Jakby zrobić coś takiego w Polsce, to myślę, że z 15% by zostało...

Podobnie myślę. Dlatego Kościół wymyślił, aby podatek kościelny szedł nie z kieszeni podatnika, ale z kieszeni Państwa. Ale i tak mniej niż połowa Polaków ma zamiar "skorzystać" z tej możliwości. Większość woli już Państwu oddać część swojej krwawicy niż Kościołowi kat.

Opodatkowanie wiary to de facto metoda walki z Kościołem a episkopat Niemiec popełnia wielki grzech, że w tym uczestniczy. Dla paru srebrników godzą się na utratę kilkuset tysięcy osób rocznie z Kościoła.

Jest to też bezpośrednie złamanie nauk Jezusa.

Mt 1:5-9
Tych to Dwunastu wysłał Jezus i dał im takie wskazania: Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów.

Uzależnianie udzielania sakramentów od jakiejś opłaty jest grzechem przeciwko Ewangelii i jest w dodatku niezgodne z prawem kanonicznym (ciekawe, jak episkopat Niemiec sobie z tym poradził).

Wiem, że to państwo a nie Kościół nakłada podatki i że właśnie władze państwowe ponoszą główną winę za ten stan rzeczy, ale Kościół Katolicki powinien odpowiadać za współudział w tym procederze.

Państwo niemieckie zbyt głęboko ingeruje w prywatność obywateli, zbierając od nich dane na temat wyznawanej przez nich wiary. Była jakiś czas temu inicjatywa w Niemczech, żeby po prostu kłamać w urzędach. Tzn. urzędnikowi mówić, że jest się ateistą, ale w rzeczywistości być katolikiem i uniknąć tym samym podatku. Niestety, episkopat Niemiec nie pozwolił na takie działania.

Jeżeli nie płacisz w Niemczech podatku za wiarę, to nie dostaniesz sakramentów. To jest jedna z przyczyn, dla której zachodnia Europa się zsekularyzowała.

Kościół powinien utrzymywać się z dobrowolnych ofiar oraz z własnej działalności gospodarczej, tak jak pierwsi chrześcijanie.

O, patrzcie. Papież przyznaje mi rację .

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/papiez-apeluje-by-ksieza-nie-brali-pieniedzy-za-sakramenty,355431.html

Od czerwca opinie o działalności Kościoła rzymskokatolickiego nieznacznie się pogorszyły. Zmniejszył się odsetek Polaków oceniających tę działalność dobrze (spadek o 3 punkty, do 56 proc.), jednocześnie wzrosła liczba tych, którzy odnoszą się do niej krytycznie (o 4 punkty, do 32 proc.).

Badanie przeprowadzono w dniach 5–12 września 2013 roku na liczącej 911 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/cbos-nie ... iola/qnn9t

Ciekawe, że nie widać efektu Franciszka. No ale to chyba dlatego, że to co Franciszek mówi i robi niespecjalnie przekłada się na czyny funkcjonariuszy naszego Kościoła w Polsce.

Statystki 40 milionowego kraju na bazie 911 osob, nawet "losowo wybranych" mozna wyrzucic do ....
Jezeli CBOS tak wszystko ankietuje to szkoda na niego pieniedzy.


A juz ta "rewelacja" powala na kolana:
Niezadowolenie stosunkowo często deklarują ankietowani mający od 35 do 54 lat, respondenci z gospodarstw domowych o najwyższych dochodach, osoby identyfikujące się z lewicą, a także badani w ogóle nieuczestniczący w praktykach religijnych lub rzadko (kilka razy w roku) biorący w nich udział.

O ile się orientuję, to tak robi się badania statystyczne. Sztuką jest odpowiednie dobranie próbki badawczej. "Losowo wybrani" nie oznacza zupełnie przypadkowi. Ale może pilaster się wypowie, bo on się na tym lepiej zna?

A to, że bogaci, dojrzali Polacy o poglądach lewizujących najgorzej oceniają Kościół jest faktem znanym od lat i powtarza się w wielu badaniach - ergo, badania nie są zupełnie do kosza, bo wyniki byłyby losowe, a nie są.

Nie dziwi mnie to wcale, sama należę do osób, które nie mają zaufania do Kościoła. Myślę, że wynika to z coraz większej świadomości ludzi, z dostępu do różnych źródeł wykazujących też brudy Kościoła o których w Kościele się nie mówi.

A do siebie zaufanie masz? Bo Kosciol to tez ty.
To jak? Mozna z ciebie brac przyklad zycia chrzescijanskiego?

No nie wiem, nie mnie to oceniać

Ale ja już w tej chwili nie czuję się członkiem Kościoła, przynajmniej wewnętrznie. Wierzę w Boga i modlę się codziennie, ale od Kościoła zwyczajnie mnie odpycha, nie czuję już tego klimatu, nie ufam księżom, ich nauki mnie nie przekonują, nie chce chodzić do spowiedzi, bo nie widzę w tym sensu, przestałam wierzyć w sakramenty.

Tyle, ze "klimat Kosciola" zalezy od kazdego ochrzczonego. Najlatwiej powiedziec: nie podoba mi sie Twoj Kosciol, Panie Boze, zbaw mnie sama.
Tyle, ze to co wiesz o Bogu, wiesz dzieku Kosciolowi. Chyba ze chcesz sobie wlasnego boga sklecic z wlasnych wyobrazen.

Tylko dlatego, że urodziłam się w rodzinie katolickiej, gdybym urodziła się gdzie indziej znałabym innego Boga. Uważam, że Bóg wykracza poza ramy jakichkolwiek religii, a same religie są tylko taką naszą ludzką próbą opisywania Go. Religie wprowadzają tyle dobra ile zła, jeśli ktoś dzięki religii jakiejkolwiek może zbliżać się do Boga i rozwijać duchowo to wspaniale, gorzej gdy religia prowadzi do fanatyzmu i wzajemnego zwalczania się i obrażania w imię Boga. Kolejną wadą religii jest pycha ludzi uważających się za wybrańców Boga, tylko dlatego że przynależą do jakiejś według nich prawdziwej religii i traktowanie innowierców lub niewierzących jakby byli gorszej kategorii.
Do zbawienia potrzebne jest czyste serce i dobra wola, a nie wypełnianie kościelnych obowiązków.

Jak twierdzi nauczanie KK "łaska Boża jest do zbawienia potrzebna", a nie tylko czyste serce i dobra wola. W przeciwnym przypadku mamy do czynienia z pelagianizmem

Nie ma innego Boga....


Taaak? A ktory bog ci to objawil?
Bo ten znany z Biblii i Jego Syn Jezus jak najbardziej mowili o konkretnych czynach, badz ich zaniechaniu, ktore ci drzwi do nieba otworza, albo nie.

No cóż nauczanie KK mnie nie przekonuje.



No tak, jest jeden Bóg wierzących i niewierzących, który nie jest ograniczony religiami



Przekonują mnie opisy ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną.
Na przykład to:

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... erci/ymfg4



Wobec tego pójdę do piekła razem z całą resztą świata nie wyznającą chrześcijaństwa