Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Ludzie maja różne dziwne pomysły. Kiedyś ludzie modlili sie o błogosławieństwo i dziekowali za dary na stole. Pewnego dnia ktoś chciał byc świętszy i poprosił specjalnie ksiedza aby to on sie pomodlił przy stole. Przyszła moda i wszyscy co mozniejsi, bardziej wpływowi chcieli miec takie specjalne ekstra błogoslawieństwo. Ale ci "zwykli" ludzie też chcieli: no to jak jest duże zapotrzebowanie to zamiast ksiądz do nich, oni chodzili do księdza. Trudno było przynieśc wszystkie potrawy więc przynoszono próbki. Z czasem koszyk się lokalnie znormalizował i teraz kilka dni przed Wielkanocą księża godzinami błogosławią koszyczki z próbkami. Owe próbki nabrały wręcz wymiaru świętości - trzeba koniecznie je zjeść, a ewentualne resztki spalić... A chodziło pierwotnie o zwykłe dziękczynienie i prośbe o błogosławieństwo przed posiłkiem.
|
So lut 04, 2012 23:04 |
|
|
|
|
soley
Dołączył(a): N lut 05, 2012 0:32 Posty: 1
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Ksiądz ma rację. Nie można byc trochę katolikiem a trochę nim nie byc. Albo jest się w Kościele, albo nie. Jak można jednocześnie czegoś chciec i nie chciec? Nie chcę widziec księdza, ale chcę, żeby był na moim pogrzebie... Boga nie można traktowac wybiórczo, bo okalecza się Jego naukę. Nie ma logiki w takim myśleniu.
|
N lut 05, 2012 0:44 |
|
|
Danka
Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 19:39 Posty: 227
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Kozioł napisał(a): Ludzie maja różne dziwne pomysły. Kiedyś ludzie modlili sie o błogosławieństwo i dziekowali za dary na stole. Pewnego dnia ktoś chciał byc świętszy i poprosił specjalnie ksiedza aby to on sie pomodlił przy stole. Przyszła moda i wszyscy co mozniejsi, bardziej wpływowi chcieli miec takie specjalne ekstra błogoslawieństwo. Ale ci "zwykli" ludzie też chcieli: no to jak jest duże zapotrzebowanie to zamiast ksiądz do nich, oni chodzili do księdza. Trudno było przynieśc wszystkie potrawy więc przynoszono próbki. Z czasem koszyk się lokalnie znormalizował i teraz kilka dni przed Wielkanocą księża godzinami błogosławią koszyczki z próbkami. Owe próbki nabrały wręcz wymiaru świętości - trzeba koniecznie je zjeść, a ewentualne resztki spalić... A chodziło pierwotnie o zwykłe dziękczynienie i prośbe o błogosławieństwo przed posiłkiem. Kozioł, gdzie się takich rewelacji naczytałeś
_________________ Obróć twarz ku słońcu-a cień zostanie z tyłu
|
N lut 05, 2012 8:28 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Sądzę, że w tym przypadku może być konkretny powód, jeśli ksiądz tak stawia sprawę. W miejscowości, w której mieszka mój brat proboszczem jest człowiek, który ma swoją rodzinę i po podziale parafii okazało się, że sprzeniewierzał pieniądze i nie przeznaczał ich na remonty na które zbierał środki. Kiedy proboszcz w nowej parafii (bardzo zaniedbany kościół) prosił o uregulowanie należności za miejsce na cmentarzu okazywało się, że ludzie sprawę załatwili w starej parafii. Uwierzył wszystkim na słowo. Ci, którzy uciekali od jednego proboszcza są hojni w stosunku do nowego proboszcza a na tacy widać jedynie papierowe pieniądze. Parafianie, którzy pozostali w starej parafii jeżdżą na msze do kościoła prowadzonego przez zakonników lub nowej parafii. Nikt nie odszedł od Boga z powodu księdza. Zignorowano go, ponieważ wszystkie próby rozwiązania kwestii nieuczciwego człowieka zawiodły. Kolędę przyjmują lub nie a ksiądz tylko narzeka, że niedługo nikogo nie będzie na mszy.
|
N lut 05, 2012 8:43 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Margaret_ka napisał(a): ktoś tych księży na takie wydarzenia zaprasza, nie uważasz? dla Ciebie to czary mary, dla mnie, osoby wierzącej, błogosławieństwo tutaj nie będzie konsensusu. Oczywiście, że są chętni. Ludzie od zawsze byli zabobonni. Niewiele się zmieniło. Tylko nazwa się zmieniła - z czarów-marów na błogosławieństwo. Rytuał pozostał praktycznie ten sam.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N lut 05, 2012 11:25 |
|
|
|
|
agnostos
Dołączył(a): N paź 23, 2011 19:01 Posty: 3
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Niestety sprawa nie jest chyba tak prosta jak się księżulkowi proboszczowi w liście do parafian wydaje. Jeżeli byli w tej parafii ochrzczeni, bo po prostu ma ich na stanie i nie może o owieczce zapomnieć. Z urzędu należy się pogrzeb katolicki nawet ateiście, jeśli był ochrzczony i na nic tu widzimisię księdza. Ba nawet brak opłaty nie zwalnia z pochówku, bo byłby to grzech (niedopełnienie uczynku miłosierdzie co do ciała). Chyba, że sam zainteresowany lub rodzina załatwią inny ceremoniał.
|
N lut 05, 2012 11:42 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Mam nadzieję, że pogrzeb katolicki nie jest przymusowy i że jak ktoś został ochrzczony, to może zostać pochowanym bez rytualnej otoczki.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N lut 05, 2012 11:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
buhahahaha xDD agnostos? skąd ty takie rewelacje bierzesz, że z urzędu każdemu przysługuje pogrzeb katolicki? to bzdura.
|
N lut 05, 2012 11:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Jajko napisał(a): Mam nadzieję, że pogrzeb katolicki nie jest przymusowy i że jak ktoś został ochrzczony, to może zostać pochowanym bez rytualnej otoczki. Na szczęście nie jest przymusowy. Tylko kaska przejdzie koło nosa tym cwaniakom PS http://www.youtube.com/watch?v=nz6EWg-XmDs - jaka wizyta takie pożegnanie
|
N lut 05, 2012 14:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Danka napisał(a): Kozioł, gdzie się takich rewelacji naczytałeś Zapoznaj się Danko z pochodzeniem owego zwyczaju.
|
Pn lut 06, 2012 0:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Danka, Kozioł ma rację. Było o tym na religii.
|
Pn lut 06, 2012 0:23 |
|
|
Danka
Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 19:39 Posty: 227
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Kozioł napisał(a): Danka napisał(a): Kozioł, gdzie się takich rewelacji naczytałeś Zapoznaj się Danko z pochodzeniem owego zwyczaju. Jeszcze raz pytam gdzie się mam zapoznać z pochodzeniem tego zwyczaju, podaj źródło tych informacji.
_________________ Obróć twarz ku słońcu-a cień zostanie z tyłu
|
Pn lut 06, 2012 7:27 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Kozioł napisał(a): Ok, zapraszamy księdza i to jest w porządku. Tu jest coś innego: ksiądz wyznacza datę i godzinę i nie obchodzi go czy masz wtedy pracę, czy jesteś w domu, czy może płyniesz w rejsie albo odwiedzasz kogoś w szpitalu. U mnie tez są odwiedziny duchownych. Jest jednak różnica: umawiają się na czas pasujący gospodarzom, nie narzucają się, nie przychodzą nieproszeni i nie robią tego masowo. A już na pewno nie strasza piekłem, gdy się ich nie przyjmie Przesadzasz - raz w roku to żaden problem, aby ktoś z domowników lub wszyscy, zorganizowali sobie czas na modlitwę błogosławieństwa rodziny i miejsca zamieszkania. A jeśli ma przeszkodę trudna do pokonania, to może ustalić z duchownym inny termin, lub odpuścić. Wyraźnie pisze, że ksiądz wysłał pismo do 30 rodzin - więc chyba logiczne, że tylko do tych, którzy systematycznie przez kilka lat nie przyjmują ksiedza z błogosławieństwem. Gdy ktoś uzna, że potrzebuje poświecenia i błogosławieństwa poza wyznaczonym terminem kolędy, to każdy kapłan spełni taką prośbę - u mnie ksiądz na moje życzenie pobłogosławił nowe mieszkanie.
|
Pn lut 06, 2012 13:00 |
|
|
Aniołek_1980
Dołączył(a): Pn sty 07, 2013 15:43 Posty: 3 Lokalizacja: Łódź, Lódzkie
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
A co w przypadku gdy od 2 lat ksieza nie informują,kiedy będa chodzic po kolędzie ? W kościele wspomną ale to nie zawsze idzie z praktyką.Na korytarzu też żadnej kartki, ani ministrant który potwierdza przybycie ksiedza. A specjalnie nie bede szła po ksiedza by mi mieszkanie poświecił. Nie mam czasu na to !
_________________ Ulubione witaminy na www.muscular.pl - suplementy diety i odżywki dla aktywnych ludzi.
|
Wt sty 08, 2013 12:02 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Cytuj: Ok, zapraszamy księdza i to jest w porządku. Tu jest coś innego: ksiądz wyznacza datę i godzinę i nie obchodzi go czy masz wtedy pracę, czy jesteś w domu, czy może płyniesz w rejsie albo odwiedzasz kogoś w szpitalu. Nie wiem jak jest gdzie indziej, ale u mnie zawsze można pójść do księdza i poprosic o zmiane daty (sa tzw. kolędy dodatkowe) w momencie gdy nas wtedy w domu nie ma. Zresztą co by nie mówic to jednorazowe nie przyjecie księdza po kolędzie, nie skutkuje natychmiastowym skreśleniem z listy, oraz nie jest powodem odmowy posług kapłańskich. Kozioł Ilu jest członków w Waszej (nie wiem czy też to nazywacie tak samo) "parafii"?. Jest to z pewnościa o wiele niższa ilośc niźli w przypadku katolików. Trudno by było księżom obejśc kilka tysięcy mieszkań, gdyby każdy sie umawiał na inną date i godzinę. Dlatego robi sie to konkretnymi ulicami w konkretna datę. Tak przynajmniej jest w miastach.
|
Wt sty 08, 2013 14:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|