Autor |
Wiadomość |
agula
Dołączył(a): Pn cze 30, 2008 18:49 Posty: 39
|
 Zmiany w KK? (in vitro)
Jestem katoliczką (świeżo nawróconą - około roku) i jedyne co wiem, to, że kocham Boga i wiem, że On kocha mnie, jednak mam wiele wątpliwości..."doktrynalnych" jesli tak można powiedzieć.
Najchętniej zapisałabym się na religię/katechezy i chodziła razem z uczniami w szkole  aby pogłębić swoją wiedzę, bo gdy był mój czas...to nie chodziłam na religię  Czytam dużo i staram się bronić swej wiary przed znajomymi, nawet rodziną....i przekonywać ich do niej ale czasem sama nie wiem co odpowiedzieć...
Ostatnio głośno mówi się o in vitro... pewna osoba powiedziała mi, że:
"Kościół sobie znowu coś wymyśla... Kilkadziesiąt lat temu gdy się urodziło dziecko i zmarło przed ochrzczeniem to chowano je poza cmentarzem <bo nie było jeszcze człowiekiem> - brak chrztu. A teraz robi się tyle hałasu o dwie połączone komórki. Co ileś lat im (Kościołowi) się odmienia i nie ma sensu ich słuchać."
Czy ktoś może mi wyjaśnić, czy rzeczywiście KK tak bardzo zmienia poglądy na przestrzeni kilkudziesięciu lat czy stuleci i co warto odpowiedzieć na takie stwierdzenie ws. in vitro?
|
Śr gru 24, 2008 22:19 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Po pierwsze, dziecko zmarłe przed chrztem ZAWSZE było człowiekiem. Nie chowano go jedynie w poświęconej ziemi, bo były wątpliwości co do jego zbawienia (choć też od bardzo dawna nie mówiono o potępieniu).
Chodzi o teologiczną odpowiedź na pytanie, czy nieochrzczony może być zbawiony. Tylko tyle. Już bardzo dawno powstała koncepcja "limbusu" - z jednej strony niewinne dziecko i Boże miłosierdzie, z drugiej grzech pierworodny. Kilka lat temu powstał dokument, który mówi, że dzieci nieochrzczone mają szansę na zbawienie.
Dwie połączone komórki płciowe to nowa jakość - nowy człowiek. Kompletne (choć jeszcze nierozwinięte w pełni) ciało - i dusza. Jako taki obdarzony jest godnością należną człowiekowi.
Ale nawet jeśli znajoma (nie wiem, czy wierząca) miałaby wątpliwości co do człowieczeństwa zarodka, to póki nie ma 100% naukowej pewności że to nie jest człowiek, powinna go traktować jak człowieka. Ze względu na wielką wartość, jaka człowiek jest.
Wyobraź sobie: za półprzezroczystą zasłoną widać sylwetkę. Podobną do człowieka. Mówią ci: szympans lub człowiek. Szansa 50%. Zdecydowałabyś się to "coś" zabić? Szympansa w pewnych okolicznościach tak, ale jeśli to MÓGŁBY BYĆ człowiek?
O co chodzi z in vitro...
http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4& ... 1229759327
Proponuję ten wywiad 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz gru 25, 2008 10:29 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
agula, ta osoba znajoma wprowadziła Cię w błąd swoją nadinterpretacją. To jak najbardziej jest człowiek, nawet jeśli nie ma chrztu! Nie wiem skąd pomysł, że miałby nim nie być. Kościół, o ile mi wiadomo, nigdy nie wypowiadał się dogmatycznie o tym co się dzieje z dzieckiem nieochrzczonym po śmierci. Kościół ma nadzieję, że takie dziecko idzie do nieba, ma nadzieję. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: "Bóg związał zbawienie z sakramentem chrztu, ale sam nie jest związany swoimi sakramentami."
Więc jednym słowem, Twoja znajoma/znajomy rozminęła się z prawdą.
Co do bronienia swojej wiary. Kwestia jest taka, że skoro jesteś świeżo nawróconą katoliczką (za co chwała Panu niech będzie na wieki!!), to pewnie jeszcze masz dość małą wiedzę, którą zdobywa się przez lata. Dlatego nie przejmuj się jeśli "przegrasz" w dyskusji. Zapamiętaj moje słowa: w dyskusji nie zawsze wygrywa ten, kto ma rację, ale często ten kto lepiej potrafi dyskutować lub ma większą wiedzę. Ucz się więc pokory, jeśli dyskutujesz
Może zacznij trochę czytać na te tematy, to by Twoja wiedza wzrastała  . Ale przede wszystkim rozwijaj swoją relację miłości z Panem Bogiem.
Bóg z Tobą! 
_________________ Piotr Milewski
|
Cz gru 25, 2008 13:21 |
|
|
|
 |
sołtys
Dołączył(a): Cz gru 06, 2007 19:34 Posty: 131
|
 Ale sie oburzą wszystkie "cnotliwe"
Jak już to wielokrotnie pisałem byłem na kilkunastu obozach zlotach młodzieży artystycznej sam je organizowałem.
I pytanie mam takie za co państwo ma płacić za te wszystkie które się wyskrabały by nie być "kurą domową" i mogły robić karierę zawodową?
Gdy przychodzi ostatni dzwonek biologiczny nagle chcą mieć dziecko.Jeżeli tak to niech każda płaci im za in witro!
A niby czemu,kolejny raz mają dla nich zamordować kilkanaście istnień ludzkich by mogły kolejny raz postawić na swoim !
Ktoś powie ,że to wstrętne o czym piszę ale prawda jest straszniejsza od słów
_________________ i odpuść nam nasze winy...biła bez litości....
Krasicki/biskup/
|
N gru 28, 2008 20:44 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Zmiany w KK? (in vitro)
agula napisał(a): : "Kościół sobie znowu coś wymyśla... Kilkadziesiąt lat temu gdy się urodziło dziecko i zmarło przed ochrzczeniem to chowano je poza cmentarzem <bo nie było jeszcze człowiekiem> - brak chrztu. A teraz robi się tyle hałasu o dwie połączone komórki. Co ileś lat im (Kościołowi) się odmienia i nie ma sensu ich słuchać."
Co do jednego jest to prawda. Co jakiś czas Kościołowi się odmienia i stwierdza, że prawdy wiary jednak są inne niż sądzono wcześniej. I tak na przykład Jan Paweł II stwierdził, że Bóg jednak nie stworzył świata w 7 dni, a ewolucja to "coś więcej niż tylko teoria" (mimo tego że kiedyś Kościół z całą stanowczością ewolucję potępiał).
Dość znanym przykładem "zmiany zdania" Kościoła z kolei w kwestiach wiary jest powszechnie znany dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny, który dogmatem KK stał się w roku 1950. Oznacza to, że wg. Kościoła od 1950 roku stało się to faktem.
Idę o zakład, że jeśli Kościół w ogóle przetrwa kolejne 200 lat (a to pewnie niestety się stanie) będzie musiał ulec w bardzo wielu sprawach: in vitro i antykoncepcja zapewne przestaną być potępiane przez religię, podobnie jak badania na komórkach macierzystych. Pamiętajmy, ze swego czasu Kościół otwarcie potępiał szczepienia i transplantacje.
To standard, że religia potępia postępy naukowe i medyczne. Ale to tylko kolejny dowód jawnej i oczywistej sprzeczności nauki z religią. I szkodliwości tej drugiej, nawiasem mówiąc...
|
N gru 28, 2008 22:16 |
|
|
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: in vitro i antykoncepcja zapewne przestaną być potępiane przez religię
jesli tabletki będą powodowały aborcję, to nie sądzę by kiedykolwiek KK zmienił zdanie.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N gru 28, 2008 22:36 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Zmiany w KK? (in vitro)
Witold napisał(a): Dość znanym przykładem "zmiany zdania" Kościoła z kolei w kwestiach wiary jest powszechnie znany dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny, który dogmatem KK stał się w roku 1950. Oznacza to, że wg. Kościoła od 1950 roku stało się to faktem.
Kościół nie zmienił zdania w tej kwestii. Po prostu wtedy stał się ten fakt dogmatem. Daty ogłoszenia czegoś jako dogmat nie muszą w żadnym razie być wyznacznikiem tego, kiedy w coś zaczęto wierzyć.
Do wielu prawd dochodzi się powoli. Duch Święty prowadzi w Świetej Tradycji Kościół do prawdy. Zasada sola scriptura jest sprzeczna wewnętrznie i nieprawdziwa.
_________________ Piotr Milewski
|
N gru 28, 2008 23:28 |
|
 |
sołtys
Dołączył(a): Cz gru 06, 2007 19:34 Posty: 131
|
@Witold
Ja tam nie jestem teologiem jedno wiem,że
Kościół Katolicki nigdy nie zmienił zdania w sprawie zabijania nienarodzonych dzieci!
Życie zaczyna się od chwili poczęcia i kończy z chwilą naturalnej śmierci.
Prosto jasno i przejrzyście V przykazanie Nie zabijaj!
A in vitro to jest zabijanie życia więcej człowieka może 5 do 10 istnień ludzkich dla wyprodukowania jednego!
Bo to jest produkcja czy się to komu podoba czy nie!
_________________ i odpuść nam nasze winy...biła bez litości....
Krasicki/biskup/
|
Pn gru 29, 2008 8:59 |
|
 |
Sandbender
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 9:04 Posty: 106
|
sołtys napisał(a): A in vitro to jest zabijanie życia więcej człowieka może 5 do 10 istnień ludzkich dla wyprodukowania jednego! Bo to jest produkcja czy się to komu podoba czy nie!
Poczytaj trochę o in-vitro i dopiero się wypowiadaj. 5-10, moze od razu 100... !?
|
Pn gru 29, 2008 10:04 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Sandbender napisał(a): sołtys napisał(a): A in vitro to jest zabijanie życia więcej człowieka może 5 do 10 istnień ludzkich dla wyprodukowania jednego! Bo to jest produkcja czy się to komu podoba czy nie! Poczytaj trochę o in-vitro i dopiero się wypowiadaj. 5-10, moze od razu 100... !?
Taka jest prawda. Oglądałem ostatnio program na jednej z naszych polskich stacji tv, który wyraźnie reklamował i promował in-vitro i nawet w takim pro-in-vitro programie było powiedziane, że pobiera się maksymalnie do 11 komórek jajowych, które są później zapładniane.
_________________ Piotr Milewski
|
Pn gru 29, 2008 12:19 |
|
 |
sołtys
Dołączył(a): Cz gru 06, 2007 19:34 Posty: 131
|
@Sandbender chociaż mam kiepski słuch ale słyszę wprawdzie nie jestem lekarzem ale moje pierwsze ślubne szczęście jest i większość rodziny też i dlatego coś na ten temat wiem i nie muszę zakłamywać prawdy. bo jest to zabijanie człowieka do 10 istnień może więcej.
Prawdy nie zakrzyczysz-prawda dla zwolenników "produkcji dzieci" zawsze będzie nie wygodna!
_________________ i odpuść nam nasze winy...biła bez litości....
Krasicki/biskup/
|
Pn gru 29, 2008 12:42 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Poczytaj trochę o in-vitro i dopiero się wypowiadaj. 5-10, moze od razu 100... !?
nawet jesli tylko 1, to i tak za dużo.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pn gru 29, 2008 23:19 |
|
 |
Sandbender
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 9:04 Posty: 106
|
Witam,
jumik: Pobiera się może i 11, zapładnia i wprowadza się do macicy zarodki (w zależności od wieku kobiety 2-3), jeśli organizm kobiety nie "przyjmie" ciąży procedura jest powtarzana. Zarodki są zamrożone na prośbę rodziców gdy zamierzają mieć w późniejszym czasie jeszcze dzieci.
Mogę się zgodzić z jednym, że w tym momencie nasze prawo nie reguluje do końca spraw związanych z invitro. Proszę rzucić okiem na http://wyborcza.pl/1,76842,4936865.html
sołtys: nie chcę nikogo zakrzyczeć ale widzę, że Ty to robisz, Twoja sprawa, mnie to nie obchodzi, tylko czasem można by zdjąc klapki
|
Wt gru 30, 2008 8:49 |
|
 |
sołtys
Dołączył(a): Cz gru 06, 2007 19:34 Posty: 131
|
@Twój problem polega na tym,że dla Ciebie to jest zarodek a dla mnie życie tzn człowiek!I to nas różni!
Zamraża się 2-3 żywych ludzi potem można ich wyrzucić!
_________________ i odpuść nam nasze winy...biła bez litości....
Krasicki/biskup/
|
Wt gru 30, 2008 11:13 |
|
 |
Sandbender
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 9:04 Posty: 106
|
Witam,
Ja nie mam problemu, spytam tylko a co gdyby nie dopuszczało się do tworzenie zarodków nadliczbowych ? Też byłbyś przeciw ?
|
Wt gru 30, 2008 11:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|