Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Watykan ma nas gdzieś
Minęła żałobna narodowa. Pochowano parę prezydencką. Powiem szczerze, jestem zniesmaczony postępowaniem kard. Angelo Sodano. OK, pył wulkaniczny, loty odwołane, ale o tym się mówiło od czwartku. Gdyby mu zależało, to przyjechłaby do Polski chociaż na jeden dzień. Prezydent Gruzji doleciał.
To nasi władcy po wyborze lecą do Watykanu, to mógł Watykan przylecieć na pożegnać prezydenta największego katolickiego kraju w Europie.
Tradycyjnie jak do Watykanu to mamy obowiązek, ale w drugą stronę to już nie.
|
Pn kwi 19, 2010 20:27 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
Myślę że przesadzasz. Powód odwołania był taki sam dla wszystkich którzy mieli, ale nie przylecieli. Jak wypowiadał się szef korpusu dyplomatycznego, nasz osąd jaką, to wydarzenie, miało rangę, oraz jak świat odpowiedział, również Watykan, nie po tym kto przyjechał (choć ci przedstawiciele są ważnie) ale jakiej rangi ludzie mieli przylecieć, bo to pokazuje jak traktowaną tą sytuacje tam w różnych krajach. I wedle tego widać że choć nie zawsze z obecnością przedstawicieli, cały niemal świat się z nami jednoczył. A takie że mógł przyjechać, bo ktoś przyjechał. Nie lubię tego typu argumentowania, zupełnie jakbyśmy wszyscy byli tacy sami i każdy miał taką samą trasę podróży i doradców. To może w druga stronę, większość nie przyleciała to i ci co przylecieli nie powinni?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn kwi 19, 2010 20:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
WIST napisał(a): Jak wypowiadał się szef korpusu dyplomatycznego, nasz osąd jaką, to wydarzenie, miało rangę, oraz jak świat odpowiedział, również Watykan, nie po tym kto przyjechał (choć ci przedstawiciele są ważnie) ale jakiej rangi ludzie mieli przylecieć, bo to pokazuje jak traktowaną tą sytuacje tam w różnych krajach. Przepraszam, ale to jest pójście na łatwiznę. Porównam to do następującej sytuacji: dam na cele charytatywne 10.000 zł, ogłoszę w mediach, że daję tej i tej instytucji. Za tydzień powiem, że sorry, ale nie mam 10 tys. zł, bo kupiłem sobie samochód. Idąc tym tokiem rozumowania to nieważne, że nie dałem, ważne że chciałem dać.
|
Wt kwi 20, 2010 6:21 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
A na dodatek chce wykupić nasz majątek narodowy ! A nie, to Żydzi.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt kwi 20, 2010 6:59 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
Jak napisałem Marku, nic się nie stało takiego, bo wszyscy goście z uzasadnionych przyczyn odwołali swój przyjazd. Sytuacja nie jest analogiczna do Twojego przykładu, bo gdyby warunki pogodowe (tak to nazwijmy) były inne to ci ludzie przyjechaliby. Zresztą powołałem się na człowieka który wie co mówi bo zajmuje się dyplomacją. Występował parę dni temu w telewizji. Więc jeśli na siłę chcesz forsować swoją niechęć to pozostaje mi tylko przeprosić i pozostawić ten temat w spokoju, bo taka rozmowa sensu nie ma.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt kwi 20, 2010 19:54 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
To wszystko kwestia woli, tego co było faktyczną przyczyną nieobecności przedstawiciela papieskiego. Jeśli warunki atmosferyczne - ok, zrozumiałe, że się nie pojawił. Jeśli był to tylko pretekst, aby się nie pojawił - cóż, mamy do czynienia z brakiem szacunku albo kłamstwem. Ale nie mamy o czym dyskutować - bo nikt nie wie tego na pewno 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr kwi 28, 2010 11:54 |
|
 |
Selgrado
Dołączył(a): Cz gru 31, 2009 19:07 Posty: 361
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
To widać, jak bardzo dbają o bezpieczeństwo, a dbają o to bardzo dobrze. Ilu przywódców się zapowiedziało, że przyjedzie, a wyszło tak, iż ok. 20% zebrało na pogrzebie Pary prezydenckiej. Myślę, że to dużo było tylko takiego gadania kurtuazyjnego.
_________________ [KMI ...] ------------.
|
Pt kwi 30, 2010 17:39 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Może, Selgrado. Z drugiej strony - z powodu, być może, pewnej lekkomyślności doszło do tragedii, której ofiary ci dostojnicy z różnych stron świata mieli przylecieć opłakiwać. Czy w tym, konkretnym, przypadku dalej uważasz, że pewne obawy - w kontekście problemów z pyłem wulkanicznym - nie były uzasadnione Ja nic nie oceniam. Głośno myślę.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt maja 04, 2010 10:30 |
|
 |
Selgrado
Dołączył(a): Cz gru 31, 2009 19:07 Posty: 361
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
Na pewno były uzasadnione takie obawy, związane z tym islandzkim pyłem wulkanicznym. Wszystko się rozchodziło o bezpieczeństwo przelotu. Nie mogli się się narażać na jakąś brawurę i mówić sobie - "lecimy na siłę, choćby się waliło i paliło, choćby nie wiem, co się działo - lecimy!". Akurat tak się stało niefortunnie, iż w jednym czasie były obydwie te rzeczy, no więc została sama międzypaństwowa - usprawiedliwiona - kurtuazja.
_________________ [KMI ...] ------------.
|
Wt maja 04, 2010 18:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
A może pył wulkaniczny był idealną wymówką aby uniknąć wizyty w Polsce - kard. Sodano 8 czerwca 2008 w tajnym liście do postulatora procesu beatyfikacyjnego ks Odera zalecał wstrzymać się z procesem beatyfikacyjnym JPII.
|
Wt maja 04, 2010 20:48 |
|
 |
Selgrado
Dołączył(a): Cz gru 31, 2009 19:07 Posty: 361
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
Marek439 napisał(a): Prezydent Gruzji doleciał.
To nasi władcy po wyborze lecą do Watykanu, to mógł Watykan przylecieć na pożegnać prezydenta największego katolickiego kraju w Europie.
Tradycyjnie jak do Watykanu to mamy obowiązek, ale w drugą stronę to już nie. Prezydent z Gruzji nieźle się musiał nagimnastykować, by dotrzeć... co prawda spóźnił się, ale jakoś dotarł. Nasi władcy latają do Watykanu, tylko wtenczas nie było takiego pyłu, a teraz, planowane loty pokrzyżował ten nieszczęsny pył... No i nastąpiła rezygnacja z lotu do Krakowa na pogrzeb Prezydenta RP.
_________________ [KMI ...] ------------.
|
Wt maja 04, 2010 21:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
O tym pyle było wiadomo od czwartku poprzedzającego uroczystości pogrzebowe. Było sporo czasu aby dotrzeć drogą lądową. Zaraz powiecie, że kard. Sodano jest w leciwym wieku. Jest, ale mógł Benedykt XVI wyznaczyć kogoś młodszego. Powiem tak, pokazano jakim wszyscy darzyli szacunkiem prezydenta RP. Tak niby kondolencje, pamięć o Polakach, a jak przyjechać to wymówki. Dobrze powiedział prezydent Klaus, że z USA, Australii to mogli nie dojechać, ale Europa spokojnie dotarłaby drogą lądową.
Przepraszam, ale po 10 latach pracy w instytucjach kościelnych straciłem szacunek do duchowieństwa. W instytucjach kościelnych jest gorzej niż w polityce. Instytucje diecezjalne typu seminarium, Caritas, kuria, itp. patrzą wzajemnie na siebie wrogo, rozbija się kwestia o pieniądze, tzn. kto ma ich więcej. Dlaczego dziwnym trafem osoby, które pracowały w instytucjach kościelnych mówią, że nigdy już nie chcą tam pracować, i nie jest to kwestia zarobków (płatne głównie w walucie watykańskiej, czyli Bóg zapłać). Po pierwsze: pracownik świecki jest traktowany jak człowiek drugiej kategorii, po drugie: atmosfera - tarcia między księżmi.
Zaraz ktoś napisze, że księża to są ludzie. OK, są ludzie, mają prawo do błędów. Każdy ma prawo do błędów, ale niech ktoś mi nie mówi, jak mam czynić, skoro sam robi coś przeciwnego jak mówi. Po 10 latach stwierdziłem, że księża powinni "odczytać" formuły podane w Mszałach, ale bez żadnej własnej interpretacji.
|
Pt maja 07, 2010 18:38 |
|
 |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
No cóż, w tej kwestii nie będzie chyba nadużyciem stwierdzenie, że "przyleciał ten, komu zależało na dobrych stosunkach z Polską".
|
So maja 08, 2010 10:56 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
Marek439 napisał(a): O tym pyle było wiadomo od czwartku poprzedzającego uroczystości pogrzebowe. Było sporo czasu aby dotrzeć drogą lądową. Zaraz powiecie, że kard. Sodano jest w leciwym wieku. Jest, ale mógł Benedykt XVI wyznaczyć kogoś młodszego. Powiem tak, pokazano jakim wszyscy darzyli szacunkiem prezydenta RP. Tak niby kondolencje, pamięć o Polakach, a jak przyjechać to wymówki. Dobrze powiedział prezydent Klaus, że z USA, Australii to mogli nie dojechać, ale Europa spokojnie dotarłaby drogą lądową. Myślę, że za daleko idziesz w swojej ocenie. Mógł wyznaczyć młodszego i ze 3 dni wcześniej kazać mu się zapakować w pociąg i dotrzeć do Polski. A może chciał, aby to właśnie Sodano - dziekan kolegium kardynalskiego, były sekretraz stanu, przez wiele lat "premier" Watykanu - był jego przedstawicielem na pogrzebie, i przez tak ważną postać okazać szacunek Polsce  Chodzi o rangę przedstawiciela, pozaycję. Wierząc, że sprawa tego pyłu pomyślnie skończy się tak, aby zdążył on na czas dotrzeć do Krakowa czy Warszawy.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt maja 11, 2010 8:53 |
|
 |
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Watykan ma nas gdzieś
Marek439 napisał(a): Minęła żałobna narodowa. Pochowano parę prezydencką. Powiem szczerze, jestem zniesmaczony postępowaniem kard. Angelo Sodano. OK, pył wulkaniczny, loty odwołane, ale o tym się mówiło od czwartku. Gdyby mu zależało, to przyjechłaby do Polski chociaż na jeden dzień. Prezydent Gruzji doleciał.
To nasi władcy po wyborze lecą do Watykanu, to mógł Watykan przylecieć na pożegnać prezydenta największego katolickiego kraju w Europie.
Tradycyjnie jak do Watykanu to mamy obowiązek, ale w drugą stronę to już nie. Ja jestem szczesliwy ze para Prezydencka zostala pochowana bez udzialu faryzeuszy z Watykanu niech Panstwo Kaczynscy spoczywaja w spokoju 
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
N maja 23, 2010 18:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|