Witam serdecznie, jestem studentką V roku psychologii i obecnie przygotowuję się do obrony pracy magisterskiej która opiera się na pracy badawczej. Temat jest jak w tytule i stąd kieruję prośbę do was wszystkich na tym forum o pomoc. Potrzebuję osób które różnią się częstotliwością praktyk religijnych rozumianych jako uczestnictwo we mszach świętych. Bardzo proszę osoby chętne do wzięcia udziału w badaniu o napisanie tutaj na tym forum a wtedy prywatnie poinformuję was o szczegółach. Chodzi jedynie o wypełnienie testów które każdemu z osobna mogłabym wysłać na maila. Testy są całkowicie anonimowe. Potrzebuję osób które uczęszczają do kościoła tylko w święta, w niedziele i święta lub codzinnie. Z góry serdecznie dziękuję za pomoc

Mogę odpowiedzieć.

Musisz podać mi swojego maila żebym mogła wysłać Ci testy.

A ktoś niepraktykujący też się nada?

Zapomniałeś dodać i " ocenzurowany"

Magdalena_i, czego sie czepiasz? Twoj awatar przypomina mi przesluchanie w Quantanamo Bay, a ja nic nie mowie. Zdolowaliscie kolege Jajko kompletnie, chcesz go dobic?

No weź, jak mogę zdołować jajko jak faceta lubię?
Poza tym to nie ja zdołowałam tylko Moderacja - nic nie poradzę że Moderacja jest " sztywna"

A co do mojego awatara , to spójrz pod innym kątem

Wlasciwie w tym temacie czegos nie rozumiem. Skoro duza czesc chorych w szpitalach zyczy sobie ksiedza, ksiadz ma byc. Przeciez po to mamy wolnosc, nasze zyczenia maja byc wprowadzane w zycie, podatki placimy. Niezadowolonym ateistom dam rade; przychodzi do twojego lozka, zamknij oczy, wywal jezor, to odejdzie.

Ksiądz w szpitalu chyba by tak niewierzącym nie przeszkadzał, gdyby był tam jako wolontariusz i nie obciążał skromnego przecież bardzo budżetu szpitala.
Brakuje na wszystko, a tu trzeba wywalić 4 tysie na kapłana. Dlaczego kapłani nie mogą tego robić za darmo, przecież to nie jest zwykła usługa komercyjna, tylko "posługa duchowa". Jakoś apostołowie nie brali chyba kasy za opowiadanie historii Jezusa, nie?


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... s__zl.html

Nie doczytałeś oczywiście, że w Centrum jest to półtora etatu, przy ilości łóżek zapewne posługuje dwu księży.
Jeśli nawet otrzymują owe 4 tys. zł to ewenement, który nie ma odniesienia dla całej służby zdrowia
http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x2 ... -to-bujda/

Bardzo możliwe, że nie wszyscy tyle zarabiają, ale czy w ogóle powinni zarabiać? Oto jest pytanie. A może lepsze: KTO powinien za to płacić?


Gdy ja byłem w szpitalu, to faktycznie naszedł mnie młody ksiądz, ale mu grzecznie podziękowałem, na co on jednak zostawił mi na szafeczce jakiś "święty obrazek". Ale muszę przyznać, że więcej mi już głowy nie zawracał.

Płacą owi zdeklarowani 90% jako katolicy podatnicy.

Czy zatem wszystkie pomysły kleru powinny być opłacane z kieszeni podatnika, bo 90% Polaków deklaruje się katolikami (a większość z nich nawet nie zna podstawowych prawd wiary czy 10 przykazań)?

Nie pomysły kleru, ale postulaty wierzących.
Nieznajomość prawd wiary deklarujących się katolikami, to ich osobisty problem.
W XXI wieku możliwości poznania są nieograniczone, wystarczy tylko chcieć.

No więc dlatego pytam czy wystarczy się deklarować, że jest się katolikiem (a w rzeczywistości mieć o katolicyzmie minimalne pojęcie), by usprawiedliwiało to finansowanie kleru z kieszeni podatnika.