Re: Katolicyzm otwarty - analiza zjawiska
towarzyski_pelikan napisał(a):
Przepraszam, znowu się zapomniałam: Wnioski wyciągnij sam.
Ok, możesz się do mnie zwracać jak chcesz i jak Ci lepiej. Wnioski to mam takie jakie były poprzednio. To brednie. I to szkodliwe, szczególnie takie cytaty -
Jeśli zaś matka obawia się, że dotykanie przez księdza-pedofila (bo, oczywiście, ks. Michał jest pedofilem, dokumentacja nie pozostawia tu cienia wątpliwości) może wywrzeć zły wpływ na przyszłe życie seksualne córki to bez rozgłosu (który z pewnością córce zaszkodzi) powinna jej zakazać chodzenia na plebanię a gdyby ksiądz pytał dlaczego, powiedzieć: Ksiądz wie, dlaczego co każda kobieta potrafi poprzeć dostatecznie wymownym spojrzeniem.Czyli Korwin martwi się tutaj tylko o przyszłe życie seksualne tej dziewczynki, i matka ma zgłosić to tylko jedynie dlatego jeśli obawia się że to wywrze wpływ na życie seksualne jej dziecka w przyszłości. Czyli najważniejsze jej czy ta dziewczynka będzie seksualnie sprawna w przyszłości bo jeśli miałaby być, to atak pedofila nie musi być zgłoszony i postrzegany jako zły, bo ma na celu w/g Korwina rozbudzić tę dziewczynkę seksualnie aby w przyszłości była bardziej chętna. No i rozgłos zaszkodzi córce. Bo kto ją będzie chciał po czymś takim.
I kto tutaj określa osoby LGBT dewiantami? Czy taki tok rozumowania nie jest również dewiacyjny i w sumie obrzydliwy?
Co reprezentuje Korwin? Co reprezentują narodowcy wygrażający i rzucający wulgaryzmy? Obronę jaką? Co reprezentują sobą? Czy sami żyją w czystości? Czy dają świadectwo czy anty-świadectwo?