Może i masz rację......byłam ostatnio na pogrzebie podczas którego ani córka zmarłej, ani wnuczka nie przyjęły Komunii św......katoliczki deklarowane.

Z tego co sie orientuje, to jest bardziej obyczaj niż jakiś nakaz ze strony kościoła.

Katolicki pogrzeb to nie obyczaj, ale wyraz wiary w Boga i życie wieczne.
http://franciszkaniezakliczyn.pl/index. ... -katolicki

Ta komunia jest zalecana przez kościół, to nie jest żaden nakaz.
Zresztą ty nie wiesz jakie relacje istniały między nimi, cała trójka, matka córka i wnuczka, mogły żyć w nienawiści która mogła sie między nimi rozwijać, przez wiele lat.

"Zło dobrem zwyciężaj" i przebaczaj 77 razy.....rodzina była bardzo zgodna i kochająca się.
Ot statystyczny katolicyzm.....

To wezmy Kościół Zielonoświątkowy w RP

1989-10 973 wiernych
2014-23 440 wiernych

Tylko jaki to ma związek z tematem, który dotyczy praktykujących?

Zapewne "Holli" chciałby, ażeby katolicy porzucili swoje szaleństwo i ruszyli za jego szaleństwem.
Mam tu oczywiście na myśli kwestie zmiany wyznania

Prawdopodobnie duży. Widac, ze ludzie przechodza z katolicyzmu na zielonoświątkowość, a zapewne i do innych kościołow chrześcijańskich. W zasadzie różnice w doktyrnie niewielkie, a wielu ludziom wojujący KK nie odpowiada, chca po prostu spokojnie wierzyć. Oprócz porzucania wiary przechodzenie na inne wyznanie jest pewnie drugim trendem.

Moment... nie muszę chyba przypominać, że wątek dotyczy spadku liczby praktykujących w Krk w Polsce a nie jakiegokolwiek innego Kościoła.
Chcecie porozmawiać o wzroście zainteresowanych innymi wyznaniami, załóżcie odpowiedni temat.
Tu wystarczy.

Spadek praktykujących katolików ma swoje przyczyny.
Samo stwierdzenie faktu spadku to nie dyskusja.
Inna kwestia - od kilku lat w mojej parafii, zapewne z przyczyn personalnych, nie prowadzone jest liczenia wychodzących wiernych z kościoła, czyli wniosek - dane podawane są "na oko", lub po rozeznaniu ilości przyjmujących kolędującego księdza.

A ze w dzisiejszych czasach coraz wiecej ludzi robi sobie wakacje w czasie swiat, to nie ma ich w domu, a ksieza nie chodza po koledzie do hoteli i osrodkow turystycznych, a gdy 2 rodziny razem spedzaja swieta, to traktowane jest to jako jedna rodzina, bo zwykle sa jedna, z rodzicami, bracmi, siostrami, wujkami i ciotkami.

Od kiedy i gdzie księża chodzą w święta po kolędzie?

No, troche sie przejezyczylem, ale wiele osob robi sobie wakacje w tym okresie i czesto wracaja grubo po Nowym Roku.

Ty "sapper" musisz z tymi przejęzyczeniami uważać, bo jak w twojej wizji zostanie ci powiedziane że spędzisz wieczność w niebie, a tak naprawde to źle usłyszałeś bo mówili o wieczności w grobie
--------------------------------
Ja u siebie w kościele widze minimalnie mniej ludzi niż kiedyś, z tym że dawniej troche młodzieży chodziło, dzisiaj to praktycznie sami starzy ludzie.