Ojejku... wszyscy wiemy,ze z tym naszym przekladaniem wiary na uczynki bywa rożnie... Nie czarujmy sie, taka jest prawda. Co tu duzo gadac, jestesmy grzesznikami... i wpadki sa nieuniknione... Mysle jednak,ze caly pic polega wlasnie na tym,zeby po takich upadkach powstawac (z pomoca Jezusa
i starac sie isc dalej...
pozdrawiam...