Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 21:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
 Pozytywizm 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Pozytywizm
Pozytywizm
Z Wikipedii


Pozytywizm - kierunek myśli w filozofii i literaturze zainicjowany przez Augusta Comte'a w połowie XIX wieku (Kurs filozofii pozytywnej) i kontynuowany do czasów współczesnych (zob. empiriokrytycyzm, pozytywizm logiczny). Podstawowa teza pozytywizmu głosi, że jedynie prawdziwą wiedzą jest wiedza naukowa, która może być zdobyta tylko dzięki pozytywnej afirmacji teorii za pomocą empirycznej metody naukowej.

Mimo że z czasem metoda naukowa odeszła od pozytywistycznej afirmacji teorii na rzecz jej falsyfikacji, to jednak pozytywizm we współczesnej postaci nadal jest kojarzony ze światopoglądem naukowym - wręcz czasem nazywany ideologią naukową - i jako taki bywa często podzielany przez technokratów, wierzących w konieczność rozwoju przez postęp nauki.

W Polsce oddziaływanie tego nurtu myśli przejawiało się początkowo głównie w literaturze, która w kraju pod rozbiorami nie tylko przeciwstawiała się literackiemu romantyzmowi, głosząc wiarę w postęp i zdobycze nauki, ale także postulowała kulturalną i gospodarczą odbudowę przez pracę u podstaw.


Pozytywizm podkreśla znaczenie wiedzy empirycznej, naukowości, odrzuca metafizykę, nieuprawnioną spekulację, wiedzę mistyczną. Pozytywizm naukowy Comte'a zakładał zaprzestanie pytań o pierwszą przyczynę ("dlaczego?"), ograniczając wszelką wiedzę do (pozytywnego) opisu praw natury ("jak?") wyrażonych językiem matematycznym. Odkrywanie tych praw sprowadzać się miało do ustalania stałych relacji, które jednolicie opisują zjawiska fizyczne obserwowane w wielokrotnie powtarzanych doświadczeniach. Uważano, że w ten sposób teoria naukowa jest pozytywnie zweryfikowana.

Współczesna metoda naukowa odeszła od pojęcia weryfikacji teorii naukowej na rzecz jej falsyfikacji. Za sprawą prac Karla Poppera podstawowym kryterium naukowości teorii jest zdolność do przedstawienia testu falsyfikacji: doświadczenia, które może doprowadzić do jej obalenia przez niezgodność z obserwowanymi wynikami.
Pozytywizm w Polsce [edytuj]



W literaturze polskiej pozytywizm to nurt literacki, który występował w okresie od powstania styczniowego do lat 90. XIX wieku. W historii literatury pozytywizm występuje po okresie romantyzmu i poprzedza okres Młodej Polski.
Tło historyczne i związki z pozytywizmem na świecie [edytuj]

Po upadku powstania wielu Polaków porzuciło nadzieję na odzyskanie niepodległości za pomocą walki zbrojnej. Razem z tymi nadziejami odsuwano - choć często tylko częściowo - wzorce kształtowane w okresie romantyzmu. Polski pozytywizm, który czerpał swe inspiracje z filozofii Comte'a, ale również z pism brytyjskich uczonych, stawiał racjonalne rozumowanie ponad emocjami. Będąc jednak organicznie związanym ze sprawą polską, podejście uniwersalnie charakterystyczne dla nowego prądu stosował przede wszystkim do kwestii suwerennego państwa polskiego. Polscy pozytywiści metodę podtrzymania polskiej tożsamości widzieli nie w powstaniach narodowych, ale pracy i konstruktywnym patriotyzmie. Argumentowano, że jeśli Polska ma odzyskać niepodległość, to w sposób stopniowy, poprzez pracę u podstaw i pracę organiczną: zbiorowy wysiłek całego społeczeństwa na rzecz stworzenia podstawowej materialnej infrastruktury, edukacji i poprawy sytuacji życiowej mas. Bolesław Prus doradzał na przykład, aby miejsce Polski w świecie było wyznaczone przez przyczynki do rozwoju ekonomicznego, naukowego i kulturalnego. Źródeł tych koncepcji można doszukać się w dziełach Herberta Spencera.

Innymi problemami typowymi dla polskiego pozytywizmu były też kwestia praw kobiet, asymilacja mniejszości żydowskiej, przeciwdziałanie skutkom polityki Bismarcka (Kulturkampf), zwłaszcza germanizacji, i przejmowaniu posiadłości przez niemieckich osadników.

Jak osobiście odbieracie ten kierunek?.Czy może być on zgodny z nauką Kościoła Katolickiego ?.Czy można go równać z tomizmem??

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


Wt lis 24, 2009 5:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 858
Post Re: Pozytywizm
Pytasz czy Pozytywizm:
Highway napisał(a):
[...] może być zgodny z nauką Kościoła Katolickiego? Czy można go równać z tomizmem??
Zobacz na ten fragment:
Cytuj:
Pozytywizm podkreśla znaczenie wiedzy empirycznej, naukowości, odrzuca metafizykę, nieuprawnioną spekulację, wiedzę mistyczną. Pozytywizm naukowy Comte'a zakładał zaprzestanie pytań o pierwszą przyczynę ("dlaczego?"), ograniczając wszelką wiedzę do (pozytywnego) opisu praw natury ("jak?") wyrażonych językiem matematycznym.
Nie da się pogodzić takiego typu filozofii z Tomizmem, którego trzonem właśnie jest metafizyka. Św. Tomasz wprowadzając wyraźne rozróżnienie pomiędzy "istnieniem" a "istotą", dokonał wielkiego kroku naprzód w metafizyce a dla Pozytywizmu liczy się jedynie weryfikacja empiryczna. Pozytywizm to także redukcja i obdarcie filozofii, ponieważ odbiera się jej prawo do własnych rozwiązań (w Pozytywizmie akceptowane są jedynie wnioski nauk przyrodniczych w szerokim sensie i matematyki). Filozofia staje się jedynie meta-nauką, która wytacza granice naukom szczegółowym i określa czym mają się zajmować. Poza tym, jak to bywa z Wikipedią są tam też błędy... Bowiem pytanie "dlaczego" to nie pytanie o PRZYCZYNĘ ale o CEL (Dla + czego ?). Pytanie o przyczynę brzmieć powinno: "Dzięki czemu?" (łac. propter quid? gr. dia ti?), chociaż na biedę "dlaczego?" też ujdzie.

Natomiast z nauką Katolicką Pozytywizm jest całkowicie nie do pogodzenia. Według tego nurtu zdania, które nie podlegają weryfikacji empirycznej, są bezsensowne, pozbawione znaczenia. Niestety nie mają nawet "szczęścia" okazać się fałszywe. Gdybyśmy zapytali pozytywistę, czy istnieją anioły, to po pierwsze odpowiedziałby, że nie mamy prawa pytać o to czy coś istnieje, ponieważ jest to termin z zakresu metafizyki. Świat jest zespołem zdarzeń, nie bytów jak mówi Wittgenstein, bliski współpracownik neopozytywistów wiedeńskich a po drugie anioł, to pojęcie nieodpowiadające niczemu co spotykamy w świecie, nie posiada zatem sensownej treści.

Poza tym, kierunek ten sam nie jest pozbawiony wielu trudności. Oto jeden z nich zauważony przez Romana Ingardena: Skoro każde zdanie może mieć sens wtedy i tylko wtedy, kiedy jest weryfikowalne empirycznie, to czy zdanie mówiące iż: To tylko ma sens, co jest weryfikowalne empirycznie też podlega weryfikacji empirycznej? Otóż nie. Właśnie takie założenie, jest arbitralnym, powiedzmy to otwarcie, jest "metafizycznym" zdaniem. Tak więc metafizyka, którą wyrzucono drzwiami, w sposób ukryty powróciła oknem...

Dziś pozytywizm z jego weryfikacjonizmem jest kierunkiem przebrzmiałym a moim zdaniem nauka słusznie zwróciła się w stronę falsyfikacjonizmu zaproponowanego przez K. R. Poppera.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Pt sie 14, 2015 18:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 7:09
Posty: 223
Post Re: Pozytywizm
Eubulides napisał(a):
Według tego nurtu zdania, które nie podlegają weryfikacji empirycznej, są bezsensowne, pozbawione znaczenia.

Są bezsensowne ale to nie znaczy, że są be znaczenia. Są bezsensowne, czyli pozbawione wartości logicznej (ani prawdziwe anie fałszywe) ale żaden rozsądny pozytywista nie będzie twierdził, że oceny etyczne są bez znaczenia – są bardzo ważne dla ludzi chociaż empirycznie nierozstrzygalne.

Eubulides napisał(a):
„Gdybyśmy zapytali pozytywistę, czy istnieją anioły, to po pierwsze odpowiedziałby, że nie mamy prawa pytać o to czy coś istnieje, ponieważ jest to termin z zakresu metafizyki. Świat jest zespołem zdarzeń, nie bytów jak mówi Wittgenstein, bliski współpracownik neopozytywistów wiedeńskich a po drugie anioł, to pojęcie nieodpowiadające niczemu co spotykamy w świecie, nie posiada zatem sensownej treści.”
Jeśli tylko uznamy, że istnienie aniołów jest kwestią wiary a nie wiedzy to pozytywizm całkiem dobrze da się pogodzić z nauką Katolicką. Niewielu teologów katolickich głosi ze istnienie aniołów jest empirycznie dowodliwe.

Eubulides napisał(a):
Poza tym, kierunek ten sam nie jest pozbawiony wielu trudności. Oto jeden z nich zauważony przez Romana Ingardena: Skoro każde zdanie może mieć sens wtedy i tylko wtedy, kiedy jest weryfikowalne empirycznie, to czy zdanie mówiące iż: To tylko ma sens, co jest weryfikowalne empirycznie też podlega weryfikacji empirycznej? Otóż nie. Właśnie takie założenie, jest arbitralnym, powiedzmy to otwarcie, jest "metafizycznym" zdaniem. Tak więc metafizyka, którą wyrzucono drzwiami, w sposób ukryty powróciła oknem...

Jednak pozytywista nie musi głosić tezy: To tylko ma sens, co jest weryfikowalne empirycznie wystarczy wystarczy że będzie wskazywał bezsensowność każdego pojedynczego zdanie empirycznie nieweryfikowalnego

Eubulides napisał(a):
Dziś pozytywizm z jego weryfikacjonizmem jest kierunkiem przebrzmiałym a moim zdaniem nauka słusznie zwróciła się w stronę falsyfikacjonizmu zaproponowanego przez K. R. Poppera.

Falsyfikacjonizm obalił najwyżej neopozytywizm ale nie pozytywizm jako taki. Falsyfikacja jest procedurą empiryczną a Poppera można nazwać, w sposób uzadniony, pozytywistą


Pt sie 12, 2016 13:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Pozytywizm
Highway napisał(a):
Jak osobiście odbieracie ten kierunek?.Czy może być on zgodny z nauką Kościoła Katolickiego ?
Jajki sens ma porównywanie czegos co juz przeminęło z czymś co trwa nadal?
Mozesz wziac na warsztat wiek XIX i porównać pozytywizm z owczesną nauką KK. Ale i z tym będzie problem, bo to nie są nurty ani alternatywne ani pokrywające się. Tylko niektóe obszary zachodzą na siebie.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt sie 12, 2016 20:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 858
Post Re: Pozytywizm
Grzegor napisał(a):
Są bezsensowne ale to nie znaczy, że są be znaczenia. Są bezsensowne, czyli pozbawione wartości logicznej (ani prawdziwe anie fałszywe) ale żaden rozsądny pozytywista nie będzie twierdził, że oceny etyczne są bez znaczenia – są bardzo ważne dla ludzi chociaż empirycznie nierozstrzygalne.
Moją intencją było użyć zwrot "pozbawione znaczenia" w innym sensie niż bezwartościowe. Pozbawione znaczenia są te rzeczy, którym nie odpowiada żadna realna treść. Odwołuję się tu do rozróżnienia poczynionego przez Fregego na Sens (Sinn) i znaczenie (Bedeutung). Np. stwierdzono, że "Gwiazda poranna" i "Gwiazda wieczorna", to ten samo obiekt niebieski co "Gwiazda wieczorna", jest nią planeta Wenus. Terminy te (Gwiazda poranna i Gwiazda wieczorna) mają to samo znaczenie (Bedeutung), ale inny sens. Tymczasem to, co nie można zweryfikować empirycznie jest bezsensowne (są nimi także prawa logiki, co nie znaczy bezużyteczne). Tymczasem wszelkie terminy metafizyczne są przez pozytywizm aprioryczne odrzucane. Są bezsensowne, więc nie można o nich nawet nic powiedzieć. Wittgenstein mówi: "O czym nie można mówić, o tym należy milczeć", tego samego zdania byli i członkowie Koła Wiedeńskiego. Tymczasem Chrystus nakazuje nie milczeć, ale głosić. Reasumując, jak coś już jest bezsensowne, to na pewno jest i bez znaczenia, bo wszystko, co realnie istnieje znaczenie (Bedeutung) ma (nie mylić z oznaczaniem, czy sensem). Są terminy które mają sens różny, ale znaczą to samo. Ale byś bezsensowne i coś znaczyć, to spprzeczność.

Grzegor napisał(a):
Jeśli tylko uznamy, że istnienie aniołów jest kwestią wiary a nie wiedzy to pozytywizm całkiem dobrze da się pogodzić z nauką Katolicką. Niewielu teologów katolickich głosi ze istnienie aniołów jest empirycznie dowodliwe.
Jeśli aniołowie nie są bytami empirycznymi to wszelkie wypowiedzi o nich są bezsensowne. Nie mają nawet szczęścia okazać się "fałszywe".
Cytuj:
Wedle przyjętego przez Koło Wiedeńskie kryterium demarkacji, zdanie jest sensowne (a zarazem naukowe) wtedy i tylko wtedy, gdy jest weryfikowalne empiryczne. Kryterium to wyraźnie nawiązuje do poglądu Wittgensteina, zgodnie z którym sensowne są tylko zdania nauk empirycznych. Zarazem nawiązuje do tradycji pozytywistycznej (Comte), która odrzuca wszelką metafizykę. http://grobler.artus.net.pl/HF8.pdf
Grzegor napisał(a):
Jednak pozytywista nie musi głosić tezy: To tylko ma sens, co jest weryfikowalne empirycznie wystarczy wystarczy że będzie wskazywał bezsensowność każdego pojedynczego zdanie empirycznie nieweryfikowalnego
Jak to nie musi? Przecież to jest pozytywistyczne kryterium demarkacji. Nikt, kto nie przyjmuje tego twierdzenia nie może słusznie nazywać się pozytywistą.
Grzegor napisał(a):
Falsyfikacjonizm obalił najwyżej neopozytywizm ale nie pozytywizm jako taki. Falsyfikacja jest procedurą empiryczną a Poppera można nazwać, w sposób uzadniony, pozytywistą
Można to jakoś rozwinąć? Pozytywizm charakteryzuje się przede wszystkim antymetaficyzmem, i weryfikacjonozmem. Popper był przeciwnikiem weryfikacjonizmu.
Zdaniem profesora filozofii:
Cytuj:
Popper odrzucił kryterium potwierdzalności, uznając dążenie do potwierdzeń za charakterystyczną cechę pseudonauki, na przykład astrologii, marksistowskiej teorii walki klas i psychoanalizy Freuda. Teoria, która może się tylko potwierdzić, nie jest naukowa, ponieważ nie mówi nic o świecie. Teoria naukowa powinna wykluczać jakieś zdarzenia. Zatem zdanie jest naukowe wtedy i tylko wtedy, gdy jest falsyfikowalne. Warto zauważyć, że kryterium falsyfikowalności, inaczej niż kryterium demarkacji Koła Wiedeńskiego, nie jest kryterium sensowności.
Oddzielając zdania naukowe od pseudonaukowych Popper nie odrzuca metafizyki, ponieważ:
- dąży do sformułowania normatywnej, a więc apriorycznej metodologii, jako „etyki uczonego”;
- w związku z tym dopuszcza uprawianie etyki normatywnej w ogóle;
- a także normatywnej teorii politycznej;
- samo uprawianie nauki opiera się na metafizycznym założeniu, że w świecie występuje co najmniej jedna prawidłowość (jest to warunek transcendentalny nauki, podobny do warunku Peirce’a i zasady jednostajności przyrody Milla);
- nadto teorie metafizyczne we właściwym sensie tego słowa, jak atomizm antyczny, uważa za źródło idei heurystycznych dla nauki, zaś idee bezsensowne oczywiście nie mogą pełnić żadnej funkcji heurystycznej. http://grobler.artus.net.pl/HF9.pdf

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


So sie 20, 2016 8:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 27, 2023 12:22
Posty: 45
Post Re: Pozytywizm
Cytuj:
Jak osobiście odbieracie ten kierunek?.Czy może być on zgodny z nauką Kościoła Katolickiego ?.Czy można go równać z tomizmem??


Moim zdaniem pozytywizm i neopozytywizm jest silnie antyreligijny i rażąco niespójny z punktu widzenia fizyki, na której to rzekomo się miał wzorować (odsyłam do rozdziału "Ravages of Reductionism" w "Road of Science and Ways of God" Stanleya L. Jakiego, albo mogę potem opisać).

Więc chyba nie może być i nie warto też próbować. Ja trochę sięgałem do Wittgensteina i do Poppera - którzy jednak sa trochę poza granicami tego nurtu. Główne minusy Poppera są takie: jeden jest taki, że ta jego doktryna nie jest zgodna z historią nauki, bo twarde refutacje teorii w praktyce prawie nie istnieją - to naprawił jego następca Imre Lakatos, ale kosztem większego skomplikowania i niejasności. Drugi problem jest taki, że Popper odmawia racjonalności procesowi odkrycia i budowy teorii, postulując racjonalne uzasadnienie finalnego produktu.

Istnieje jednak alternatywa, która góruje nad pozytywizmem niewspółmiernie i jest bardzo życzliwa wobec tradycyjnej teologii katolickiej, dostarczając jej argumentom dodatkowego uzasadnienia przez wskazanie mocy heurystycznej teologii w nauce i zazębianie się nauk ścisłych i scholastycyzmu.

Opiera się ona na kilku nurtach:
- Filozofia naturalna szkotystów i terministów po 1277, początki mechaniki u Buridana i Oresme
- Filozofia naturalna fizyków XVII-XVIII wieku (fizyka Newtona, zasada wariacyjna itd. wyjąwszy jednak mechanicystyczną tradycję oświecenia).
- Cauchy, Ampere, Bolzano i ich nowa analiza matematyczna (+ Cauchy jako katolicki ultras na wojnie z Oświeceniem)
- Pierre M. Duhem i Stanley L. Jaki j jako katoliccy racjonalistyczni filozofowie i historycy nauki.
- Einstein, Dirac, może Planck (którzy są mniej lub bardziej niewierzacy, ale reprodukują dokładnie wizję świata jak wyżej).

Większość tego, co udało mi się do tej pory opracować można znaleźć w książce "Porządek i Przygodność" http://www.kzaw.pl i na kanale na youtube:

https://www.youtube.com/watch?v=qHPYcQoculg
https://www.youtube.com/watch?v=EMv1QjEiR00
https://www.youtube.com/watch?v=vsIq89wO3x0


Pn sty 01, 2024 22:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 6 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL