o ile morderstwo zawsze jest złe bo jest świadome i zaplanowane o tyle zabójstwo nie koniecznie, może byc w obronie własnej bądz w celu uchronienia innych przed niebepzieczeństwem. W Biblii jest NIE MORDÓJ, a nie NIE ZABIJAJ.

Powtórzonego Prawa
5,17 Nie będziesz zabijał

Stoi wyraźnie zakaz zabijania w ogóle a nie zakaz mordowania.
Chyba, że to błąd tłumacza, ks. Władysława Borowskiego CRL. Od oryginału jestem odcięty barierą językową

Tak się składa że w kraju w którym mieszkam jest 95% chrześcijan
w tym ok.30% katolików.
Jednak katolicy nie są widoczni w życiu społecznym.
Nie mieszkają w najbogatszych domach,nie mają aspiracji politycznych,
nie prowadzą wielkich korporacji, nie ma ich na giełdzie, nie udzielają się w armii,nie są krzykliwi w mediach, nie są uparci w negocjacjach.

Czy są aspołeczni?

Nie nie nie, w Biblii jest "nie morduj". Użyte słowo hebrajskie oznacza rozmyślne morderstwo człowieka.

Dokładnie, religijny zakaz pozbawiania życia i religijne kary śmierci obok siebie - to byłoby trochę nielogiczne

"miłuj nieprzyjaciół swoich" i "nadstaw drugi policzek" - wyraża jedną myśl...to nie oznacza, że mamy wylewnie obściskiwać, ostentacyjne okazywać miłość, ale dostrzec w "nieprzyjacielu" człowieka podobnego do mnie, stworzonego na "obraz i podobieństwo Boże" - z podobnymi wadami, odruchami i jeśli ten drugi dokona aktu agresji, "nadstawienie drugiego policzka" nie oznacza, że nie mamy prawa bronić się i świadomie skazywać na razy, ale przyjąć ból i upokorzenie bez chęci odwety, zemsty, rewanżu, i próbować wybaczyć.
Wbrew pozorom tym nakazem Jezus nie preferuje nieprzyjaciół, skazując nas na cierpienie i niedolę, ale w trosce o nasze dobro chce uchronić nas od złego - nienawiści, gniewu, zemsty, zła, które niszczą duszę człowieka, a gdy człowiek ugrzęźnie w złu, zamyka się w śmiertelnym kręgu apatii, złej woli, przemocy...chora dusza = chory fizycznie cały człowiek.
Wyjściem jest Jezus, Jego posłanie, Jego życie - w bezsilności cierpiącego i umierającego Jezusa objawia się moc miłości.

Jak to "nauka Kościoła obejmuje cesarza"? Jak to "Kościół pozwala cesarzowi"? Kiedy to Kościół zaczął mieszać to co boskie z tym co cesarskie?

Jezus jasno rozgraniczył to co boskie od tego co cesarskie - wydaje mi się, że Kościół sprzeniewierza się tutaj naukom Chrystusa...

Lk 6:27-30 - 'Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w [jeden] policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty! Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje.'

Przyznacie chyba, że nie brzmi to jak sugerowali panowie:
marcin_jarzębski: "wiec najpierw troska o siebie, także obrona własnego zycia"
ToMu: "To atakujący jako pierwsyz łamie przykazanie. Ty się bronisz - i masz prawo do obrony"
i do tego KKK 2264: "człowiek powinien bardziej troszczyć się o własne życie niż o życie cudze"

a znasz frament
Rz 13:1
1. Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga.
(BT)

Podroździał "Posłuszeństwo wobec władzy świeckiej"?
Oczywiście, znam - sam go kiedyś chyba przytaczałem...

Po hebrajsku w V przykazaniu dekalogu jest słowo oznaczające "mordować". Są jeszcze dwa inne słowa oznaczające zabijać, z czego jedno oznacza zabijanie w bitwie a inne oznacza wykonywanie kary śmierci.
Pismo także wyraźnie mówi, że władza ma miecz po to, aby ci co, źle postępują się jej bali.
Poza tym i purytanie, i kalwiniści, i luteranie stosowali karę śmierci.
Czyżby kolega do grona chrześcijan zaliczał jedynie grupkę kwietystów?

Poza tym jest jeszcze jedna sprawa: policzek jest bardziej obelgą niż zagrożeniem zycia. Trzeba wziąc także i to pod uwagę.

Czy uważasz zatem, że V przykazanie odnosi się tylko do morderstwa, czyli w pewnym sensie zabicia z pełną premedytacją, celowo

Pomijam fakt, że termin "morderstwo" nie występuje w polskim prawie karnym.

Kościół przecież wyraźnie uczy, czego zabrania to przykazanie:
z tego co mi przychodzi na myśl jest to:
-zabijanie NIEWINNYCH osób
-okaleczanie, tortury, znęcanie się itp.
-szkodzenie na zdrowiu
-wyrządzanie innym krzywdy psychicznej i duchowej
-bezcelowe wyrządzanie krzywdy zwierzętom

Chciałbym zauważyć, że biorąc pod uwagę całość samego Pięcioksięgu, to jest tam piąte przykazanie, ale także nieco inne fragmenty:
Wj 22-17


Kpł 20,13


Polecam lekturę następujących artykułów:
http://www.fidelitas.pl/publicystyka.php?tryb=wyswietl&id=17
http://www.fidelitas.pl/publicystyka.php?tryb=wyswietl&id=11