Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 7:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Kochasz Kościół????? 
Autor Wiadomość
Post 
Czyli Miłość bez odpowiedzialności... :(
Pozwalająca wierzyć w to, co samemu się chce...
Nie wiem tylko, czy to Miłość...
Czy tylko wstęp do egoizmu... :(


Pt lut 13, 2004 22:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 08, 2004 14:13
Posty: 77
Post 
Jeśli kochasz - nie zrobisz nic złego - to rozumie się samo przez się, więc na co zakazy i nakazy człowiekowi który kocha?
Po prostu kochaj i rób co chcesz;)

_________________
Kto zobaczy we mnie coś dobrego, zobaczy siebie. Niech nie łudzi się ten, który na głupotę skazany, bo nic więcej nie zobaczy, tylko ból i winę swoją. Ten zrozumie, kto rozumem i sercem włada. Kto ma oczy zamknięte niechaj się martwi.


Pt lut 13, 2004 23:02
Zobacz profil ICQ
Post 
Współczujący !

A czymże jest dla Ciebie miłość ?
Bo dla nas, dla Katolików i wszystkich innych Chrześcijan:


I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
(1 list do Koryntian 13:3-5)

Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy.
(1 list do Koryntian 13:7-9)

"Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy [jeszcze] byli bezsilni. A [nawet] za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami. Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie.
(List do Rzymian 5:6-10)

Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu.
(List do Rzymian 12:7-11)

Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa. A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas, niż wtedy, gdyśmy uwierzyli. Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła.
(List do Rzymian 13: 8 -12)

Lecz wiedza wbija w pychę, miłość zaś buduje. Gdyby ktoś mniemał, że coś wie, to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. Jeżeli zaś ktoś miłuje Boga, ten jest również uznany przez Boga.
(1 list do Koryntian 8 :1-3)

(...) Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
01 Starajcie się posiąść miłość, troszczcie się o dary duchowe, szczególnie zaś o dar proroctwa! Ten bowiem, kto mówi językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu. Nikt go nie słyszy, a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne.
(1 list do Koryntian 13:12-14:2)

Starajcie się posiąść miłość, troszczcie się o dary duchowe, szczególnie zaś o dar proroctwa! Ten bowiem, kto mówi językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu. Nikt go nie słyszy, a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne.
(1 list do Koryntian 14:1-2)

(...)Uciekaj zaś przed młodzieńczymi pożądaniami, a zabiegaj o sprawiedliwość, wiarę, miłość, pokój - wraz z tymi, którzy wzywają Pana czystym sercem.
(2 List do Tymoteusza 2:21-22)

Niech trwa braterska miłość.
(List do Hebrajczyków 13:1)

Przede wszystkim miejcie wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość zakrywa wiele grzechów.
(1 List Piotra 4:8 )

do pobożności przyjaźń braterską, do przyjaźni braterskiej zaś miłość.
(2 List Piotra 1:7)

Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała.
(1 List Jana 2:5)

Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci.
(1 List Jana 3:16)

W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu.
(1 List Jana 4:9)

W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
(1 List Jana 4:10)

Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała.
(1 List Jana 4:12)

Przez to miłość osiąga w nas kres doskonałości, że mamy pełną ufność na dzień sądu, ponieważ tak, jak On jest [w niebie], i my jesteśmy na tym świecie.
(1 List Jana 4:17)

W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości.
(1 List Jana 4:18 )

albowiem miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie.
(1 List Jana 5:3)

Miłość zaś polega na tym, abyśmy postępowali według Jego przykazań. Jest to przykazanie, o jakim słyszeliście od początku, że według niego macie postępować.
(2 List Jana 6)"



Widzisz, jak wiele znaczeń może mieć dla nas miłość...
I stąd moje niezrozumienie Twojej postawy...
Zatem - jak właśnie Ty rozumiesz słowo "miłość" ?


So lut 14, 2004 8:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Szaweł powalony objawieniem Bożym usłyszał:

Dlaczego Mnie prześladujesz?

Tak rzekł do Niego Jezus,wysyłając jednego z największych apostołów od głoszenia Dobrej Nowiny ludziom.

Więc powstaje pytanie:

Dlaczego Jezus nie zapytał się:

czemu prześladujesz mój Kościół?

albo

czemu prześladujesz moich wyznawców?

Spytał się:

Dlaczego Mnie prześladujesz?


Czyli Kościół Jezus utożsamia ze Sobą.

Za hasłem Papieża:
wierni Kościołowi,wierni Chrystusowi
ja wołam:

[b]KOCHAJĄC KOŚCIÓŁ,KOCHASZ SAMEGO JEZUSA.[/b]


Pozdrawiam

Z Bogiem

cieplutki@poczta.wiara.pl
www.odnowa-ostroleka.prv.pl

Zapraszam na :

viewtopic.php?t=601


So lut 14, 2004 13:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 08, 2004 14:13
Posty: 77
Post 
Wszelkie definicje ograniczają poznanie prawdy.
Po prostu nie wiecie czym jest miłość, wy mówicie o dowodach miłości, definiujecie ją - dlaczego?
Dlatego, że tylko wierzycie w swoje słowa, sami chcecie ją pojąć, przezyć, doświadczyć, a na razie tylko szukacie.

Prawdy się nie udowadnia, udowadnia się tylko racje i dokładnie to robicie.

Wiadome jest, że gdy spotka się dwóch ludzi, katolik i człowiek który kocha, to jeden bedzie sporo mówił o miłości, ten drugi - zaś nie powie nic - on po prostu kocha.

Ja Jestem Prawdą, Ja jestem Miłością - Kocham i nic po za tym, czego i wam życzę, abyście też kochali. Lecz jeśli wolicie udowadniać światu, że nie kocha, bo tylko wy macie monopol na miłość - to powiadam wam - jesteście na zewnatrz paragrafami, a w środku wasze ciała gnią i usychają. Nadal szukacie miłości i próbujecie ją opisać bo jej nie znacie. Wystarczy pokochać, prawdy się nie opisuje, miłość zaś nie jest definiowalna. Pokochajcie jesli potraficie, a jeśli nie - to wasze dowody, definicje wczesniej czy później przeminą, bowiem nic one nie mają wspólnego z miłością.

"KOCHAJ I RÓB CO CHCESZ"

_________________
Kto zobaczy we mnie coś dobrego, zobaczy siebie. Niech nie łudzi się ten, który na głupotę skazany, bo nic więcej nie zobaczy, tylko ból i winę swoją. Ten zrozumie, kto rozumem i sercem włada. Kto ma oczy zamknięte niechaj się martwi.


So lut 14, 2004 14:34
Zobacz profil ICQ
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Współczujący!
Piszesz:

Cytuj:
Po prostu nie wiecie czym jest miłość


Jak tak możesz pisać do ludzi?Czy Ty masz ich za niedorozwiniętych intelektualnie?Ja się nie obrażę.Ale...znam takich,których mocno wkurzyłbyś ich takim powiedzeniem.
Nie imponujesz autorytetem takim powiedzeniem.
........................................................................

Największym przykładem Miłości dla mnie jest JEZUS.
On,będąc Bogiem,nie skorzystał ze spobobności,
lecz uniżył się,ogołocił samego siebie przyjąwszy postać sługi.

Sam On o tym mówił:
"Ktokolwiek z was chce być pierwszym,niech będzie sługą wszystkich"

Miłość więc polega na służbie Bogu i bliźniemu.
Polega na dawaniu,nie braniu.

Tak mówił JEZUS:
"Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych
najmniejszych,mnieście uczynili"

Studiując teologię natknąłem się na artykuły pedagogiczne.
W nich Miłość została ujęta w świetny sposób:

Miłość to nie uczucie.
Uczucie tylko towarzyszy Miłości:
Cierpienie albo szczęście.
Miłość to służba bliźniemu
pomoc potrzebującemu
biednemu strapionemu cierpiącemu.

Na co się sprzeczać o miłości.
Kłócić się o pojęcia.
Zajmijmy się czynami.Bo jak pisze w Jk2,24: WIARA BEZ UCZYNKÓW JEST MARTWA!

Temat JEST INNY:

Czy kocham Kościół?

Zachęcam więc do przeanalizowania mojej ostatniej odpowiedzi:

Cytuj:
Szaweł powalony objawieniem Bożym usłyszał:
Dlaczego Mnie prześladujesz?
Tak rzekł do Niego Jezus,wysyłając jednego z największych apostołów od głoszenia Dobrej Nowiny ludziom.
Więc powstaje pytanie:
Dlaczego Jezus nie zapytał się:
czemu prześladujesz mój Kościół?
albo
czemu prześladujesz moich wyznawców?
Spytał się:
Dlaczego Mnie prześladujesz?
Czyli Kościół Jezus utożsamia ze Sobą.
Za hasłem Papieża:
wierni Kościołowi,wierni Chrystusowi
ja wołam:
KOCHAJĄC KOŚCIÓŁ,KOCHASZ SAMEGO JEZUSA!



Pozdrawiam

Z Bogiem

cieplutki@poczta.wiara.pl
www.odnowa-ostroleka.prv.pl
....................................................................
"Bez pokory nie ma postępu duchowego.Bez niej budowanie Królestwa Bożego w duszach jest niemożliwe"
Ks.Don Ottavio Michelini


So lut 14, 2004 15:41
Zobacz profil
Post 
Współczujący napisał(a):
Wszelkie definicje ograniczają poznanie prawdy.
Po prostu nie wiecie czym jest miłość, wy mówicie o dowodach miłości, definiujecie ją - dlaczego?
Dlatego, że tylko wierzycie w swoje słowa, sami chcecie ją pojąć, przezyć, doświadczyć, a na razie tylko szukacie.


Po prostu chcę wiedzieć, co to słowo dla Ciebie oznacza...
No cóż- jezeli nie potrafisz tego słowa określić innymi słowami
A nam zarzucasz, że chcemy to słowo definiować. Może sam szukasz prawdy i znaczenia tego słowa.. Po prostu nie wiesz...
A wstyd Ci się do tego przyznać... :(

Współczujący napisał(a):
Prawdy się nie udowadnia, udowadnia się tylko racje i dokładnie to robicie.


No cóz - ja podałem czym dla nas jest Miłość w zgodzie z Pismem Świętym...

A tak między nami - wiesz, jakie są rodzaje prawdy ?
Wydaje mi się, że Ty wyznajesz tą trzecią...
Po porostu - o pełnej prawdzie nie masz zielonego pojęcia...
A chcesz udawać mądrego :) :) :)

Współczujący napisał(a):
Wiadome jest, że gdy spotka się dwóch ludzi, katolik i człowiek który kocha, to jeden bedzie sporo mówił o miłości, ten drugi - zaś nie powie nic - on po prostu kocha.


A ja widziałem na "Katoliku" wypowiedź jednego z ateistów, że "miłość to tylko chemia"....

Współczujący napisał(a):
Ja Jestem Prawdą, Ja jestem Miłością - Kocham i nic po za tym, czego i wam życzę, abyście też kochali. Lecz jeśli wolicie udowadniać światu, że nie kocha, bo tylko wy macie monopol na miłość - to powiadam wam - jesteście na zewnatrz paragrafami, a w środku wasze ciała gnią i usychają.


Czyżbyś się poczuwał do swojej "boskości" ? :(

Współczujący napisał(a):
Nadal szukacie miłości i próbujecie ją opisać bo jej nie znacie. Wystarczy pokochać, prawdy się nie opisuje, miłość zaś nie jest definiowalna. Pokochajcie jesli potraficie, a jeśli nie - to wasze dowody, definicje wczesniej czy później przeminą, bowiem nic one nie mają wspólnego z miłością.

"KOCHAJ I RÓB CO CHCESZ"


Tylko tyle, że na tych swoich definicjach bazujemy już od 2000 lat...
A Twoją teorię po raz pierwszy widzę na oczy...
Na uszy jeszcze nie słyszałem o takiej... :(

Zakładasz sektę "miłosiernych bez Boga", czy jak mam to rozumieć... ?
Bo nadal nie wiem :(


So lut 14, 2004 22:48
Post 
Wspolczujacy!



Cytuj:
Wiadome jest, że gdy spotka się dwóch ludzi, katolik i człowiek który kocha, to jeden bedzie sporo mówił o miłości, ten drugi - zaś nie powie nic - on po prostu kocha.


Ty jestes tym ktory kocha????
Ty nawet nie wiesz czym jest milosc.......Twoja nienawisc do katolikow o tym swiadczy. Swiadcza rowniez o tym Twoje wzajemnie wykluczajace sie posty i Twoja kompletna nieznajomosc Biblii.





Cytuj:
Ja Jestem Prawdą, Ja jestem Miłością - Kocham i nic po za tym, czego i wam życzę, abyście też kochali. Lecz jeśli wolicie udowadniać światu, że nie kocha, bo tylko wy macie monopol na miłość - to powiadam wam - jesteście na zewnatrz paragrafami, a w środku wasze ciała gnią i usychają. Nadal szukacie miłości i próbujecie ją opisać bo jej nie znacie. Wystarczy pokochać, prawdy się nie opisuje, miłość zaś nie jest definiowalna. Pokochajcie jesli potraficie, a jeśli nie - to wasze dowody, definicje wczesniej czy później przeminą, bowiem nic one nie mają wspólnego z miłością.



Kimze ty jestes??? "proroku" od siedmiu bolesci!
Do kogo ty sie porownujesz? Po co tutaj przychodzisz?
Czy po to by jak wilk w owczej skorze siac zamet?

Na koniec jedna rzecz.
W tym dziale ja jestem moderatorem.....nie wiem jak inni, ale ja nie bede tutaj tolerowal zadnych SEKCIARZY.
Dlatego tez zapowiadam ci, ze kolejny post o podobnej tresci jak ten z ktorego przytoczylem cytaty, bedzie momentalnie przeze mnie USUWANY w calosci.

To nie jest cenzura.....to ochrona przed MANIPULATOREM, ktory tworzy jakies wlasne sekciarskie wizje.


pozdrowka


So lut 14, 2004 23:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Współczujący podsumuję to raz na zawsze.

Studiując psychologię doszłem do ciekawego tematu.

Jest nim kompleks Herostratesa

Jest to nieopanowany głód zainteresowania zainteresowaniem ze strony ludzi.Człowiek ten usilnie zwraca na siebie uwagę,ponieważ w dzieciństwie nikt go nie doceniał i nie zauważał,że jest wartościowym człowiekiem.

Wyobraź sobie sytuację:
Dziecko mówi do mamy:
-mamo,popatrz,co umiem!

Ale mama nie zwraca na to uwagi.Jest obojętna.Dziecko zranione szuka zainteresowania w innym środowisku.Szuka go w głodzie akceptacji wszędzie,gdzie jest to możliwe.W niektórych przypadkach ten element wykorzystują sekty,by zwerbować członka.

Zapraszam na:

www.effatha.pl
www.kulty.info


Ps.Kompleks Herostratesa prawdopodobnie posiada Bil Laden.
Tak słyszałem na wykładach psychologii...


Ty Współczujący jesteś człowiekiem,który potrzebuje zainteresowania.
Wybacz mi,ale ja Ci go nie okażę,z prostej przyczyny:
nie wchodzę w niepotrzebne dialogi.

Jak to powiedział JEZUS:
Nie potrzebują lekarza zdrowi,lecz Ci,którzy się źle mają.

Pozdrawiam.
Z Bogiem

cieplutki@poczta.wiara.pl
www.odnowa.ostroleka.prv.pl

............................................................

W tej dyskusji nie ma przegranych,ani wygranych.Dialog eretystyczny świadczy o słabości drugiego człowieka.Współczujący polecam Ci wizytę w sanatorium dla dzieci specjalnej troski.Jesteś prawidłowo ukształtowany fizycznie,ale psychicznie zapewne potrzebujesz dużo miłościiiii


N lut 15, 2004 9:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL