negowanie potrzeby mszy sw.
Autor |
Wiadomość |
Szemkel
Dołączył(a): N sie 28, 2005 9:57 Posty: 172
|
 negowanie potrzeby mszy sw.
Moja koleżanka identyfikuje siejako osoba wieżąca. Ale z całą stanowczością neguje sens i potrzebę Mszy Św.. Twierdzi że Msza nie jest jej potrzebna do rozmowy z Bogiem, że naleciałości kulturowo -historyczne (formuły, zachowania i gesty podczas liturgii) zmieniły jej pierwotny sens i harakter.
Jak jej wytłumaczyc, że jednak niekoniecznie musi mieć racje.
_________________ dziekujemy, że nas wybrałeś, abysmy stali przed Tobą i Tobie słuzyli
|
Pt lis 18, 2005 22:35 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Niech Twoja koleżanka zada sobie zasadnicze pytanie: Czy naprawde wierzy?? i Jaki jest stan jej wiary?? Jako osoba uważająca się za wierzącą powinna przyjmować wszystko, a nie wybierać sobie co się podoba. Niestety mam przeczucie, że nie praktykuje tak głęboko, bo to jest typowe zachowanie dla ludzi chwiejących się. Wytłumacz jej też, że Eucharystia to jest całe centrum wiary, bo człowiek osobiście spotyka się tam z Jezusem Chrystusem, który jest Głową Kościoła.
|
Pt lis 18, 2005 22:53 |
|
 |
Kurvik
Dołączył(a): So lis 12, 2005 19:56 Posty: 80
|
Czyli protestanci są źle wierzący bo nie uznają sakramentów (poza chrztem) i nie mają mszy? Szemkel - jeżeli taka jest jej droga wiary to pozwól jej nią kroczyć. póki nie zbacza ze ścieżki dobra to wszystko jest w porządku, co nie? A jeżeli na dodatek z tym jest szczęśliwsza to też jest plus. poza tym uwierz mi, nie nawrócisz jej. Znam to dobrze  .
Kris_yul, nie trzeba stosować się ściśle do dogmatów KK aby być wierzącym. Ja nie jestem katolikiem a wierzę w większość tego co oni (różnica poglądów na magię, sakramenty i...to chyba wszystko).
_________________ Na prośbę admina działam teraz jako Chaota.
Who dare to care...
Nie-katolik. Chrześcijanin. Ezoteryk. Pokój Wam
Oswiadczam, iż nie mam nic wspólnego z grupą zwącą siebie "WKT".
|
So lis 19, 2005 0:47 |
|
|
|
 |
Kaino
Dołączył(a): Śr lis 02, 2005 20:07 Posty: 38
|
Msza św nie jest potrzebna do kontaktu z Bogiem, w dawniejszych czasach ludzei nie mieli tyakowej a potrafili zachować kontakt z Bogiem...
Peace
_________________ Free Your body and soul
Unfold Your powerfull wings
Climb up the highest mountain
Kick Your feet up in the air
You May now live forever
Or return to this earth
Unless you fell good where you are!
|
So lis 19, 2005 7:57 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Kurvik napisał(a): Czyli protestanci są źle wierzący bo nie uznają sakramentów (poza chrztem) i nie mają mszy? Min. Kurvik napisał(a): Szemkel - jeżeli taka jest jej droga wiary to pozwól jej nią kroczyć. póki nie zbacza ze ścieżki dobra to wszystko jest w porządku, co nie? Rezygnacja z uczestnictwa w Mszy Świętej jest zejściem z dobrej drogi, wykroczeniem przeciwko trzeciemu przykazaniu. Kurvik napisał(a): A jeżeli na dodatek z tym jest szczęśliwsza to też jest plus. poza tym uwierz mi, nie nawrócisz jej. Pewnie, ludzie nie nawracają się wzajemnie, tylko każdy nawraca się w swoim sercu  Jednak rady innych i uświadomienie pewnych rzeczy są w tym nawróceniu pomocne. Kurvik napisał(a): Kris_yul, nie trzeba stosować się ściśle do dogmatów KK aby być wierzącym.
Sprecyzujmy - nie trzeba stosować się do nauki KRK żeby być chrześcijaninem, ale jeśli ktoś chce być katolikiem to musi.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
So lis 19, 2005 9:03 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Kaino napisał(a): Msza św nie jest potrzebna do kontaktu z Bogiem, w dawniejszych czasach ludzei nie mieli tyakowej a potrafili zachować kontakt z Bogiem... Peace
Tyle tylko, że zapomniałeś o tym, że historia ludzkości, tak samo historia wychodzenia Bogu ku człowiekowi ma charakter dynamiczny. To, co wystarczało kiedyś, okazuje się niewystarczające w innym czasie, ze względu na dokonujące się dynamiczne zmiany.
Okresem takich dynamicznych zmian w dziejach Boga i człowieka było przyjście na świat Syna Bożego - Jezusa Chrystusa - który nie tylko wyrwał cała ludzkość z grzechu i śmierci, ale jeszcze obdarował ją darem najwyższym, dał jej samego siebie w celebracji eucharystycznej, podczas której uobecnia się Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie.
|
So lis 19, 2005 9:37 |
|
 |
Black-White Sheep
Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54 Posty: 226
|
A czy ona naprawdę wierzy?? Może wierzy w Boga, w Jezusa, ale poza Kościołem katolickim??
_________________ "Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."
|
So lis 19, 2005 10:09 |
|
 |
mam cię
Dołączył(a): So paź 08, 2005 6:54 Posty: 72
|
Leszek, Jan napisał(a): Kaino napisał(a): Msza św nie jest potrzebna do kontaktu z Bogiem, w dawniejszych czasach ludzei nie mieli tyakowej a potrafili zachować kontakt z Bogiem... Peace Tyle tylko, że zapomniałeś o tym, że historia ludzkości, tak samo historia wychodzenia Bogu ku człowiekowi ma charakter dynamiczny. To, co wystarczało kiedyś, okazuje się niewystarczające w innym czasie, ze względu na dokonujące się dynamiczne zmiany. Okresem takich dynamicznych zmian w dziejach Boga i człowieka było przyjście na świat Syna Bożego - Jezusa Chrystusa - który nie tylko wyrwał cała ludzkość z grzechu i śmierci, ale jeszcze obdarował ją darem najwyższym, dał jej samego siebie w celebracji eucharystycznej, podczas której uobecnia się Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie.
Ten dynamizm w pojęciu katolickim to bieg do tradycji a odwracanie sie od Bożego Słowa,poganizm,okultyzm,to niektóre elementy dzisiejszego KK.
Okazuje się bowiem że już nie wystarczy wierzyć w Boga,w Jezusa Chrystusa,być chrześcijaninem dnia codziennego,liczą sie sakramenty pseudo-chrześcijańskie oraz nauki nikolaitów.
GRATULUJĘ
Dynamizm zmian obejmuje człowieka ale nie Boga który się nie zmienia,chcemy mieć ceremonie,święta itp.zapominając że należenie do kościoła to zupełnie coś innego niż bycie częścią kościoła.
|
So lis 19, 2005 10:28 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Cytuj: Ten dynamizm w pojęciu katolickim to bieg do tradycji a odwracanie sie od Bożego Słowa,poganizm,okultyzm,to niektóre elementy dzisiejszego KK. Przedstaw dowody na potwierdzenie swoich słów. Cytuj: Okazuje się bowiem że już nie wystarczy wierzyć w Boga,w Jezusa Chrystusa,być chrześcijaninem dnia codziennego,liczą sie sakramenty pseudo-chrześcijańskie oraz nauki nikolaitów.
- Co to znaczy wierzyć w Boga i w Jezusa Chrystusa tak, jak On sam nauczał?
- Dowiedź, że sakramenty są pseudochrześcijańskie.
- W jaki sposób udowodnisz, że katolicy odrzucają np. dekalog, co czynili nikolaici?
|
So lis 19, 2005 12:08 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: Jak jej wytłumaczyc, że jednak niekoniecznie musi mieć racje.
katolicyzm jest wiarą intelektualistów
tego sie nie da ukryć im większy poziom duchowy człowieka tym więcej wymaga od siebie
czy my mamy równać w dół?
co bedzie potem? czy naprawdę od zycia można wymagać tak niewiele  to może iść zamieszkać w dżungli? może poburzyć kościoły,odrzucić wiarę katolicką całkiem i powiedzieć :"wierzę w Boga"-z dodaniem czasem "jakiegoś tam"(dla wysokiego poziomu duchowego) a resztą sie wogóle nie przejmować... bez sakramentów , bez modlitw bo przeszkadzają w ciągu dnia i odrywają od telewizora a tam "prawdziwa nauka Darwina leci"
na zbytki nie zarabiać bo po co też sztuka gdy jeść trzeba... poniszczyć zabytki, a może nie niech kwitną, a same i tak po czasie popadną w ruinę...
a my kupmy sobie krzesło włączmy tv, pifko w łapkę a w kominku palmy książkami...
ja rozumię,że ktoś nie potrafi zrozumieć słów np Litani Loretańskiej "wieżo z kości słoniowej" albo nie chce mu sie iść na Mszę Św. ale niech w to nie wciąga tych co potrafią wymagać od siebie więcej
zbijanie ludzi na siłę do swojego poziomu intelektualnego to: prawo pięści rozumię, że tu na forum niektórzy potrzebują takiej przemocy bo przy dyskusji wysiadają... jednak nie cofajmy sie do tyłu idźmy do przodu i jak to Chrystus powiedział: "kto patrzy sie w tył nie nadaje się do Królestwa Bożego" 
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
So lis 19, 2005 13:52 |
|
 |
Berea
Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29 Posty: 448
|
Zaiste, religia katolicka jest dla intelektualistów, bo cala reszta nie potrafi się już w niej polapać...
Geniusz twki w prostocie. Tak więc nie w dól równajmy, a prostujmy to, co bez potrzeby zagmatwaliśmy. Ewangelia to nie jakaś "tajemna wiedza" dostępna dla wybrańców, ale proste prawdy, które może pojąć każdy czlowiek.
I nie bylo mowy o braku modlitwy, tylko o rozważaniu sensowności mszy katolickiej.
A propos- najbardziej duchowi i oczytani ludzie wśród moich znajomych to ci, którzy na mszę nie chodzą, choć są glęboko wierzącymi ludźmi. Natomiast więszkość tych, co biega w niedzielę na mszę, to ludzie, któzy "żyją by mieć" i "nabywać" i w tym upatrują sens swojego życia.
Bylabym zatem ostrożna w szufladkowaniu katolików do "duchowych i intelektualistów"( najwyraźniej uczestnictwo w mszy nie podnioslo im wskaźnika inteligencji) i resztę- jako ciemniaków i prostaków.
|
So lis 19, 2005 14:17 |
|
 |
mam cię
Dołączył(a): So paź 08, 2005 6:54 Posty: 72
|
Czy zatem wiara katolicka jest dla intelektualistów ?
Oczywiście!
Prost człowiek złapany będzie w sieć dogmatów,sakramentów i wierzeń z piekła rodem tj.okultyzm,czary.
Nie będąc gołosłownym prosze przypatrzeć sie podłożu wszelakich świąt KK nie neguje wszystkich ale większość z nich ma dość podejrzane korzenie.
Święto Zmarłych,zaduszki to typowy jarmark spirytystów,modły do zmarłych,adoracjia,uwielbienie stworzenia,obrau,kamienia.
Przysłowie mówi:
"UDERZ W BAŁWANA A ZLECĄ SIĘ WIERNI"
Katolicyzm na przestrzeni wieków narósł wszelakim złem i zamiast od tego zla odejść,odrzucić je od siebie zaczął nauczać daleko więcej niż prawdy Bożego Słowa.
Święta Tradycja upokarza Boga pokazując Go w świetle karykatury Bożej istoty potrzebującego człowieka do wszystkiego.
Nie jestem wrogiem Katolików ale nie mogę jednk uwierzyć jak bardzo ich dogmaty wypaczają Bożą miłość.
Wystarczy bowiem nie być Katolikiem a uwarzacie mnie siedmiokroć winnego potępienia.
Bóg pragnie twojej miłości
A lud, który to słyszał, zdumiewał się nad nauką jego. (34) Lecz gdy faryzeusze usłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zgromadzili się wokół niego, (35) a jeden z nich, znawca zakonu, wystawiając go na próbę, zapytał: (36) Nauczycielu, które przykazanie jest największe? (37) A On mu powiedział: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. (38) To jest największe i pierwsze przykazanie.
(Ew. Mateusza 22:33-38, Biblia Warszawska)
Czy tak ciężko to zrozumieć Boża Łaska jest prosta nie trzeba niczego dodawać.
Nie pomoże msza,liturgia,kapłan,kościół
Jedynie Bóg zbawia i chwała Mu na wieki!!!
|
So lis 19, 2005 16:04 |
|
 |
mam cię
Dołączył(a): So paź 08, 2005 6:54 Posty: 72
|
|
So lis 19, 2005 16:09 |
|
 |
Kurvik
Dołączył(a): So lis 12, 2005 19:56 Posty: 80
|
Incognito. Czyż protestanci grzeszą swoim nieuznawaniem komunii św.? A wiesz czemu jej nie uznaja i dzięki różnicy rozumienia, którego fragmentu Biblii tak jest? Jeśli chcesz mogę objaśnić. Poza tym trzecie przykazanie mówi: Pamiętaj abyś dzień święty święcił. Czyżbym nie widział tu nic o chodzeniu do jakiejkolwiek świątyni na mszę lub cokolwiek podobnego? Czy Boga nie można celebrować i czcić w sercu? Niech Twoja prawa ręka nie wie co czyni lewa. Mogę Dzień Pański uświęcić w domu, nie muszę iść aby ktokolwiek wprowadzał mnie w religijny nastrój. Co do dalszych argumentów to przyznaję Ci rację  .
Leszku. Myślę, że mam cię chodziło o to, że msza jako taka przypomina swą budową i schematem wiele rytuałów okultystycznych i tym podobnych.
Mieszku. Jak zwykle wszystko prawie wyolbrzymiasz  . Najpierw mówisz o pójściu do dżungli, a potem o telkewizorku. trochę się gryzie  . To, że ktoś nie uznaje mszy nie oznacza to, że jego wiara od razu sprowadza się do poziomu "wierzę w Boga...jakiegoś". I nikt tu nie negował sensu wiary, modlitwy, zadumy nad Panem i jego chwałą, a jedynie mszy świętej, bez której według wielu ludzi można wierzyć i skutecznie postępować według dogmatów tej wiary.
I muszę przyznać, że faktem jest, że korzenie wielu świąt są pogańskie. Boże narodzenie nie odbywa się 24 grudnia dlatego, że tego dnia narodził się Chrystus. Tego dnia odbywało się największe święto wyznań pogańskich. Władze kościoła aby ułatwić ludziom przejście na wiarę katolicką ustanowili największe święto katolicki na akurat ten dzień. podobnie było z Wielkanocą, która wygląda już bardzo pogańsko. Przykładem jest tradycja robienia pisanek.
_________________ Na prośbę admina działam teraz jako Chaota.
Who dare to care...
Nie-katolik. Chrześcijanin. Ezoteryk. Pokój Wam
Oswiadczam, iż nie mam nic wspólnego z grupą zwącą siebie "WKT".
|
So lis 19, 2005 17:02 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Kurvik napisał(a): Incognito. Czyż protestanci grzeszą swoim nieuznawaniem komunii św.? Nie wiem czy grzeszą, na pewno popełniają herezję. Kurvik napisał(a): A wiesz czemu jej nie uznaja i dzięki różnicy rozumienia, którego fragmentu Biblii tak jest? Jeśli chcesz mogę objaśnić. Rozumienia? To kwestia sporna, no ale czekam na Twoje wyjaśnienie. Kurvik napisał(a): Poza tym trzecie przykazanie mówi: Pamiętaj abyś dzień święty święcił. Czyżbym nie widział tu nic o chodzeniu do jakiejkolwiek świątyni na mszę lub cokolwiek podobnego? Czy Boga nie można celebrować i czcić w sercu? Przeczytaj co Chrystus nakazał czynić na Jego pamiątkę w wieczerniku. Zaznajomić się z tradycją apostolską też nie zaszkodzi. Kurvik napisał(a): Leszku. Myślę, że mam cię chodziło o to, że msza jako taka przypomina swą budową i schematem wiele rytuałów okultystycznych i tym podobnych. Uważasz że któraś ze zbieżności czegoś tu dowodzi? Kurvik napisał(a): I muszę przyznać, że faktem jest, że korzenie wielu świąt są pogańskie. Boże narodzenie nie odbywa się 24 grudnia dlatego, że tego dnia narodził się Chrystus. Tego dnia odbywało się największe święto wyznań pogańskich. Władze kościoła aby ułatwić ludziom przejście na wiarę katolicką ustanowili największe święto katolicki na akurat ten dzień. Już to tłumaczyłem MalGanisowi, ale wyjaśnię i Tobie - ustalanie dat świąt w czas świąt pogańskich nie miało na celu stworzenia jakiegoś płynnego przejścia od pogaństwa do katolicyzmu, ale zapobiegnięcie podejściu "Bogu świeczkę a diabłu ogarek". Jeżeli ludzie w dany dzień brali udział w uroczystości chrześcijańskiej, nie brali udziału w pogańskiej i to był sposób na wykorzenianie pogańskich religii. Zastępowanie świąt pogańskich chrześcijańskimi nie świadczy jednak o pogańskich korzeniach tych drugich, bo przecież ich sens i przyczyny są zgoła odmienne. Kurvik napisał(a): podobnie było z Wielkanocą, która wygląda już bardzo pogańsko. Przykładem jest tradycja robienia pisanek.
Akurat tradycja robienia pisanek to zwyczaj ludowy, który towarzyszy świętom Wielkiej Nocy ale nie przenika do religijnego aspektu tego święta. Malowanie jajek nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia religii rzymskokatolickiej.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
So lis 19, 2005 18:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|