Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 15:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Strefa mroku. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Strefa mroku.
Czy przestępczość zorganizowana jest złem? Jeśli ktoś, komu brakuje środków na utrzymanie popełnia jakieś przestępstwo, to czy to jest grzechem? Czy nie należy w końcu uznać, że: złodziej, oszust, płatny morderca, terrorysta, to zawody jak pozostałe? Przecież są nawet miejsca przeznaczone na szkolenie tego typu ludzi. A ileż to nieraz taki człowiek musi się napracować, żeby otrzymać swoją dolę... Zwłaszcza, gdy działa w pojedynkę...
Bez pracy nie ma kołaczy...


Cz lip 03, 2003 18:22
Zobacz profil
Post 
re Pielgrzym

Jestem zaskoczony Twoim postem :?:
Czytajac poprzednie, myslalem zes katolik...hmmm dziwne :?:
Czyzby jakas prowokacja?

Moja odpowiedz na twoj post jest krotka i zwiezla:

JEST ZLEM!!!!!!!!!!!!!!!

moja reakcja:
:shock:

pozdrowka


Cz lip 03, 2003 18:49

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Pielgrzymie

Zanim zacznę się wypowiadać na temacie, który założyłeś – odpowiedz proszę na jedno pytanie :)

Myślisz tak, masz wątpliwości czy po prostu podpuściłeś, aby zapoczątkować dyskusję? :)


Cz lip 03, 2003 20:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
ale dyskusję na temat czego??? skoro jak pielgrzym pisze - jest to zorganizowane - celowo robione jest wszystko, by czynić zło, to nad czym tu dyskutowac? i fakt "napracowania sie" nie ma tu zadnego znaczenia, bo do oceny moralnej czynu nie liczy sie wysiłek, tylko to, jaki owoc dany czyn przyniesie.... dlatego zastanawialabym sie ewentualnie czy złem jest okazyjne ukradzenie chleba w celu nakarmienia głodnych dzieci [wiem - demagogia] niż czy zorganizowana przestępczośc


Pt lip 04, 2003 13:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post Mrok na własne życzenie
Pielgrzymie......przestępczość jest złem.
Każda forma zagarnięcia owocu cudzej pracy jest złem dlatego, że, intencją zagarnięcia jest skupieniem się na sobie i nie liczenie się z innymi. Celem tego jest zaspokojenie swoich potrzeb kosztem cudzej pracy. Tak jak tasiemiec jest pasożytem, tak też przestępca jest żerującym na cudzym wysiłku.
Pielgrzymie, dyskusja nad tym, czy terroryzm, złodziejstwo, mordowanie jest pracą jest pozbawiona logiki. Przede wszystkim, jest złem. Praca uszlachetnia człowieka. Praca jest pomnażaniem dobra. Praca jest w końcu łaską.
Mordowanie, zniewalanie, brutalność i zagarnięcie cudzego dobra , wysiłku i owocu jego pracy, czynienie bliźnim jakiejkolwiek krzywdy jest grzechem a morderstwo, terroryzm i kradzież jest ciężkim grzechem wykraczającym przeciwko przykazaniom.
Trudno rozważać problem postawiony przez Ciebie, gdyż on nie trzyma się logiki.
Można równie dobrze powiedzieć, czy łysy, to brunet, czy blondyn, lub czy czarne jest białym, zmieniając okoliczności poprzez okulary jakie się założy. Prawda jest obiektywna nie można jej naginać bo przestanie być prawdą. Zawsze białe jest białym a czarne czarnym.
Teraz Pielgrzymie, odpowiedz sobie na moje pytanie. Zostajesz okradziony, pobity a Twoja rodzina na Twoich oczach zostaje wymordowana,,,,,,,,,,, czy Widzisz w tym czynie wytłumaczenie , biedy tych, którzy to zrobili? Czy w dalszym ciągu uważasz, że terrorysta pracował znęcając się nad Tobą. Jakimi kryteriami będziesz się kierował w ocenie tego tematu, po tzw. przejściach, które zmienia zasadniczo Twoje życie.

Pozdrawiam
Szczęść Boże

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


N lip 06, 2003 11:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 05, 2003 14:01
Posty: 4
Post Re: Strefa mroku.
Pielgrzym. napisał(a):
Jeśli ktoś, komu brakuje środków na utrzymanie popełnia jakieś przestępstwo, to czy to jest grzechem?

Jakkolwiek całość pytania jest dość infantylna, bo odpowiedź jest oczywista, to jednak trzeba w nim wyszczegolnić problem zacytowany wyzej.
Problematyczna jest np. kradzież z głodu. Człowiek głodny, który kradnie chleb, którego przez niesprawiedliwe stosunki społeczne został pozbawiony, podlega zupełnie innej ocenie moralnej niż każdy inny złodziej.
Dlatego umieszczenie tego problemu między przestępczością zorganizowaną a terroryzmem jest niesłuszne i nieuzasadnione - potwierdza tylko niekompatybilność tego pytania.

Pozdrawiam


N lip 06, 2003 15:18
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 28, 2003 12:04
Posty: 12
Post 
Gdy ktoś kradnie z głodu to wtedy nie jest to grzech. Grzechem takiego człowika jest natomast to że doprowadził się do takiej sytuacji że nie stać go na jedzenie (jeżeli np. to jest narkoman lub alkoholik). Jeżeli natomiast jego sytacja życiowa nie jest przez niego zawiniona to nie jest to absolutnie grzechem. Inna sprawa że w takiej sytacji powinien on bardziej poprosić o jedzenie, lub zgłosić się do jakiejś instytucji charytatywnej,niż brać bez pozwolenia jedzenie z jakiegoś sklepu. Sam mogę powiedzieć, ze zawsze gdy ktoś nieznajomy prosi mnie na ulicy o jedzenie kupuję mu jakąś bułkę lub w jakiś inny sposób zaspakajam Jego pośbę. Również wtedy gdy ktoś prosi mnie o pieniądze. Nie daję mu ich ale proponuję zakup jedzenia. Pozdrawiam


N lip 06, 2003 21:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Uzupełnienie.
Lars_P - polemizowałbym z Tobą. Zwłaszcza jeśli chodzi o definicję pracy, to jest ich wiele, ale między innymi takie, które tak określają pracę: wykonywany zawód, zajęcie, zatrudnienie, robota, akcja; zajęcie, zatrudnienie jako źródło zarobku; posada, zarobkowanie. Stwierdzenie, że postawiony tu problem "nie trzyma się logiki" jest dużym nieporozumieniem. Sam nieco się chyba pogubiłeś w ukazaniu owej "nielogiczności".
Weźmy za przykład pracę w przemyśle zbrojeniowym. Czy jest ona niemoralna? Kościół nie potępia tak zwanej wojny sprawiedliwej, jednak oczywiste jest, że broń służy do zabijania, a nie do obrony. Nawet jeśli powszechnie jest wiadome, że broń ta ma być sprzedana nnemu państwu, to przecież - stosując się do wskazań świętego Pawła - "Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga." [Rz 13,1]. Ludzie pracujący w takim przemyśle stają się płatnymi mordercami (przynajmniej pośrednio), ale czy zaraz należy to nazywać grzechem? Chyba za coś trzeba żyć... To co? Mają umierać z głodu?
Natomiast co do Twoich końcowych pytań, to odpowiem może nie wprost - zależy chyba kto by to zrobił: jeśli płatny morderca - to byłaby to jego praca, jako najemnika... Z tego co mi wiadomo, to terroryści kierując samoloty na dwie "wieże" przekonani byli, że oddają cześć Bogu i sami będą zbawieni. Dlaczego Bóg nie miałby zbawić kogoś, kto staje się ofiarą tego typu zbrodni? Ważniejsze przecież jest życie wieczne niż doczesne. A może sam Bóg jest albo byłby winien, skoro takie rzeczy dopuszcza/dopuściłby?
Trudno zarzucić pasożytnictwo komuś, kto obmyśla przez wiele tygodni czy miesięcy, a może i lat plan - dajmy na to - obrabowania banku, wyłudzenia określonej sumy pieniędzy i ucieczki za granicę, przemytu i sprzedaży narkotyków, albo ataku terrorystycznego (jak wspomniany).
Podobnie ci, którzy wykonują aborcję, czy tak zwaną eutanazję - czyż nie jest to ich praca? Zwłaszcza w dobie dzisiejszej, kiedy zdaje się brakować pracy - "tonący brzytwy się chwyta".
O.Andrzej - skoro problematyczna jest kradzież z głodu, to kto ponosi winę? Przykazanie mówi wyraźnie: nie kradnij! Zatem jeśli nastąpiła kradzież, to kto jest winien? Czy sam złodziej? Czy może rząd, skoro nie wyżywił? A może po prostu szatan?
Poza tym o - jak to określiłeś - "niekompatybilności" zacytowanego przez Ciebie pytania w temacie: "Strefa mroku." raczej trudno mówić...

Może słyszałeś również o handlu narządami ludzkimi? Na przykład: jedna osoba zostaje zabita, a kilku innym zostaje uratowane życie...

"elka" - jeśli owocem zabójstwa jednego człowieka jest ratunek życia sześciu innym osobom, to jest to dobry według Ciebie owoc, czy zły?

Czy nie jest tak, że czasem warto zastosować zasadę mniejszego zła?

A to słyszałeś: po skończonej grze w karty jeden z graczy mówi do drugiego: "Graliśmy uczciwie: ty oszukiwałeś, ja oszukiwałem - wygrał lepszy."?...


N lip 06, 2003 21:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Pielgrzymie

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie....

więc nie wiem jak się ustosunkować do Twojej wypowiedzi....

jak na razie powiem jedno - takiego pomieszania pojęć, niekonsekwencji w stawianych tezach już dawno nie widziałem...

a co do uzasadnienie - to jak zwykle po 14- tym :)


N lip 06, 2003 22:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
re PORYS
Kradzież (każda) jest grzechem, tylko jego skala może byc rózna zależnie od intencji i przyczyn...
re Pielgrzym...
Weźmy za przykład pracę w przemyśle zbrojeniowym. Czy jest ona niemoralna? Kościół nie potępia tak zwanej wojny sprawiedliwej, jednak oczywiste jest, że broń służy do zabijania, a nie do obrony. - Czekaj, jak chcesz prowadzić wojnę sprawiedliwą NIE MAJĄC BRONI? I nie ma znaczenia - dla mnie, czy ludzie pracujący w takim przemysle mieliby czy nie za co żyć... Broń jest potrzebna, niestety... W ten sposób mógłbys stwierdzić, że ponieważ są wypadki samochodowe, to producenci samochodów też są mordercami...
Nie można relatywizować zła, Pielgrzymie. Zło jest złem i nic go nie usprawiedliwia. Jeśli ktoś jest płatnym mordercą, to popełnia zlo, byc może jego wina jest różna, zaleznie od przyczyn, ale oceny moralnej czynu jako takiego to nie zmienia...
Dlaczego Bóg nie miałby zbawić kogoś, kto staje się ofiarą tego typu zbrodni? (mowa o terrorystach, zamachowcach - samobójcach, tak? - przyp.) O zbawieniu nie nam wyrokować i o ile wiem Kościół NIKOGO nie potępia...
Ważniejsze przecież jest życie wieczne niż doczesne. - Możesz sprecyzować??? Bo to niby prawda, ale jednak w tym życiu masz dążyc do przyszłego... I to przyszłe takie będzie, jakie było to - tutaj... Na jakie zapracowałeś (łam)
Trudno zarzucić pasożytnictwo komuś, kto obmyśla przez wiele tygodni czy miesięcy, a może i lat plan - dajmy na to - obrabowania banku, wyłudzenia określonej sumy pieniędzy i ucieczki za granicę, przemytu i sprzedaży narkotyków, albo ataku terrorystycznego (jak wspomniany). Lenistwo nie, ale pasożytnictwo tak, bo jego "praca" nie tworzy żadnego dobra, tylko niszczy. Pasożytuje na pracy innych...
Podobnie ci, którzy wykonują aborcję, czy tak zwaną eutanazję - czyż nie jest to ich praca? Zwłaszcza w dobie dzisiejszej, kiedy zdaje się brakować pracy - "tonący brzytwy się chwyta". - Pieniądz bożkiem ponad wszystko? Nie możecie słuzyć Bogu i mamonie...
Zatem jeśli nastąpiła kradzież (z głodu), to kto jest winien? Czy sam złodziej? - Owszem. Ci, co do tego dopuścili mogą byc co najwyżej współwinni, ale podstawową winę ponosi złodziej.
Jedna osoba zostaje zabita, a kilku innym zostaje uratowane życie... (handel ludzkimi narządami) A ich jest ważniejsze, niż tej jednej? Skąd wiesz? Będziesz podejmował takie decyzje? kto ma przezyć, czy ten, kogo stać by kupić sobie nerkę czy wątrobę...
Jeśli owocem zabójstwa jednego człowieka jest ratunek życia sześciu innym osobom, to jest to dobry według Ciebie owoc, czy zły? Zły. Ktoś został zabity. Nawet jeśli w obronie własnej i w sposób niezamierzony, to stało się zło, choc może - nie zawsze grzech? A w sytuacji celowego zabójstwa to zło jest jednoznaczne...
Czegoś nie rozumiem, Pielrzymie? Pracownicy fabryki zbrojeniowej są współmordercami a lekarz dokonujący aborcji (nie ma przymusu) nie?
To jest spójny tekst? :)
Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Ostatnio edytowano Pt lip 11, 2003 13:16 przez jo_tka, łącznie edytowano 2 razy



N lip 06, 2003 22:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
w częsci juz odpowiedziala na pytanie jotka
a mi odpowiedż - kim ty jestes - ty lub osoba decydująca o zabraniu komus zycia, by uratowac inne życia - by decydować o zyciu? by oceniac, kto powinien zyc, a kto nie? jakie miary maja byc stosowane, jakie kryteria przyjęte? no i skąd akurat wiesz, ze to co zrobisz, wyda dobre owoce - poza natychmiastowymi - uratowaniem 6 zyc zamiast 1?

porys - narkomani, alkoholicy - to osoby chore, wiec zrzucanie na nich pełnej odpowiedzialności za to , co robią i nazwanie tego grzechem w takim kontekscie, w jakim napisales, jest troche podobne do nakładania cieżarów przez uczonych w Piśmie na żydów ....

całe szczęście, ze Bóg zna nasze serca i wie, DLACZEGO coś robimy - zna nasze poranienia, o których my sobie nie zdajemy sprawy - zna tez moc i podstepy szatana - i umie sprawiedliwie i z miłościa na nas spojrzec


Pn lip 07, 2003 8:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 19:39
Posty: 182
Post 
Pielgrzymie, pierwszy Twój post mi się spodobał, bo zadawałeś tam ciekawe prowokacyjne pytania i niczego nie twierdziłeś. Wszyscy na Ciebie naskoczyli, jakby to już nie można było zadawać pytań. :D Ale później najwyraźniej zacząłeś bronić tych swoich dziwnych tez. Wprawdzie nadal starasz się stawiać tylko pytania, ale jednak już co nieco twierdzisz:
Pielgrzym napisał(a):
Ludzie pracujący w takim przemyśle stają się płatnymi mordercami (przynajmniej pośrednio)

Przyjmując to Twoje twierdzenie, trzeba by było uznać, że Ty również:
1. Jesteś morercą i to na masową skalę, ponieważ jeździsz autobusami, samochodami itp., a wiadomo, że spaliny samochodowe są toksyczne i przyczyniają się do wielu chorób i do śmierci wielu osób.
2. Jesteś winny śmierci, nędzy i upokorzenia wielu ludzi ("przynajmniej pośrednio ;) ), ponieważ korzystasz z owoców niewolniczej lub prawie niewolniczej pracy robotników np. z XIX wieku, kiedy to miała miejsce najbardziej intensywna industrializacja na świecie.
3. Jeszcze coś tu dodać? ;)

Pisałeś ponadto:
Pielgrzym napisał(a):
Trudno zarzucić pasożytnictwo komuś, kto obmyśla przez wiele tygodni czy miesięcy, a może i lat plan - dajmy na to - obrabowania banku, wyłudzenia określonej sumy pieniędzy i ucieczki za granicę, przemytu i sprzedaży narkotyków, albo ataku terrorystycznego.
Wybacz, ale tego zdania zupełnie nie pojmuję. Dlaczego trudno zarzucić pasożytnictwo? Są pasożytami, tylko na o wiele większą skalę niż tasiemiec albo pijawka. Tak mi się przynajmniej zdaje.

Pozdrawiam :D :D :D


Pt lip 11, 2003 13:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Kwestie sporne.
Absolutnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem "jo_tki", która stwierdziła, że broń jest potrzebna. Broń nie jest potrzebna! Jeśli na przykład twierdzisz, że aby "wygrać" wojnę, trzeba się zbroić, to jesteś w dużym błędzie. Czy zdajesz sobie sprawę, że jeśli na miejscowość w której przebywasz zrzucona zostanie bomba atomowa, to w ciągu kilkudziesięciu sekund, w promieniu kilku - kilkunastu kilometrów nie pozostanie kamień na kamieniu? I nie ma większego znaczenia to, jakimi środkami "obronnymi" by tam wówczas dysponowano. Jedynie Bóg może zapewnić pokój i bezpieczeństwo, a nie człowiek. Rozumowanie w taki sposób, że aby zapewnić pokój to trzeba się zbroić - jest samo w sobie sprzeczne i w zasadzie podważa wszelkie inicjatywy rozbrojenia. Po raz kolejny wypada wspomnieć o logice i zapytać: gdzie ona jest? "Wtedy Jezus rzekł do niego: Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną." [Mt 26,52].

Odnośnie stwierdzenia: "Ludzie pracujący w takim przemyśle stają się płatnymi mordercami (przynajmniej pośrednio)"... Załóżmy, że pewien pracodawca ma plantację roślin używanych do produkcji narkotyków i zatrudnia do ich uprawy określoną ilość osób, które wiedzą o tym, co to za uprawa. Załóżmy, że inny pracodawca ma fabrykę, w której produkowane są tabletki, których działanie jest wymierzone przeciw życiu człowieka i on także zatrudnia pewną ilość osób, które wiedzą o tym, co to za produkcja. Czy w takich przypadkach te zatrudnione osoby są współwinnymi zamachu na ludzkie życie? Jeśli tak, to przecież podobnie jest z produkcją broni i o tyle gorzej, że zamach na życie jest tu raczej dużo wyraźniejszy.
Natomiast co do podanych przez "Alipiusza" analogii, to istotnie, warto by te kwestie rozważyć... Pracę w przemyśle, w którym szkodliwe substancje przedostają się do atmosfery także można by wtedy zakwalifikować jako szkodliwą i wymierzoną przeciwko życiu nie tylko ludzi... Niemniej jednak przemysł zbrojeniowy istnieje specjalnie w tym celu, aby - stosując skrót myślowy - zamordować człowieka lub dokonać określonych zniszczeń (a przy okazji możliwe, że nieźle jeszcze na tym zarobić).

Jeśli praca jest zła, to można ją nazwać złą pracą, ale nie znaczy, że jest to pasożytnictwo, bo idąc takim tokiem rozumowania należałoby dodać, że większym chyba pasożytnictwem jest na przykład "przewracanie w papierkach" (biurokracja - w świetle ekonomii: korzystanie z zysków wypracowanych przez innych, na przykład zatrudnionych w przemyśle). Jeśli twierdzisz, że wymieniona we wcześniejszym poście praca (choćby była zła) jest pasożytnictwem, to jak inaczej nazwać "pracę", która sprowadza się do siedzenia za biurkiem i "pokazywania palcem", za którą to ów człowiek otrzymuje wynagrodzenie być może dziesiątki (jeśli nie setki) razy większe od innych, którzy to zdają się mieć dużo trudniejszą pracę (na przykład lekarze, którzy ratują życie... górnicy, którzy pracują z narażeniem życia...)? Jeśli już mówić o pasożytnictwie (choć według mnie nie jest to odpowiednie słowo), to raczej w odniesieniu do obu rodzajów prac tu omawianych.
Jako małą dygresję dodam może jeszcze, że taki "pracownik" w świetle wiary chrześcijańskiej może być człowiekiem głupim. I co wtedy? Nie dość, że jest głupi, to jeszcze otrzymuje wysokie wynagrodzenie zupełnie nieadekwatne do rodzaju wykonywanej pracy. Jak mówi przysłowie: Za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze ludzie podli...
Natomiast zastanów się ile czasu i poświęcenia, a także pracy umysłowej wymaga obmyślenie planu jakiegoś morderstwa, napadu, albo takiego ataku terrorystycznego, jak wspomniany...
Alipiusz - żeby nie powstało większe nieporozumienie, to wyjaśnij może co rozumiesz przez słowo: "pasożytnictwo"?

"Ważniejsze przecież jest życie wieczne niż doczesne." - jakie to ma znaczenie ile czasu człowiek żyje na tej ziemi?... Ważniejsze jak go przeżył... Ważne, żeby osiągnął zbawienie, co jest sprawą działania łaski Bożej. Ciekawym przykładem może być (skoro już trochę o wojnie było) skutek zrzucenia bomby na Hiroszimę (albo Nagasaki). W jednej chwili jakieś sto tysięcy ludzi odeszło do wieczności. Czy jest to ich tragedia? Przecież człowiek może stanąć przed Bogiem w chwili, której się nie spodziewa, bez względu na to, ile czasu na ziemi przeżył. Zresztą Bóg wiele rzeczy dopuścił... Dlaczego im nie zapobiegł?

"elka" - pytanie pomocnicze: w którym miejscu jest napisane, że decyduję o życiu, albo oceniam kto powinien żyć, a kto nie? Bo jeśli dobrze zrozumiałem, to właśnie takie zarzuty, bądź domniemania padły z Twej strony.


Cz lip 17, 2003 20:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Kwestie sporne.
Ale chyba bomba atomowa od pistoletu czy karabinu czymś się różni? Chciałbyś mieć w tym kraju nieuzbrojoną policję i wojsko? To trochę inna skala problemu niż zbrojenia/rozbrojenie. Nie uważam prac nad bronią masowego rażenia za dobre, ale nie potępiałabym pracy w fabryce amunicji... (pracy, nie ludzi :) ) Myślę, że w Twoich przykładach narkotyki czy tabletki są produkowane w celu zabijania, ich istnienie z innego powodu nie ma sensu, natomiast istnienie broni, może mieć znaczenie dla obrony życia, nawet jesli potencjalnie jest ona śmiercionośna.
Co do pasożytnictwa. Problem w tym, że praca biurowa jest potrzebna, byc może - zbyt rozbudowana często, niemniej w obecnych warunkach musi być administracja, która załatwia sprawy papierkowe, pozwalając innym wykonywać rzeczywistą pracę i nie zajmować się tym, co do nich nie należy. Zapewniam Cię, że zmniejszenie ilości papierów do wypisania przez lekarzy (przez zatrudnienie np sekretarek medycznych) znacznie poprawiloby wykorzystanie ich wiedzy zgodnie z zastosowaniem. Wcale bym sobie nie życzyła, gdyby mi ktoś kazał oprócz normalnej pracy pisac co miesiąc deklaracje podatkowe i prowadzić np rozliczenia z ZUS, nie od tego jestem. Natomiast ktoś, kto planuje kradzież, rozbój czy inne tego typu przyjemności nie pomaga w wytworzeniu pewnego wspólnego dobra, ale próbuje je jedynie zabrać dla siebie. I to jest ta różnica, dlatego - bez względu na włożony wysiłek, jego postępowanie jest pasożytnictwem.
Pasożytnictwo, forma współżycia organizmów żywych, polegająca na wykorzystywaniu organizmu żywicielskiego przez organizm pasożytniczy, bytujący jego kosztem. Pasożytnictwo jest niekorzystne dla żywiciela i powoduje jego osłabienie bądź chorobę. To definicja biologiczna, ale z łatwością da się przełożyć na pojęcia społeczne, myślę.
Problem sprawiedliwości społecznej, dochodów w administracji i produkcji czy zdolności i przygotowania do zawodu pracowników to kompletnie inna kwestia.
"Ważniejsze przecież jest życie wieczne niż doczesne." - jakie to ma znaczenie ile czasu człowiek żyje na tej ziemi?... Chyba nie chcesz powiedzieć, Pielgrzymie, że wobec tego można bylo ich zabić, bo teraz im pewnie lepiej???? A dlaczego Bóg pewne rzeczy dopuszcza, to wie tylko Bóg i nie mnie o to pytać.
Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt lip 18, 2003 6:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post strefa, mroku
Witajcie!!
Pielgrzymie, zastanawiam się jak Ty dokonujesz hierarchii wartości a szczególnie wartości chrześcijańskich. Cytujesz Pismo Św. powołujesz się na Boga i piszesz o mordercach chwaląc ich trud w przygotowanie „grzechu” ciężkiego. Potępiasz zarabianie pieniędzy ludzi zza biurka – chwalisz solidnie przygotowany plan zabójstwa i zbrodni. Zupełnie tego nie rozumię....

Co w tym wszystkim chcesz wyrazić, jaki masz problem? Jeśli wierzysz w Boga, to, dlaczego dokonujesz podziału ludzi na pasjonatów opętanych przez żądze posiadania kosztem wszystkich i wszystkiego, popełniających zbrodnie morderców, dokonujących spustoszenia w sobie i krzywdzenia innych w przerażający sposób – wynosząc ich pracowitość ponad pracowników biurowych, którzy w końcu uczciwie pracują. Zupełnie nie rozumiem, co chcesz przez te wszystkie przykłady powiedzieć. bo, że chcesz do czegoś przekonać, to widzę, po długości Twoich wypowiedzi.

Zadałem Ci, pytanie w poprzednim poście - czy jesteś w stanie wyobrazić sobie siebie w roli osoby pokrzywdzonej przez mordercę, szantażystę, terrorystę? Proszę zastanów się, choć przez moment czy będąc świadkiem dokonywanych mordów będziesz chłodno doceniał wkład pracy jaki dokonali? Przecież człowiek to nie jest maszyna, która powinna pracować bezwolnie i za to tylko powinno ją się doceniać i oceniać.
Jeśli świadomie i dobrowolnie, przygotowuje się zbrodnie przez długi okres czasu, jak piszesz, to nie świadczy o pracowitości, a świadczy o tym, że człowiek ten sam został ofiarą. Został opętany przez zło – jest niewolnikiem, narzędziem złego ducha. Czy sądzisz, że sprawca „wszelkiego zła” stojący na czele tych „zbrodni” – jest godny podziwu? za prowadzenie swych „pracowników” - morderców do zagłady siebie , przez „uczciwy „ wieloletni czasami wkład pracy - jaki wnieśli by być doskonałymi w tym co złe?
Tak sobie pomyślałem o filmie urodzeni mordercy......chłopak, który wymordował rodzinę, by zagarnąć ich majątek powinien być //Twoim zdaniem// wzorem, dla wszystkich młodych ludzi, bo myślał o przyszłości. Mało z tym dokonał zbrodni perfekcyjnie udało mu się zabić wszystkich domowników. Napracował się solidnie..........
Chyba się pogubiłeś Pielgrzymie dokonując oceny jakiegoś jednego elementu, nie widząc obiektywnie całości.
Pozdrawiam :
Szczęść Boże

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Pt lip 18, 2003 9:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL