Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Katolicyzm" polski
atheist napisał(a): Myślę, że się czepiasz słówek więc nie będę tłumaczył czegoś co jest oczywiste - czym się różni wiedza od wiary każdy wie. To źle zrozumiałeś, bo najpierw piszesz, że wiara to jest wtedy, gdy wierzy się w coś co jest udowodnione, a później piszesz o wierze w coś co nie jest udowodnione, a więc wzajemnie wykluczające się definicje wiary wg @atheista. Cytuj: Być może komuś kiedyś pomogło, ale nie da się tego wykazać statystycznie. A więc jest to wiara wedle Twojej drugiej* definicji wiary: wiara w coś co nie jest ani udowodnione ani zaprzeczoneI tak jest z modlitwą. Nie można zaprzeczyć jej skuteczności, ani udowodnić jej działania. _________________________________________________________________________________________ * wciąż nie wyjaśniłeś definicji, więc dopóty tego nie zrobisz, przyjmuję że masz dwie wzajemnie się wykluczające.
|
N maja 12, 2013 19:08 |
|
|
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Re: "Katolicyzm" polski
Ateiści nie mogą wprost stwierdzić, że wiara to "uznanie czegoś, co jest nieudowodnione", gdyż wtedy słabo, z punktu widzenia logiki, brzmiałby ich koronny argument, iż "nie wierzą w Boga, bo nie ma na niego dowodów".
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N maja 12, 2013 19:12 |
|
|
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
Re: "Katolicyzm" polski
Val napisał(a): Cytuj: Być może komuś kiedyś pomogło, ale nie da się tego wykazać statystycznie. A więc jest to wiara wedle Twojej drugiej* definicji wiary: wiara w coś co nie jest ani udowodnione ani zaprzeczoneI tak jest z modlitwą. Nie można zaprzeczyć jej skuteczności, ani udowodnić jej działania. Niestety, nadal tkwisz w błędzie i widzę, że nic Cię nie jest w stanie z tego będu wyprowadzić. Można udowodnić nieskutecznośc modlitwy a nawet już to zrobiono. Jeżeli metoda statystyczna pokazuje, że korelacja między modlitwą a jej skutkiem jest zerowa czy statystycznie nieistotna to jednocześnie, z naukowego punktu widzenia, przyjmuje się, że nie istnieje związek przyczynowo-skutkowy między nimi co oznacza ni mniej ni więcej ale to, że modlitwa jest nieskuteczna. Kropka. Podobnie wykazuje się i uznaje za prawdę całe mnóstwo innych zjawisk w przyrodzie, z czego na codzień korzystasz. A wiara w rzeczy nieprawdziwe jest co najmniej nieroztropnością. Poza tym kiedy jeszcze chodziłem do kościoła, nigdy nie słyszałem: "Drodzy bracia i siostry, co prawda nic nie wskazuje na to, żeby modlitwa miała jakiekolwiek działanie, a jeśli takowe ma to jest ono niezwykle rzadkie, jednak jako wierzący możemy mieć nadzieję, niepopartą żadnymi racjonalnymi faktami, że w naszym przypadku będzie inaczej i Bóg zainterweniuje w naszej sprawie, czego nigdy lub prawie nigdy nie robi". To byłoby uczciwe. Ale ja raczej słyszałem o niezwykłej skuteczności modlitwy i milionach świadectw i łask, jakich dzięki niej osoby wierzące doświadczają. A to już zwykłe oszustwo. Chyba, że dziś coś się zmieniło?
|
N maja 12, 2013 19:26 |
|
|
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Re: "Katolicyzm" polski
Cytuj: Ale ja raczej słyszałem o niezwykłej skuteczności modlitwy i milionach świadectw i łask, jakich dzięki niej osoby wierzące doświadczają. A to już zwykłe oszustwo. Bzdura, ludzie bez przerwy doświadczają skuteczności modlitwy i łask, jakich dzięki niej doznają, sam jestem tego świadkiem bez przerwy. Tyle, że jest to coś, co wykracza poza naukowy obraz świata. Nauka nie decyduje o tym, co jest prawdą.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N maja 12, 2013 19:30 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: "Katolicyzm" polski
Chyba zawężacie za bardzo pojęcie wiary do akceptowania istnienia czegoś, czego istnienie nie jest udowodnione. Na przykład: "wiara w istnienie krasnoludków, których istnienie nie jest udowodnione" czy "wiara w istnienie Boga, którego istnienia nie da się udowodnić."
Większość chrześcijan (piszę o nich, bo to doświadczenie jest także moje) nie ma z tym problemu.
Dla mnie istnienie Boga jest oczywiste (udowodnione) w mojej subiektywnej rzeczywistości, a nawet w rzeczywistości inter-subiektywnej (dzielonej z innymi wyznawcami), a wiara nie polega na tym, że wierzę w istnienie Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego. Jak twierdzi Pismo w to wierzy także szatan...
Wiara to zawierzenie temu Bogu, którego istnienia nie neguję, a wręcz go subiektywnie doświadczam. W przeciwieństwie do braku takiej wiary u szatana. Tak rozumiana wiara nie stoi w opozycji do wiedzy, lecz do nieufności.
ps. Ciekaw jestem tych "statystycznych badań skuteczności modlitwy", bo moje i nie tylko moje doświadczenie skuteczności modlitwy jest inne. Oczywiście, nie mam takich przypadków jak na przykład modlitwa o wygranie w totka, ale człowiek wierzący widzi prostą zależność pomiędzy swoim życiem modlitewnym a przełożeniem tego życia na efekty w życiu codziennym
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
N maja 12, 2013 19:48 |
|
|
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: "Katolicyzm" polski
Johnny99 napisał(a): Bzdura, ludzie bez przerwy doświadczają skuteczności modlitwy i łask, jakich dzięki niej doznają, sam jestem tego świadkiem bez przerwy. Ano. Sam znam dwa grube przypadki i nie wiem co o tym myśleć, ale byłbym idiotą, zaprzeczając namacalnym faktom, a ponadto dobrze życzę osobom z mojej rodziny, których to dotyczy, zatem na jakiej by to zasadzie nie działało - dobrze, że działa .
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N maja 12, 2013 21:04 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: "Katolicyzm" polski
medieval_man napisał(a): Ciekaw jestem tych "statystycznych badań skuteczności modlitwy" Tutaj coś było: viewtopic.php?f=27&t=31091Niestety namiarów na konkretne badania brak.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N maja 12, 2013 21:07 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: "Katolicyzm" polski
medieval_man napisał(a): Tak rozumiana wiara nie stoi w opozycji do wiedzy, lecz do nieufności.
No. Szymon Hołownia bardzo ładnie i prosto to tłumaczy, pisząc, że w wierze naprawdę istotne nie jest to, by wierzyć w Boga, ale by wierzyć Bogu.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N maja 12, 2013 21:20 |
|
|
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Re: "Katolicyzm" polski
atheist napisał(a): Można udowodnić nieskutecznośc modlitwy a nawet już to zrobiono. Jeżeli metoda statystyczna pokazuje, że korelacja między modlitwą a jej skutkiem jest zerowa czy statystycznie nieistotna to jednocześnie, z naukowego punktu widzenia, przyjmuje się, że nie istnieje związek przyczynowo-skutkowy między nimi co oznacza ni mniej ni więcej ale to, że modlitwa jest nieskuteczna. Kropka. Podobnie wykazuje się i uznaje za prawdę całe mnóstwo innych zjawisk w przyrodzie, z czego na codzień korzystasz. Naprawdę bardzo się dziwię, że kto, jak kto, ale atheist używa takiego rozumowania, które jest jawnie fałszywe. Metodę statystycznej korelacji można bowiem używać wyłącznie wtedy, kiedy sam fakt pomiaru nie wpływa w niczym na mierzone zjawisko. Tymczasem, jeżeli Bóg istnieje i ma takie cechy, jakie przypisuje mu nauka Krk, to znaczy że Jego odpowiedzi na modlitwy są całkowicie suwerenne i świadome. (co nie miałoby miejsca gdyby Bóg nie był osobowy). W związku z tym Bóg może postępować w sposób, który wyklucza potwierdzenie statystyczne skuteczności modlitw. Poza tym, modlitwa, jeżeli ma być "ważna" to musi być szczera. "Modlenie się" w ramach eksperymentu już tego warunku nie spełnia. Zatem ta "modlitwa", to żadna modlitwa
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pn maja 13, 2013 13:42 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Katolicyzm" polski
atheist zapewne nie zna maksymy daremnie język się trudzi, gdy serca modlitwa nie budzi.
|
Pn maja 13, 2013 14:01 |
|
|
pazer70
Dołączył(a): Pn maja 13, 2013 10:05 Posty: 35
|
Re: "Katolicyzm" polski
lepiej zamilknac przed Bogiem. I dac Mu mowic. Wtedy statystyki sie polepsza
|
Pn maja 13, 2013 15:10 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Katolicyzm" polski
atheist napisał(a): Za to wiara w coś, czemu przeczą dowody (np. skuteczność modlitwy Zaprojektuj mi proszę badanie, które udowodni nieskuteczność modlitwy.
|
Wt cze 18, 2013 9:10 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2586
|
Re: "Katolicyzm" polski
pazer70 napisał(a): lepiej zamilknac przed Bogiem. I dac Mu mowic. Wtedy statystyki sie polepsza Pięknie to ująłeś
|
Śr cze 19, 2013 21:23 |
|
|
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
Re: "Katolicyzm" polski
pilaster napisał(a): Metodę statystycznej korelacji można bowiem używać wyłącznie wtedy, kiedy sam fakt pomiaru nie wpływa w niczym na mierzone zjawisko. Tymczasem, jeżeli Bóg istnieje i ma takie cechy, jakie przypisuje mu nauka Krk, to znaczy że Jego odpowiedzi na modlitwy są całkowicie suwerenne i świadome. zefciu napisał(a): atheist napisał(a): Za to wiara w coś, czemu przeczą dowody (np. skuteczność modlitwy Zaprojektuj mi proszę badanie, które udowodni nieskuteczność modlitwy. Właściwie nie trzeba projektować takiego badania a wręcz nie należy, gdyż można się narazić na zarzut podnoszony przez pilastera (powyżej). Wystarczy jednak przeanalizować rzeczywistość. Już zresztą o tym kiedyś pisałem i nie ja pierwszy na to wpadłem - analizy takie były wykonywane. 1) Nikt nie zaprzeczy, że większość wierzących modli się o swoje dzieci i to jeszcze zanim się urodzą ludzie modlą się (bardzo powszechnie, robi to chyba każdy wierzący rodzic) - o to, aby ich dziecko przyszło na świat zdrowe. Najniższy odsetek zgonów niemowląt jest notowany tymczasem w Japonii - jednym z najbardziej zateizowanych krajów świata. Na kolejnych miejscach są kraje skandynawskie - najbardziej ateistyczne kraje Europy. Można wykazać bardzo wyraźną korelację między zamożnością kraju czy też poziomem opieki medycznej a odsetkiem umieralności niemowląt. Nie ma za to żadnej korelacji pomiędzy umieralnością niemowląt a wiarą ich rodziców a taka powinna być, gdyby ich modlitwy były skuteczne. Nie musimy się zresztą odwoływać aż do Japonii. Popatrzmy na Polskę. Umieralność niemowląt od 1989 roku systematycznie spada (bo się bogacimy) a tymczasem liczba osób modlących się maleje co zauważają zarówno ośrodki badania opinii społecznej (CBOS) jak i sam KK, grzmiący przecież o rosnącej ateizacji. 2) Badano kiedyś (sorry, nie mam czasu na odszukiwanie źródeł teraz) związek pomiędzy przeżywalnością ofiar katastrof lotniczych a ich wiarą (dość łatwe, gdyż lista pasażerów jest imienna i można dotrzeć do tego jakiego byli wyznania). Nie doszukano się żadnych zależności. Tymczasem zależność ta jest b. dobrze widoczna jeśli za kryterium przyjmiemy miejsce siedzenia w samolocie - wyraźnie większe szanse na przeżycie mają pasażerowie siedzący w ogonie samolotu. Trudno nie przypuszczać, że większość wierzących modli się za pomyślny lot - skuteczności tej modlitwy nie dostrzega się. 3) Inne analizy, o których czytałem to badanie wyznania ludzi, którzy zginęli w wielkich katastrofach naturalnych (trzęsieniach ziemi, tsunami). I znów okazuje się, że Bóg nie sprzyja żadnej religii i statystycznie z takim samym prawdopodobieństwem giną katolicy, muzułmanie czy ateiści. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że spełnialność modlitw przez Boga jest tak mała (czyni to tak rzadko), że nie można tego wykryć statystycznymi metodami, ale jednak od czasu do czasu czyni cuda. Zgadzam się. To właśnie napisałem: modlitwy albo są całkowicie nieskuteczne, albo skuteczne w tak minimalnym stopniu, że jest to nie do zaobserwowania. A widać już z całą pewnością, że jeżeli chcemy rodzić zdrowe dzieci - poświęcajmy czas na bogacenie się i naszego kraju zamiast odprawiania różańca - to na pewno działa lepiej niż modlitwa, jeśli chcemy mieć większe szanse przeżycia katastrofy lotniczej - siadajmy z tyłu - to pomaga, modlitwa po prostu nie.
|
Pn cze 24, 2013 23:01 |
|
|
Barnaba
Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33 Posty: 569
|
Re: "Katolicyzm" polski
Parę lat temu w Readers Digest publikowano badania metodą post-factum (pytano czy sie modlono) i stwierdzono statystycznie wzrost liczby pomyslnych wyników leczenia u chorych za których się modlono. Ale to mało poważne źródło.
_________________ pozdrawiam Barnaba (dawniej Marek MRB) www.analizy.biz
|
Pn cze 24, 2013 23:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|