Pieprz i ser regionalnie No to regionalnie mozna zastąpić i czym innym
Wielu tak robi i życzę aby takich było jak najwięcej.

Można, bo zawartość koszyka nie jest regulowana jakimiś przepisami koscielnymi.
Zresztą symboliczna liczba 7 potraw w koszyku wielkanocnym, jak i 12 dań wigilijnych nie stanowi obligatoryjnej normy.

Tylko mnie nie podpuszczaj! Gdyby zawartość była normalizowana w jakikolwiek sposób przez kościół, to dopiero miałbym jazdę!

Dziękuję Elbrusowi za przytoczenie modlitwy która dużo wyjaśnia.

Również i Kozioł słusznie stwierdził że dziś w wielu rodzinach, grupach ludzi, znajomych następuje czczenie "świętego jaja", a nie Chrystusa Zmartwychwstałego. To nasz Zbawiciel powinien być w centrum tych wydarzeń a nie święconka, stroiki czy "zajączki" lub "króliczki".

I dobre stwierdzenie Alusa - przychodzimy aby nie tylko poświęcić pokarm co jest jak najbardziej istotne ale przede wszystkim aby pomodlić się przy grobie Jezusa.

I powracając do wątku tematu, czy jest sens dzielenia się jajkiem przed świętami, wśród pewnej grupy osób np. klasy szkolnej? Doszedłem do wniosku że jak najbardziej jest jeśli tylko będziemy trzymać się tego co stanowi istotę tych świąt czyli Zmartwychwstania Pańskiego i radości z tego wydarzenia. Jeśli odejdziemy od tego to podzielenie się jajkiem nie będzie miało żadnego sensu, to jak puste podzielenie się np chipsami albo frytkami w McDonaldzie.

Jakie jest dalsze wasze zdanie na ten temat?

Wielkanoc: To święto ma upamiętniać zmartwychwstanie Chrystusa; a co na ten temat mówią autorytety świeckie?
„Wielkanoc [po ang. Easter]. Pierwotnie święto wiosny na cześć teutońskiej bogini światła i wiosny, znane w języku Anglosasów jako Eastre. Już w VIII wieku Anglosasi przenieśli tę nazwę na chrześcijańskie święto, które się obchodzi ku czci zmartwychwstania Chrystusa” (John D. Davis: The Westminster Dictionary of the Bible, Philadelphia, 1944, s. 145).
„Wszędzie szukają kolorowych jaj wielkanocnych przyniesionych przez zajączka wielkanocnego. To już nie jest zabawa dziecięca, tylko pozostałość obrządku płodności, której symbolami są jaja i zajączek” (Funk i Wagnalls: Standard Dictionary of Folklore, Mythology and Legend, Nowy Jork, 1949, t. 1, s. 335).

Wyjścia 23,23-24
(23) Mój anioł poprzedzi cię i zaprowadzi do Amoryty, Chetyty, Peryzzyty, Kananejczyka, Chiwwity, Jebusyty, a Ja ich wygładzę. (24) Nie będziesz oddawał pokłonu ich bogom i nie będziesz ich czcił. Nie będziesz postępował według ich postępków, lecz zburzysz zupełnie i bezlitośnie połamiesz w kawałki ich stele.

2Kor. 6,14-17
(14) Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? (15) Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? (16) Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. (17) Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę

"Wielkanoc, Pascha, Niedziela wielkanocna, Zmartwychwstanie Pańskie — najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie upamiętniające zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa[1], obchodzone przez Kościoły chrześcijańskie wyznające Nicejskie Credo (325 r.)....
Według nauczania prawosławnego Patriarchy Konstantynopola Bartłomieja, tajemnica Wielkanocy nierozdzielnie związana jest z tajemnicą Wielkiego Piątku. Cały Kościół najpierw umiera, ukrzyżowany jest z Chrystusem, aby z nim zmartwychwstać[2]. Prawosławie celebruje Paschę (Wielkanoc) w ciągłości z Kościołem pierwszych wieków i jest ona w centrum jego wiary i kultu. Wokół zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią, skupia się cała liturgia i cała teologia prawosławna. ...
Podczas soboru nicejskiego w 325 roku ustalono, że będzie się ją obchodzić w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Ta skomplikowana zasada jest w istocie przełożeniem na solarny w swej naturze kalendarz juliański konkretnej daty 14 nisan z religijnego kalendarza hebrajskiego, który jest kalendarzem lunarno-solarnym. Data 14 nisan wyznacza w kalendarzu hebrajskim początek święta Paschy, wokół którego działy się wydarzenia zbawcze. Wielkanoc jest więc świętem ruchomym: może wypaść najwcześniej 22 marca, zaś najpóźniej 25 kwietnia. Z datą Wielkanocy powiązany jest termin większości ruchomych świąt ogólnochrześcijańskich i katolickich, m.in.: Środa Popielcowa, wielki post, Triduum Paschalne, Wniebowstąpienie Pańskie, Zesłanie Ducha Świętego, Boże Ciało i inne. Po wprowadzeniu kalendarza gregoriańskiego znów pojawiły się odmienności: w prawosławiu Wielkanoc obchodzi się bowiem zgodnie z kalendarzem juliańskim...."
Wikipedia

"Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. "
Jezus Chrystus

Ja niespecjalnie lubię takie "jajeczka" i "opłatki" w pracy np czy gdzieś, choć u mnie na oszołomskim połedniu w pracy oczywiście potrawy na spotkaniu wielkanocnym pobłogosławił nasz kapelan i wszyscy zaśpiewaliśmy "Zwycięzca śmierci". Ale u nas jeszcze ciągle jest to normalne, praktycznie wszyscy są wierzący, więc nikogo to nie dziwi.
Poza tym się w 100% zgadzam, dla mnie święta to przede wszystkim Liturgia Triduum Paschalnego, to uroczyste ogloszenie Zmartwychwstania podczas nocnej procesji rezurekcyjnej, bijące dzwony i pieśni. A przy stole wielkanocnym u mnie w rodzinie tak samo jak przy wigilijnym zaczynamy od modlitwy i czytania Ewangelii. O alkoholu nie ma mowy, a lampka wina w Wielkanoc owszem, ale dopiero po obiedzie.

Wielkanoc jest trochę komercyjna. Rzeczy do święconki w koszyku nie są za darmo. Jajka strasznie podrażały i to tuż przed świętami

Symbolicznie można przecież włożyć do koszyczka kromkę chleba, na spodeczku rozetkę masła jedno jajko i jeden grubszy plaster szynki itp. Drogie są zakupy na obżarstwo przez 2 dni. Obserwowałam zakupy przedświąteczne w tym roku; ludzie nie liczyli się z przysłowiowym groszem...

no bez przesady!
jeśli ma się już koszyczek to uzupełnienie go to kwestia max. 20 zł
2 jajka, trochę soli, pieprzu i chrzanu z domu, pęczek barwinku, kawałek ciasta pieczonego na święta, bułka/lub mały specjalny chlebek (>1zł)

Właściwie chciałem napisać do koszyczka i na śniadanie, które trwa cały dzień a czasem i 2 dni.

kiedy przed tegorocznymi świętami stałam w kolejce do stoiska z dobrymi wędlinami u mnie w mieście żeby kupić kawałek szynki i lepszej kiełbaski (dla nas są to rzeczywiście ilości rzędu 20-25 dkg, wystarcza, nie obżeramy się jakoś jak świnki) obserwowałam ludzi przede mną. I albo prawie wszyscy z nich mieli zamiar mieć po 20 gości na święta, albo mieli ogromne rodziny, albo już sama nie wiem co. Bo co powiecie na kupowanie po 2-3 KILOGRAMY wędliny w sumie? Ile potrzeba osób żeby to zjeść zakładając "normalne" jedzenie po parę plasterków na posiłek najwyżej? Nie sądze żeby wszyscy mieli tak wielkie rodziny. I przecież wędliny nie da się długo przechowywać. Widząc te olbrzymie, za kilkaset złotych zakupy, nie dziwie się że ludzie narzekają ile to ich kosztują święta! Moja znajoma dla rodziny 5 osobowej piekła 4 duże ciasta i tort! (czyli po całej blasze ciasta na osobę......) W Polsce ludzie naprawdę się obżerają, a jakoś obserwując wózki w sklepach spożywczych jakoś biedy nie widać w większości....