Biskup nie powinien przesadnie wiązać się z naszym światem. To jest argument za nie znoszeniem celibatu.

Dlaczego nie powinni i dlaczego małżeństwo to przesadna więź ze światem zwykłych ludzi?

Dlatego, że mają być związani bardziej z Królestwem Bożym, które nie jest z tego świata.

Nie mówię, że przesadna, natomiast na pewno rodzina jest "podstawową komórką społeczną". Biskupi natomiast powinni być jednak trochę poza społeczeństwem.

Ale czy to jest sprawa ateistów?

Dla ateistów-hobbystów, czemu nie?

Ja mysle, ze to dotyczy kazdego wierzacego. Nie tylko biskupow.
Pismo mowi, ze mamy zyc w tym swiecie, wiedzac, ze nasza ojczyzna jest w niebie.
Mamy wyrzec sie siebie i pojsc za Bogiem. Nie oznacza to wcale, ze nie mamy miec rodzin, dzieci, ale to oznacza, ze mamy szukac tego co w gorze, nie tego co na dole, bo to co w gorze jest wieczne, a to co na dole tymczasowe.
"A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; (2) o tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi."
"Wtedy Jezus rzekł do uczniów swoich: Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną. (25) Bo kto by chciał życie swoje zachować, utraci je, a kto by utracił życie swoje dla mnie, odnajdzie je"
To powiedzial do uczniow, a wiec do wszystkich wierzacych w Chrystusa.
Tak samo dotyczy to biskupow i starszych, bo przeciez oni tez maja rodziny - przykladem moze byc ap. Piotr. Majac zone mozna rowniez smialo zalozyc, ze mial rowniez i dzieci.

A możesz jakoś wytłumaczyć, dlaczego wszyscy ateiści-hobbyści mówią to samo?

Nie znam wszystkich ateistów-hobbystów i nie wiem co mówią, więc nie bardzo mogę cokolwiek w tej sprawie wytłumaczyć.

A kto to właściwie są ateiści-hobbyści?

to samo co teiści-hobbyści, tylko nie wierzą w bogów.

Niestety, teistów-hobbystów też nie znam. Chyba się nie dogadamy.

Albo jeździjmy rowerem można jeszcze na miotle albo na hulajnodze