Czy to nie przesada czepiać się takiego "skandalicznego" produktu i jego producentów oraz sprzedawców?
Choć być może jest to kolejny złowrogi, ateistyczny atak na Kościół Jak sądzicie?




http://www.kurierlubelski.pl/module-dzi ... 46899.html

Podczas świat Bożego Narodzenia, chodzimy do kościoła, modlimy sie śpiewamy kolędy oraz - obżeramy się czasem do granic możliwości.
Skoro się najemy to resztki trzeba jakoś usunąć, bo byśmy dostali skrętu kiszek, a takie świadome szkodzenie sobie jest grzechem.
Dlaczego więc nasze d... nie mają dostać życzeń świątecznych. Ucieszą się i będą nam lepiej służyć

Dlaczego papier toaletowy nie kojarzy się Wam głównie z nosem? W zimie częściej używamy go do opróżnienia nosa.

Czy świąteczne życzenia na papierze toaletowym są znieważeniem religii? Na początku można powiedzieć, że to nic złego. Jaki los spotka cały papier toaletowy? Wyrzuca się go do muszli - w tym przypadku wraz z życzeniami i słowem Christmas.

Reniferki już niech zostaną, ale życzenia i inne symbole związane z religią chrześcijańską powinni umieścić na opakowaniu.

Bo nie do wycierania nosa został stworzony :]

Mów za siebie Ja do nosa używam chusteczek, a poza tym to że jest zima nie znaczy, że człowiek chodzi wiecznie zasmarkany.

A jaki los spotka wszystkie papierowe ozdóbki na stół z nadrukami typu "Christmas", aniołkami "Jezuskami", "Maryjkami" itp.? Wylądują w koszu na śmieci, a następnie na wysypisku, gdzie będą gniły pośród innych odpadków

Ja nie mam nic pzreciwko umieszczeniu na papierze talaetowym choinek, reniferków itd, ale nie powinno tam być żadnych rysunków czy słówodnoszących się bezpośrednio do narodzenia Jezusa (np. szopki)

gratuluje wszystkim wierzacym, ktorych napis na papierze toaletowym jest najwiekszym problemem ich wiary.

dla mnie to oznacza, ze wszystkie inne problemy juz rozwiazali.

jestem pelen podziwu.

A gdyby napisem było imię i nazwisko (Chrystus był tylko jeden, więc nazwisko jest zbędne) Twojej mamy?
Też byłbyś "pełen podziwu"?
Przecież jest tyle innych "problemów".

nazwisko mej mamy nie oznacza zadnego swieta narodowego czy tez miedzynarodowego.
gdyby ktos jednak pisal moje czy nazwisko mej mamy na papierze toaletowym to znaczyloby tylko, ze jestem niesamowicie slynny. w tym specjalnym przypadku zapewne nie byloby to dla mnie problemem.

"Też byłbyś "pełen podziwu"? " nad podziwem sie nie zastanawialem, jedno jest pewne moj portfel bylby pelen pieniedzy, co rozwiazaloby wiele innych problemow, nie tylko moich.

Dziękuję za odpowiedź. Rozumiem że w twoim systemie wartości naczelnymi zasadami są:
- dostatek pieniędzy (bo rozwiązuje wiele problemów),
- sława (bo za nią idzie ten dostatek) i,
- szacunek dla świąt narodowych i międzynarodowych (w tym przypadku nie bardzo wiem dlaczego).

1. Nie bardzo wiem jakie święta uważasz za "międzynarodowe". Czy to np. 1 maja, czy Dzień (Dobroci Dla Kobiet, czy
Przecież Boże Narodzenie jest jak najbardziej świętem międzynarodowym. Obchodzi je z miliard ludzi z różnych krajów o różnych kulturach. Jest tu jawna sprzeczność z twoim "zdziwieniem".

2. Jesteś przekonany, że gdyby Rossman sprzedawał papier toaletowy z imieniem i nazwiskiem twojej mamy to wcześniej spytał by się ciebie lub twoją mamę o zgodę, a wtedy zażyczyłbyś sobie godziwej zapłaty (która rozwiązywała by twoje problemy). A włściwie dlaczego miałby się Rossman was o cokolwiek pytać. Przecież Chrystusa (ani jego prawnych spadkobierców, zwanych chrześcijanami) o zgodę nie pytał. Wybacz, ale to nieco naiwne.

3. Sława. Sławnym można być na wiele sposobów, nie koniecznie pozwalając podcierać się swoim lub bliskich osób imieniem i nazwiskiem.
Zauważ, że dla chrześcijan Chrystus jest "osobą bliską". Nawet bardziej bliską od tych z biologicznego pokrewieństwa lub z wychowania.

Widzisz, my katolicy (ogólniej chrzescijanie, bo akurat w tych sprawach wszystkie odmiany chrześcijaństwa są zgodne), też mamy swój system wartości. Te naczelne zasady ujęte są w Dekalogu, popularnie zwanym 10 przykazaniami, który ma co najmniej trzy tysiące lat, większość jego zasad uznają za swoje również żydzi i muzułmanie, a inni także, mimo że mają je nieskodyfikowane np. buddyści.

Otóż trzy pierwsze przykazania nakazują szacunek dla Boga. Czy używanie imienia Boga na papierze toaletowym nie jest "wzywaniem imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy"? Czy stawianie na zrobienie kasy na takim papierze nie jest "posiadaniem innych bogów ponad Niego"? Czy dla Rossmana takim 'innym bogiem" nie jest Pieniądz?

Jest jeszcze przykazanie: "Czcij ojca twego i matkę twoją". Jak wspomniałem Bóg dla chrześcjan jest Ojcem, Jezus Chrystus (Mesjasz, Pomazaniec) zaś ziemskim wcieleniem.

Swoją drogą jakoś dziwnie nie zdarza się by na papierze toaletowym zamieszczano okolicznościowe teksty w związku ze świętami żydowskimi (np. Chanuki lub Purim), cytaty z Tory. Nie słyszałem również o przypadku nadrukowywania przez Rossmana słowa Auschwitz na papierze toaletowym.

w mej wypowiedzi zabraklo slowa "niestety"
niestety nazwisko mej mamy NIESTETY nie oznacza zadnego swieta narodowego czy ....



gdyby sprzedawal to zapewne nie potrzebowal bym od Rossmana zadnych pieniedzy bo mialbym je juz dawno. pomyslales o tym, ze rossman, zapewne nie wybiera sobie pojec na swe produkty o ktorych nikt jeszcze nie slyszal, jakim byloby to nieszczesne nazwisko?



skoro tak jest to wytlumacz mi czmu ci chrzescianie kupuja ten papier toaletowy? chrzescian jest tak wiele wiec gdyby przestali kupowac ten to produkt to wierz mi, ze rossman nie produkowal by go aby nim zapelniac swe magazyny. czyzby to taki podwojny moral chcrzescian? co innego robic a co innego mowic?

pomysl nad czym ty sie rozczulasz? nad papierem toaletowym! robisz to w czasach gdy z swiat BOZEGO NARODZENIA pozostala wlasciwie libacja komercyjna a nie siweta milosci, zrozumienia, zadumy.....(to juz inny temat)
powtorze jeszcze raz na tym miejscu: "CZY NAPRAWDE KATOLICY ROZWIAZALI JUZ WSZYSTKIE SWE PROBLEMY...."



to przykre, ze WY Chrzescianie, muzlumanie, zydzi, buddysci .... nie potraficie wyprzec produktu z rynku bojkotujac go. czyzby az tak wielu ateistow uzywalo wlasnie ten papier, ze firma rossman moglaby sobie pozwolic na dalsza produkcje?

Na marginesie chcialme ponownie przypomniec iz MY Chrzescianie mamy wazniejsze sprawy na glowie niz papier toaletowy firmy rossman


Pieniadz to wazna sprawa mimo wszyswtko na tym swiecie i nie mozna zarzucic jakiej kolwiek firmie, ze wlasnie chce te pieniadze zarobic to jest wlasnie celem prawie kazdej firmy.

Dlaczego tak bardzo chcesz innych sadzic?


Czy nie mozna zostawic tego co Boskie Bogu? a w tym przypadku wlasnie sad nad ludzmi?
Polecam, zapewne znanne ci zdanie: "Nie sadzcie abyscie nie byli sadzeni"
albo jakos tak. WÝ Chrzescianie pewnie umieci dokladniej cytowac.
MY Chrzescianie staramy sie zrozumiec co czytamy.



od czegos trzeba zaczac, moze juz nie bawem bedzie cos innego na tym papierze, no chyba, ze sia tak dobrze bedzie dalej sprzedawal, ze innowacja nie bedzie konieczna.

a teraz krotko do mej osoby, odpowiem na :



=> Pieniadze jak to sie pospolicie mowi: szczescia nie daja.
Brak ich moze jednak byc problemem gdy ma sie dzieci, ktore trzeba wyzywic, ubrac.....niestety zyjemy w swiecie gdzie pieniadze sa konienczne aby zrobic to co nam Bog nakazal czyli zyc.

=> Slowa sa wazne, zawsze byly. Slowo juz tak czesto bylo potezniejsze niz miecz. To wlasnie slowo stalo sie cialem.... - to zapewne wiesz tylko zapomniales.

=> Szacunek jest pojeciem z 3 przez ciebie wymienionyh najbardziej relatywnym pojeciem.
to wlasnie szacunek jest manipulowany pieniedzmi a przedewszystkim slowem.

[...] - fragment bez związku z tematem - Monika75
Ten papier nie ma nic wspólnego z Jezusem Nowonarodzonym!!!!!
Amerykańskie "Mery Chritsmas" ma tyle wspólnego z Jezusem co wyrośnięty krasnoludek z św. Mikołajem.

Na jaki adres można wysłać protest? Chętnie się pod protestam podpiszę, choc już po fakcie, bo już po świętach!

guanabanakumkwat@berdyczów.pl

Pisz do woli