Wiajcie!
Chciałem zachęcić do podzielenia się własnymi refleksjami na temat Kościoła misyjnego tzn.
Co my Katolicy(szeżej chrześcijanie) możemy dla misji uczynić.
Osobiście uważam że wiele!
a głównym dowodem na to jest Partonka misji: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus która mimo że nigdy w życiu nie wyjechała na misje to jednak całe życie poświęciła misji i mijsonarzy.
Czekam na propozycjie i refleksje:)

a) Możemy się modlić za misjonarzy, i ludzi którzy nie poznali Chrystusa
b) Można wspierać misje materialnie (kasa) - bezpośrednio, albo organizując np. Dni misyjne, etc. Można sprowadzać przedmioty z krajów misyjnych (np. jakieś ozdoby tropikalne), i uzyskane pieniadze kierowac na misje...

PS. Jak widzę po nicku - Jesteś Werbistą ?

Maz rację narazie jako kleryk ... cobaczymy jak to dalej pójdzie:)

a Ty skąd znasz SVD??

Znam troche skrotow zakonnych, SVD tez Wiem ze jest to zakon misyjny, i ze ma w Polsce drukarnie (chyba pierwszy raz sie zetknalem z SVD, kiedy wpadlem na strone drukarni, nie pamietam czego szukajac )

Oczywiście mozna też wspomagać bezpośrednio ludzi znajdujących się pod opieką misjonarzy.
Jedną z dróg jest tzw. "adopcja na odległość", czyli finansowe wspieranie jakiegoś dziecka (zwłaszcza jego wykształcenia).
Ja mam taką adoptowaną "córeczkę" w Kamerunie, gdzie misję prowadzą nasze Siostry Dominikanki.

Więcej informacji można znaleźć tutaj:
http://www.dzieciafryki.org

Obecnie poszukuje się osób chętnych do wspomagania uczniów w Rwandzie (kwota, którą trzeba ofiarować na ten cel to 10 Euro miesięcznie czyli niecałe 40 zł) :
http://www.dzieciafryki.org/watoto-czek ... pomoc.html

na jakie koto to sie wysyła?

To do mnie pytanie?

Jeśli tak to wejdź na stronę i poczytaj - nie wysyła się od razu pieniędzy - najpierw trzeba wypełnić ankietę i zdecydować z jakiego kraju i z jakiej szkoły chce się "adoptować" dziecko (od tego zalezy kwota którą się wpłaca).
Sama akcja nie polega tylko na wpłacaniu pieniędzy, ale też na takiej duchowej łączności z jakimś konkretnym dzieckiem (modlitwa za to dziecko, napisanie czasami listu, itp.)
wszystko to można przeczytać na stronie (a po podjęciu decyzji i zgłoszeniu się do fundacji otrzymuje się dodatkowe, obszerne informacje)

Pozdrawiam

a dzisiaj jest NIEDZIELA MISYJNA a tu bez echa o tym...

dlaczego zapomniałeś dalej dzielić się tu refleksjami na ten temat...?

Synek

W "Radioraporcie"w Radiu Lublin było coś o Afryce.W Lublinie działa też wolontariat misyjny.Chętnie wybrałbym się do Afryki ale angielski trzeba podszkolić.

"Radioraport" w Radiu Lublin w poniedziałki od 21:15 do 22:00 Polecam.Prowadzi ksiądz.Poruszane są tematy społeczne i wiele innych np.o Afryce.

Radio Lublin dostępne jest w internecie: http://radio.lublin.pl/32k.m3u

Żeby powyższy adres działał trzeba kliknąć tam gdzie pisze "Plik" a następnie "Zapisz jako" i rozpocznie się pobieranie pliku mp3.

[img]Kopie%20von%20opr%20sei%20nicht%20böse.jpg[/img]

przepraszam, nie gniewaj sie...

Nie gniewam się,ale wróćmy do tematu o Kościele misyjnym.Od czasów Apostołów stale podejmuje się podróże misyjne.W Europie np.Św.Jakub w Hiszpanii,Św.Patryk w Irlandii,Św.Wojciech w Prusach i wielu innych misjonarzy.Kościół w Afryce jest stosunkowo młody.Z tego co słyszałem to np.w jednym kraju afrykańskim jest ogromna ilość języków,a w każdej wiosce inny.Misjonarze prowadzą m.in.szkoły czy szpitale.

Teraz się zastanawiam,czy i Europie nie potrzeba będzie misjonarzy,bo laicyzacja postępuje.

Co do Afryki to pozostaje wsparcie duchowe bądź materialne-jak kto woli.Jeśli Kościół cierpi na świecie,czy Afryka głoduje to nie możemy być obojętni.Owszem w Europie jest bezrobocie i tu też trzeba pomagać,ale pamiętajmy o krajach misyjnych.Nie byłem w Afryce,ale w tamtejszych kościołach chrześcijaństwo jest przeżywane z radością.Może i to kwestia inkulturacji,ale trzeba przyznać-radość jest,jest taniec.

http://www.misjenazdjeciach.com/index.htm

Warto zajrzeć na te strony misyjne...

Synek

Najpiękniejsze są zdjęcia z procesji.Ministranci idą boso.To podkreśla szacunek miejscowych do religii.

ech nie mam żadnego wpływu na to na co idą pieniądze
nie wchdzę w to