Mały problem powiązany z Kościołem.
Autor |
Wiadomość |
LynarTheBard
Dołączył(a): Śr gru 10, 2003 21:42 Posty: 8
|
Wątpię czy biblia be żadnych zmian (oprócz starego testamentu) gdzieś jest, ale trudno.
No pewnie że wierzę. Modlę się dwa razy dziennie, jeżeli nie więcej, regularnie uczęszczam do spowiedzi, przyjmuję sakramenty, co niedzielę pędzę do kościoła.
Zaś Bóg jest jeden, a imię jego Iehova. I myślę, że przykazanie "nie wymawiaj imienia Pana, Boga swego na daremno" odnosiło się do wymawiania właśnie tego słowa a nie "Jezu", "Boże" itd, choć nie ukrywam strasznie to denerwujące. Wracając do tematu, kim naprawdę jest Bóg za życia niepoznamy, to nie jest staruszek z siwą brodę. Bóg to coś nieopisanego... Nie ma kształtu, postaci materialnej, a mimo to przenika wszystko, co nas otacza. I twierdzę, że chociaż nie wiem jak mądrzy doktorzy Kościoła będą próbowali go zbadać, nigdy im się to nie uda. Twierdzę także że Bóg nie jest bezgranicznie dobry ani bezgranicznie zły, stworzył przecież człowieka na swój obraz (raczej nie fizyczny) zaś człowiek ogólnie nie jest dobry ani zły. Bóg pomaga człowiekowi, lecz takze go karze. Jest sprawiedliwy, ale i miłosierny. Cóż, sorry za gadaninę nie do tematu, ale pytaliście, kim jest Bóg dla mnie.
A co do Eucharystii - pomógł mi ją zrozumieć ksiądz na rekolekcjach i chwała mu za to.
_________________ There's a moment in life
When all the years will pass by
And the eyes filled with tears
We once shed
We recognize failures
The desperate cries
Of the ones who believed in our lies
|
N gru 14, 2003 22:11 |
|
|
|
|
ksiądz_na_czacie7
Dołączył(a): Wt wrz 23, 2003 6:57 Posty: 56
|
hmmm.......
dla mnie to dziwne......
bardzo dziwne.....
no ale cóż..... może zbyt podejrzliwy jestem......
|
N gru 14, 2003 22:41 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
OK Dzięki
To zacznę od Pisma - to z Biblii Tysiąclecia:
Cytuj: Za podstawę niniejszego przekładu służyły zasadniczo następujące wydania krytyczne tekstu biblijnego: Do tekstu hebrajskiego (i fragmentów aramejskich) ST - Biblia Hebraica (1945) z uwzględnieniem odkryć w Qumran Do tekstu greckiego ST - Septuaginta (1943) Do tekstu greckiego NT: Novum Testamentum Greace et Latine (1951) Tłumacze poszczególnych ksiąg w niniejszym przekładzie mieli możność uwzględniania również innych wydań krytycznych. Te odchylenia - jak również znaczniejsze różnice zachodzące w przekładzie w porównaniu ze znanymi u nas dotąd tłumaczeniami z Wulgaty - sygnalizowane są w przypisach Nawet z tego fragmentu - dla mnie - widać troskę o przekazanie jak najwierniej istoty Słowa i uniknięcie skażeń, jakie mogłyby powstać przez tłumaczenie z kolejnych tłumaczeń. Nie wiem, na czym opierasz twierdzenie o - zmianach. Brzmienia - tak - w obecnych tłumaczeniach język jest współczesny, ale nie sensu, znaczenia... Kim jest Bóg - no fakt, nie staruszkiem z siwą brodą A kim jest? Cytuj: 206 Objawiając swoje tajemnicze imię JAHWE (JHWH), "Ja Jestem Tym, Który Jest", "Ja Jestem Tym, Który Jestem" lub "Ja Jestem, Który Jestem", Bóg mówi, kim jest i jakim imieniem należy Go wzywać. To imię Boże jest tajemnicze, tak jak Bóg jest tajemnicą. Jest ono imieniem objawionym, a zarazem w pewnej mierze uchyleniem się od ujawnienia imienia, i właśnie przez to wyraża ono najlepiej, kim jest Bóg, który nieskończenie przekracza to wszystko, co możemy zrozumieć lub powiedzieć o Nim; jest On "Bogiem ukrytym" (Iz 45, 15). Jego imię jest niewymowne, a zarazem jest On Bogiem, który staje się bliski ludziom. 207 Objawiając swoje imię, Bóg objawia równocześnie swoją wierność, która nie ma ani początku, ani końca, obejmuje zarówno przeszłość ("Jestem Bogiem ojca twego", Wj 3, 6), jak i przyszłość ("Ja będę z tobą", Wj 3,12). Bóg, który objawia swoje imię jako "Ja Jestem", objawia się jako Bóg, który jest zawsze przy swoim ludzie, aby go zbawić.
I tak - nawiasem mówiąc Jahwe, nie Jehowa. W języku hebrajskim nie pisze się samogłosek jako takich (teraz czasem jako znaczki pod spółgłoskami, nie oddzielne litery), ale Żydzi wiedzieli jak to czytać. Problem w tym że - o ile dobrze pamiętam - jedna źle podstawiona samogłoska wiąże się z błędnym podziałem na sylaby i siłą rzeczy zmienia odczyt reszty... Podstawowy zapis spółgłosek to JHWH. Ale to przy okazji
Boga nie da się do końca poznać - naukowo Nie ma takiej metody która by na takie poznanie pozwoliła. Poznać Go można tylko dzięki łasce... I dopiero po śmierci - w Jego Królestwie - do końca...
No i ostatnia kwestia...
Stworzenie świata... Opisu nie należy traktować dosłownie, ważny jest cel, sens przekazu... A pada tam stwierdzenie: "A Bóg widział, że wszytko, co uczynił, było bardzo dobre" (Rdz 1,31)
Wszystko - więc i człowiek. Człowiek stworzony przez Boga jest dobry. Został stworzony na jego obraz i podobieństwo. I został obdarzony wolą... Zło natomiast nie istnieje jako przeciwieństwo. Zło jest po prostu brakiem należnego dobra. Powinno być dobro - klasyczny przykład, cały most. Jest dziurawy - jest zło. Ale trudno powiedzieć, że czymś konkretnym jest dziura. Jest po prostu brakiem tego, co tam być powinno...
Człowiek potrzebuje dobra - dąży do dobra. Nie do zła. Chce czegoś - bezpieczeństwa, miłości, pieniędzy - to są dobra. Pytanie tylko, jak to pragnienie realizuje - czy nie w sposób, który odbiera innym ich należne dobro - np kradnąc. To sposób działania rodzi zło - brak. Nie pragnienie człowieka. To leżące na samym spodzie. Nie ma czegoś takiego jak bezinteresowna nienawiść. Zawsze w tym jest jakiś interes - choćby nieuświadomiony - obrona siebie, poczucie własnej siły, bezpieczeństwa... Bóg stworzył tylko dobro. Bóg jest dobrem. Jest dobry.
No i wrócę do poprzedniego wątku - nie skończyłam Jezus Chrystus...
Ja i Ojciec jedno jesteśmy. (J 10,30)
(...) jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: "Bluźnisz" dlatego że powiedziałem: "Jestem Synem Bożym"? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście mnie nie wierzyli wierzcie moim dziełom, byście poznali i wiedzieli że Ojciec jest we Mnie a ja w Ojcu. (J 10, 36-38 )
I w końcu:
Tyś jest Mój Syn Umiłowany - w Tobie mam upodobanie (Łk 3, 22)
Czy te fragmenty Pisma uważasz za przekłamane? Błędne?
Jeśli Ojciec mówi o Synu i Syn o sobie...
Jeśli umarł za nas - i zmartwychwstał...
Zrozumiałeś Eucharystię - więc zrozumiałeś Ofiarę, Boga za człowieka...
Boga - nie człowieka
Pozdrawiam - i życzę powodzenia w poszukiwaniu Prawdy
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N gru 14, 2003 23:10 |
|
|
|
|
LynarTheBard
Dołączył(a): Śr gru 10, 2003 21:42 Posty: 8
|
Pewno masz rację^^ mnie zaś trochę poniosło i zacząłem z deka fantazjować. Cóż, w każdym razie moim zdaniem Bóg pozostanie niepoznany do końca.
Jahwe - Jehowa to w sumie to samo słowo tylko że po innych językach. Wobec tego mała korekta - przyjmijmy że napisałem "Jahwe" bo i tak to samo miałem na myśli.
A Bibilia, jaką znamy - pewnie jest prawdziwa. Ale nigdy nic nie wiadomo. przecież Biblia Tysiąclecia zwana jest także "Biblią tysiąca błędów"^^
Nakręciłem, nakręciłem i nie wiem jak odkręcić, bo to co napisałem dotychczas to jeden wielki śmietnik. Rozumiem, że niełatwo się w tym połapać. Spodziewam się, iż powiecie, że najpierw kwestionuję prawdziwość naszej Biblii, zaś później przyznaję, że jednak pewnie to prawda. Na tym właśnie polegają rozterki^^ Po prostu nie wiem, nie jestem pewien.
Dziś idę na rekolekcje i wierzę, że podobnie, jak ostatnio pomoże mi to znacznie.
_________________ There's a moment in life
When all the years will pass by
And the eyes filled with tears
We once shed
We recognize failures
The desperate cries
Of the ones who believed in our lies
|
Pn gru 15, 2003 13:40 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Powodzenia Niech Ci rzeczywiście pomogą
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn gru 15, 2003 15:13 |
|
|
|
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
LynarTheBard napisał(a): Bóg to coś nieopisanego... Nie ma kształtu, postaci materialnej, a mimo to przenika wszystko, co nas otacza. I twierdzę, że chociaż nie wiem jak mądrzy doktorzy Kościoła będą próbowali go zbadać, nigdy im się to nie uda. Twierdzę także że Bóg nie jest bezgranicznie dobry ani bezgranicznie zły, stworzył przecież człowieka na swój obraz (raczej nie fizyczny) zaś człowiek ogólnie nie jest dobry ani zły. Bóg pomaga człowiekowi, lecz takze go karze. Jest sprawiedliwy, ale i miłosierny
Bóg jest Osobą i jest bezgraniczną miłocią co poświadczył Jego Syn Jezus Chrystus umierająć na krzyżu. z woli Ojca. (Bądz wola Twoja) Skoro Bóg jest miłością to w Jego absolucie musi być nieograniczoja bo taka jest natura Boga.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Pn gru 15, 2003 15:27 |
|
|
Mechatron
Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09 Posty: 199
|
Jeden Eliasz w trzech (re)inkarnacjach?
Motto:
Hbr 9:27
27. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd,
(BT)
Sprawa (re)inkarnacji w chrześcijaństwie była dla mnie oczywista. Nie ma i basta. Problem pojawił się w momencie, gdy zacząłem się zastanawiać nad postacią Eliasza.
Najpierw był Eliasz jako Eliasz. Został wzięty do nieba.
Potem wrócił jako Jan Chrzciciel. Przy czym sam Jan do tego sie za bardzo nie chciał przyznać. To Chrystus powiedział, że Eliasz już przyszedł, mając na myśli Jana Chrzciciela (o ile komentarz w BT jest poprawny). Tak czy inaczej Jan-Eliasz został w końcu ścięty.
Podobno Eliasz ma powtórnie wrócić w czasach ostatecznych.
|
Wt gru 23, 2003 18:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ech... wracając do świętych. Nie modlimy się DO świętych, tylko DO BOGA za ich, czyli świętych wstawiennictwem.
Pozdrawiam serdecznie
|
Wt mar 02, 2004 3:18 |
|
|
AkJ
Dołączył(a): Cz mar 04, 2004 20:21 Posty: 19
|
Sprawa zbawienia jest oczywista w świetle Slowa Bożego.
Rzym. 10:9
9. Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.
Dz.Ap. 4:12
12. I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.
Mar. 16:16
16. Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony.
Nie ma żadnego czyścca! Przez to, że ludzi naucza się w ten sposób, wielu idzie na wieczne potępienie, nie nawracając się, gdyż naiwnie wierzy, że jakoś to będzie, że najwyżej parę lat czyścca. Jest to nauka z piekla rodem.
Odnośnie wstawiennictwa świętych, jeden jest wstawiennik w niebie: Jezus Chrystus, Ten wstawia się za nami. Można doręczyć taką "przesylkę" w ręce " listonoszy", ale ponieważ żaden prawdziwy święty nie pośredniczy w takich rzeczach, tylko raduje się chwalą Bożą w niebie, pytanie, kto te "przesylki" przechwytuje? Jedynymi świętymi, którzy mogą się za nas modlić, są święci, żyjący aktualnie na ziemi, czyli nasi bracia i siostry w Chrystusie.
|
Pt mar 05, 2004 19:36 |
|
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Re: Jeden Eliasz w trzech (re)inkarnacjach?
Mechatron napisał(a): Motto:
Hbr 9:27 27. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, (BT)
Sprawa (re)inkarnacji w chrześcijaństwie była dla mnie oczywista. Nie ma i basta. Problem pojawił się w momencie, gdy zacząłem się zastanawiać nad postacią Eliasza.
Najpierw był Eliasz jako Eliasz. Został wzięty do nieba.
Potem wrócił jako Jan Chrzciciel. Przy czym sam Jan do tego sie za bardzo nie chciał przyznać. To Chrystus powiedział, że Eliasz już przyszedł, mając na myśli Jana Chrzciciela (o ile komentarz w BT jest poprawny). Tak czy inaczej Jan-Eliasz został w końcu ścięty.
Podobno Eliasz ma powtórnie wrócić w czasach ostatecznych.
Ha-Ha - skąd takie banialubi się biorą ? re inkarnacaj w KRzK? - hihihihi.!
Może uzasadnisz to bardziej wyczerpująco Biblią?.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Pt mar 05, 2004 20:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|