt cze 13, 2003 9:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Powiem szczerze, Gosciu... Boje sie slowa powolanie, tak uzywanego... Bo zazwyczaj oznacza nadludzkie wymagania w stosunku do tego - powolaniem obdarzonego... Nie tylko do ksiedza, tez - lekarza, nauczyciela... Oczywiscie, to zobowiazuje... I chcialoby sie, by bylo jak najlepiej... I trzeba sie o to starac... Ale mam poczucie, ze czlowiek jest w danym momencie zycia zawsze powolany do czegos, tez - do jakiejs pracy... Nawet sprzataczka zapewne... I rzecz w tym, by "swoja dzialke" wykonywac dobrze, jak najlepiej... Ale w wiekszosci zawodow przyznaje sie ich wykonawcom prawo do bycia czlowiekiem... Tutaj nie...
Ksiadz nie jest bardziej powolany do swietosci, bo to powolanie dotyczy kazdego w stopniu maksymalnym (!) - badz jak Jezus Chrystus... Tyle ze bardziej go widac, ma wieksze "szanse" zgorszyc...
I nie mowie, zeby nie mowic o negatywach, czy usprawiedliwiac rzeczy zle... Bo tego nie wolno (!) Ale by mowic z miloscia i nie zapominac, ze nikt nie jest ani bardziej, ani mniej czlowiekiem niz my sami...
Pozdrowienia

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt cze 13, 2003 9:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:37
Posty: 883
Post Re: Pomoc duchownym.
Serafin napisał(a):
Pielgrzym. napisał(a):
Pomagać duszpasterzom w ich posłudze można w wieloraki sposób. Najbardziej rozpowszechnionym jest modlitwa za nich.

Trudno powiedzieć, czy jest to sposób tak bardzo rozpowszecbhiony, ale na pewno najbardziej skuteczny.


Z tego co ja widze, to nie wiem czy modlitwa za kapłanów jest aż tak mało "popularna". Zawsze jak jestem na mszy św. to słysze wezwanie "Módlmy się za kapłanów" albo "Módlimy się za Kościół Święty" co na jedno wychodzi. już nie wspomę o tym, ze niektórzy sami z siebie się modlą za swoich duszpasterzy ;)
Z takich fizycznych rzeczy to dla ksiedza mozna wiele zrobić. Zawsze znajdzie się coś... podliczenie statystyki ministranciej, wyręczenie go w czymś czy chociazby najbardziej prozaiczne zmycie naczyć - z doświadczenie powiem, ze u większości kapłanów szklanki sie piętszą! ;)
Z reszta, nie wiem czy zauważyliście, ale pomaganie księdzu w jego "pracy" z reguły wiaże się z pomocą innym... np pakowanie i roznoszenie paczek na święta :D A nie ma większej radości niż pomoc bliźniemu - ponoć ;)

A co do wspólnot to popieram z całego serduszka ;)

jo_tka napisał(a):
O rety, Lars... Chcesz widziec Boga w ksiedzu? On jest tylko czlowiekiem...
A to nie ejst tak, że Jezus jest w kazdym człowieku :?: Tez w kapłanie :?: :roll: :D

_________________
Obrazek
d(~_~)b Psałterz wrześniowy
www.polskastacja.pl


Pt cze 13, 2003 10:46
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 19:44
Posty: 25
Post 
Anonymous napisał(a):

Jednak kapłaństwo jest szczególnym powołaniem (nie zawodem!) i dlatego wymagania od kapłana powinny być szczególne. Ksiądz to nie tylko większe przywileje :!: ale własnie większa świętość - powinien być wzorem dla owieczek które chce prowadzic do świętości tzn. do Boga :!:
Nie usprawiedliwiajmy wię zbyt szybko i nie pochwalajmy miernoty. :!:

Bardzo chcę uzyskać odpowiedź od "Gościa" na pytania: w jaki szczególny sposób powołany jest kapłan i jakie prawa mają świeccy, aby rościć sobie szczególne wymagania w stosunku do nich? Jakie większe przywileje i od kogo ma ksiądz?
Ja uważam, że nie ma większych, szczególniejszych praw, tylko są one inne, a wymagania w stosunku do księży, to owszem mamy ogrooomne! Tylko czy to nie od samych siebie powinniśmy wymagać świętości, a tym samym innym dawać dobry przykład zycia? Czy to jest powinność jedynie duchownych ?!
Ciekawe, czego od osób świeckich oczekują kapłani? ;-)
Jeszcze słów kilka o samym powólaniu...
Powołanie to pewność danej osoby, ze określona forma życia, określony zawód, odpowiada woli Bożej i jest realizacją zadania życiowego, które dobrze spełnione pozwoli osiągnąć zbawienie.
Przyjęło się mówić o powołaniu jako o zjawisku, które " dotyka" osoby w stanie kapłańskim i zakonnym. A powołany jest każdy czlowiek!
Hmm...ja mam rodzinę, mam przywilej dawania np. nowego życia. (Ksiądz takiego przywileju, ani prawa nie ma, ale za to daje inne życie- życie duchowe, często staje się czyimś ojcem duchownym ). W taki sposób współpracuję z Panem Bogiem, wypełniając powołanie żony i matki.
Moja znajoma wybrała życie samotne. Bez reszty udziela się w szkole i kościele: pracuje w świetlicy środowiskowej z dziećmi z rodzin patologicznych- i to charytatywnie, nie na etacie! Mój samotny kolega pracuje w szpitalnym hospicjum i poświęca swój czas osobom obłożnie chorym. Dzieki temu, że oboje nie mają obowiązków rodzinnych w domu, mogą swój czas poświęcić innym- ja już tego nie mogę, bo mam rodzinę ... A z wiadomych powodów, ani te osoby, ani ja nie możemy wykonywać powinności kapłańskich...
Każde powołanie jest równe, nie uważam, aby jedno było szczególne, a drugie mniej ważne. Najważniejsze w powołaniu jest to, aby każdy umiał odpowiedzieć sobie, CO jest najważniejsze i co powinien czynić, aby powołanie było wypełnione należycie.

P.S. Zgadzam się! Nie pochwalajmy miernoty, bo to nawet grzech przeciwko VII przykazaniu Bożemu, nazywa się on : pochlebstwo.


Pt cze 13, 2003 11:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 19:44
Posty: 25
Post 
e-sko napisał(a):
P.S. Zgadzam się! Nie pochwalajmy miernoty, bo to nawet grzech przeciwko VII przykazaniu Bożemu, nazywa się on : pochlebstwo.

hihihi, sorry, oczywiście chochlik wyciął mi " jedynke" i ładnie wyszło ;-) Pochlebstwo odnosi się oczywiscie do wykroczenia przeciwko VIII przykazaniu Bożemu:))


Pt cze 13, 2003 11:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Serafin, poprawka: to powinno byc - Chcesz, zeby ksiadz byl jak Bog? :) :) :) Ale obawiam sie, ze zgadles sens... :)
Bo z Twoim stwierdzeniem zgadzam sie w 100% :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt cze 13, 2003 11:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post Kapłani & świeccy
Upierałbym się jednak przy stwierdzeniu, że Kapłaństwo jest szczególnym powołaniem. Jest kilka powodów dla których tak stwierdzam, pominę te „Biblijne” – każdy je zna.
Zwrócę uwagę tylko na 1 fakt. Mówienie o Bogu i wszystkich Jego przymiotach, przez kapłana zobowiązuje go życia z Bogiem by ewangelizacja była pełna . To kapłan musi tym i z tym Bogiem żyć, by to co mówi, było wiarygodne
Do takiego mówienia o Bogu, potrzebne i konieczne są oczywiście czyny, czyli cała postawa właściwie. Jeśli kapłan, lekarz, rzemieślnik, plastyk czy ktokolwiek inny nie będzie robił tego, co powinien, z zaangażowaniem, //powinien z pasją// to straci swoje umiejętności.
Jak kapłan będzie jedynie ograniczał się do „kazań” – to będzie aktorem lub artysta oratorem, wszystkim innym, a nie kapłanem. Jak będzie mówił coś innego a żył inaczej, to już będzie hipokrytą i czy prędzej czy później ani, on, ani „słuchacze nie będą zaangażowani w wierze a jedynie odtwórcami „szopek” przed ołtarzem, jeden z jednej strony a inny z drugiej strony.
Wydaje mi się, że powinniśmy wymagać od kapłanów tego, co zaoferowali się nam przekazywać. Każdy ma swoje miejsce w życiu. Od lekarza wymagamy również profesjonalizmu i szukamy dobrych lekarzy, bo chcemy żyć. Ksiądz, też jest w pewnym sensie „dawcą życia” – bo daje nam to co otrzymał jako ”talent” który jest specyficznym darem i łaską, bo pomnaża się przez ustawiczne rozdawanie.
Sądzę, nawet, że naszym obowiązkiem jest „wymaganie” od kapłanów by byli świętymi – bo oni tez tego wymagają od nas, a świętość jest tu na ziemi „życiem w pełni” – rozwijaniem cnót i stawaniem się człowiekiem, na wzór pełnego Człowieka jakim jest Jezus.
Wymagania stawiane kapłanom, mobilizują ich i nas, do pełnej współpracy na drodze do uświęcenia. Czy mamy wzajemnie pobłażliwie na siebie patrzeć? I nie wymagać ? Tolerować swoje wady i błędy? Czy trener jakiejkolwiek dyscypliny, mistrz czy guru, pobłaża swoim uczniom? Jezus wymagał od swoich uczniów , wiele, bo wiele im dał. Powołał ich z wielu i ustanowił swoim „głosem” dał im siłę i obdarzył charyzmatami. Czy kapłan nie jest uczniem Jezusa? Czy nie posiada takich samych darów jak oni? Wierzę głęboko, że tak jest.
W rodzinie, która też jest wspólnotą rodzice wymagają od dzieci i dzieci od rodziców, to normalne. Czasami są różne „kłopoty”, co nie jest powodem do obrażania się. Oczywiście, że podstawą każdej wspólnoty jest szeroko pojęta miłość.
Jeszcze raz , zaznaczam, że moim zdaniem kapłaństwo jest szczególnym darem i zadaniem, dla kapłana i powinniśmy o tym pamiętać. Świętymi bądźcie – wszyscy oczywiście, ale kapłani nas prowadzą do świętości a, to ich wyróżnia i zobowiązuje.
Jeśli pojmiemy kapłaństwo jako „zawód” to istotnie możemy rozważać czy kapłan jest rzemieślnikiem czy artystą. Kapłan ma obowiązek „nosić przy sobie to, co go wyróżnia bo zawsze jest kapłanem a nie idzie do pracy. Trudno byłoby darować rzemieślnikowi, że przyszedł do pracy bez swoich narzędzi. Lub lekarz do chorego bez odpowiedniego wyposażenia.
Oczywiście pomijam, tu to, co zostało już powiedziane w tym względzie, czyli o życzliwość i modlitwę za kapłanów bo we wspólnocie jak i w normalnej rodzinie, to jest oczywiste.

Pozdrawiam wszystkich kapłanów, życząc im, świętych parafian, życzliwych, otwartych i chętnych do prowadzenia i współpracy, bo wszyscy idziemy razem do domu naszego Ojca.
Szczęść Bożę

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Pt cze 13, 2003 16:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL